Otoczenie mnie izoluje

Kiedyś myślałem, że sam się izoluję od otoczenia, ale przez lata zmieniłem zdanie: to otoczenie się izoluje ode mnie. Kto wie… może i ma rację. Znam wiele przykładów gdzie inni (szczególnie kobiety bo to najbardziej mężczyznę boli) były przyjacielskie wobec innych już od początku pierwszego spotkania. Ze mną natomiast (w przypadku tych samych kobiet) było odwrotnie: niechęć i zero słowa i czekanie na mnie żebym coś powiedział, a jak mówiłem to zero zainteresowania tylko czekanie, zero inicjatywy – z innymi zupełnie odwrotnie. Szybkie ocenianie mnie negatywnie – innym włażenie do dupy z wazeliną. Do innych to startują i zagadują jakie to one są miłe. Mnie olewają i traktują z góry. Dlaczego? Nie wyglądam gorzej od innych, często wręcz przeciwnie… Zawsze miły itd. Mam wrażenie, że odpycham ludzi. O co chodzi? W sumie to… jebie mi to wszystko. Chociaż czasem mam chwile słabości jak teraz i mam wrażenie, że zaprzeczam podstawowym instynktom. Przynajmniej przez 99.9999% czasu mi to doskonale wychodzi. Wkurwia mnie to wszystko. Kontakty z ludźmi wpędzają mnie w depresje. Kobiety zawsze traktowały mnie jak gówno. Nigdy tego nie rozumiałem i nie zrozumiem. Za to leciały np. na bajkopisarzy, którzy wciskali im bajki o tym, że uciekną do Serbii i będą szczęśliwi (tak, słyszałem rozmowę przez telefon takiej jednej, która mnie olała), a po zaliczeniu je zostawiali. Właściwie to mi się to nawet podoba, że odpycham niewłaściwych ludzi tylko że… jakoś wszyscy spotkani ludzie na mojej drodze są niewłaściwi. Mam wrażenie, że jestem otoczony przez morze pojebów bez mózgu. Wszystko byłoby nawet znośne gdyby nie to, że praktycznie zawsze ludzie, którzy mnie otaczają zaczynają mnie obgadywać, obrażać, grupa nastawia się przeciwko mnie, a najlepsze jest jak jakaś osoba z tej grupy zawsze wprowadza ‘nowych’ i przedstawia mnie jako pojeba – od początku mam przejebane, a przecież to coś jest nie tak z taką osobą – zresztą co tu tłumaczyć, nie ma komu. Wiele nie mogę zrobić bo i tak mnie zniszczą liczebnością. Wygląda to jak walka organizmu przeciw Wirusowi. Tak, jestem jak WIRUS, ja pierdole. Chciałbym się totalnie odseparować od ludzi, ale nie mogę. Jeszcze nie teraz, chociaż mam wrażenie, że jest coraz ciężej mi wytrzymać. Jeszcze trochę lat muszę popracować… A po co mi kasa? Żeby zrealizować moje marzenie: odizolować się od ludzi. Oczywiście to do końca nie jest możliwe w dzisiejszym świecie. Ale przynajmniej marzy mi się nie musieć już chodzić do pracy i mieszkać w końcu samemu – chociażby za minimum egzystencjalne. Mam już 28 lat i tak zryte postrzeganie rzeczywistości – postrzeganie, które dla mnie jest zupełnie “normalne”, normalne w moim świecie, świecie jednej osoby, świecie stworzonym przeze mnie, dla mnie… Czasem nie zdajecie sobie sprawy co robicie innym. Rzygam wami wszystkimi.

