Dwa tygodnie temu wróciłem z sześciotygodniowego tripu po Europie (autostop) do kraju nad Wisłą, a tu nie dość że zimno i pada to jeszcze pies z kulawą nogą nie cieszy się na twój widok, roboty nie mam, z uczelni wyleciałem na zbity pysk, rodzice nie chcą ze mną gadać i dziewczyna mnie olała. Waletuję u siostry w malutkim pokoiku i właśnie skończyła mi się kasa na życie. Jakby tego było mało mój kręgosłup po 6 tygodniach spania na glebie dziwnie napierdala. Do dziś trudno odpowiedzieć mi na pytanie po co ja tu wracałem.
31
49
Stary co za problem? Wyjedź, teraz przynajmniej nic już Cię w tym kraju nie trzyma 🙂
To może powinieneś zapisać się do programu trudne sprawy:p
Było pomyśleć o tym wszystkim za nim wyjechałeś.. A jakbyś nie wracał to z czego byś żył? Może Ty męski dziwek jesteś:D
A dziwisz się dziewczynie, czy rodzicom, że mają cię w d…?
weź się za siebie chłopie 🙂 Przeproś rodziców i pogadaj z nimi , idź na inną uczelnie , znajdź jakąś dorywczą prace , albo jak to chcesz rzuć to w pizdu i wyjedź do innego kraju i licz na łut szczęścia , też bym się stąd chętnie wyniosła.
Łączę się z Tobą w bólu.
„Do dziś trudno odpowiedzieć mi na pytanie po co ja tu wracałem” – PO CHUJ!!!
ja wróciłem wczoraj po tygodniu urlopu i też mnie napierdala, ale nie kręgosłup tylko serce jak patrze na te wszystkie skwaszone mordy, nic tylko gdzieś na południe wyjechać, a do Polski to na święta tylko..
MAACDONALD przyjmuje wszystkich.