Nawiążę do całkiem niedawnej chujni „nie znam się na wszystkim” w której pewien chujowicz pisał o tym jak to wsztko musi wiedziać z informatyki. Mój szef dziś podeszedł do mnie i kazał mi zmienić hasło na mailu firmowym, jaka w tym chujnia?! LENISTWO DO POTENGI ENTEJ.
52
54
chciałbym mieć takie problemy jak ty
Gdybyś zarabiał 100 tysi euro miesięcznie i jeździł Lamborghini Aventador,to wiedziałbyś,że szef może wszystko,a Ty musisz mu służyć.Moi pracownicy z chęcią ciągną moją pałeczkę,bo inaczej wylecieliby z roboty.Twój szef musi się jeszcze wiele nauczyć,jak dobrze zarządzać zasobami ludzkimi(tak jesteś jak surowiec,nie jak człowiek).Pozdrawiam,Jan Byczywąs,kierownik oddziału Coca-Coli,gdzie lejemy byczą spermę do głównego zbiornika,a klienci myślą że,to wanilia.
cóż, dla mnie sprawa prosta: szefie sam se zrób.
Bieda twego umyslu, to jest chujnia
Pewnie strasznie się zmęczyłeś zmieniając te hasło, co? Ja bym na twoim miejscu żądał premii. 3 stówy jak nic sie należy za takie coś!
Do 2 GIMBUS DETECTED…
Ta faktycznie zajebał cie robotą na cały dzień, obiboku kurwa!!!
Ale jestes zajebisty, pokazales ze umiesz zmieniac hasło. Jak w tytule. To teraz zmieniaj kurwa i nie płacz, takich inz. informatykow potrzebuje kazda firma.
W ramach odwetu sprzedaj hasło konkurencji.
wkurwia mnie to, ze od 3 lat driftuje na jebanym rowerze i nigdy w nic nie pieprznalem, nawet jak jechalem 40km/h a jak tydzien temu jechalem przez las to wpierdzielilem sie w korzen i posunalem 5 metrow po jebanej ziemi i przy okazji walnalem w kierownice pierdolonego roweru i zlamalem obojczyk, no ja pierdole!
hahahaa