Witam serdecznie wszystkich. Jest piątek dzień przed weekendem. Godzina 02:35 w nocy.
Otóż prowadzę czasami nocny lub późny tryb życia. Przyszedłem do mojego mieszkania w bloku. Usiadłem, widzę twixa, mówię sobie włączę sobie nutę i rozsiądę się wygodnie z twixem w dłoni i go zjem. Włączam nutę, 10% volume co przy moich „głośnikach z allegro” „brzmi” to jak, no właśnie… Hmm, mieszkam na parterze, zacząłem się rozkoszować moim twixem, a tu nagle słyszę koncert dobiegający z korytarza tzn. raczej z dzwonka. Jebany sąsiad, bo o nim mowa, próbuje zagrać mi słynny dzwonek z noki 3310 chyba. Więc otwieram te drzwi. A on do mnie „nie mam już siły, czy ja mam dzwonić po straż miejską?”. Facet lat 24. i teraz najlepsze! Mieszka 3 piętra nade mną. Wkurwił mnie, bo ja nie słyszę moich głośników jak są na 10-50% jak odejdę od komputera na 1metr. I pewnego dnia znowu mnie wkurwił, mówię sobie życie moje jest takie monotonne. Wzbogaćmy się o trochę przeżyć kinematografii
Sąsiad
2011-10-22 10:2243
60
Powystrzelałbym takie głuche chamy jak ty. Chcesz mieć swobodę to sobie zbuduj dom w Kampinosie. Godząc się na mieszkanie w bloku masz się dostosować do ogólnie przyjętych zasad i kropka. Kilka pięter nade mną też mieszka taki „meloman” co to przecież cichutko słucha „muzyki”. U mnie słuchać na okrągło pieprzone dudnienie. Ani pracować ani relaksować się nie sposób.
Może jest geyem i robi podchody do Ciebie??:p
stary skoro on to slyszy z odległości trzech pięter to chyba jednak nie słuchasz/oglądasz tego tak cicho jak sie tobie wydaje. może pora wybrać sie do laryngologa lub zwyczajnie umyć uszy?
Jakby szanowny anarchista nie wiedział, istnieje coś takiego jak cisza nocna w godz. 22- 6. Zainwestuj w słuchawki jak jesteś przygłuchy. A jak nie pasuje to wystaw sobie willę i nie będziesz się przejmował wrażliwymi na wszelkie odgłosy sąsiadami.
może się mu podobasz
Przyjdź do mnie, mam dom pod lasem, obejrzymy sobie coś romantycznego. Adam.
Dokładnie, skończy taki gimbus szkołę, dostanie po babci, czy dziadku mieszkanie i odwala tam technodyskotekę, tudzież spraszjąc kolegów robi jakieś geyparty. Nie pomyśli, że inni chcą mieć spokój, a w gównianie wykonanych polskich blokach, dzwięk niesie jak światło w światłowodzie. I takie przygłuche gimbusy, ze słuchem rozpieprzonym umcykaniem, drą japy i muzykę puszczają na ful, bo inaczej niczego nie słyszą, albo generalnie jakość argumentów, swoich mądrości i muzy oceniają po ilości decybeli. Potem gimbus odwala na chujni wielkie zdziwinie, że innym przeszkadza. Zero, kurwa, empatii społecznej.
To są tzw. nowi nowobogaccy polacy, LCD ponad 40 cali w pokoiku 4x3m, gały wypala, bo telewizor przystosowany do dalszej odległości ale ważne że jest – i to jak największy w ratach 0%, jakieś chińskie kino domowe do tego i sąsiedzi mają przerąbane, bo swój manifest zamożności trzeba odstawić – najlepiej tak po 22 kiedy jest większa frekwencja w bloku.
Kurwa człowieku domyślam się, że masz subwoofer – to urządzenie jest na tyle sprytne, że mieszkając w piętrowym domku u góry załączam minimalnie cicho i ledwo słyszę dzwięk, a na dole OWSZEM nic nie słychać oprócz… jebanej tuby która łomocze jakby na górze nie wiem co się działo. Tak więc w nocy bass na 0% i daj kurwa ludziom żyć, bo tak jak ktoś pisał – mieszkasz w bloku, nie jesteś sam.
Zachowujesz się, jak byś był pempkiem świata, ludzie mają małe dzieci, niektórzy są juz starzy i schorowani, więc potrzebują spokoju. Ponoć jak ktoś słucha takiej muzyki to prubuje zagłuszyć swoje sumienie
Ja pierdole, sąsiada to gościu masz zjebanego, ale z Twojej gadki i ogólnie z Twoje teksty mnie rozpierdalają ;d hahah
Takiego sąsiada jak Ty to bym chciała mieć, razem byśmy sobie siedzieli przy tej „głośnej muzyce” i grzane wino łoili ;D Pozdrawiam
Szkoda mi Cię gościu…
kolo zapewne nie słuchasz tego cicho tylko jesteś patafianem któy myśli że można mieć wszystko w dupsku