Zjebany stary kawaler w robocie

Jak mnie wkurwia ten wyżej wymieniony człowiek. 35 letni pajac który zawsze wcina się w każdą kurwa możliwą dyskusję i każdą ale to kurwa każdą nawet najprostszą rozmowę sprowadza do tematu kościoła katolickiego i kurwa małżeństw. Nosz kurwa jego mać człowiek może gadać z drugim kolegą o samochodach, piłce nożnej, piwie to zaraz przylezie ten zjebany Rafałek i zacznie swoją nieziemską polemikę np. Gadamy z kumplami o samochodach to jest o silnikach i innych pierdołach to już kurwa Rafałek „a widzieliście jakie księża samochody mają?” I pieni się i czerwieni i żal dupe mu ściska no tego się słuchać nie da i nie pomaga tłumaczenie to idź na księdza do seminarium to sobie z tacy kupisz. Ja tu od razu zaznacze że nie jestem wielkim katolem który poczuwa się do obrony zacnych wypasionych pasterzy w imę szerzenia wiary chrześcijańskiej, ale jak słysze po raz wpizdylionowy ten sam ból dupy od tego karambuka to mnie już telepie. O małżeństwach i dzieciach nie wspomnę bo ten kretyn myśli że zjadł wszystkie rozumy, według niego wszystkie kobiety to szmaty zdradzające które tylko myślą jak bić w rogi swojego faceta. Raz podczas rozmowy wjechaliśmy na tematy ślubne. Kolega będzie się żenił i chciał się dowiedzieć jak wyglądają wszelakie formalności cywilno – kościelne przybliżone opłaty za daną biesiadę. No i kurwa rafałuś musiał oczywiście zabrać głos w danej sprawie i oznajmić że on się nigdy nie ożeni gdyż nie może być z jedną kobietą całe życie, a prawda jest tak że nie miał żadnej tylko tak pierdoli żeby dodać sobie zajebistości. No i oczywiście kwestia zdrady bo według niego wszystkie się puszczają nawet ze strachami na wróble na pobliskich wsiach ,ba nawet jak śpią to się puszczają podświadomie bo mają fantazje seksualne podczas snu i jak wstaną rano to się też kurwa puszczają z sąsiadem, listonoszem, starym dziadem proszalnym, w ogóle kurwa świat to jedna wielka orgia której to złe kobiety są organizatorkami. No i kościół… Kiedyś oznajmiłem że muszę łazić do kościoła co niedziele bo mój pierwszy syn idzie do komunii to znowu pierdolenie że bóg to wytwór wyobrażni, że to manipulacja że kurwa to tamto a że i w tym czasie kiedy będę w kościele to żona mi się puści z krzesłem w kuchni bo małżeństwa nie mają sensu bo statystyki mówią że każdy rucha każdego na okrągło i pewnie ja jak śpię to mnie też ktoś rucha i was czytających hujowiczów pewnie teraz też coś rucha a jak nie to wy coś ruchacie a wasze żony męże narzyczeni partnerzy teraz właśnie w tym momencie was zdradzają bo kurwa statystka zdrad przed chwilą spadła i trzeba szybko wpizdu odrobić. Kiedyś nieproszony o zdanie zaczą komentować moje małżeństwo że za młody jestem na taką decyzję że on wie że on jest starszy o 9 lat, że kiedyś miał dziewczyne itd. urwałem krótko monolog prostym „skończ pierdolić”. Koleżance w pracy urodziło się dziecko poszła na macieżyński jakoś każdy to potrafił zrozumieć ale nie ten koński czop… „A jak to! A bo kobieta? A huj! A ja mam psa i był chory to nie mogłem iść na urlop!” kurwa zaczą baran dziecko porównywać z psem. Prawda jest taka! Że kurwa stary kawaler to jak stara panna też ma pierdolca od nieużytku tylko że jedno kupi kota i pierdoli 3 po 3 a drugie kupi psa i też pierdoli.
Chujnia i śrut z takimi ludźmi! Kurwa! czego oni się nie zbiorą w jakieś miejsce i nie zrobią sobie orgii każdy z każdym a potem sobie nawzajem popierdolą jak to fajnie być samemu i jakie to te żonate i zamężne zacofane bydło jest głupie! Ale nieee! Ale kurwa nieee! Musi to chodzić między tępymi „uwiązanymi rogaczami” i pierdolić swoje kurwa głupoty żeby brzmieć jak pusty dzwon.

Jeszcze raz chujnia i śrut pozdrawiam
Szczęśliwie żonaty facet z dwójką dzieci.

89
85

Komentarze do "Zjebany stary kawaler w robocie"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Ja też nie lubię księży, uważam, że duża część ludzi się zdradza, a małżeństwo jest trochę przestarzałą instytucją. Jestem singielką przed 30. Mimo to Twój wpis, drogi autorze uważam za wyjątkowo trafny! Ja nie chcę przykładowo wychodzić za mąż, to nie znaczy, że wszystkie mężatki na świecie uważam za zacofane samice rodem z jaskini, a wszystkich facetów za dziwkarzy. A ten Rafałek to jakiś popierdzielony paranoik, który naogląda się po nocach porno z braku laku i potem przekłada reguły tam panujące na życie.

    0

    1
    Odpowiedz
  3. a zrób sobie 5 benkartów zobaczymy czy będziesz taki szczęśliwy, kolega dobrze ci prawi tylko ty masz go w dupie i lekceważysz jego cenne rady, a jak cię tak dobitnie wkurwia mam jedną radę – zwiększ masę albo się zwolnij i zapierdalaj u mesia na taśmie…

    2

    0
    Odpowiedz
  4. Ten twój znajomy ma w chuj dużo racji, ale ciebie wkurwia pewnie bardziej jego sposób bycia, niż poglądy.
    To, że tobie się udało nie znaczy, że wszystkim. Statystyki są okrutne, a efekty tych statystyk można zaobserwować na chujni, co 10 temat traktuje o nieudanej miłości, małżeństwie, zdradzie. No kurwa.
    Przyznaj, że masz po prostu ból dupy.

    2

    0
    Odpowiedz
  5. Hahaha, bo koleś ma rację w 100%, a Ty jesteś frajer. Człowiek NIE JEST stworzony do monogamii, wystarczy poczytać trochę chujni.pl, a w szczególności polecam wpis/komentarz pana Leona. Podsumowując twój wpis, nawet nie wiesz jak Ciebie rucha kościół i jak pukają twoją żonkę. I pierzesz mózg swojemu dziecku religią, bo przecież wszyscy tak robią, a do tego śmigasz do kościółka właśnie teraz, bo co klecha i kościół pomyśli, że syn idzie do komunii, a ojciec to nie chodzi do kościoła. Jak taki jesteś pewny swojej żony, to wynajmij detektywa, niech śledzi ją kilka tygodni. Hehehe, nie zrobisz tego, bo srasz po gaciach.

