Narzekanie, że lecą na kasę

Tak słucham sobie czasem przy piwku kolegów i narzekają, że dziewczyny to lecą na kasę, są materialistkami itd. Na co mają, kurwa, lecieć ? Facet jest głową rodziny i to na jego barkach będzie w przyszłości spoczywać utrzymanie siebie i rodziny. Okej, są dziewczyny lecące na facetów, którzy np. zajadą pod remizę jakimś BMW czy Audi ale co taka dziewczyna ma w głowie, to można się domyśleć. Niemniej jednak, facet musi jakieś finanse mieć, bo dzisiaj wszystko kosztuje sporo.

9
7

Komentarze do "Narzekanie, że lecą na kasę"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Nie, kurwo. Tu chodzi o to że za mało w dupie. Jak czlowieka stac na zycie, to suki chcą jeszcze wiecej. O to chodzi. Nie bylo nigdzie pisane ze facet nie chce pracowac ani nic w tym stylu.

    2

    1
    Odpowiedz
  3. No no no, narzekają na to lecenie na kasę. Wystarczy wtedy zapytać: skąd wiesz, że lecą na kasę? Przecież nigdy jej nie miałeś.

    2

    0
    Odpowiedz
  4. Po pierwsze nikt nie zabrania kobietom pracować. Po drugie jest różnica między tym, że którejś podoba się zaradny facet z perspektywami, a stwierdzeniem, że na kogoś, kto zarabia mnie niż 10 tysięcy, „księżniczka” nawet nie spojrzy. Koleś z zarobkami 3000 złotych może mieć potencjał na nawet kilka razy większe zarobki, jeśli jest pracowity, ambitny, inteligentny. Ale żeby dojść do takich wniosków trzeba się z nim spotkać nawet kilkanaście razy przy herbacie czy kawie w przeciętnym lokalu, przejechać się jego „rzęchem” albo nawet autobusem i szczerze porozmawiać. Mądra dziewczyna przy takim gościu też może „urosnąć”, a i jemu w tym pomoże. Ale to trzeba dostrzec, a nie odwracać łeb, bo gość przyjechał „tylko” starym golfem albo w ogóle nie ma samochodu i zaproponował spacer zamiast wypadu do wypasionej knajpy. Prawda jest taka, że proporcje w związkach powinny być mniej więcej równe. Jeśli facet dużo zarabia, a laska niewiele albo nic, to musi być pod innym względem „top”. Jeśli jest to tylko uroda, to minie 10-15 lat i laska traci swój atut, chłop zaczyna ruchać na boku, zdarza się, że wyzywa ją i bije. I wtedy zaczyna się narzekanie na „złych facetów”. Bicia i wyzywania poza samoobroną nic nie usprawiedliwia. Ale prawda jest też taka, że wystarczyło kilkanaście lat wcześniej pomyśleć o własnym rozwoju albo nie olewać porządnego chłopaka, bo to „nieudacznik zarabiający tylko 2 tysie, którego nie stać na dobry balet”. Bardzo mało trwałych rzeczy osiąga się bez wysiłku, o ile w ogóle cokolwiek.

    3

    0
    Odpowiedz
  5. Narzekają a ty nie narzekasz, bo jesteś sam hłe hłe hłe.

    2

    0
    Odpowiedz
  6. Ja lubię BMW i Audi, ale nie jestem degeneratem. Wnerwia mnie stereotyp, że to marki dla patusów.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Cwaniakujesz, brachu z tą mową kajnacka, albo udajesz pojeba. Chuj z toba, i duchem twoim. Dawno już nie ma piwiarni z kolegami.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Czyli jak rozmawiasz z kims 1 czy 2 raz w życiu to krecisz w głowie scenariusze jak to za 20 lat bedzie glową twojej rodziny i czy bedzie ogarniał. A myslalem żw ro my faceci jesteśmy neddy.

    0

    0
    Odpowiedz