Piłka nożna

Mistrzostwa już za nami i jak zwykle ich przebieg był podobny. Niemcy wyrżnęły tym razem wszystkich po kolei, a nam pozostało zamiast podziwiać naszych zawodników, to słuchanie mądrzenia się wielkich z PZPNu i innych stojących za naszymi szmaciarzami. Czy my naprawdę jesteśmy jakoś genetycznie niedojebani i od ponad 30 lat nie możemy osiągnąć nic więcej poza zakwalifikowaniem się do mistrzostw? Mamy takich asów jak Lewandowski, Błaszczykowski, czy Piszczek, a jak przyjdzie co do czego,to grają na mistrzostwach czy to Europy, czy na eliminacjach, jak reprezantacja San Marino po wypiciu flaszki na łeb. Ja wiem, że w piłce wszystko jest możliwe i tym razem z grupy nie wyszło wielu europejskich faworytów, ale 4 lata temu sukces osiągnęli i pewnie za 4 lata znowu widać ich będzie przynajmniej w półfinałach. A nam znowu przyjdzie kibicować chuj wie komu, tylko nie Polsce.

39
75

Komentarze do "Piłka nożna"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. to mosz problem….

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Nie oglądam meczy, sram na transmisję.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Nigdy mnie nie interesował ten zjebany sport ale i tak mnie to wkurwia że polacy to mogą konkurować jedynie z rosjanami ale tylko w piciu alkoholu beznadziejne słowiańskie ścierwa wypierdalam do Japonii aha i JEBAĆ PZPN !!!

    0

    0
    Odpowiedz
  5. naliczyles 3 pilkarzy, a druzyna to 22 osoby

    0

    0
    Odpowiedz
  6. „Czy my naprawdę jesteśmy jakoś genetycznie niedojebani” Co cię tak dziwi? Niemcy i Rosjanie na zmianę wyżynali inteligencję tego kraju przez ponad 200 lat. Zostało samo cebulactwo degenerujące od co najmniej czasów II wojny światowej… Nie będzie lepiej przez najbliższe 3 pokolenia, a i to pod warunkiem, że nam ktoś znowu rosnącej warstwy inteligencji nie wyrżnie.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. No to zobacz jaka jest wartość kontraktów piłkarzy, których wymieniłeś. Oni muszą grać bo z tego mają kasę. W polskiej reprezentacji grają niemal charytatywnie biorąc pod uwagę ich zarobki za granicą. Dlatego też nie będą ryzykować kontuzji i utraty $$$. To logiczne. Zresztą po co by mieli się poświęcać w reprezentacji Polski? Co z tego ze Robert Lewandowski wyjdzie na pozycję? I co dalej? A dalej wielkie, śmierdzące, parujące gówno, bo reszta harcerzyków gra jak w okręgówce i się zamotała gdzieś po drodze, stracili piłkę i dupa.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Widać, że jesteś typowym narzekaczem. Przypomnę ci, że dwa razy Polska dochodziła do półfinałów MŚ i w obu przypadkach zdobywała brązowy medal. Czyli w tamtych czasach byliśmy tym co dzisiaj Holandia (trzecie miejsce teraz) czy Niemcy (2006 i 2010). Ci ludzie, którzy teraz siedzą w studio (Gmoch, Sterjlau, Lubański itp.) choć też mnie czasem wkurwiają, to są ludzie z tamtego pokolenia, które osiągnęło zajebiście dużo. Zobacz ile krajów w ogóle nigdy nie zbliżyło się do tego osiągnięcia (np. ZSRR/Rosja, albo jeszcze cztery lata temu Hiszpania). Mistrzostwa są raz na cztery lata, a chętnych do zagrania w nich jest praktycznie każdy kraj na świecie, setki zajebistych piłkarzy. Samo dostanie się na MŚ to już wielki sukces poprzedzony dwoma latami napierdalania w eliminacjach i dla wielu państw to jest w ogóle nieosiągalne marzenie. Polska co by nie było pojawia się ostatnio w miarę regularnie na dużych turniejach (2002, 2006, 2008, 2012), a jeśli uważasz, że to że za każdym razem nie dochodzą do finału, to porażka, to znaczy, że straciłeś kontakt z rzeczywistością. Na tym mundialu nie było też Danii, Serbii, Irlandii, Szwecji, Norwegii, Turcji, Ukrainy, Czechów, Słowacji, Słowenii, Szkocji, Walii, Rumunii, Bułgarii czy Austrii, a każdy z tych krajów też ma piłkarzy, którzy grają w topowych klubach jak nasz Lewandowski (Ibrahimovic czy Bale). Nie sądze jednak, żeby kibice tych państw porównywali swój team do San Marino i nazywał ich (i przy okazji siebie) genetycznie niedojebanymi szmaciarzami. Jak ktoś jest jebaną męczybułą taką jak ty, to zawsze będzie uważał siebie i sobie podobnych za szmaciarzy i nieudaczników, a wszystkich obcych będzie idealizował. Jak ktoś ma trochę poczucia rzeczywistości i oleju w głowie, to zrozumie, że trzeba cieszyć się ze wszystkich sukcesów, a nie obrażać się na sportowców za każdym razem kiedy nie zdobędą złotego medalu. I nie chodzi tu tylko o piłę, bo podobne stękające pizdy jak ty słychać zawsze też jak jest olimpiada i jakiś Polak po latach treningów zajmie np. szóste miejsce. Wtedy w opinii takich desperacko szukających okazji do dowartościowania się cudzymi sukcesami cebulaków jak ty, to żadne osiągnięcie i ten kto zajął to miejsce powinien się schować pod wyro i spalić się ze wstydu. Jedna gwiazda dawidowa, pozdro i ogarnij pizdę.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Jaki naród tacy piłkarze.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. też masz problemy kolego moja loszka ich nie ma bo perfekcyjnie obrabia mojego potężnego huja po czym daje mi się wyruchać za co Ja odwzajemniam się tym samym i jest zajebiście

