Kot

Jestem dorosłym chłopem i nie bawie się w wolontariat, ale wczoraj znalazłem kilkutygodniowego kotka zdychającego na ulicy. Jebaniec był tak chory i nieporadny, że postanowiłem go wykurować i komuś oddać. Kupiłem mu odpowiednie mleko, zabrałem do weterynarza i dawałem antybiotyki. Maluch cały czas chciał być na rękach. Nawet jak szedłem się odlać, to biegł za mną i miałczał. Jak postawiłem go na stole żeby wytrzeć zaropiałe oczka, to pobiegł na ślepo do mnie i nie zauważył końca blatu. Złapałem go w powietrzu.
Wkurwiałem się, że cały czas siedzi na rękach, ale tak się z nim zżyłem, że chyba nikomu bym go nie oddał.
Dzisiaj zabrałem go do weterynarza, bo zrobiło się z nim ciężko i powiedzieli mi, że zdechł. W domu zrobiło się bardzo pusto, kasa poszła w błoto i jeszcze zastanawiam się co spierdoliłem, że wykorkował.

140
11

Komentarze do "Kot"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. może jednak go nie złapałeś? hee?

    6

    10
    Odpowiedz
  3. W 1 dzień się z nim zżyłeś?W jeden dzień się pusto zrobiło?

    2

    21
    Odpowiedz
  4. Ja tam weterynarzom bym nie ufał. Przez takiego jednego patałacha to mojej matce zdechła fretka bo zamiast mieć operację tego samego dnia to on powiedział, że dopiero za 2 dni. I chuj, matka zaryczana bo fretka zdechła na jej oczach. Teraz ma drugą, ale żal pozostaje i ta druga nie jest tak fajna jak tamta. Tak więc weterynarze to jak lekarze publiczni, większość to pewnie patałachy co się nie znają na swojej robocie.

    14

    4
    Odpowiedz
  5. K… szkoda kociaka. Niczego nieświadomy – odszedł. Być może złapał jakiegoś syfa na zewnątrz, a był za młody i słaby, żeby go zwalczyć. AJ… Poratuj następnego – koty, chociaż często mają cię w dupie, są ok!

    28

    3
    Odpowiedz
  6. Kurde no. Normalnie ludzi mam w dupie, uważam ich w przygniatającej większości za chamskie, głupie, prymitywne i niewdzięczne bydło nie warte żadnego wysiłku ani większej uwagi, nie daję pieniędzy obcym ludziom i generalnie chuj mnie oni obchodzą, nie żal mi tych wszystkich żebraków, biednych rodzin czy samotnych matek ale jak przeczytałem o tym kotku to się mało nie rozpłakałem i żałuję, że to ja nie mogłem mu pomóc… Kurwa mać jak mi przykro się zrobiło a nawet go nie widziałem… Co to się ze mną dzieje…

    26

    40
    Odpowiedz
    1. Na mnie też niewielkie wrażenie robi wszechobecna patologia, ludzie żyjący od pokoleń przy Mopsach….ale zwierząt bardzo mi żal bo zwykle cierpią przez bydło, które tylko ze względu na kod genetyczny trzeba nazywać ludźmi.

      34

      40
      Odpowiedz
      1. Przez kod genetyczny równie dobrze można ich nazwać za krzyżówkę szympansa i świni ;p a że biologiem nie jestem, to od siebie dodam, że człowiek coraz zbliża się do stadium bezwłosej, chorej larwy, przyssanej jako pasożyt do innych istot, które temu są winne, że są zdrowe i silne. Ale bezsilne wobec trybików w naszych mózgach. Mowa o wszystkich zwierzętach, które siedzą w legalnych obozach zagłady i jedzą własne gówno.
        Nie, nie jestem weganką-szesnastolatką, tylko gościem 20+, bez mięsa bym umarł. Ale chwilowo miotnął mną upadły idealizm.

        13

        3
        Odpowiedz
    2. Szkoda, że gdy kotek żre wieprzowine, wołowine lub kurę(która zginęła w dużo brutalniejszy sposób) to już tak nie płaczesz.