    2

    0
    Odpowiedz
  6. Wyczuwam ból dupy :). Otóż oznajmiam Tobie, że jesteś jeszcze młody, naiwny i głupi więc myślisz, że kolega z pracy nie zna życia. Niestety to on ma racje. Większość kobiet to kurwy i pijawki na portfel mężczyzny. Dzieci to pasożyty, niewdzięczne choćbyś sobie rękę i nogę uciął i ugotował dla nich. Zdradzę ci największy sekret o kobietach: są tak wyrachowane, że to przechodzi jakiekolwiek wyobrażenie :). Miałem okazję mieszkać z wieloma kobietami (wynajmując pokój w mieszkaniu) więc wiem co mówię. Wysłuchiwałem wielu ich rozmów (a właściwie podsłuchałem niechcący 🙂 ) i poznałem ich tok „myślenia” bo ciężko to nazwać myśleniem. Baba zawsze chce cie opierdolić z wszystkiego bo patrzy tylko na swój czubek nosa. Każdemu kto w to nie wierzy proponuje zrobić prosty eksperyment. Przez minimum rok wasza kobieta/dziewczyna/żona niech płaci połowę rachunków/opłat itd – słowem za wszystko dzielcie się po równo. To nieistotne ile ona zarabia i że zostanie jej niewiele z wypłaty. Jak kocha to wytrzyma. Żadna tego testu nie przejdzie bo oczekuje, że to facet ma za wszystko lub chociaż większość (w rozumieniu kobiety 95% i więcej) płacić. Fakty są takie, że jakbym chciał sponsorować kobietę to taniej mi wychodzi zapłacić 18tce za miły wieczór i robić z nią to co mi się podoba niż brać za żonę jakaś zołzę :). Pozdrawiam, wieczny kawaler :).

    3

    0
    Odpowiedz
  7. Po prostu stara się awansem odwrócić od siebie podejrzenia o pedalstwo

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Kawalery i stare panny oraz bezdzietne z wyboru małżeństwa to CHUJE!

    0

    1
    Odpowiedz
  9. ” narzeczeni” a nie „narzyczeni” buraku ze wsi. pewnie u mesia na taśmie robisz

    0

    1
    Odpowiedz
  10. Sam też jesteś nieźle pieprznięty, bo tyle napisałeś o jakich głupich farmazonach co nikogo nie interesują. A jak ten facet cię wkurwia swoim gadaniem to się z nim nie kumpluj i tyle. Jakbyś go rzeczywiście nie lubił, to byś zerwał z nim znajomość.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Zwiększ masę Rafała.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Daje 1 bo jesteś ciotą 🙂
    Ja nie znoszę wielu ludzi, ich pieprzenia i po prostu omijam ich. Mam w dupie to co o mnie pomyślą, sram na to. Nie mam zamiaru słuchać gadki mocno irytującego mnie człowieka. Prędzej bądź później dana osoba łapie, że mnie wkurwia i przestaje się do mnie odzywać i nie muszę już słuchać jej ględzenia. Wy faceci to jednak straszne cioty, niby tacy hej do przodu a na chujni dominujecie i macie żałosne problemy.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. hahaha, jesteś mistrzem! zajebista narracja, gratuluję 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Jak myślisz co robiła twoja żona w czasie kiedy to pisałeś?

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Zwieksz mase i każ mendzie wypierdalac, bo cos mi się wydaje że jesteś chudym pizdowatym lamusem. Zamiast sie tu zalic to zrób z rafalkiem porządek

    0

    1
    Odpowiedz
  16. Ale w czym problem? Tak naprawdę, to jego chujnia nie twoja…

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Hehe, „stary kawaler”. Dawno nie słyszałem tego wieśniackiego określenia. Na jakiej wsi mieszkasz i jaki tam proboszcz rządzi, że takie określenia występują?