101
54

Komentarze do "Otoczenie mnie izoluje"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Kurde, powiedziałam dzisiaj dokładnie to samo – „rzygam wami wszystkimi”. Chujnia.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Umów sie ze mną 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Znam takiego kolegę jak ty z opisu. I powiem Ci że nie dziwię się temu Twojemu otoczeniu. Jak raz na ruski rok spotkam się z tym kolegą i pogadam, to mam wrażenie że mnie zaraz huj strzeli. Taki wrażliwy, przesadnie uprzejmy, gada o swoich gówniażerskich wyczynach w szkole typu „żuciłem w nauczyciela śnieżką” i się brechta z tego. Ma zeby jak mysz a do tego próchnicę miedzy jedynkami, jest niski -tylko 174cm (tak mi mówi, ale jest zdecydowanie niższy). I często żali się że ma zero wzięcia i zero kobiet. Cały czas go splawiam , bo on jest tak żałosny że ….po prostu jeden wielki nieudacznik 🙁

    0

    4
    Odpowiedz
  5. Rób doktorat z pustelnictwa. I drugi z rękodzieła. 😉

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Idź się powiesić…

    0

    4
    Odpowiedz
  7. Moja loszka też się trochę izoluje, i obrabia pałę tylko i wyłącznie mnie. I mówi, że bardzo jej to smakuje i cholernie podnieca.

    0

    2
    Odpowiedz
  8. Kobiety dobrze robią omijając cię szerokim łukiem, jednym słowem wypierdalaj na K-PAX

    0

    2
    Odpowiedz
  9. KURWA, DOBRE. CHOCIAZ JEDEN CZŁOWIEK WIE CO NAPISAĆ. POZDRO DLA CIEBIE. TRZYMAJ SIE I SPIERDLAJ JAK NAJDALEJ OD TYCH POJEBÓW.

    2

    0
    Odpowiedz
  10. Chujnia jak stad do Wagadugu.

    1

    0
    Odpowiedz
  11. Heh. Też chce mieszkać sam, ale właśnie brakuje tych pieniędzy do tego i innych rzeczy jak choćby wyrównanie sobie zębów aparatem. W sumie to rozumiem o czym piszesz bo mam takiego dobrego znajomego na którego kiedyś się uwzięła jego i moja klasa technikalna. W sumie gdzieś tam sam pewnie zjebałem sprawę i dałem się trochę wciągnąć w taki wir, ale jak widzisz… ludzie to w dużej mierze hieny. Czyimś kosztem wynoszą siebie samych i mają się za lepszych. A kobiety na ogół są takie jakie są, ale tylko na ogół bo znam też takie lepsze. W sumie to się chyba bierze z grzechu pierworodnego i kary Boga, że na ogół baby tak lecą namiętnościami na niewłaściwych facetów 😉 Pozdrawiam Cię, kimkolwiek jesteś.

    1

    1
    Odpowiedz
  12. A może tylko po prostu jebie ci z ryja, albo z pod pachy?

    0

    2
    Odpowiedz
  13. Kurwa, ja dzisiaj w pracy myślałem o tym samym, że chciałym zarobić tak, by móc się kompletnie odizolować. Mnir całe zycie wszyscy mieli za autystyka, mam albo aspergera albo schizofrenie.Odsuwają sie ode mnie , nie chcą kontaktu, a jesli chcą to tylko po to aby mieć błazna. Gimbaza i podbaza to istmy koszmar był, Nie dość że jestem walniety, to jeszcze mam metr 57, i garba. Są ludzie co mają gorzej niz ty np. ja stary, zresztą czy to ja po pijaku nie pisałem tego wpisu?

    2

    0
    Odpowiedz
  14. zastanawiam się czasem skąd nas tylu się tu wzięło

    1

    0
    Odpowiedz
  15. Miej w dupie ten zajebany plastikowy i sztuczny świat. Myślisz że tylko Tobie dupę opierdalają ? Sobie też cisną tylko o wiele ciszej.

    1

    0
    Odpowiedz
  16. weź ich zastrzel jak ten pojeb z Santa Barbara co „nie miał powodzenia u kobiet”.

    1

    1
    Odpowiedz
  17. „Ścieżkę człowieka prawego ze wszech stron otacza niesprawiedliwość samolubnych i tyrania złych ludzi. Błogosławiony ten, kto w imię miłości bliźniego i dobrej wiary prowadzi słabych przez dolinę ciemności, bo prawdziwie strzeże on brata swego i odnajduje dzieci zaginione. I uderzę z wielką pomsta i zapalczywością na tych, którzy braci mych otruć i zniszczyć próbują. I poznacie, że imię me Pan, gdy uczynię moją pomstę nad wami!”~Pulp Fiction, Ez 21:17.

