Pieprzony regał

Wyszukałam w internecie sklepy w których można zamówić meble na wymiar. Udałam się w rejon dość odległy od miejsca zamieszkania, pokazałam rysunek z wymiarami uzgodniliśmy cenę i wszystko było ok. Powiedziałam, że przyjadę następnego dnia z wzornikiem koloru. Niestety miałam pecha nie zastałam szefa, a pani która obsługiwała w sklepie nie wiedziała czy może przyjąć zamówienie, byłam uparta i po trzech godzinach pojechałam ponownie lecz szef się rozmyślił i oświadczył, że tego mebla nie wykona, bo nie takie zawiasy, tylko jedna sztuka, niewymiarowy, trzeba maszyny przestawiać itd. Wyszłam ze sklepu wkurzona na maxa. Całe szczęście, że Poznań to duże miasto i będę szukać dalej. Myślałam, że dzisiaj inaczej traktuje się klienta. Przypomniał mi się pewien program kabaretu „z tyłu sklepu” gdzie to ziemniaki malowano czerwoną farbą i sprzedawano za pomidory.

47
74

Komentarze do "Pieprzony regał"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Powiem Ci, że od czasów PRLu nic się nie zmieniło. Sam często nacinam się na takich młotków, którym ciężko wykonać zlecenie. Powodzenia w zrealizowaniu Twojego projektu:)

    0

    0
    Odpowiedz