    1

    0
    Odpowiedz
  18. Policzyłam 🙂 On ma 35 – jest starszy od Ciebie o 9 lat. 35-9=26. Tyle masz. Twój starszy syn idzie do Komunii więc 26-9(wiek syna)=17.
    Hmmm naaaaaaaaaaajs 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Autorze komentarza nr 6. Oczywiscie masz zupelna, calkowita racje. Moge powiedziec z wlasnego doswiadczenia, a jest ono obszerne, tym bardziej ze jestem o wiele starszy od Autora wpisu, poznalem blisko wiele kobiet w moim zyciu, wiele rowniez tylko na niwie towarzyskiej, nie mowiac o dlugich pobytach w 3 panstwach Europy Zachodniej. Mialem tam rowniez mozliwosc zapoznania sie z ludzmi, ich reakcjami w roznych sytuacjach, problemami, ich naiwnoscia, ich zludzeniami. Moge tylko powiedziec, ze tego testu, o ktorym Autor komentarza nr 6 wspomina, nie zdalaby ani jedna kobieta (mysle o kobietach mlodszej generacji), ani jedna. Znam problem zbyt dobrze, aby miec jakiekolwiek watpliwosci. Autor wpisu (chujni) jest jeszcze mlodym, naiwnym, pelnym zludzen czlowiekiem. Wybaczam mu ten jego mlodzienczy optymizm i brak doswiadczenia. Wiem ponadto, ze wiele zwiazkow proby czasu nie wytrzymuje, nie mowiac o sytuacjach,kiedy brak pieniedzy, a co za tym idzie, brak perspektyw. wiem dobrze, co sie dzieje, jezeli np. mezczyzna traci prace, rok czy dwa nic nie potrafi znalezc, ewtl. jakies dorywcze prace na tydzien,dwa, trzy, ewtl. miesiac. Potem znowu nic. Wszystko sie zaczyna walic. Nagle cala odpowiedzialnosc spoczywa na mezczyznie. Kobiety od razu krzycza, aby stanal on na wysokosci zadania, za wszelka cene. Kobiety rzadko ryzykuja, chowaja sie za swoja sytuacja, pozycja matki, zony, osoby o malej zyciowej energii, niklej przesiebiorczosci, nie majacej na nic czasu, bo dzieci,gospodarstwo domowe, bo ona gdzies tam pracuje na pol etatu, czy za pare groszy. Zle to sie konczy, nawet jesli zwiazki trwaja na papierze cale dziesieciolecia. Szanowni Panstwo, po prostu szkoda slow. A wielkie uczucia sa czyms rzadkim. A jesli tak, to sa nietrwale, ulotne. Czy inne emocje, ktore sprawily, ze dwoje ludzi udaje sie do USC po zaswiadczenie, ktore nie gwarantuje niczego. Nadal wiele mlodych, ale tez nie tak juz bardzo mlodych, podejmuje te brzemienne w skutki decyzje pod wplywem, naciskiem rodziny, blizszych czy dalszych krewnych, nacisku grupy rowiesniczej, srodowiska, Kosciola itd. O uczuciach, wielkiej glebokiej przyjazni, zrozumieniu, wspolnych zainteresowaniach, rozsadnych planach czesto mowy nawet nie ma. Mezczyzna czesto pragnie, szczegolnie jak nic nie przezyl i kobiet nie znal do tej pory w ogole , ostrego, mocnego, wygodnego pozycia seksualnego i zwiazanych z tym przyjemnosci, nie myslac jakze czesto ani przez chwile, i nie odczuwajac tego pragnienia, ze mozna przypadkowo zostac ojcem. Zdecydowana wiekszosc mezczyzn tego nie pragnie, bo wie instynktownie, ze wiele rzeczy zmienia sie wowczas totalnie na niekorzysc, a czesto prawie wszystko idzie w diably. Kobiety pragna dzieci, ale to najczesciej z bardzo rozsadkowych, pragmatycznych, chlodno wywazonych racji. Czesto w ogole nie wiedzac, po co w ogole to pozalowania godne potomstwo powolywac na ten cudowny, wspanialy, bajkowy swiat.Ostatecznie dzieci nie ma sie dla siebie. Rzadko ma to sens, jak zycie i doswiadczenie uczy. Zwiazki, ktore tak wlasnie mozna okreslic, trwaja najczesciej niezbyt dlugo. A wyjatkowe love stories sa czyms, o czym mozecie sobie poczytac w marnych romansidlach za pare groszy, dostepnych w kazdym kiosku, czy ksiegarni. Bardzo rzadkie sa zwiazki, gdzie chodzi o dwie silne, niezalezne (rowniez finansowo!) samodzielne osobowosci. Niechze sobie Autor wpisu poczyta komentarze, nieraz zupelnie inteligentne i rozsadne, pod innymi, tu zamieszczonymi chujniami z ostatnich 2-3 miesiecy. moze troche skorzysta. Oczywiscie nie przecze, ze w garsci przypadkow ludziom plci obojga dobrze sie zyje w ich zwiazkach, rodzinach, klanach itd. Ale statystyki mowia zupelnie cos innego. A prawda jest niestety okrutna.Przypominam, ze w oficjalnych statystykach nie sa np. ujete zwiazki nieformalne, ktore przeciez w wielu wypadkach trwaja cale lata, ale sa nietrwale jak wszystko. LUdzie sa po prostu jakis czas ze soba, potem przestaje im to odpowiadac, szukaja nowej milosci, oczarowaniea nowego oszolomienia erotycznego itd. To przeciez nic nowego. To jest normalne. Tak bylo zawsze, inaczej nie bedzie. A do ok. 30-tki nie nalezy podejmowac nie tylko moim skromnym zdaniem tej waznej decyzji, konczacej sie zlozeniem podpisem pod tym waznym dokumentem w USC. Nalezy raczej sprobowac poznac zycie tak naprawde, ruszyc w swiat, poznac ludzi, zycie, przynajmniej kilka kobiet czy mezczyzn, aby napiecie we wnetrzu troche opadlo, aby wkroczyl rozsadek a szare komorki zaczely normalnie pracowac, aby wreszcie sie ogarnac, opamietac sie.

    3

    0
    Odpowiedz
  20. A u mnie masz 5! Nie przejmuj się to koniobójcą, ma zryty beret. A jak jest taki fifa rafa, to mu powiedz, że nawet jak Cię zonka zdradza to przecież Ci jej nie ubędzie 🙂 🙂

    0

    1
    Odpowiedz
  21. Gdzis wyczytany komentarz, ktory moze niezupelnie pasuje do powyzszej chujni, ale sklania do glebokiej refleksji nad kontaktami, zwiazkami z kobietami: A ty sie chlopie nad soba dobrze zastanow, a z ta przedwczesna decyzja (dot. Malzenstwa) to lepiej poczekaj, bo jak zycie uczy, konczy sie to w 95 procentach przypadkach jeszcze wieksza chujnia. Rozejrzyj sie dokola, ale krytycznie, powtarzam: KRYTYCZNIE BARDZO. Przyjrzyj sie zwiazkom ludzkim w blizszej i dalszej rodzinie, w kregu przyjaciol i znajomych, jesli ich posiadasz. Bo tak wielu kontaktow wiekszosc ludzi nie ma, i co do tego to chyba nie masz zludzen, biorac pod uwage wiek i troche zyciowego doswiadczenia. Zanim sie zdecydujesz na ryzykowny w wiekszosci wypadkow krok, jakim jst udanie sie do USC w celu uzyskania zaswiadczenia, radzilbym Tobie, i mowie to z cala powaga, a mam ladnych pare lat wiecej niz Ty, i bez watpienia o wiele wiecej doswiadczenia w zasadzie w kazdej dziedzinie, abys przed ta decyzja postaral sie o kontakty z kilkoma dziewczynami/kobietami, aby spojrzec na wiele spraw z innego pulapu, i to samo proponuje Twojej dziewczynie/przyjaciolce. Bo obawiam sie, ze zarowno Ty, mily Autorze, jak i Twoja obecna (niewykluczone ze tylko tymczasowa wybranka), nie mieliscie przynajmniej kilka glebszych czy dluzszych kontaktow z inna plcia, i w zasadzie nalezaloby wreszcie o tym pomyslec i to nadrobic. Dziewczyna tez powinna miec glebsze spojrzenie na ten problem i nie taki zawezony punkt widzenia czy spojrzenia na to, co dotyczy mezczyzn, seksu, temperamentu, swiadomosci, czego mi trzeba naprawde, swiadomosci, ze uczucie, jesli w ogole jest, zakonserwowac sie nie da, fakt, ze mozna w tym krotkim zyciu zakochac, zadurzyc sie, dac sie opetac zupelnie przez innego czlowieka (nie meza, czy tzw. narzeczonego itd.)WIELOKROTNIE, i to bez pamieci, zupelnie, bezwarunkowo. A Ty Autorze, mozesz to rowniez przezyc wielokrotnie. Jakze czesto zdarza sie przeciez, ze ludzie juz w zwiazkach oficjalnych zyja lata cale z ubocznym/dodatkowym partnerem (czy partnerka), praktykujac to wspolnie za obopolna wiedza. Bo tzw. wiernosc seksualna nie jest rozwiazaniem. Usilnie podkreslam, a mowi to kazdy rozsadny psycholog, terapeuta w sprawach osobistych, intymnych – ze wszystkiego miec nie mozna. Jak chcesz wiernosci, to nie mow o milosci, wielkich uczuciach itd.; jesli wazna jest dla Ciebie milosc, to nie trac czasu na rozwazania o wiernosci. Rozwaz to gleboko, badz rozsadny, badz madry, ucz sie z bledow innych ludzi a nie ze swoich wlasnych. Na tym polega zyciowa madrosc. Certyfikat z USC nie jest gwarancjo na cokolwiek. Badz tego doglebnie swiadom. Nie badz naiwny i pozbadz sie zludzen, iluzji. Nie zapominaj ponadto, ze w przypadku rozpadu zwiazku czy rodziny, co zdarza sie bardzo czesto i w wielu wypadkach nie ma winnego, poniewaz czlowiek (pomijajac doprawdy tylko garsc przypadkow) do monogamii nie jest stworzony, STRACISZ ROWNIEZ MASE PIENIEDZY, A TO BOLI OGROMNIE, SZCZEGOLNIE WTEDY, KIEDY ICH ZDOBYCIE KOSZTOWALO WIELE TRUDU, wysilku, wielu lat wyrzeczen. Zastanow sie, czy nie lepiej miec z ta swiadomoscia wiele przyjaciolek po kolei( na dluzszy czy krotszy czas) ewtl. korzystac z uslug milych platnych dziewczyn. A moge Cie zapewnic, ze takie dziewczyny/kobiety sie zdarzaja. Pozbedziesz sie niepotrzebnych zludzen i romantycznego oszolomienia odnosnie kobiet i kosztowac Cie to bedzie o wiele mniej (wydatkow w brzeczacej monecie). Ogarnij sie, badz powazny, bo czas najwyzszy. Spojrz na zycie chlodnym, rozsadnym wzrokiem. Grzegorz

