Zadowolenie z pracy

Pracuję w tej samej firmie już szesnaście lat. Zajmuję się w niej konstruowaniem automatyki przemysłowej. Lubię moją pracę. Mam swój osobny warsztat w którym jest czysto, ciepło i panuje w miarę możliwości luźna atmoswera. Jak ktoś lubi, to kawa czy herbata na biurku, albo papieros w progu tylnych drzwi nie jest problemem. Zasada jest jedna: jak chwilowo mamy lenia, to mamy go wszyscy, albo nikt – i tak samo jest z pracą. Jak pracujemy to wszyscy. Mój zawód wybrałem w zgodzie z umiejętnościami i wykształceniem. W związku z tym, raz na jakiś czas dostaję do przyuczenia nowego pracownika. I tu pojawia się chujnia: gościu młodszy ode mnie o 10 lub 15 lat, a matka z ojcem jak go robili, to zapomnieli o dodaniu męskich jajec z odpowiednią dawką testosteronu. Ja pierdolę! Stękanie, że trzeba się próbować starać wykonywać pracę dokładnie według schematów i rysunków, że po pracy trzeba na miejsce poodkładać narzędzia, że tutaj może i kasa lepsza, ale u kolegi w pracy na pakowaniu karmy to można ściemniać bo tyle tam ludzi, że i tak nikt ciebie nie widzi… Myślę sobie o takim zawodniku – na chuj tutaj przyszedłeś? Żeby mnie wkurwiać? Ta praca ani nie jest ciężka, ani nie jest brudna. Jedyne, czego się wymaga, to myślenie. Wypierdalaj pakować karmę jeśli taka jest twoja ambicja życiowa! Na chuj wybrałeś technikum elektryczne skoro chuj wielki ciebie to interesuje? Do noszenia worów nie potrzeba wykształcenia. Pracuję z ludźmi po szkołach podstawowych którzy mają więcej oleju w głowie i radzą sobie lepiej w życiu niż chociażby magistrowie kulturoznawstwa przykuci do linii produkcyjnych. Jak młode pokolenie ma być zbiorem tego typu człekokształtnych odmóżdżonych półidiotów, to nawet jakby prezydentem został najbardziej inteligentny obywatel RP, to nie będzie w stanie zainicjować reformy systemu emerytalnego tak, aby dopasować go do potrzeb większości ludzi urodzonych po 1992 roku. Niech nas – ludzi co chcą i potrafią coś zrobić – szanują, bo jak nas zabraknie, to nie będzie komu na nich robić. A wtedy będą chodzić do pracy tylko po to, żeby po kryjomu wpierdalać karmę dla psów aby nie zdechnąć z głodu. Oczywiście, są i wyjątki. Trafiają się ludzie energiczni i chętni do nauki. Nawet coraz więcej trafia się kobiet chcących pracować w męskich zawodach. Jeśli jednak nie zmieni się podejście ludzi do życia, to będzie tylko gorzej. A wtedy już tylko śrut na drogę.

49
35

Komentarze do "Zadowolenie z pracy"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Zabierz go na bok,skop zabierz telefon i portfel. Później wsiądź w pierwszy lepszy pociąg i wypierdalaj a wiesz dlaczego??? Bo to ty jesteś ci pa a nie ten ziomuś. To ty masz jakieś buraczane zasady,robota ze schematu. Ha ha ha ten gość ma rację,ty jesteś jak niewolnik. Jak pies który wie kiedy ma być wyprowadzony i czasami zdarza mu się pobiec bez kontroli za motylem. Myślisz że jesteś lepszy??? Nie,jesteś pizdą.

    0

    1
    Odpowiedz
  3. 5/5 nie ma nic do dodania

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Do komenta nr 1. Ja,prezes EURO MEBEL,powiem ci,gamoniu,jedno.Jesteś tak samo jebnięty w główkę jak ten gamoń,o którym pisze autor.Obaj moglibyście zamiatać trociny na wietrze na terenie mojego zakładu.Ale wy się nawet do tego nie nadajecie,gamonie.Pisać do Mesia,może was weźmie.

    0

    1
    Odpowiedz
  5. zbigniew jedziesz z tym kurwiszonem a do goscia raczej gówna spod 1, czy ty kurwiu parszywy wiesz co to jest karta technologiczna albo chociaz bhp, po co wogole pytam. Goń motyla kurwo

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Durex karolowane, dłuższa inba!

    0

    0
    Odpowiedz
  7. kurwa zazdro pracowac tam gdzie sie chcialo, robic to co sie lubi i miec z tego hajs. Ja juz w gimbie doszedlem do wniosku, ze z mojej pasji w pl bd miec grosze to sie przekwalifikowalem lekko, na studiach znowu w strone pieniadza. Teraz koncze studia i kurwa wszystko psu w dupe. Lubie PL, kocham, ale zeby miec hajs trzeba szukac zagranica. Noz kurwa i tak cale zycie. Chcicalbym robic to co lubie 8h dziennie w robocie, ale chcialbym tez kurwa kiedys miec dzieci i miec hajs, zeby one mialy. A dla myslacych ludzi zawsze ciezej, przeciez nie pojde do roboty za 1,5k albo kurwa magister nikt. Noz jprdl teraz jest najlepszy okres w moim zyciu nakurwiam se studia zagramanico w swiecie #finansjery, hajs jest. Moge jezdzic po swiecie, ale najchetniej to bym kurwa wrocil do Polszy i sie tam zamelinowal z przyjaciolmi. A tu wszystko huj ludzie na rok, dwa i elo. Nie no w Cebulandii tez moszna mowili, ale kurwa w wawie. A tam to dopiero wszystkie relacjie huja warte, ale hajs sie zgadza. I kto mi powie no kto jak zyc:(

    0

    0
    Odpowiedz