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Jeśli „potężnym chujem” nazywasz swojego „fiutka” widzialnego tylko pod mikroskopem elektronowym to nawet nie chcę wiedzieć, jak nazywasz „sprzęt” przeciętnego mężczyzny

      0

      0
      Odpowiedz
  11. Rozumiem, że chodzisz jeszcze do gimnazjum, bo żaden dorosły człowiek na poziomie nie interesuje się zabawą dla dzieci, jaką jest piłka nożna.

    0

    1
    Odpowiedz
  12. Najlepsze na tym mundialu to to, że jebany w dupę gryzoń suarez ma bana na 4 miesiące. Jebać go w dupę i cały szmaciany looserpool.
    ps. Ten chujek co ma pogryzionego kutasa i się tym tutaj chwalił pewnie trafił na fankę-wywłokę kurew z looserpoola haha

    0

    0
    Odpowiedz
  13. @11 Interesuje mnie obwód twojego tłustego niewątpliwie dupska, skoro zainteresowania sportem uważasz za żenujące i niegodne człowieka na poziomie.

    1

    0
    Odpowiedz
  14. Nie jesteśmy niedojebani. Może w dziedzinie piłkarstwa trochę, ale ogólnie to fajny kraj jest. M.in. wydał na świat mistrzynię seksu oralnego, która zajebiście obrabia codziennie moją faję. Tak, mowa o mojej loszce, córce tej naszej polskiej ziemi.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. @10 Dajesz się wyruchać? Czyli baba zakłada specjalny pas i posuwa Cię w dupę. Masz się czym chwalić.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. No chłopaczyna fetysze ma i musi się zaspokoić 🙂

      0

      0
      Odpowiedz
  16. Lewandowski ? Chodzi o tego aktora z reklam ? A w ogóle, to nie interesuje mnie futbol, żadna to dla mnie atrakcja oglądać 22 spoconych facetów uganiających się za kuleczką.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Nie przesadzaj. Wiele krajów marzy o takich sukcesach jaki nasi piłkarze osiągnęli w przeszłości. My swoje pięć minut mieliśmy w latach siedemdziesiątych aż do 1982 roku. Francja też miała swoje pięć minut, w 1998 roku była nawet mistrzem świata, dzisiaj nie osiąga większych sukcesów. Niemcy 24 lata czekali na ponowne zdobycie mistrzostwa świata, Hiszpanie cztery lata temu niepokonani zdobywający wszystkie trofea mistrzowie na tych mistrzostwach nawet nie wyszli z grupy. Po prostu nie jest tak, że się wiecznie wygrywa. Coś się zaczyna, coś się kończy.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Nasi piłkarze nie mają czasu trenować, bo grają w reklamach – łapiesz o co kaman ?

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Kto się jara soccerem, ten jest suckerem; ergo jaranie się piłką nożną to pedalstwo

    0

    1
    Odpowiedz
  20. @5.Nie rozumiem jak się ma zagłada paralityków z inteligencji do braku sukcesów w piłce nożnej?

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Od autora:

    @5 – akurat inteligencja potrzebna piłce nie jest, poza trenerem, który powinien mieć m.in. zdolność analitycznego myslenia, piłkarze mają być wybiegani i wytrenowani. Tyle. Popatrz zresztą na gwiazdy światowego futbolu, żaden doktoratu pewnie nie ma.