    1

    0
    Odpowiedz
  22. Do autora 20 @. Jesteś mądrym człowiekiem, szkoda, że takich jest BARDZO MAŁO na tym zakłamanym świecie.
    Popieram Cię w stu % i zgadzam się z Tobą też w 100 %.

    0

    0
    Odpowiedz
  23. ad 6. Brawo 100% racji, sam to przechodziłem. Wszystko miało być po jej myśli i tak jak jej wygodnie, a ponadto mimo, iż nawet nie mieszkaliśmy razem cały czas truła, że mam jej zrobić dziecko i już, inaczej koniec z nami. Wieczne szantaże itp. Osoba wyrachowana i bezwzględna do bólu, zero jakichkolwiek wartości. Oczywiście pierwsze pół roku kobieta anioł, ale szybko wyszło szydło z wora. W końcu i tak zostawiła bo nie chciałem jej dać czego chciała. Ja chciałem po kolei, tj. wspólne mieszkanie, ślub i dopiero dziecko. Niestety dla niej liczyło się jedno – dziecko i mój portfel. Czy wszystkie kobiety takie są…? Pozdrawiam.

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Do autora 22@. Zgadzam się z Tobą we wszystkim, ale miłość i wierność idzie tylko w parze, nigdy z osobna. Jak się kogoś kocha to się jest mu wiernym i na odwrót. Do tego nie potrzeba być wielkim uczonym, żeby to zrozumieć.

    0

    0
    Odpowiedz
  25. Ad 22) Skąd Ty Autorze tego komentarza (tych wypocin) bierzesz statystyki? Chyba z rękawa sypiesz,niczym ksiądz na kazaniu, retoryka ta sama. Miała być refleksja, jest wewnętrzny monolog, biednego nieszczęśliwego faceta, płacącego za usługi seksualne frustrata. Domniemam. Demagogia i wylane życiowe porażki…genaralizowanie i upraszczanie (wyobraźcie sobie księdza, wygłaszającego ten fragment) ” Kobiety rzadko ryzykuja, chowaja sie za swoja sytuacja, pozycja matki, zony, osoby o malej zyciowej energii, niklej przesiebiorczosci, nie majacej na nic czasu, bo dzieci,gospodarstwo domowe, bo ona gdzies tam pracuje na pol etatu, czy za pare groszy. Zle to sie konczy, nawet jesli zwiazki trwaja na papierze cale dziesieciolecia.” Pierdolenie, jakich mało. Panu „dobra rada” proponuję na ambonę i ciemną masę tym karmić. Człowieku – błędy innych nie nauczą Autora, tym bardziej Twoje 🙂 – Teoria godna tej z biblii o początku świata… Nota bene, skąd wziąłeś te statystyki? Zapożyczone z kobiecego szmatławca? Dramat. Nawet mi się tego komentować nie chce, brak słów. I pisze to dojrzały emocjonalnie starszy już Pan, który wszystko wie i wszystko już widział. Do Autora tekstu tym razem: Nie słuchaj księdza, ani tego Pana, żyj jak Ci pasuje i ucz się tylko na swoich błędach, a resztę po prostu pierdol. Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni :)Tego się trzymaj. Tyle w temacie.

    0

    1
    Odpowiedz
  26. @ 6,20 idioci.. my zawsze z moim kochanym płacimy po połowie i nie zniosłabym gdyby musiał dawać więcej. od lat jest po równo a my nadal czujemy się jak w okresie pierwszych randek, jesteśmi sobie jedynymi i mamy wyjebane na wyruchanych facetów i laski po przebiegu. Nawet jesli większość kobiet jest taka jak twierdzicie i wiem o tym doskonale to chuj wam w oczy za uwłaszczanie memu honorowi i podobnych mi kobiet. Syfy z was wstrętne i sflustrowane. wrrr… / CaR