    1

    0
    Odpowiedz
  18. Rozumiem że jestes prawiczkiem?

    0

    1
    Odpowiedz
  19. Kurwa, ale chętnie bym sobie poczytal, a to takie długie. Dlaczego nie można krótko I na temat, tylko srac się na tyle kilobajtow?

    0

    1
    Odpowiedz
  20. Słusznie prawisz, kolego. Dobrze, że zauważyłeś, że to wina otoczenia a nie wpadłeś w depresję obwiniając się „pewnie to jestem beznadziejny”. Dam Ci przykład z mojego otoczenia: Autobus. Co rano powtarzające się twarze. Kilku licealistów z jednej szkoły (mojej dawnej), a ponieważ wsiadają razem na pierwszym, góra drugim przystanku, to i z jednego osiedla. Zero mówienia sobie cześć, jak wysiadają – to samo, idą gęsiego, milczący pochód. Jak bym spotkał taką licealistkę na osiedlu, albo w sklepie i powiedział jej cześć to chyba by pomyślała „co za zbok, zaczepia obce dziewczyny !” (kij, że widzieliśmy się już kilkadziesiąt razy). Jak ja byłem w LO to dwa lata mi to zajęło, ale w trzeciej klasie znałem całą szkołę. Nawet dochodziło do takich sytuacji, że witali się ze mną ludzie, mówili „siema … co tam u Ciebie, itd.”, a ja nie pamiętałem ich imion – tylu miałem ludzi, w każdej klasie. Teraz lepsze: 2009. Pojechałem do USA na Work&Travel. To co w liceum zajęło mi dwa lata, w obcym kraju mimo bariery językowej zajęło mi dwa tygodnie. Ale tam nie było przeproś. Pierwszy kontakt, od razu: „Jak masz na imię, skąd jesteś”. Teraz ludzie, a zwłaszcza w tym naszym kraju, nie umieją ze sobą rozmawiać twarzą w twarz, pewnie przez te fejsbuki i komórki. Mają po 400-500 znajomych a nie umieją się nawet przywitać. Także ja po Ameryce, mam dowód, że umiem gadać z ludźmi, nawet pomimo barier językowych, więc jak rodzinka mi pieprzy, że się izoluję, („wyszedłbyś do ludzi, a nie siedzisz ciągle sam”) to im mówię, to co Ty napisałeś w pierwszym zdaniu. Pozdrawiam Cię, abyś znalazł choćby jednego normalnego kumpla i jakąś fajną dziewczynę (choć z tym drugim może być problem) i wystarczy.

    0

    1
    Odpowiedz
  21. Myślę że masz naprawdę poważny problem. Indywidualność nie jest jakimś schorzeniem, gdybysmy byli tacy sami to byłoby nudno. Ale ty jesteś naprawdę konkretnie inny. Idź do specjalisty albo całkowicie zmień otoczenie.

    0

    1
    Odpowiedz
  22. Jesus&Fitness

    0

    0
    Odpowiedz
  23. Kolego chyba rozumiem z czego to się bierze. Napisałeś, że jesteś MIŁY. Ludzie to podłe skurwysyny i traktują miłych jak głupich. Może jesteś po prostu zbyt miły. Dla dziewczyn/kobiet jesteś miły. Rozumiem, że jesteś miły dla kobiet, bo traktujesz je z szacunkiem. Kobiety są jednak takie, że olewają tych, którzy je szanują. Traktuj je normalnie, żadnych forów za to, że są kobietami. To one mają być miłe i udowodnić Ci, że mają do zaoferowania coś więcej niż uroda (jeśli w ogóle urodę mają). Mam tyle lat co i Ty, też kiedyś traktowałem kobiety z sympatią ale zauważyłem, że one gardzą sympatycznymi i kulturalnymi facetami. One chcą emocji a przy nic niewartych i chamskich frajerach emocje mają. Dlatego ich lubią a kulturalnych i wychowanych facetów zlewają. Odmienia się im to po 30 jak już wyłachają się i szukają jakiejś przystani, bezpieczeństwa. Wtedy biorą kulturalnego i wychowanego faceta ale i tak zdradzają go z jakimś chłystkiem. Takie życie i bardzo trudno jest znaleźć wartościową dziewczynę, taką, której mtv nie zryło mózgu. Powodzenia kolego!