      22

      7
      Odpowiedz
      1. mój kotek żre suchą karmę a to jest tylko farbowana kukurydza.

        7

        15
        Odpowiedz
  7. Może był bardziej chory niż myślałeś i weterynarz coś przeoczył czy spieprzył?
    Ty ze swojej strony zrobiłeś co możliwe. Jesteś bardzo dobrym człowiekiem z ogromnym serduchem , możesz być z siebie dumny , szacun

    42

    2
    Odpowiedz
  8. „kasa poszła w błoto i jeszcze zastanawiam się co spierdoliłem, że wykorkował” – prawdziwy Żeromski. Ty jebany prostaczku.

    8

    18
    Odpowiedz
  9. Popłakałem sie 🙁 kurwa mać… Jak ujrzysz jakiegos to też go uratuj i przygarnij. Zwierzątka dobre promieniowanie emitują jak kochają

    15

    25
    Odpowiedz
    1. najbardziej promieniują jak jest micha z żarciem… Jakie te poloczki wrażliwe, no. Na ulicy by cię jeden z drugim zajebał a tu co drugi płacze i smarka… Mesiu, okaż trochę skurwysyństwa dla równowagi, masz to we krwi patałachu. Albo te wszystkie debile od tyry, jebania na taśmie, roboli i przykręcania śruby. Skończyliście płakać nad kotkiem? To do roboty śmierdziele jebane! To wam najlepiej wychodzi!

      8

      12
      Odpowiedz
      1. A wypierdalaj cwelu stary ulany

        2

        0
        Odpowiedz
  10. Jakbyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł mesiem tak, jak ja, to nie miałbyś pusto. Miałbyś bogate życie, wiedzione wśród Biznesmenów, prawników i lekarzy, którzy mieszkaliby na luksusowym osiedlu w Wawce, gdzie miałbyś willę za 2 bańki. Spędzalibyście czas w The Eve, popijając niebieskiego, a nawet złotego Johny Walkera i paląc wykwintne cygara. Kolejka najlepszych dup pchałaby się do obciągnięcia twojego kutasa. Nie pierdoliłbyś się z jakimiś sierściuchami. A tak – wsiadaj w matiza, jedź do biedry po pół litra i leć to zapić na kleszczowisku, patałachu.

    5

    35
    Odpowiedz
    1. Gówno prawda. Te najlepsze dupy, o których piszesz, nie obciągają miękkich malutkich faj. Weź wydaj może te swoje 17 tysi na operację powiększenia, bo się rozmarzyłeś za bardzo.

      25

      2
      Odpowiedz
      1. Proszę nie obrażać fiuta Mesia Panwasza. W swojej willi za dwie bańki przeprowadzono operację powiększania mojego penisa. Lekarz (najlepszy specjalista w Europie) powiedział, że wyniki rokują wyśmienicie. Z moich sześciu centymetrów zrobił prawdziwe, dwunastocentymetrowe cudo. Piękna główka, żylasty trzonek i specjalna, robiona w Tokio na zamówienie pompka utwardzająca mego fiuta do poziomu stopów najlepszej stali. Ale się podnieciłem. Lecę do łazienki (z włoską glazurą, hiszpańską terakotą, i armaturą od najlepszych producentów) aby sobie zwalić. odkąd mam królewskie rozmiary sięgam sobie sam i daję tak niesamowitą rozkosz, że podczas wytrysku sperma tryska odbytem. Ale co wy możecie o tym wiedzieć, patałachy…

        10

        4
        Odpowiedz
        1. Uklęknij, nędzna imitacjo Pana twojego. Pan twój, Mesio, powie ci, jako następuje…

          Primo, nie w Jego willi za dwie bańki operacja ta została przeprowadzona, tylko w twojej norze na piątym piętrze w mrówkowcu. I nie na przyrodzeniu, tylko na twoich czołowych zwojach (to się lobotomia nazywa czy jakoś tak…).

          Secundo. Pan twój, Mesio, posłałby po ciebie umyślnych z Litzmannstadt Produktionsabteilung Einsatzkommando, ale lubi się pośmiać, to ci nawet zaplusuje. /Mesio

          PS. Staw się, patałachu, pod bramą naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego, to dostaniesz stówkę zniżki przy wpisowym i po odbębnieniu szychty będziesz w naszej przyzakładowej świetlicy kabaret dla roboli i wyrobnic odstawiał..