    0

    1
    Odpowiedz
  27. Po stuleciach, czy nawet tysiacleciach zupelnej zaleznosci od rodziny, mezczyzn, regul narzuconych przez spoleczenstwo, Kosciol, rodzin czy grup panujacych nad danym krajem czy regionem, kobieta, bedaca czesto niczym wiecej jak przedmiotem przetargu, nie bedaca czlowiekiem w stu procentach, w czym utwierdzalo ja przez cale jej czesto krotkie zycie jej otoczenie, srodowisko, religia,cywilizacja ktora od samego poczatku miala dla niej miejsce jako bialego niewolnika, czlowieka nie majacego prawie zadnych prawach (pomijajac kobiety z kregow elitarnych, bogatych rodzin, arystokracji, itd.), ktorej zdanie nie liczylo sie zupelnie, uzaleznionej zupelnie od rodziny, mezczyzn, nie majacej wlasnego kata, nie majacej prawa do samodzielnych decyzji odnosnie swojej osoby, nie mowiac juz o dzieciach czy majatku (to niestety ma miejsce do dzisiaj w wielu krajach swiata, a wiec dotyczy to wielu krajow spoza naszego kregu cywilizacyjno-kulturowego), nie bedac czesto niczym wiecej jak stworzeniem bozym umiejacym mowic ludzkim jezykiem.Uzyskala ona nagle troche wolnosci, swobody, praw, niezaleznosci niemal we wszystkich dziedzinach obywatelskiego zycia, lacznie z polityka. Dlaczego ma byc ona po tych nielatwych doswiadczeniach przeszlosci osoba bardzo optymistyczna, zupelnie tracaca glowe w okreslonych sytuacjach, ufna, sluchajaca trzezwego glosu rozsadku, pelna zaufania wobec swiata, ktory przeciez stworzyli mezczyzni, nadal przeciez nim rzadzacy , gotowi dla wladzy, panowania itd. poswiecic bardzo wiele (dlaczego ma ona zrezygnowac z jakze wielu waznych dla siebie rzeczy, pasji, zainteresowan, namietnosci dla wielkiej niewiadomej, najwiekszego osobistego ryzyka (rowniez dla mezczyzny) jakim jest zycie z drugim czlowiekiem (a doprawdy nikt nie jest przewidziec rozwoju wypadkow po zlozeniu np. deklaracji slubnej, ktora czesto nie jest warta papieru, na ktorym zostala sporzadzona). Ale dotyczy to rownie dobrze zwiazkow nieoficjalnych – bez aktu slubu) w tym pomimo wszystko tak krotkim zyciu, nawet wszystko, oddajaca siebie i swoje zycie i niezaleznosc (bo walki o wladze w zwiazkach maja miejsce ZAWSZE, czesto sa prowadzone otwarcie, tak ze nikt wtedy nie ma zadnych zludzen, i naiwny ten, kto mysli o tym inaczej) pierwszemu, drugiemu czy nawet dziesiatemu deklarujacemu swe uczucie mezczyznie, majac przeciez swiadomosc, a mam caly czas na uwadze kobiety rozsadne, inteligentne, trzezwo myslace, swiadome zycia, jego problemow, dramatow i tragedii, nie dajacych sie przeciez przewidziec, jego (zycia) ulotnosci, przypadkowosci, kruchosci, nietrwalosci, calego absurdu ludzkiej egzystencji. OPisalam to co mysle w duzym skrocie. Zastanowmy sie nad tym i nie wypowiadajmy sie wiec bezmyslnie,bezrefleksyjnie, uzywajac czesto niewybrednych, nieparlamentarnych okreslen, o kobiecie, jej roli w spoleczenstwie,jej oczekiwan, bledow czy watpliwosci. Ten nowy czas dla kobiet w krajach oswieconych czy gwarantujacych prawa obywatelskie wszystkim jest bowiem czyms bardzo nowym, bardzo swiezym dla kobiet, on sie dopiero zaczal. Ona jest dopiero na poczatku tej dlugiej drogi, jaka np. mezczyzni ida od tysiecy lat. To potrwa. Czy te obie plcie znajda kiedys PRAWDZIWIE WSPOLNY JEZYK, SPOSOB NA WSPOLNE, GODNE ZYCIE, w ktorym bedzie szacunek, rownouprawniemie z prawdziwego zdarzenia, zrozumienie, umiejetnosc wysnucia odpowiednich wnioskow z przeszlosci, terazniejszosci, prawdziwe autentyczne partnerstwo, prawdziwa gleboka przyjazn?. Jakie to jednak trudne, na obecnym etapie niewielu jest stworzonych do takiego swiata, zycia, egzystencji. Malgorzata, Warszawa.

    0

    1
    Odpowiedz
  28. Posłuchajcie mili chujowicze człowieka zaobrączkowanego. To jest tak (niech mnie ktoś poprawi jeśli nie mam racji-ale uczciwie i obiektywnie): – przed ślubem jest zakłamanie (często obustronne) polegające na obietnicach mających być rzekomo zrealizowanych po ślubie, czasami są to nie tyle obietnice co podpuszczenia typu:”no, ale po ślubie też Ci to czy tamto będzie wolno” – złote przysłowie:”żeby napić się piwa nie musisz kupować całego browaru” -uwaga!-działa to w dwie strony, wnioski i przykłady pozostawiam do szerszej dyskusji – kobieta (znaczy się normalna, nie business woman lub artystka) po ślubie oczekuje: stabilizacji, WIERNOŚCI że ja pierdole do granic kurwa możliwości graniczącej z syndromem Big Brother’a, dziecka, seriali i czekolady – facet po ślubie oczekuje (m.in.): stabilnej pracy wśród kumpli, z którymi po pracy bez problemu będzie se mógł wyskoczyć na piwko i pogadać, powspominać stare czasy, praca żeby była taka, żeby była kasa (żeby coś dało się odłożyć, ustatkować), żeby był wporzo szef, no i żeby robić to co się lubi – problemy pojawiają się po wejściu w życie (czytaj podpisaniu) cyrografu co się nazywa: akt ślubu i powoduje m.in. to, że kobieta/facet zaczyna pokazywać swoje prawdziwe oblicze (głównie wady) i robi to z premedytacją, ponieważ wie, że teraz jest już papierek (nie daj Boże jeszcze Kościelny) no i teraz już nie tak łatwo będzie się wykręcić, urwać, bo w razie czego na wszystko czeka odpowiednia ustawa, paragraf, sąd, policja, etc. -byleby tej drugiej osobie usrać życie i tak aż do śmierci (pomimo, iż na ślubie przysięgało się coś tam o czymś takim jak khm khm miłość czy coś). Uważam z całą świadomością, że aby zachować pełnię szczęścia w życiu, szacunek do drugiej osoby i jej miłość nie potrzeba jebać się w coś takiego jak akt małżeński. Powiem więcej! Uważam, iż nie podpisując żadnego tam cyrografu 🙂 dłużej zachowa się szacunek i zaufanie do drugiej osoby. Śluby zostały wymyślone NIE PRZEZ PANA BOGA, ale PRZEZ KOŚCIÓŁ – instytucję w tamtym czasie (znaczy się czasie kiedy zostały wymyślone śluby) równą albo i przewyższającą władzę świecką w danym państwie – i NIE ZNACZY TO, że gloryfikuję władzę świecką, bo sęk w tym, że jednym i drugim było i jest to na rękę – i dlatego jest takie WIELKIE kurwa parcie na to – WSZĘDZIE! Uważam, że jest to odpierdalanie sztuki dla sztuki. Osobiście jestem facetem, więc dodatkowo jako facet powiem, że jeśli chciałoby się mieć potomka, to żeniaczka także nie jest potrzebna. No dobra, na potomka za późno, ale jest się sytuowanym i komuś chciałoby się przekazać wiedzę, kasę i umiejętności – adopcja, chociaż w tym względzie sądy zachowują się jak kurwy i nie wiedzieć czemu facetom rzadziej przyznają prawo opieki nad dzieckiem. Myślę, że jest to jednym z efektów sprzężenia zwrotnego po tym, że ten świat jest już ostro skurwiony.