    3

    0
    Odpowiedz
  24. Zamiast pisać te bzdury,zajmij się doktoratem.

    0

    0
    Odpowiedz
  25. Być może jesteś wrażliwym człwiekiem zrównoważonym, spokojnym, romantykiem a 90% polactwa to proste gnioty, tępaki, debile, przygłupy, wiejskie filozofy, katomatoły, pseudocwaniaki których jedynym celem życia to dyskoteki i pojechanie na zmywak do UE „bo tam sie żyje” podobno nawet z najniższej krajowej dobrze. Nie ma z takimi cepamio czym rozmawiać bo ich zainteresowanie to picie, dyskoteki, fury, szpan, lachony kto ile zadupczył i gdzie kiedy jak a że polactwo lubi poniżać i obgadywać to jesteś TY ktoś inny odbiegający od stanadardów czyli spokojny i zrównoważony a nie hałaśliwy matoł co śmieje sie z byle czego byle sie śmiać bo dziś śmianie sie podobno jest cool i świadczy o zajebistości. Oczywiście trzeba zdać raport z melanżu i stopnia zgonu o ile „melanż” był w innym toarzystwie.

    1

    0
    Odpowiedz
  26. Ale nie musisz od razu przyznawać się że masz małego wacka, najlepiej przygruchaj sobie taką zupełnie niedoświadczoną i zrób to po ciemku, może nie zorientuje się od razu?

    0

    0
    Odpowiedz
  27. skończ walić konia ziomek i wyjdź na zewnątrz,a nie gnijesz w tych swoich czterech ścianach jak cieć w budce przy osiedlu

    0

    0
    Odpowiedz
  28. Ja jestem Bravo!!!! Czasem tu pisałem. Wyjedź w Bieszczady bo mam wrażenie, że jesteś zakochany cała reszta wkurwia. Masz przy tym dużo racji. Niech będzie jasne Bravo temu Panu.

    0

    0
    Odpowiedz
  29. Moje życie jest dokładnie takie same. Zawsze zazdrościłam osobom, które inni lubili już na dzień dobry, a ja mimo starań, uśmiechania się, bycia miłą zawsze byłam odtrącana i obgadywana. Może mam jakąś złą aurę, czy coś w tym stylu. Teraz już im nie zazdroszczę, bo mam ich wszystkich w dupie. To są zwykłe fałszywce w maskach i chorągiewki. Moje oczy szukają na horyzoncie kogoś podobnego do mnie, najlepiej to z chorobą psychiczną, całkiem przegranego, bez perspektyw i z kompleksami, kogoś kto gardzi tą całą zawszoną, tępą masą i lubi robić minetki. Czy znajdę kogoś takiego?

    1

    0
    Odpowiedz
  30. Rozumiem Cię kolego, niech żyje mizantropia.

    0

    0
    Odpowiedz
  31. @33 no to moze ja?

    0

    0
    Odpowiedz
  32. Cóż… MOJE państwo zapłaciło za Twoją edukacje (170 000 zł za edukacje od podstawówki do liceum + 100 000 zł za 5 lat polibudy). MOJE państwo zapewniło Ci świetny start w przyszłość z dyplomem i tytułem inżyniera, nie wymagając od Ciebie niczego w zamian (nikt nie zmuszał Cie do pracy tutaj, chciałeś to wyjechałeś). Nie musisz dziękować Polsce, po prostu nigdy tu nie wracaj.

    0

    2
    Odpowiedz
  33. @35 Zapraszam.

    0

    0
    Odpowiedz
  34. @37 to podaj kontakt bo spełniam wszystkie warunki:p

    0

    0
    Odpowiedz
  35. życie jest zjebane ja tez saparuje sie od ludzi mnie nie lubia akceptuja nienawidze ich
    czuje sie jagbym była na innej planecie kosmos pszywyklam ale czuje wopcowanie ze spoleczenstwa nie raz mi z tym zle nie mam koleżanej znajomych dziecinstwo wspominam dobrze ale życie dorosle nie

    0

    0
    Odpowiedz