          6

          1
          Odpowiedz
          1. błądzisz Mesiu, błądzisz… ale zaplusowałbym ci bo cię jakoś ostatnio polubiłem patałachu, gdybym wiedział jak to się robi…

            0

            0
            Odpowiedz
        2. teraz zapewne odezwie się mesio i będzie primo i secundo bredził, że to nie tak, że to my, patałachy mieliśmy operację na mózgownicy, żeby na klęczkach łapać trzy stówy wpisowego i o Muminkach co nas dopadną…

          0

          3
          Odpowiedz
          1. Na ciebie, patałachu, to Pan twój naśle „Teletubisie”. /Mesio PS. A na klęczkach (i z kijem baseballowym w dupie) to będziesz pielgrzymował pod bramę naszego ŁWF. Wiela masz kilometrów?

            3

            0
            Odpowiedz
        3. Tak,tak i specjalnie na zamówienie z Tokio Torba z miejscem na jedno jajo…

          2

          0
          Odpowiedz
        4. Świetne to co napisałeś. Sam sobie dodaje, bo mu się musi nudzić. A to „Lecę do łazienki (z włoską glazurą, hiszpańską terakotą, i armaturą od najlepszych producentów)” skojarzylo mi się z niedawno wykupionym mieszkaniem do którego wszystko trzeba dokupić (żyrandole, dywany, meble itd). Ale co tam, to on tworzy postać Mesia, wymyśli coś nowego i wyjdzie na swoje, i po tym znowu się lepiej poczuje.

          0

          1
          Odpowiedz
    2. Jesteś próżnym egoistą Mesiu.

      3

      2
      Odpowiedz
      1. To nie Mesio. To podróba.

        13

        1
        Odpowiedz
        1. A ty co? Tyrasz na taśmie w ŁWF że się do mesia podlizujesz?

          1

          1
          Odpowiedz
          1. Nie, patałachu. Panu twojemu podpisać się nie chciało. /Mesio PS. Zadowolony?

            1

            1
            Odpowiedz
    3. no właśnie…

      0

      0
      Odpowiedz
  11. Mimo iż być może prowadzisz takie życie jak mówisz to i tak niestety reprezentujesz brodzik intelektualny. Powinieneś przywiązać sobie do nogi kamień i skoczyć z mostu. Pozdrawiam 🙂

    10

    0
    Odpowiedz
    1. Ty rozmawiasz z tym pacanem? pojebało cię?

      2

      0
      Odpowiedz
  12. Cham i prostak, ale jednak coś dobrego w sobie masz.

    5

    2
    Odpowiedz
  13. Jam jest Prezes twój, który cię wywiódł z tuskowej niewoli do Ziemi Wolskiej…

    1. Nie będziesz miał innych prezesów przede mną.
    2. Nie będziesz Prezesowi swojemu zawracał dud… tfu… dupy nadaremno.
    3. Pamiętaj, abyś miesięcznicę co 10-tego święcił…

    8

    4
    Odpowiedz
  14. Ja też przygarnelem do siebie kota. Była wtedy jesień, widząc jaki on bezradny i samotny byłem naiwny. On tylko szukał frajera by przekimać do wiosny i spierdolić. I tak właśnie sie stało. Opiekowałem sie nim, karmiłem gnoja, czułem żę jestem dla niego potrzebny. On zaś przeczekał Zimę przy okazji nasrał mi jeszcze na strychu xD i następnie uciekł. Nigdy go już nie zobaczyłem. Widać trafiłeś na dobry model. Jednak koty chodzą swoimi drogami…

    11

    2
    Odpowiedz
    1. Widocznie gówniany z ciebie opiekun. Ode mnie żaden nie uciekł.
      A tak na marginesie to czego od niego oczekiwałeś? Miał ci prać, gotować, sprzątać czy ogonkiem fiutka miziać? Nasrał na strychu. A gdzie chciałeś żeby nasrał? Miał czystą kuwetę albo stałą możliwość wyjścia na zewnątrz?
      A może coś mu się stało? pomyślałeś o tym? czy może ci przysłał kartkę z Paryża „dobrze się bawię, mam cię w dupie”

      21

      4
      Odpowiedz
      1. Ja z moim kotem piję piwo.

        12

        1
        Odpowiedz
      2. miał kuwetę i bilet miesięczny na autobus do łaźni miejskiej. A przy sobie moją złotą kartę visa bez limitu. miał skurwiel wszystko co chciał, teraz widzę na rachunku jak co chwilę ubywa z niego na najdroższą karmę dla kotów.