    0

    0
    Odpowiedz
  29. A ze mnie też się kiedyś i to czesto podśmiewali kolesie i rodzona , że się nie żenię. W końcu uległem presji otoczenia, rodziny swojej i jej. I stało się – utraciłem WOLNOŚĆ, a moja nieśmiała, delikatna panna już po roku stała się zrzędliwą babą, której przeszkadza wszystko co robię. Seks już nie istnieje – nawet ulga przy oddawaniu moczu daje większą przyjemność. Dla innych dziewczyn – jako żonaty – nie istnieję, a pod kawalera podszywał się nie będę. Zresztą zdradzać „oficjalną żonę” też byłoby brzydko. I cóż z tego, że jestem bardzo przystojny? Przystojny, ale chyba głupi skoro wlazłem w to bagno…

    0

    0
    Odpowiedz
  30. Ten stary kawaler, o ktorym jest mowa w powyzszej chujni, wcale nie jest takim durniem, glupcem i nieinteligentnym gosciem, jakim Autor chujni niniejszej za wszelka cene pragnie tu przedstawic. Czlowiek nie jest stworzony do tego, aby z drugim (kobieta, mezczyzna) siedzial do konca swoich dni pod jednym dachem. To w ogromnej wiekszosci wypadkow nigdy tak naprawde nie funkcjonowalo. Czlowiek do monogamii nie jest stworzony. Odsylam do odnosnej literatury w j. polskim, angielskim, niemieckim. Co przewaza w spoleczenstwach europejskich w tzw. cywilizowanej czesci Europy, a dla mnie i madrzejszych ode mnie ta granica konczy sie na Bugu, to tzw. monogamie seryjne, czyli siedze z kobieta czy z mezczyzna 2, 3, 4, 5 lat itd. po tym okresie wiele rzeczy ani w 10 procentach nie gra tak, jak bylo planowane, ludzie zegnaja sie, rozstaja sie, ida swoja drogo. pewnego dnia spotykaja znowu wzglednie odpowiednia kobiete czy mezczyzne, wiaza sie na jakis czas i historia powtarza sie, czesto wielokrotnie. Pomijajac czesto bezsensowna czcza gadanine o wielkiej milosci, wielkich emocjach, ogromnym zadurzeniu, oczarowaniu,wielkiej pokusie, co na tym portalu jakze czesto mialo juz miejsce, pragne powtorzyc raz jeszcze stara, twarda prawde: za brak rozsadku i sluchanie glupszych od siebie, ktorzy popychaja Cie w kierunku skrajnie bezsensownej decyzji (papier z USC), bo sami maja sieczke w glowie zamiast szarych komorek, zaplacisz wysoka cene. Zaplacisz doslownie, bo stracisz kupe kasy. Ponizej kilka rad, przemyslen jednego z chujowiczow zchuni sprzed 8-10 tygodni: 1/kobieta nie kocha mężczyzny tylko jego portfel 2/kobieta czeka aż zrobisz jej gromadkę dzieciaków i potem cię podświadomie zadusi psychicznie byś odszedł i płacił jej alimenty 3/kobiety po porodzie zmieniją się na gorsze. zawsze.uwierz. 4/kto ufa kobietom to tak jakby ufał nieboszczykowi, że ten z grobu o własnych nagach wyjdzie 5/ślub jest dla idiotów co nie mają sposobu na życie. platfusów z brzuchami, wąsem i mami synków 6/miłość nie istnieje.jeżeli na nią liczysz to jesteś frajerem. to bzdura. 7/ kobiety częściej sprzedają swe ciało. upadlają się jak szmaty. cóż korzystaj. 8/małżeństwo to w zasadzie to samo co prostytucja. kwestia wysokości kosztów. ta uliczna i burdelowa wychodzi taniej /jak stosujesz prezerwatywę/ i co ruchanko masz nowy towar i lepsze inne doznania. Grzegorz z Katowic.

    0

    0
    Odpowiedz
  31. Małżeństwo to też zawoalowana forma prostytucji, tylko droższa. Trzeba płacić, oddając cały miesięczny dochód nie mając gwarancji na nieskrępowany dostęp do uciech tego świata. I nie ta jakość. Doswiadczony z Krakowa

    0

    0
    Odpowiedz
  32. no powiem ci ze twoj kolega ma troche racji bo wiekszość kobiet bierze co im w łape wpadnie byle na dziecko zlapac i miec w dupie a ty stary chuju zapierdalaj,a po za tym branie slubow to nie koniecznosc bo jak sie cos popierdoli to latwiej bedzie sie rozejsc,popatrz na niemcow oni w dupie maja sluby i zyja,wola sie krztalcic i dobrze

    0

    0
    Odpowiedz
  33. Stare kawalery to pedały i tyle a stare panny to lesby

    0

    1
    Odpowiedz
  34. @ 20 i @ 22, jesteś zryty jak mózg alkoholika, bo czytając ten bełkot dostałem torsji. Zakompleksiony obywatel ,,ełropy” kurwa…Uczuciowy eunuch, ten kontynent MUSI jebnąć przez tą porąbaną filozofię nihilizmu .

    0

    0
    Odpowiedz
  35. Ja też nie mogłam pójść na urlop z powodu umierajacego psa i wcale nie uważam że czyjeś dziecko jest ważniejsze od mojego psa. Rozumiem, że koleżanka w ciaży idzie na macieżyński ale ja też bym chciała byc w domu kiedy mój ukochany pies leży w domu i czeka na wyrok i tak można porównać psa do dziecka.

    0

    0
    Odpowiedz
  36. mail 35. Radze Panu przeczytac wpis nr 33. Jest rozsadny i nieglupi i oddaje sedno sprawy. Chcialbym podkreslic, ze ci, ktorzy sie tutaj ogromnie irytuja z powodu niektorych komentarzy, nie wiedza w ogole co mowia czy pisza. Ok, zdarzaja sie do czasu do czasu udane zwiazki, formalne i oficjalne, udane rodziny, gdzie wszystko gra. Ale to jest jedynie garsc przypadkow. TAkie pozytywne przypadki potwierdzaja regule, ze ogolnie biorac jest mocno do dupy. Kto tu ma watpliwosci, niech uda sie do doswiadczonego adwokata od spraw rodzinnych, albo sedziego w sadzie rodzinnym, nie mowiac o osrodkach mediacji malzenskiej czy rodzinnej. Moze by wowczas zmienil zdanie. Przypominam ponadto, ze ogolnie biorac, o wiele wiecej jest kobiet w zwiazkach niezadowolonych, niz mezczyzn. Dlatego tez najczesciej to kobiety daja sobie spokoj ze zwiazkami albo skladaja wnioski o rozwod. Jest zle, a nie zapowiada sie, aby bylo lepiej.
    Problem jest ogromny, powiem na pocieszenie naiwnych, wypowiadajacych sie tutaj z wielka zawzietoscia niepoprawnych, naiwnych optymistow, ktorym nadal jeszcze wydaje sie, ze zyja w jakims bajkowym czasie w wysnionej krainie, ze tego problemu rozwiazac sie nie da.NIGDY.

