Złamana prawa i historia pewnego l4

Złamałam w sylwestra rękę, nic poważnego jednak dopiero przestaje mnie boleć. Wysyłam szefowi smsa, że nie przyjdę do pracy, bo mam złamaną rękę, a moja praca przecież głównie na klikaniu polega – heh, on że mam przyjść, a ja głupia poszłam pomimo l4 i bolącej łapy (heh, prawie nauczyłam się klikać lewą łapką), dostałam zjebkę za to, że powoli pracuje, a na drugi dzień praktycznie mnie wyrzucili. No to jestem na tym l4 – jak mi się skończy to pewnie i tak mnie zwolnią, a l4 darmowe, bo nie miałam 30 dni wcześniej płaconej składki, pomijając, że 3 miesiące pracowałam za darmo na tak zwanym próbnym, bez umowy.

61
69

Komentarze do "Złamana prawa i historia pewnego l4"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. witaj w Polsce. a w związku z tym, że jesteś dziewczyną/kobietą masz całkowicie przejebane.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Przez dwa miesiące pracy w Belgii przywiozłem do polski 13tyś PLN, a Ty trzy miesiące pracowałaś darmo???

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Trzeba było nie najebać sie w sylwestra i nie łamać ręki.No chyba,że rzeczywiście masz łapy ja pies.

    1

    0
    Odpowiedz
  5. Niewątpliwie praca prowadzi do dobrobytu, ale to lenistwo daje poczucie szczęścia.

    1

    0
    Odpowiedz
  6. heh chuj nas to boli,heh trzeba bylo zalozyc wlasna firme heh

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Kupię sprzęgło do Żuka

    1

    0
    Odpowiedz
  8. jak czytam takie rzeczy to sie wstydze za ten kraj….

    0

    0
    Odpowiedz
  9. w irlandi siostra byla chora to jej powiedzieli zeby spokojnie szla do domu i zeby wrocila do pracy jak sie dobrze poczuje dopiero a w polsce jak zwykle chamswto 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Spokojnie, premier już naobiecywał cudów na kiju, więc 'na pewno’ będzie lepiej 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Powiedz mi kochana co to za firma i gdzie się mieści, a przyjdę tam za dnia i spalę doszczętnie te siedlisko kurestwa i wyzysku. Bezduszne kierownictwo krwiopijców i wyzyskiwaczy obedrę żywcem ze skóry i skąpie się w ich krwi, z ich czaszek zrobię trofea i rozmieszcze na dziedzińcach największych firm w Polsce ku przestrodze innym wyzyskiwaczom aby nie poszli w ich ślady.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. boś głupia cipa i tyle, heh

    0

    0
    Odpowiedz
  13. bo jestes glupia godzisz sie na prace za darmo u jakiegos janusza

    dlaczego masz pretensje do zlodzieja ze cie okrada?

    1

    0
    Odpowiedz
  14. Wspolczuje, pracuje w angielskiej firmie, gdy mam chrypke dzwonie I mowie ze zle sie czuje a moj menadzer zawsze powtarza ze do pracy trzeba byc zdrowym I w pelni formie. Dlaczego? bo tylko tak unika sie pomylek I bledow ktorych odkrecenie moze kosztowac sporo czsasu I uszczerbek na wizerunku firmy. Koniec koncow mam chrypke a moj menadzer sie upiera zebym wzial sobie 2-3 dni zamiast jednego.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Sześć gwiazdek dawidowych

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Pojebanym trzeba byc wlasnie przez takie buractwo szefowie miotaja pracownikami.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. A czego się spodziewałaś po politologii?

    0

    0
    Odpowiedz
  18. A ja się zaraz zmasturbuję …

    1

    0
    Odpowiedz
  19. zawracasz odbyt? 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  20. @5 lizałeś już dziś dupcię Goldbaumowi?

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Do 2. Pracował jako biały murzyn i jeszcze się tym chwali 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Masochistyczne skłonności nie są wprawdzie warunkiem koniecznym do
    pracy w systemie operacyjnym Windows. Są jednak bardzo pomocne.

    1

    0
    Odpowiedz
  23. Polska rzeczywistość

    0

    0
    Odpowiedz
  24. @21 6.5tyś/miesiąc na rękę to praca jako murzyn? Dobra. A ty ile zarabiasz w polsce? Więcej niż 2 tysiące? Czy nadal na garnuszku rodziców? Byłeś choć w sąsiednim kraju?:)

    0

    0
    Odpowiedz
  25. @2 Trzeba było pracować 200 miesięcy, przywiózłbyś milion trzysta.

    0

    0
    Odpowiedz
  26. @25 dokładnie, pierdolą tacy pseudo imigranci o tysiącach. Jak nabiora zupek chińskich i kaszanki i ubrań w bagażnik, spia w jakichs kontenerach blaszanych to praktycznie nie wydają zarobionej kasy za granicą. Ale żyjąc dłużej za granica kiedy trzeba kupić ubrania, sprzet RTV zapłacić za normalne mieszkanie itp. to już takiego szału nie ma. Chociaż zawsze lepiej jak w PL i nie żyję ze świadomościa że pedał i tranzwestyta w sejmie i sprzedawczyk na stanowisku premiera mnie okradają.

    0

    0
    Odpowiedz