Mama zawsze mówiła, dziecko idź na studia będzie Ci lżej w życiu. No to co, z maturą zdaną na same 5 i pełna zapału poszłam sobie na cudowne studia dzienne. Nie stać mnie było na stancję to codziennie dojeżdzałam na te cudowne studia, tłukąc się przepełnionymi pociągami. 5 lat zleciało, dostałam piękny dyplom. I co dalej? Kurwa nić! Bo gdzie nie pójdę to słyszę brak doświadczenia, a to tego Pani nie umie, albo tamtego. To do chuja gdzie mam się tego nauczyć? Jak mnie nikt zatrudnić nie chce. O pracy w budżetówce mogę zapomnieć. Tam dostają się tylko Ci wybrani, ze znajomościami. Na innych rozmowach słyszę, że jestem mało dyspozycyjna ( mam 2 letnie dziecko) Noż kurwa to nie średniowiecze, przecież są żłobki albo opiekunki ewentualnie pomoc rodziny. Już nie wspomnę o osobie która przeprowadza rektutację na dane stanowisko. Zero pojęcia na ten temat. Do sklepu także szukają osób z doświadczeniem. A ja przecież takowego nie posiadam. Nawet na staż w tym pierdolonym mieście nie można się dostać. Wszystko tutaj jest po znajomości. Dobrze, że mąż ma prace bo inaczej przyszłoby mi wpierdalać chyba tynk ze ściany. Kurwa co to za kraj. Żyć mi się nie chce.
Kurwa gdzie ta praca
2013-02-07 19:49139
91
Ale kiełbasa
A co skończyłaś?
Witamy w Polsce.
@1 to była moja odpowiedź do lachona z którym się spotkałem i nie umiała powiedzieć wprost nie spotkamy się więcej tylko zaczęła pisać jakieś pierdoły o tym że to nie to, że ona tego nie czuje bla bla bla bla.
Co do chujni poziom niezadowolenia społecznego rośnie od 20 lat nieprzerwanie może jeszcze kilka milionów ludzi się obudzi to coś się zacznie dziać.
Boją się, że z takim papierkiem szybko zajełabyś ich miejsce.
a ja sobie wcinam pyszne ziemniaki ze schabem i kapusta a ty jedz tynk hahaha ;d lyso ?
a co za studia kończyłaś?
na kogo kurwa glosowalas?
kobieto z ust mi to wyjęłaś!
Koleżanko, a coś Ty za studia skończyła? Jesteś ofiarą polskiej mentalności. W normalnym społeczeństwie zapotrzebowanie na ludzi z wyższym jest stosunkowo niewielkie. W Polsce co drugi ma magistra. Trzeba szukać takich kierunków, na których absolwentów jest zapotrzebowanie. Popularne kierunki studiów mają to do siebie, że ciężko znaleźć po nich pracę bo konkurencja jest zbyt duża. Potencjalni pracodawcy wybrzydzają i wymyślają, przebierają w kandydatach i wybierają „najlepszych”. Tam, gdzie jest nisza, to pracownik robi łaskę takiemu przedsiębiorcy. Co możesz zrobić? Idź do PUP i zapisz się na staż. Pieniądze kiepskie, ale jak dobrze trafisz to się czegoś nauczysz, a i papierek dostaniesz.
Trzeba było mysleć, iść na zaoczne i pracować, młoda mamusia-cwaniara, co jej się wszytsko należy.
Taki polski kraj jest pojebany. Sam się zastanawiam czy będę z ukochaną mieszkał w Hiszpani, jak ona marzy i kocha tamten kraj czy w Niemczech, gdzie mi się z kolei bardzo podoba. W polsce z małej litery, bo to getto nie zasługuje na miano kraju należy: mieć do 30lat z czego 20cia praktyki, nie zakładać rodziny z powodu warunków jakie państwo nam stworzyło, pomimo szumu medialnego o zamykaniu szkół z braku dzieci, wyludnianiu kraju. Gdy po mękach w pośredniaku dostaniemy pracę mamy ją przyjąć i szanować, i cieszyć się z faktu umowy zlecenia na którym pracujemy jak woły za miesięczną pensję wartą hm 300-400€. Za dzień pracy nie kupimy pary markowych butów, telefonu średniej klasy czy np odkurzacza. (Na zachodzie- bez problemu) Przez kilkadziesiąt lat ostry arbeit ubezpieczenia zusy ofe i nędza na starość jeśli dożyjecie. Jestem mechanikiem samochodowym, wielu ludzi pyta się co zrobić, żeby ich tico uno golf były szybsze. Mówię: po co tunigować coś, co i tak będzie zwykłym masowym szarym autem, wpakujesz 10tysi w silnik a i tak nie będzie wcale szybszy od wozu za 12. Sprzedaj i kup coś lepszego. Tak z reguły jest najlepiej. Tak samo można powiedzieć o polsce: co z tego że głosujesz na pis po itd, skoro nikt nie uczyni z tego 'zielonej wyspy’ Mimo tuningu waszych umysłów i tak skończycie w supermarkecie czy na stacji. Zamiast inwestować w syf bez przyszłości popracować pół roku zarobić na wyjazd i żyć jak godny człowiek. Zastanówcie się na tym. Pewnie pojawi się fala krytyki żeby pracować nie gadać, sory ale w tydzień w Niemczech zarobiłem więcej niż mój brat pracujący jako stróż/ochroniarz w miesiąc, w dodatku ja zarabiając mniej więcej tyle co on, (w liczbach, nie patrzcie na waluty) miałem np paliwo po 1.60 a on lał za 5.50. Tutaj naprawdę nie ma przyszłości, o kulturze wiejsko katolickiej nie wspominając.
a co żeś myślała, że żyjesz w Australii??? tu jest Polska – tu wszystko jest popaprane. kupując np paczkę papieru do podcierania dupska za 10zł musisz 2,30 zł oddać gargamelowi rostowskiemu i chuja masz w zamian!