        12

        0
        Odpowiedz
        1. Kłamiesz, skąd niby wziąłby złotą visę? niby tobie ukradł???
          a ty skąd ją miałeś, ukradłeś komuś?
          ale ściemniasz…
          i bilet do łaźni…..koty nie lubią wody.
          Gówniany z ciebie opiekun i tyle. Pewnie nie miał kuwety, a ty pewnie strychu też nie masz…

          2

          1
          Odpowiedz
          1. Strych ma, ale kota nie ma. A gdzie, k…a niby są łaźnie miejskie? Nie znam takich miejsc. Zapytam kota.

            2

            0
            Odpowiedz
  15. Tym wpisem sprawiłeś uśmiech na mojej twarzy. Daleś z siebie wszystko. Ten kotek ostatnie swoje godziny spędził w poczuciu pomocnej dłoni, a nie zdychał w obojętności na ulicy. Jesteś dobrym człowiekiem. Może uratuj innego kotka, rozejrzyj się w około siebie a napewno znajdziesz jakiegoś biedaka w którym porzucenie gasi nadzieję na miłość. Ratując jednego kotka, nie zmienisz świata, ale świat zmieni się dla tego kotka.

    16

    4
    Odpowiedz
    1. uratuj rybki z akwarium…

      0

      2
      Odpowiedz
      1. Zwróć im wolność wypuszczając przez sedes do morza

        0

        1
        Odpowiedz
    2. Ratując tego kotka zrobiłeś dobry uczynek dla tego kotka, ale przede wszystkim dla siebie. Przekonałeś się sam, że jesteś dobrym człowiekiem.

      2

      1
      Odpowiedz
  16. Super, że mu pomogłeś. Jesteś dobrym człowiekiem, szanuje pomoc. Brawo.

    11

    3
    Odpowiedz
  17. Ale dzisiejsza wieprzowina-pozyskana ze zwierzęcia milion razy inteligentniejszego i bardziej rozwiniętego od kota już smakowała, prawda? Ładne i slodkie niech sobie zyje, a brzydkie mozna juz zagazowac i zerzec. Po co komu inteligencja i świadomość zwierzaka, ważne ze poziom „cute” jest odpowiedni. Nawet mnie te opowieści o kotkach i waszych dobrych duszyczkach nie wzruszają. Jesteście wszyscy bandą hipokrytów i debili.

    12

    8
    Odpowiedz
    1. Milion razy inteligentniejsza od kota? świnia? może masz rację , jak się tak po biurze rozglądam to faktycznie same świnie ale nie mam ochoty ich jeść.
      Jeśli spotkam na ulicy zabłąkaną, samotną świnię to na pewno jej pomogę…
      może to akurat będziesz ty …?

      6

      7
      Odpowiedz
      1. Skoro stawiasz mnie i innych ludzi obok zwierząt, to dlaczego nie traktujesz wszystkich zwierząt tak samo? tylko te śliczne z wyglądu zasługują na obronę i uwagę, co nie? Jakbyś potrafił myśleć samodzielnie, to zauważyłbyś że świnie są inteligentniejsze. Jest masa dokumentów na ten temat-wystarczy poszukać. Ale ty wolisz mnie bezpodstawnie obrażać i wypowiadać się na tematy o których nie masz pojęcia. Bo nic nie wiesz. Może jedna z tych „świń” w biurze poda ci kiedyś rękę, a twój kot zawsze będzie miał ciebie w dupie, jedynie będzie patrzył czy kupiłeś mu coś nowego w mięsnym. Wyglad to tylko powłoka, i nikt nie chce umeirać, ale twoj umysł nigdy tego nie pojmie. Tacy jak ty nigdy się nie obudzą. Spojrz w oczy świni kiedyś i przypisz jej najgorsze cechy-dla mnie ty jesteś potworem nie człowiekiem.

        8

        3
        Odpowiedz
        1. Swinie nie są zwierzętami domowymi, podobnie jak krowy, kury itd.
          Nie ja o tym decyduję. Tak ten świat wygląda gdy się na nim pojawiamy.
          gdy dorastamy możemy sami decydować o tym co jemy , ja nie jem miesa.

