Polacy vs. Polaczki

Mieszkałem kilka lat za granicą i oczywiście w Polsce wcześniej jak i obecnie. Wkurwia mnie to że ludzie się tak nienawidzą, tylko ze względu na to czy ktoś wyjechał czy nie. Zacznę od tych co siedzą w Anglii, Holandii czy w Niemczech. Ledwo wyjedzie, pomieszka ze 3-4 miesiące, coś zarobi, a już jedzie po rajtach tym w kraju, że biedaki, że polaczki, że cebulaki, że nie mieli odwagi wyjechać i nieudacznicy, frajerzy i tak dalej. Bardzo, bardzo wielu naszych emigrantów ma takie podejście, powiedziałbym że ponad 50%. Czują się lepsi, tylko ze względu na to że wyjechali i lepiej zarabiają niż by zarabiali w tym samym co robią w Polsce. Nie pomyśli idiota jeden z drugim, że przecież dopiero co sam tam mieszkał, że ma tam na pewno jakąś rodzinę. I gadając tak jedzie też na tę swoją rodzinę i na siebie w sumie. Druga kategoria to krajowi Polacy. Ci z kolei twierdzą, że wyjechała sama patologia i nieudacznicy, bo sobie w Polsce poradzić nie umieli. Że każdy Polak za granicą to na taśmie, zmywaku, do sadzonek albo do sprzątania. Że zdrajcy, że tchórze i pijaki. Ja mieszkałem 4 lata w Irlandii, gdzie pomimo że kraj mniejszy, to jest ich chyba jeszcze wiecej na emigracji jak Polaków. I jakoś się szanują, nie ma w ogóle takich podziałów i nienawiści. Irlandczyk to Irlandczyk i nie ma znaczenia gdzie go życie poniosło. A Polacy? U nas emigracja zarobkowa nie może być czymś normalnym, jak to jest w innych krajach, tylko jest powodem do nienawiści.

93
112

Komentarze do "Polacy vs. Polaczki"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Słuchaj kolego, mi za pracę w warsztacie zaproponowali 5-6zł, za ciężki zapierdol przy autach, wyobrażasz sobie takie życie? Ja na saksach miałem robotę za 6-7€ w polu, w zawodzie ponad dycha by była a tu nawet w złotówkach tyle nie zarobię. Wiesz co? Kończę szkołę zaocznie a później uciekam stąd oby na zawsze.

    5

    0
    Odpowiedz
  3. Gdybyś mieszkał w Japonii nie musiałbyś emigrować. Japońska kultura jest najdoskonalsza na świecie a Japończycy to wcielenie bóstwa nie z tej Ziemi. Każdy Japończyk dostaje japońską kobietę i pieniądze na jej utrzymanie. Może ją ruchać do woli jak i kiedy mu się podoba. To jest moje kurwa marzenie żebym był czystej rasy Japończykiem ale jak na razie uzyskałem jedynie mentalny wymiar Japońskiej doskonałości. Nie żądam od razu kobiety i fury jenów, moim celem jest na początek być japońskim gejem z kreskówki i to mi kurwa wystarczy. Lecz na razie siedze kurwa w programowaniu udoskonalam swoje umiejętności, napierdalam kod, ostatnio napisałem nieskończoną pętle, ja pierdole ale jestem zajebisty! Udowodnię wszystkim niedowiarkom że nie mając nawet jebanego gimnazjum, jedynie bierzmowanie i długa praktyka ministrancka, można zarabiać w chuj pieniedzy. Ale na razie idę bo się zesrałem w majty i wsiąka w tapczan. //To pisałem ja Rafał SUPER_OTAKU przyszły onanista, ze stulejką, po przejściach.

    2

    3
    Odpowiedz
  4. Kebab zaś zjednoczy wszystkich!

    1

    0
    Odpowiedz
  5. Świetna chujnia,masz rację w 100%.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Stary, bo to są kompleksy, nic kurwa innego jak nasze kompleksy, tak charakterystyczne dla naszego narodu. Z kolei przez kompleksy pochodzą następne problemy w naszej nacji. Między innymi historia narodowa też wprowadza do naszych umysłów to poczucie niższości. Przecież my kurwa zawsze byliśmy traktowani z buta, poniżani przed innymi, mordowani okrutnie, męczeni, dyskryminowani itd. M. in. pierdolony kościół podchwycił tą melodię historii i co do ciemniejszych łbów wprowadził to pojęcie „Chrystusa narodów”. Taaa co jeszcze wymyślimy w związku z tym, żeby chełpić sobie? Wiem na tyle, że były też i te jaśniejsze punkty w naszej historii jak chwile naszej chwały, ale jak to się ma i ile tego było w porównaniu do naszej martyrologii? Taaaa kurwa, strasznie nieszczęśliwi jesteśmy. Taka świadomość z kolei rodzi po czasie postawę roszczeniową – że mi/nam coś tam się należy! A chuja ci cokolwiek należy się bucu jeden z drugim! Najpierw wypadałoby zacząć od siebie samego. Zastanowić się czego tak naprawdę chcę od życia, dalej, ocenić szczerze swą postawę do innych. Powtarzam – szczerze ocenić samego siebie! I wtedy ze spokojem swego ducha można żyć dalej bez zawiści, nienawiści, w ogóle podzielanej przez innych narodowej głupoty i… bez kompleksów. I niech każdy, który takim właśnie jest, niech spojrzy krytycznie na siebie i to zaakceptuje. Im wcześniej zdasz sobie z tego sprawę, tym lepiej dla Ciebie samego i nas. P.S. to nie było personalnie do Ciebie autorze, to jest w szczególności do zadufanych w sobie polaczków.