Kobieto, ogarnij się.
Pracuj na kamerce. Lepiej na tym wyjdziesz.
sytuacja chora bo każą studiować (każda oferta pracy ma w wymaganiach wykształcenie wyższe więc nie mówcie ze nie trzeba iść na studia) a po nich mówią, że się nie ma doświadczenia. ja chodzę na zaoczne więc pracuję, ale kupę kasy wydaje, którą bym mogła odłożyć na „czarną godzinę” ale chodzę dla papierka bo wiem ze to czego się uczę nie jest ważne, wystarczy że masz jakiekolwiek wyższe. szkoda, ze nie ma tak jak w innych krajach- że każdy człowiek ma możliwość godnego życia, choćby był bez wykształcenia!!!
Starzy zrobili Cię w chuja tak jak moi i niech Ci teraz załatwią pracę , tak jak mi załatwili. Potem i tak mnie wypierdolili bo chuja płacili a sami miliony brali w państwowym zakładzie a mi nie dali zarobić a mogłem. Wian starych co nie znali życia bo im się wydawało że jako robotnicy mają ciężko. Nie każdy może być Rockefellerem. Życie to nie jebajka to jebitwa- ogólnie jest ciężkie- nawet dla biznesmena- choć pieniądze to życie ułatwiają ale czasem za zbyt dużą cenę.
Polecam emigrację do Niemiec / Czech. Anglia i Irlandia są przereklamowane.
Przykro mi. I pisze to powaznie, bez grama ironii. Moze sprobuj poszukac jakiegos wolontariatu? Wiem, ze to nie jest swietny sposob na zarobienie pieniędzy, ale na 100% zwroci uwage na Twoje podanie. Pozdrawiam
masz przekichane!
Jakie studia ? Chyba nie humanistyczne.
Tak ? No to wszystko jasne leniu.
hejka, rozumiem Cie. Lepiej niż myślisz. Mi rodzice mówili – też idz na studia bedziesz miał dobrą pracę. Poszedłem. Wytrzymałem 2 miesiące. Na h mi studia, pomyślałem. Założyłem biznes. Od początku sukces. Kasa jest, i wszystko działa spoko. Zarabiająć kilkanaście tysięcy czy dwadzieścia kilka – liznąłem życie innych bogatych ludzi. I wiesz co? hujnia. ile bym dał aby zarabiać 1500 i mieć takie problemy co ty.
True
@22 hehe nawet nei wiesz jak bardzo rozumiem Twój wpis:)
O jejku, jaka Ty jesteś biedna. studia są, pracy nie ma. Ja tez studiowałam (kierunki humanistyczne), też przez 5 lat dojeżdżałam zatłoczonym pociągiem. Ale od razu poszłam na studia zaoczne, bo wiedziałam, że po dziennych nie ma pracy (studia kończyłam w 2008) W czasie studiów łapałam się czego się dało – promocje, praca na kasie, rozdawanie ulotek. W ten sposób zdobyłam doświadczenie i po studiach łatwiej było mi znaleźć lepsza pracę, bo było i wykształcenie i doświadczenie. Na prawo i lewo trąbi się o tym, jak ciężko znaleźć pracę po studiach dziennych, a co rok banda matołów ładuje się na dzienne. A potem jojczą. nie czepiam się kierunków ścisłych, wymagających od absolwenta dużej wiedzy (inżynierskie, medyczne), ale do jasnej ciasnej, czy humaniści nie mogą iść od razu na zaoczne?
lepiej 5 lat opieprzać się na dziennych, żyć na garnuszku rodziców, a potem biadolić jak to jest źle. Na dziennych studiach nie uczysz się przecież przez 7 dni w tygodniu od 8 do 19, jest czas na znalezienie pracy dorywczej. Przy odrobinie chęci wszystko można zorganizować.
O majstrowaniu dziecka przy tak „trudnej i beznadziejnej” sytuacji się znalazłaś nawet nie będę się rozpisywać
Ja mam to samo już od roku nic nie mogę znaleźć najlepiej się powiesić bo w Polsce życie zaczyna się w momencie narodzin a kończy razem z ukończeniem szkoły brak perspektyw
misie kurwa tez nie chce życ,ale musze jakoś bejbi wychować ,ciekawe za co ,bo niedługo to i tynku ze ściany zabraknie
mi sie kurwa tez nie chce życ,ale musze jakoś bejbi wychować ,ciekawe za co ,bo niedługo to i tynku ze ściany zabraknie
Niektórzy to nawet tynku nie mają xD
nie dołuj się, tysiące młodych ludzi ma podobną sytuację, taka karma…
Witam w klubie. Ja już od dwóch lat nie mogę znaleźć pracy. Moja recepta na problem? Konsola, jak kolega wyżej wspomniał.
no jak na kogoś po studiach niezły tekst – brawo TY
nawet ciekawe a ja mam 2 etaty i jeszcze ze 2 mógłym mieć tylko troche snu mi potzeba – pzdr