Wychowanie

Dlaczego wychowujecie swoje bachory na egoistyczne, złośliwe i rozwydrzone gnidy? Mieszka nade mną takie małżeństwo – on policjant, ona chuj wie kto… Wydaje im się, że cały świat jest ich. Dokuczają głośnym zachowywaniem się. Tak, dokuczają bo po rozmowach z nimi, żeby było ciszej jest jeszcze gorzej, jakby ze zdwojoną siłą. Ich dzieciak to chojrak w domu, na podwórku – nieśmiały cichy chłpoczyk. Rzuca wszystkim o podłogę, biega a jest już duży, chodzi do podstawówki. Nie rozumiem jak można tak wychowywać dzieci. Sam odchowałem dwójkę ale była pewna dyscyplina. Wiem co to znaczy poszanowanie spokoju sąsiadów. Teraz z tych małym mend wyrastają ułomy co dziwią się, że żarówka się nagle spaliła a nie ma komu jej wymienić. Dziwią się, że jak wkraczają w dorosłość nie mają pracy za 4000. Dziwą się, że ich rodzice nagle się zestarzeli, mają Alzeimera i coś z nimi trzeba zrobić, tylko co? Wsytd mi bo źle im życzę i może dlatego wszystko obraca się przeciwko mnie.

69
63

Komentarze do "Wychowanie"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. No to weź ich wszystkich kurrrwa pokochaj, to będziesz miał lepiej!

    0

    0
    Odpowiedz
  3. to są tzw „wózkowi” sama mam małe dzieci i wiem, że można nie dręczyć innych wrzaskami maluchów, da się, czasem drą się jak wszystkie, no truno, ale sama nie trawię tych mausiek, które nie zwracają uwagi a dzieciak wyje piszczy godzinami pod balkonem, bo niby no stres, tyle że nie tak to jednak chyba no stres wygląda. Ja nie biję i nie krzyczę i jakoś moje się nie drą, poza momentami kiedy się drą i jestem bezsilna.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Ale o co chodzi z tym Alzeimerem? Dzieciaki twoje nie wiedza jak ci pomoc?

    0

    0
    Odpowiedz
  5. ale żeś dojebał, ja od niedawna wkroczyłem w dorosłość matura prawo jazdy itd. niby mam ale świat jest straszny przejebany, jak to będzie jak skończę studia to nie wiem, teraz ledwo daje radę studiować i wyżyć za 700zł miesięcznie, bo na tyle moich rodziców stać, oczywiście mieszkanie i większość rzeczy opłacają… do dupy to wszystko i jeszcze spaliła się mi żarówka i moi rodzice się pochorowali i jedno z nich ma początkowe stadium alzeimera… pierdole to mogli mnie nie robić w takim wieku ja zrobię dzieci jak będę w wieku 30-40 lat i będę zarabiał te 4 tysiące z żoną, która też będzie tyle zarabiała… inaczej nie ma sensu posyłac dzieci na ten świat, bo po co? Do tego całego piekła, gdzie trudno wyżyć, do pracy gdzie będą pomiatani przez debili bez matury (już raz pracowałem w wakacje), albo samemu dojść do wykształcenia i jeszcze pracować? Moi rodzice właśnie przejebują na mnie oszczędności życia… Tak się nie da, nie wiem kim trzeba być żeby wszystko udźwignąć i dać sobie radę

    1

    0
    Odpowiedz