    2

    0
    Odpowiedz
  7. Masz rację. Przeżywam to samo, zostajesz w polsce to krytykują Cie że nie masz jaj wyjechać i klepiesz biedę albo jebiesz za pół darmo, a jak wyjeżdżasz to jebią Cie że tchórz i nie potrafisz sobie poradzić w kraju. Ludzie zawsze będą narzekać. A fakt samej emigracji mnie przeraża, bo kończe studia i 90% moich znajomych mają nagraną robotę gdzieś na zachodzie, ja też tylko że w USA, a jeden mój kumpel jedzie np. do Australii. Ale ci z liceum też uciekają albo dawno to zrobili, kurwa za 5 lat tu nie będzie wogóle młodych ludzi

    3

    0
    Odpowiedz
  8. o może by coś o Polaczkach emigrantach, którzy udają 'swoich’ przed Anglikami czy innymi gdzie są. To najlepsze te zmienianie imion na anglojęzyczne i udawanie frajerów hahah

    2

    0
    Odpowiedz
  9. Ja staram się o pracę w polsce już bardzo długo jak tylko bym zarobiła tu od razu jadę albo do Angli niemiec może hiszpani jezyka hiszpańskiego się uczę już bardzo długo nic mnie tu nie trzyma w tym kraju ale też trochę mi szkoda bo uważam że polska jest krajem pięknym ale co poradzić trzeba za coś żyć i realizować plany o marzenia tu się da z tak niską krajową.

    1

    0
    Odpowiedz
  10. @2 Spierdalaj chuju ze swym drętwym tekstem i nie podszywaj się więcej pod kogoś bo to nieładnie. Na tyle cię stać głupi chuju?

    0

    0
    Odpowiedz
  11. @1. Słuchaj mnie kolego. Jak jesteś głupi osioł i nieudacznik, to sobie jeź z siną dal i spierdalaj chuju, że mi tu piszesz o 6-7 euro

    0

    3
    Odpowiedz
  12. Polaczky biedaczky

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Oj, kusi mnie zeby napisac na ten temat chujnie. Mialaby ona zwiazek z moim ostatnim pobytem w U.S.A. Ja sama dziele ludzi na Polakow i polaczkow, ale kieruje sie innymi kryteriami. Czesc dziecinstwa spedzilam w Stanach i co jakis czas tam wracam, tak po prostu odwiedzic kraj – moj drugi dom. Mam 2 obywatelstwa i umiem 'prefect’ w obydwu jezykach – 'native speaker level’, ze tak sie wyraze. Nie, zebym sie z tym obnosila. Do snobow i srajpanow nie naleze. Moglabym wyjechac w kazdej chwili i nie krytykuje innych tylko dlatego, ze wyemigrowali lub zostali. Jednak uwielbiam Polske (tutejsza przyrode itp.) i pozostalam w kraju, ale wnerwiaja mnie osoby i tutaj i za granica, miedzy innymi z powodow, ktore wymieniles: przez te ich wieczna krytyke rzeczy, ktore nie maja z nimi nic wspolnego, przez co oni sami nie maja prawa sie wtracac! Wspolczuje i pozdrawiam wszystkich krytykowanych! A krytykujacym polecam wyjsc na podworko i posprzatac krowia kupe w oborze, bo juz od kilku dni zalega i cala wies nia jedzie, skoro 'gospodarz’ traci czas na ploty i napierdalanie, zamiast sie brac do za robote…

    1

    0
    Odpowiedz
  14. Bo jestesmy takim skurwysynskim narodem jakiego nie ma na calym swiecie. Mieszkam w Niemczech ponad rok i powiem jedno dopoki mialem tylko Niemcow jako znajomych wszystko mi sie ukladalo. Fakt ze w jednej pracy nienawidzili emigrantow i musialem zmienic robote bo chujowo sie czulem, ale to byl tylko jeden epizod. Kiedy poznalem Polakow i zaczalem z nimi pic wodke podlozyli mi swinie narobili zdjec i zaniesli do firmy gdzie pracuje. Laska jednego z nich nie powiem zajbiscie piekna chciala mnie wrobic na uczucia ale suke przejrzalem i nie dalem z siebie robic blazna. Wracajac do tych zdjec Oczywiscie szef mnie nie zwolnil ale tak na mnie od tego czasu wszyscy patrzeli jak na najwiekszego huja pijaka itd. Musialem sie zwolnic i znowu szukac pracy. Moi Polscy koledzy nie zapomnieli o mnie tylko zagrozili ze mnie kiedys odwiedza rower ukradna samochod zniszcza itd. Wszystko z zawisci bo ja tu przyjechalem z walizka a wynajmuje caly dom 200mkw mam samochod i oszczednosci. Wszystko w jeden rok i dzieki znajomym Niemcom. Od teraz nie utrzymuje zadnych kontaktow z Polakami i postanowilem zmienic obywatelstwo za ustawowe 8 lat, chyba ze sie z Niemka ozenie. Nie chce sie utozsamiac z Polakami a to ze nim jestem pozostanie w moim sercu. Za duzo ten narod zrobil mi krzywdy, za duzo skurwysynow poznalem, zadnego przyjaciela tylko zlodziei i chujow. Aufwiedersehen!