    0

    0
    Odpowiedz
  37. Otóż dosłownie każda kobieta pragnie doświadczonego faceta, który będzie Bogiem w łóżku…
    to co ma zrobić facet który dopiero wchodzi w świat sexu? i nie mówie tu o 16 latkach tylko o facetach w wieku 20-25.. którzy po prostu nie mieli szczescia i nie bzykali wczesniej..
    to gdzie oni mają sie k**wa uczyć skoro odrazu kazda chce doswiadczonego? i taki facet na starcie jest przegrany (tzn. na starcie.. chodzi mi, że po pierwszym sexie)
    ja juz mam na swoim koncie wyobraźcie sobie 5 kobiet!! i dosłownie KAZDA zostawiala mnie po jednej nocy ze mną.. bo stwierdzały ze nie jestem doswiadczony, wiec je nie zaspokoje!! k**wa mac!! to gdzie ja mam to j**ane doswiadczenie zdobyc skoro kazda mnie odrzuca po 'pierwszym’ razie?
    czemu nie ma już fajnych kobiet, które chciały byc też coś 'nauczyć’ albo chociaz abysmy sie razem 'uczyli’ ? czemu odrazu kazda chce ogiera, ktory je tak wyrucha ze zemdleje z orgazmu? ehh.. to zalosne :/

    0

    1
    Odpowiedz
  38. Dlaczego miałbym się wkurwiać jak mnie laska zdradziła ? A co nie ma lepszych facetów ode mnie na świecie w jej hierarchii ? Natura kobiet taka jest, że jak się pojawi lepszy facet w jej oglądzie to Cię zdradzi. A może ona lubi poligamię

    Dla mnie dążenie do bycia jedynym jest chore . Co mi szkodzi jak inni faceci pukają moją pannę czy tym bardziej przeleciółkę. Jak laska ma duże pokłady i potrzeby to dla każdego wystarczy. Może właśnie jakiś facet, który zapiął „moją” pannę ma poważne problemy w relacjach z kobietami i po tylu ciężkich bojach na polu uwodzenia zaskoczyło mu i sobie zamoczył po latach posuchy. Mam mu żałować ? Byłbym wtedy świnią, bo sam znam doskonale ten smak posuchy

    Owszem, są dwa przypadki zdrady przez kobietę. Zdradzi, wybierze tamtego i Ciebie znać nie chce albo zdradzi i ciągnie relacje ze mną i z nim/nimi. Druga opcja oczywiście dużo lepsza, ale nie ma też co rozpaczać w pierwszej, tylko udać się na polowanie. Jan

    0

    1
    Odpowiedz
  39. Monogamia to ściema
    Marzyłeś o seksie w trójkącie? Zazdrościłeś tym, którzy tak się zabawiali? Lubisz niewinnie poflirtować? Jeśli zaprzeczasz, to albo kłamiesz, albo jesteś pingwinem.
    Za czasów studenckich pomieszkiwało się w różnych miejscach. Pewnego razu życie rzuciło mnie do całkiem przytulnej kamienicy. Nie zwróciłem wówczas uwagi na zagadkowe 'tu nie’ powypisywane flamastrami na niemal wszystkich guzikach domofonu. Namolni roznosiciele ulotek? – pomyślałem. Sprawa wyjaśniła się parę dni później, kiedy to sam odebrałem kilka domofonów. Na pytanie „kto tam?” słyszałem albo 'o, przepraszam’, albo wprost: 'ja do pani z ogłoszenia’. Szybko pojąłem, że w kamienicy jest świetnie prosperujący burdel, rozlany na kilku kondygnacjach i w niedługim czasie sam dopisałem wymowną kreską 'TU NIE’.
    Podpatrywałem jak biznes prosperuje. Niech nikt nie myśli, że w budynku miały miejsce regularne burdy inspirowane obecnością całej śmietanki tamtejszego półświatka. Absolutnie. Schludnie, fachowo. Klient przychodzi, dzień dobry, robi swoje, wychodzi. Pełna kultura. Przekrój petentów olbrzymi: od 'niebieskich’ po 'białe kołnierzyki’. Wiosna czy zima, paniom klientów zbywało. Najstarszy zawód świata nadal jest niezastąpiony. Nic dziwnego. Niewidzialna ręka rynku stworzyła go w odpowiedzi na naturalne potrzeby gatunku. Teoretycznie bowiem każdy (i każda) z nas jest poligamistą. Nie miałem wątpliwości, że cała masa facetów, która przewinęła się przez tamte pielesze, po zapięciu rozporka wracała jak gdyby nigdy nic do żon, konkubin i narzeczonych. Prawda stara jak świat i równie stara jak ten zawód.

    Zapraszam do przeczytania całości tekstu na łamach kwietniowego numeru LOGO.
    Autor: kozborn o 00:04

    0

    0
    Odpowiedz
  40. Witam!
    Czy wiecie że w USA 75% małzeństw kończy się rozwodami? U nas rozwód nie
    jest tak rozpowszechniony dlatego jest to tylko ok. 60% – reszta to „rozwody
    nieformalne” czyli separacje. Dlaczego tak jest? Dlaczego związek między
    dwójką ludzi predzej czy póżniej ZAWSZE ich unieszczęśliwia? Czy człowiek
    nie jest stworzony do związków? Moim zdaniem winna jest monogamia.Według
    mnie konieczność życia z jednym i tylko jednym partnerem to sztucznie
    narzucona przez społeczeństwo forma, sprzeczna z naturą człowieka. Przecież
    jeżeli musisz ciągle obcować z jednym i tylko jednym partnerem to zawsze
    pojawia się nuda i zniechęcenie które zniszczą każdą miłość. Popatrzcie na
    kultury prymitywne- tam ludzie obcowali z wieloma partnerami naraz i dzięki
    temu ich wzajemna miłość mogła przetrwać „aż śmierć ich nie rozlączyła”.

    0

    0
    Odpowiedz
  41. Szanowny Autorze. A moze jednak ten tak zwany „stary kawaler” mial jednak troche racji. A moze moja relacja skloni odwiedzajacych ten portal do glebszej refleksji?

    Ostatnie spotkanie towarzyskie pt.imieniny, mające formę, jak większość tego typu polskich przyjątek tzn.posiadówki przy suto zastawionym stole, nie sprawiało mi radochy a wręcz przeciwnie. 🙁 No bo i nie było o czym pogadać, byli to bądź co bądź przypadkowi ludzie spotykani raz do roku z tej samej okazji. Polityka… wiadomo drażliwy temat, więc lepiej nie ruszać, o przeczytanej lekturze, nagrodzie Nobla lub Nike też lepiej nie zaczynać, wyjdziesz na idiotę, bo kto teraz czyta książki ? Parę osób popisywało się dowcipami inni podniecali się i komentowali kolejną edycję „Tańca z gwiazdami”.