          3

          2
          Odpowiedz
        2. Teee…obrończyni świata zwierząt …….kurwa i takich tu wpuszczają???

          1

          1
          Odpowiedz
      2. Ten komentarz o zagubionej swini to dno tylko durna istota Tak mówi

        2

        1
        Odpowiedz
    2. Bardzo mądrze napisane daje łapkę w górę 🙂

      1

      1
      Odpowiedz
  18. Masz złote serce. Nie zmieniaj się 🙂

    8

    2
    Odpowiedz
  19. Jedna z lepszych chujni. Kot jak kot. Wiadomo, że zwierzak, ale też potrzebuje serca i opieki. Jednak nie o kota mi chodzi, choć koty lubię. Chodzi mi o Ciebie, drogi autorze tej kociej chujni. Twój odruch serca bardzo mnie ujął. Oznacza on (ten odruch serca), że masz
    głębsze uczucia takie jak empatia i współczucie.

    PS. (A co, tylko mesio może pisać peesy?) Uprzedzam, nie jestem nawiedzoną kociomaniaczką. Nie toleruję ludzi, którzy z kotów robią sobie dzieci i traktują je jak ludzi. Jest to obrzydliwe i krzywdzące dla kotów. One wcale nie są z tego powodu szczęśliwe.

    9

    0
    Odpowiedz
  20. Ja pierdole….

    5

    1
    Odpowiedz
    1. Same pojebane człowieki w tych komentarzach.

      1

      2
      Odpowiedz
  21. A ja ostatnio jadąc autem widziałem coś takiego: ciężarówka z napisem jakiejś ubojni z cielakami na pokładzie i te cielaki wszystkie ssały matalowy stelaż naczepy na której były. Czujecie? Tak szukały matek żeby possać mleko. Przykry widok.

    5

    0
    Odpowiedz
    1. To straszne, dlatego nie jem mięsa.

      3

      0
      Odpowiedz
    2. nie, no jeden nie ssał… już kurwa nie przesadzaj, szukały mleka matek i płakały i tęskniły… się polactwo rozczula a drugiego by zajebało na każdym kroku…

      5

      0
      Odpowiedz
      1. „Polactwo by zajebało”? Może ty taki jesteś i otaczasz się takimi samymi ludźmi. Ja mam znajomych co lubią ludzi i chętnie pomagają innym. Nie wiem skąd te opinie, że Polacy to same zawistne, nieokrzesane wredoty? Są dobrzy i źli ludzie i to wszędzie, nie tylko w Polsce. Jako naród powinniśmy trzymać się razem i dobrze o sobie mówić a nie pomyje wylewać.

        3

        3
        Odpowiedz
        1. Tylko tak gadacie jacy to wy nie jesteście dobrzy, a w praktyce każdy każdemu wbija nóż w plecy. Najbardziej fałszywy naród na tej planecie.

          4

          0
          Odpowiedz
    3. K**, ale widok. Po chuja jedza ludzie cielaki, to sa tak piekne, mlode i kochane zwierzatka. Najgorsze jest tez jak u glupich, niedorozwinietych rolnikow, krowy cale zycie, na lancuchu, w ciemnosci, w zamknieciu. Brudu do kolan, amoniak w powietrzu. Dlaczego? I jeszcze sa pod pod opieka weterynarza, bo maja oznaczenia w uszach. Wstyd! Powinno byc zakazane.

      4

      1
      Odpowiedz
    4. O kurwa, mocne.

      1

      0
      Odpowiedz
  22. Chujnia srednia ale wpisy super ! Chujnia jak za starych, dobrych czasow !

    4

    0
    Odpowiedz
  23. Jeżeli miał do tego sraczkę to była panleukopenia. Do tego koci katar, co prawda wyleczalny, ale fpv juz raczej nie. Kot je, bawi sie i nagle jego stan sie pogarsza i umiera. Wyleczalność znikoma tylko po transfuzjach i długotrwałym leczeniu przeciwwirusowym i przeciwbakteryjnym, bo zawsze przypałęta sie do osłabionego organizmu jakaś bakterioza. Do tego kroplowki nawadniające a efekt w niemal 90% nie powoduje poprawy. Tylko śmierć kota. Dlatego uważam, że zrobiłeś chyba wszystko, co mogłeś. Fajnie, że nie umarł (dla mnie zwierzęta umierają, nie zdychają) gdzieś w śmietniku, głodny i przemarznięty. Fajnie, że przynajmniej przez chwilę miał dom.

    5

    0
    Odpowiedz
  24. Jeśli to byl maly kot podawales mu zwykłe mleko uht to przez to zdechl.

    0

    0
    Odpowiedz
  25. Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Każdy kot musi poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Lać zimnym końcem.

    0

    0
    Odpowiedz