    11

    0
    Odpowiedz
  15. @6 – wygląda to jak kolejny rozbiór Polski. Który to już? V? ( bo formalnie były III ). @2 – już jesteś nudny.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Tak się zastanawiam skąd się ta nienawiść,obłuda,chamstwo,zazdrość biorą??? Nigdy konkretnej odpowiedzi nie znalazłem.
    Noo…musi się to skądś wywodzić,człowiek nie rodzi się wredny.Którz jak nie dziecko,ma pęłne oczka radości,szczęścia,miłości i szczerości!!! Czyż Niee..?
    Dlaczego Polak Polakowi jest „Wrogiem”?????????????
    LUDZIEE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    LUDZIe !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    LUDZie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    LUDzie !!!!!!!!!!!!!!!!!!
    OPAMIĘTAJCIE sie… proszę…

    1

    0
    Odpowiedz
  17. Musisz być jeszcze młody i głupi. To „udawanie”, jak to nazywasz (punkt widzenia zależy od punktu siedzenia) to jest asymilacja emigranta w danym kraju. Bardzo ważny aspekt w życiu emigranta.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Powiem tak. Mieszkam za granicą, poza Europą. Problem z Polakami za granicą jest taki ze Polak Polakowi to #1 wróg za granicą.
    Nie wiem dlaczego tak jest, ale taka prawda. Zamiast jeden drugiemu pomóc i doradzić ( jak to robią inne narody ) to tylko patrzą jak zrobić rodaka w chuja, jak wykorzystać, oszukać itp( może nie 100% tak robi ale dobre 80-90%). Pozatym Polacy za granicą są często bardzo chciwi i pazerni na kase, by kurwa utopili drugiego człowieka( szczególnie rodaka) w łyżce wody za pare groszy. Nastepna sprawa z Polakami za granicą to że durne chuje jak zaczną troche zarabiać to zaraz muszą zacząć szpanować co to oni nie są i na co to ich nie stać. Wpierdalają się po uszy w wielkie długi kupując na kredyty wielkie domy, drogie samochody(BMW, Mercedesy, lub jakies inne drogie sportowe auta ), i wyjeżdzając na kredyt na jakieś pierdolone wakacje gdzieś gdzie palmy rosną aby poszpanować ( i porobić fotki aby na jebanego facebooka wsadzić ). A potem durne pizdy zapierdalają po 80-100 godzin tygodniowo na 2 albo 3 roboty jak woły aby to wszystko spłacać ( i na koniec miesiąca konto zawsze puste ), i myślą że złapali pana Boga za nogi za granicą. A jak zabraknie kasy na spłaty to zawsze jakąś nową karte kredytową sobie załatwią albo wezmą pożyczke pod zastaw domu, i jakos ten burdel się im kręci. I „myślą” że są bogaci.

    Jest troche fajnych ludzi też za granicą, szczególnie młodych, z którymi można się dogadać, ale to są naprawde duże wyjątki.
    Chlanie alkoholu też nie pomaga renomie Polaka za granicą, gdzie z reguły Polak = wódka, i jak ktoś jest Polakiem a nie pije to patrzą na niego troche jak na ufoludka. Polacy za granicą, szczególnie troche starsi np. po 40stce, 50tce, są często etnocentryczni, mało tolerancyjni na rożnorodność ludności za granicą. Często też utykaja w tz. polskich ghettach, w polskich dzielnicach, nie uczą się języka kraju w którym przebywają ( niektózi po 30+ latach na obczyźnie dalej ani mee ani bee ), pracują ciągle ze swoimi i nie widzą potrzeby integracji w lokalne społeczeństwo. Ogólnie jednak, z reguły Polacy są uważani za pracowitych i dobrych fachowców, i znaczna cześć, szczególnie młodszych, próbuje sił na uczelniach i zdobywaja posady powyżej typoych zajęć emigrantow typu mycia garów czy inne proste prace za minimalne stawki.
    Uważam osobiście że Polacy za granicą dzielą się na dwie grupy wiekowe, zależnie od tego w jakim wieku przyjechali, i czym starsi tym bardziej mają mentalność etnocentryczna, prostomyślność, i tz. klapki na oczach. Myśle że ci co przyjechali np. po skonczeniu 18 lat mają bardziej zakorzenione nawyki z kraju niż ktoś kto przyjechał w wcześniejszym wieku i bardziej się wkrecił w nową rzeczywistość oraz zostawił nawyki z kraju na granicy. Tak to moim okiem wygląda.

    4

    0
    Odpowiedz