Mieszkam w małym mieście i co mnie wkurwia? Czuję się jakbym mieszkał na wsi. Stosunki międzyludzkie są co najmniej pojebane. Znajomości międzyludzkie są oparte na pozorach. Ktoś z Tobą gada, jest miły, a potem dowiadujesz się, że cie obgaduje. Młodzież podzielona na jakieś grupki, ekipy, znasz kogoś z jednej to już nie możesz znać z drugiej. W ogóle to wszystko jest pojebane. Spotykasz się z dziewczyną już wszyscy wiedzą, pierdolą nie wiadomo co, a przecież spacer czy zwykła randka nie oznacza od razu tego, że będzie moją „wybranką” do końca życia. Ogólnie jak z kumplami gadam to oni zazwyczaj jak temat kobiet to o tym jakie są najlepsze prezerwatywy i żeby nie zbrechtać. Czasem czuję się jak Doktor House, mam wrażenie, że ludzie dookoła mnie to kretyni. Wszystko jest chujowe. Chciałbym zmienić swoje życie i przestać czuć coś co czuje cały czas czyli NIESPEŁNIENIE. Takie moje wypociny, człowieka, który musi często udawać przed ludźmi że jest szczęśliwy…
Nie rozumiem niczego!
2011-07-08 23:4339
45
Od wsi się odczep, bo nie jest tam tak jak opisujesz. Przynajmniej nie na każdej wsi.
@1 Wieś to stan umysłu
@1 ale w większości wsi tak niestety jest 😉 nie daje rady z moimi wsiurkami na uczelni, bo to wielkie pany się nich zrobiły jak tylko przyjechały do miasta na studia. Pozdro poćwicz.
wyjedź.studia, praca…
Właśnie że w mieście jest gorzej,ja mieszkam w mieście to wiem,same chamy są,a na wsi do której jeżdżę jest znacznie lepiej
Nie rozumiem dlaczego Ci się wydaje że w dużym mieście jest bardzo inaczej. A ludzie ogólnie są ani dobrzy ani źli, ale raczej „tacy sobie”. Wszystko jest „takie sobie”. Wszystko i wszędzie, nie szukaj zielonej trawy po drugiej stronie płotu tylko żyj na maxa tam gdzie jesteś teraz i dobrze planuj gdzie będziesz potem.
na wsiach tak jest… zrobisz coś źle to życia nie masz jak w średniowieczu, po prostu zacofanie.
NO właśnie nie na każdej ale prawie! Miałem dziewczynę na wsi. Pierwszy dzień w który przyjechałem, cała wieś wiedziała że ona ma nowego chłopaka. A tylko szedłem z przystanku do jej domu, jakieś 200 metrów!!. Zacząłem z nią chodzić do kościoła, mówili że za niedługo ślub i że na pewno jest w ciąży.I jeszcze w chuj innych rzeczy słyszałem o sobie. Pojebane lokciówki siedzą w oknach i wymyślają urojone historie.Ja mieszkam w mieście w bloku i nie wiem jak ma sąsiad z piętra niżej na imię, bo po chuj mi to? a dzień dobry to mowie 5 osobom z klatki. Wieś jest chujowa na maxa!! „Ludzie wiedza więcej o tobie niż ty sam!!”
najgorsze są małe miasteczka, ja pierdolę sto razy gorzej niż na niejednej wiosce. I ta popierdolona mentalność, ci to dopiero na wieś najezdzają…
Świat jest niestety tak skonstruowany, że 99,99% ludzi to idioci. Tego nie zmienisz, trzeba zaakceptować. I nie ma sensu robić z siebie „Doktora House’a”, bo i tak zaraz jakiś idiota powie Ci, żeś taki sam idiota jak on.
Dokładnie to samo czuje chce wyjechać ale hajsu brak więc trochę popracuje, nazbieram i wypierdalam z tej wioski bo kurwa wszyscy ci do dupy wlazą w takim wsio-mieście
Zamieszkaj na wyspie z mewami. Budź się co ranrk świeżą rybą. Patrz w horyzont. Podziwiaj chmury.