    @7,8 – czy ty przypadkiem nie jesteś z PZPNu? Gówno mnie obchodzi ZSRR, Turcja, czy Walia. Jak chcesz równać do gorszych, to twoja sprawa, ja wolę równać do lepszych, więc pomyśl co piszesz, bo sam gadasz jak pizda.

    @11 – giumnazjum dawno skonczylem (a nawet nie chodziłem, bo wtedy jeszcze nie było), a że piłką nikt „normalny” się nie interesuje to świadczy o tym, ze Polacy maja piłke w dupie przez w/w szmaciarzy. Mam wielu znajomych cudzoziemców (Hiszpanów, Holendrów, itp.) – powiedz im, że są pojebani, bo się interesują piłką.

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Ad 7. Taaaa i Tomaszewski zatrzymał Anglie i 74, 78, 82………………fakt wtedy była drużyna i emocje mogące przyprawić o zawał. Dziś emocje są takie jak na zawodach okręgówki czy na zawodach wędkarskich.Nasze kopacze to cieniaki i tyle. A ty cebulaku nie szukaj sukcesu tam gdzie nie ma bo nasza piłka to dno. Nie wiem czy by choć byli w stanie zagrać o remis z najsłabszą drużyną MŚ. W eliminacjach zajmą 4 miejsce. A Lewandowski i te żelusie lepiej niech brylują w reklamach albo na dyskotekach. Lewandowski niech kiwa łebkiem w reklamie, szpanuje Ferrari przed plebsem i pozuje do zdjęć słitaśnych ze swą żoną. Prostaczkom to imponuje.