    Nie oczekuję przy wódeczce i śledziu jakiejś inteligentnej dysputy 🙂 ale inteligentnej zabawy i owszem. :)..mogą być tańce też 🙂

    Więc tak sobie siedzę,umiarkowanie piję :)…. i konsumuję, słucham i obserwuję, zasiadające przy owym stole, znane i mniej znane mi pary małżeńskie, z dość długim już stażem… a to co do mnie dociera zadziwia ,niepokoi… i smuci. Dowiaduję się a po chywili dostrzegam też, że tych i owych małżonków nic już nie łączy, może jedynie dzieci. Zdawać by się mogło, że są „poukładani”, z tzw. pozycjami, dorobili się domów i trzech aut nie mieszczących się w garażu i innych dóbr,że szczęście kwitnie ach,ach…ale okazuje się,że to wszystko na pokaz. Wewnątrz natomiast małe lub większe piekiełka. 🙁

    Są ze sobą bo są, nie kochają się już dawno, męczą się, ale boją/nie chącą rozstać. Z pretensjami do świata, rozgoryczeni, oskarżają i obrażają się na wzajem a często i inne osoby – zamieszkujące z nimi dzieci, matki. Trwają…bez nadziei na lepsze, na inność. Bo mozna jednak wiele stracic, rowniez gotowki(…beznadzieja!!!! Dramat!!!

    „Moje małżeństwo to nieporozumienie”,”To co się u nas dzieje to porażka, dramat, katastrofa”, ”Właściwie nic nas nie łączy”, „moja matka chodzi po ścianie aby jej zejść z drogi”… właśnie takie i tym podobne teksty słyszały tego wieczoru moje uszy, stąd i wyostrzona spostrzegawczość.

    Taa,komuś czasem trzeba się wygadać….

    I tak sobie rozmyślam teraz , że monogamia to jakaś ściema. No bo tak….

    Liczba rozwodów od kilkudziesięciu lat rośnie w zastraszającym tempie i mało kto może powiedzieć, że w swoim życiu miał tylko jednego partnera. 🙂 A i nauka pozbawia nas złudzeń, która dowodzi, że podobnie jak ponad 95% naczelnych, nie jesteśmy gatunkiem „z natury” monogamicznym . . .
    Co jest potwierdzonym faktem naukowym.
    A co na to kultura? Otóz to, w naszej kulturze legalna nie jest …..i niewiele wskazuje na to, żeby w najbliższym czasie miało się to zmienić. 🙂 Jeśli jednak przestaniemy mówić o mężach i żonach, a zaczniemy – o partnerach – to okaże się, że poligamistów jest wśród nas całkiem sporo.:) Możliwe, że sami nimi jesteśmy – nawet, jeśli nie żyjemy z kilkoma osobami równocześnie. To taka seryjna poligamia- jak sama nazwa wskazuje – wchodzenie w kolejne krótsze lub dłuższe związki „na wyłączność”… 🙂 🙂

    i tym, chyba jednak mało optymistycznym akcentem ,aczkolwiek jakże prawdziwym …zakończę te moje rozważania :)…
    i jeszcze sentencja

    „Małżeństwo doprowadza do tego, że ludzie zaczynają traktować siebie nawzajem jak przedmioty, będące ich własnością, a nie jak wolne osoby”

    Albert Einstein

    0

    0
    Odpowiedz
  42. Do 29@. „Pana Boga” też kościół wymyślił.

    0

    0
    Odpowiedz
  43. Ten tak zwany „zjebany stary kawaler” dobrze mowi. Bo zycie to nie sa te glupstwa jak w tych romansidlach dla naiwnych dziewczyn nastoletnich a moze i starszych, tej zdaje sie Siesickiej. Szkoda gadac. Wy tu pojecia o zyciu nie macie. Przeciez, naiwni wy mlodzi, co Wam sie w ogole wydaje? Tyle cudownych zwiazkow znacie, malzenstw, rodzin? Moze mi powiecie, ze to wlasnie jest regula, a nie tam jakies brednie faceta z zyciowym doswiadczeniem jak ten wlasnie starszy mezczyzna. Osobiscie nie znam ani jednego zwiazku, malzenstwa, rodziny, ktora moglbym tu podac za ideal, za wzor do nasladowania. Rowniez w blizszej i dalszej rodzinie takich wyjatkowych ludzi plci obojga nie widze. Gdyby tak bylo, to moglbym Wam tutaj na ten temat cos wiecej powiedziec. Jest tu jednak kilka dobrych komentarzy.Ale cos mi sie wydaje, ze wypowiada sie tutaj duzo tzw. „dzieci szczescia”, u ktorych podobno wszystko gra. Gratuluje im ich zyciowego fartu, przypominajac zarazem, ze zycie jest czesto dosc dlugo i jeszcze wiele moze sie zdarzyc. A nie zawsze sa to rzeczy optymalne. Nie zapominajcie moi drodzy chujowicze, ze zyjemy w trudnych i niepewnych czasach, ten swiat stoi na glinianych nogach, tak samo finanse, gospodarka, rynek pracy. Wyobraz sobie, ze budzisz sie rano w poniedzialek 9-go wrzesnia, wlaczasz radio i dowiadujesz sie, ze gospodarka swiatowa sie zawalila, swiatowy krach gospodarki,dewaluacja twardych walut, wartosc pieniadza leci na leb na szyje, konta wszystkich obywateli zamrozone, wiekszych sum nie podejmiesz, zadnych przekazow, zadnych transakcji od zaraz nie mozna przeprowadzac. Do tego dowiadujesz sie, ze pozywienie, zasadnicze srodki zywnosciowe, sanitarne itd. sa od zaraz racjonowane, a wiec na kartki. Myslicie, ze to fantazja, ze to sie nie zdarzy? Kazde pokolenie przed nami przezylo jakas zajebista chujnie. Macie starsze osoby w rodzinie albo starych rodzicow, krewnych, przyjaciol, to zapytajcie, jakie oni tragedie przezyli,ile stracili majatku, pieniedzy, domow, parceli, nie mowiac ze wiele stracilo zycie na wojnach, gdzie walczyli nie o swoje sprawy, i z tych wojen do domu nie wrocili. Zachecam do glebszej refleksji, bo to czcza pusta, glupia gadanina niektorych chujowiczow oraz komentatorow jest po prostu do ch…ja Pana, jak pragne zdrowia. Jozef, Zywiec.

    1

    0
    Odpowiedz
  44. ha ha ha! dawno sie tak nie uśmiałem czytając tego posta ;D koleś masz talent do opowiadania historii, pozdrawiam 😀

    0

    1
    Odpowiedz
  45. Ten typ pojebany w pizdu zjeb co mysli ze dziwki to urzadzenia masujace

    0

    0
    Odpowiedz
  46. Nie znam szczęśliwych małżeństw-to utopia.(Psycholog)

    0

    0
    Odpowiedz