    0

    0
    Odpowiedz
  23. @20. „@5.Nie rozumiem jak się ma zagłada paralityków z inteligencji do braku sukcesów w piłce nożnej?” Już wyjaśniam koledze. Rzecz jest w sumie banalnie prosta. Regularnie wyżynano inteligencję, więc zostało samo wieśniactwo -przy czym nie mam tu na myśli jedynie chłopstwa, ale całość klas niższych od klasy średniej. Było ono ograniczone umysłowo przez biedę i braki w podstawowym choćby wykształceniu, co odbijało się na mentalności. A ponieważ po II wojnie światowej tacy ludzie stanowili jakieś 90% społeczeństwa, a do tego władza była „ludowa”, to nic dziwnego, że ten mentalny syf utrzymywał się przekazywany z pokolenia na pokolenie w domu, w szkole i przez „światłe przywództwo” partii. I tu dochodzimy do sedna. Widziałeś kiedyś tzw. „nowych Ruskich”? No więc u nas jest tak samo. To stan umysłu. Tacy ludzie z nizin społecznych, bez wykształcenia, lub z solidnymi brakami w nim, nagle podostawali się na wszelkiego rodzaju stołki na wszystkich szczeblach i we wszystkich dziedzinach i branżach składających się na państwo. Do tego doszła grupa nieco inteligentniejszych wieśniaków umysłowych (cebulaków, jak wolisz), którzy dzięki swojemu cwaniactwu, któremu nie miał kto się przeciwstawić zaszli wyżej niż standardowe cebulactwo -wypłynęli jak gówno na wierzch, tworząc „elity” tego kraju w miejsce tych, które od wojny gryzły ziemię, lub w najlepszym wypadku tułały się na Zachodzie. Ale mentalnie te nowe elity to dalej było (jest) mentalne cebulactwo. Cebulactwo przypominające swym zachowaniem właśnie „nowych Ruskich” -garnących do siebie, bezmyślnych i bezrefleksyjnych ćwoków, tworzących wspólne, niemal mafijne, grupy interesów. I nie potrafiących myśleć perspektywicznie czy kategoriami, którymi myśleć potrafiła wymordowana inteligencja. Poniżej nich (tych „elit”) jest jeszcze gorzej i coraz bardziej ta część społeczeństwa degeneruje, tym samym ma coraz mniej perspektyw, tym samym degeneracja postępuje szybciej i tworzy się błędne koło z którego rzadko komu udaje się wyjść. A nawet jak się uda, to część tej mentalności ma już wpojoną i zabierze ze sobą gdziekolwiek by nie mieszkał. W przypadku polskiej piłki nożnej jest podobnie. Masz skostniały PZPN pełen samych swoich, którzy tylko o korycie i znajomościach myślą a nie o tym by stworzyć podwaliny pod solidną reprezentację -brak im ambicji i wpojonej potrzeby realizacji wyższych celów, a prawdziwa inteligencja to ma, bo dla prawdziwej inteligencji są rzeczy ważniejsze niż forsa, którą zresztą też mają, bo na ogół są to tzw. „stare pieniądze”. Masz Orliki potrzebne „płemełowi” na kampanię wyborczą a jego kumplom z partyjnych nizin na trzepanie kasy z dotacji i przetargów na ich budowę. Masz byle jakich kopaczy w najlepszych klubach w kraju, w którym przeciętny Kowalski zarabia 1,5 tys zł, więc byle lump wywodzący się wprost z cebulactwa, kopiący piłkę dla drugoligowego zespołu jest już przy nim kimś, bo zarabia więcej, stać go na beemę, za którą Niemiec płakał jak sprzedawał, i sodówa zaczyna do głowy uderzać. Masz w końcu co lepszych piłkarzy, którzy mają więcej rozumu niż wspomniany wcześniej piłkarzyna i wiedzą, że nie mogą teraz osiąść na laurach, więc pracują dalej i przy łucie szczęścia wybijają się do jakiegoś zachodniego klubu by kosić szmal. Ale dalej w jakimś stopniu są oni cebulakami, nie ma dla nich ważniejszych wartości niż to koszenie tam kasy, więc wolą kosić kasiorę tam i ile wlezie, osiadając na takim pułapie na laurach i nie chcąc nic więcej, niż poświęcać czas i energię na grę dla reprezentacji, co przez ludzi o normalnej niecebulackiej mentalności byłoby wyróżnieniem i możliwością zapisania się w historii i szansą na jeszcze lepsze kontrakty. Do tego są trenowani i wybierani do tej reprezentacji przez buraków z nadania PZPN-u, więc tym bardziej mu się nie opłaca doginać dla dobra reprezentacji. A jak już przypadkiem trafi się w miarę dobra passa, to wszyscy szybko osiadają na laurach, pusząc się co to nie oni. Czego przykładem była drużyna prowadzona przez Engela. Buractwu trafił się fart w postaci łatwej grupy w eliminacjach MŚ, potem fart w postaci Murzyna, który się przez parę meczów starał, by go na Zachodzie zauważono (a gdy zauważono, pokazał naszym palec i tyle go było widać). No i jak zakwalifikowali się po 16 latach do MŚ w Korei i Japonii, to media spazmów dostały, bractwo w PZPN-ie mogło się nadymać w wywiadach, piłkarzykom i Engelowi sodówa do głowy walnęła a od dalszej pracy dla cebulaków ważniejsze było brylowanie i kontrakt na reklamy w TV. Po czym przyszedł czas mistrzostw i dostaliśmy taki wpierdol, że tylko gwizdało. A teraz popatrz na Niemców. Tam liczy się solidna praca i dobra organizacja. To skrajnie odmienna od nas kultura i mentalność. I pomimo tego, że żyją jak my w Eurokołchozie, pomimo tego, że część z nich 50 lat żyła w komuniźmie i pomimo tego, że mają u siebie coraz więcej obcokrajowców przywożących mentalny syf ze sobą, to sporo z tej wpojonej od pokoleń kultury i mentalności im pozostało. Dlatego „w piłkę grają wszyscy, ale wygrywają Niemcy” i dlatego m. in. wielka Brazylia dostała taki wpierdol. Ale tam większość warstwy inteligencji rozwijała się od setek lat i przetrwała ostatnią wojnę. Dlatego tamtejsze społeczeństwo jest zdrowsze, bo tam nie dopuszczono ciemnego wsiórstwa ani do władzy ani do jakichkolwiek stanowisk gdziekolwiek. A ci, którzy się na jakieś lepsze pozycje latami lub nawet pokoleniami wdrapywali, przeszli taką szkołę, że nie tylko mają w kieszeni (i to najczęściej uczciwie osiągnięte) ale przede wszystkim także coś sobą reprezentują a za pokolenie lub dwa ich potomkowie będą już pełnoprawną warstwą inteligencji i ugruntowaną klasą przynajmniej średnią. A polska piłka jest taka sama jak reszta naszego kraju: jeden wielki syf, korupcja, burdel i sami cebulaccy swoi. Potrzeba stabilizacji kraju na jakieś 100-200 lat i odbudowy warstwy inteligencji. Miną pokolenia nim to nastąpi, bo nie wystarczy w tym wypadku posiadać dyplom jakiejś uczelni. Trzeba mieć dyplom porządnej uczelni i wyjść z domu i środowiska, które pewien system wartości wpoi tak jak miały wpojone przedwojenne pokolenia. A tego u nas brak, to dopiero się w wielkich bólach tworzy.

    0

    0
    Odpowiedz
  24. @21. „Od autora: @5 – akurat inteligencja potrzebna piłce nie jest, poza trenerem, który powinien mieć m.in. zdolność analitycznego myslenia, piłkarze mają być wybiegani i wytrenowani. Tyle. Popatrz zresztą na gwiazdy światowego futbolu, żaden doktoratu pewnie nie ma.” Popatrz na róznicę między Niemami a Brazylią, tam masz odpowiedź. Nie powiesz chyba, że Brazylijczycy nie są „wybiegani i wytrenowani”? 🙂 A zobcz jaki wpierdol dostali. Owszem, nie zawsze Niemcy grają aż tak dobrze. Ale odkąd mistrzostwa świata i podobne piłkarskie imprezy są rozgrywane to nie ma imprezy, w której reprezentacja Niemiec by się nie liczyła. Bo widzisz, nie wystarczy tylko dobrze biegać. Trzeba mieć za sobą cały prężnie działający system począwszy od rozgrywek ligowych i klubów, przez system selekcji a na trenerze dopiero skończywszy. Potrzeba do tego wszystkiego ludzi, którzy coś sobą reprezentują nie tylko jako sportowcy czy pracownicy tej branży, ale także jako ludzie. Muszą mieć odpowiednią ambicję, motywację (nie tylko finansową), chęci, wiedzę, doświadczenie, odporność na korupcję itd. Jednym slowem: muszą mieć odpowiednią mentalność. A u nas? U nas w tym siedzą ludzie którzy siedzą tam dla kręcenia własnych lodów a szczytem marzeń 99,9% jest to, by mogli grzać ławkę rezerwowych w drugiej lidze na Zachodzie lub notatki za tamtejszymi trenerami nosić. I to jest przyczyna stanu rzeczy. Co więcej, nie ma u nas dobrze zorganizowanych kuźni talentów. Bo na to potrzeba odpowiedniej organizacji (czyli odpowiednich ludzi) i pieniędzy, które zapewnić może tylko wydajna gospodarka, a nie ledwo zipiące państewko złożone z zachodnich i japońskich montowni, portugalskiej Biedronki i drobnych biznesików lokalnego cebulactwa. Póki będzie tu panowała powszechnie mentalność wieśniacko-cebulacka nie będzie bogato. A póki nie będzie bogato, nic się nie zmieni także w piłce nożnej. Koło rozpoczyna się i zamyka na obecnej polskiej mentalności. A ta jest taka właśnie z powodu braku prawdziwej klasy średniej i wyższej stanowiących łącznie warstwę inteligencji, która w każdym bogatym kraju stanowi nieodzowny fundament wszystkiego.

    0

    0
    Odpowiedz
  25. @13: ktoś, kto się interesuje sportem, uprawia go a nie ogląda jakieś bzdury w telewizji. Masz już mięsień piwny?

    0

    1
    Odpowiedz
  26. 7 zawodników Niemiec gra na codzien w Bayernie-znają się jak łyse konie ciupiąc w lidze, trenując i jedząc razem dzień w dzien. A nasi to zbieranina jakichś tam Lewandowskich czy Obraniaków którzy przyjeżdają na zgrupowanie jak na zlot rodzinny coby se pogadać, odwiedzić rodzinę na koszt PZPN i przy okazji pograć w dziada!

    0

    0
    Odpowiedz
  27. Ad 7. Porównując naszych kopaczy z ostatnich 12 lat do piłkarzy lat 70 i 80 to jak porównać trabanta do mercedesa. Jesteś pewnie polaczkowym nacjonalistycznym matołem śpiewającym „eeeeee polacy nic kuwa sie nie staooooo nic sie kuwa nie staooooo polacy”. Mistrzostwa z 2002,2006, 2008 i 2012 to była kompromitacja naszych grajków i trzeba o tym mówić otwarcie. Ogarnij pizde? A kim ty jesteś głąbie? Jakimś dresdebilem czy gimgównem? jak sie wypowiadasz publicznie to nie pisz dresiarskim slangiem debili w kapturkach tylko po Polsku. To tak jakby Kaszub pisał po kaszubsku a Ślązak po śląsku.

    0

    0
    Odpowiedz