Mam jedno takie fatum, przypisaną głupotę nieuleczalną. Chodzi o to, że daję się życiu (czy sobie samemu) wyruchać jednym i tym samym trikiem. Za każdym razem mówię sobie, że już więcej się nie dam, że zmądrzeję. Niekiedy wydaje mi się, że klątwa odpuściła, że chyba z pewnych rzeczy już wyrosłem. Bywa że mijają lata na względnym spokoju, nowe etapy w życiu… Ale później przychodzi co do czego, chwila prawdy i wszystko chuj. I kończy się tak samo: Leżę na deskach zamroczony, przez chwilę nie wiem co się stało, dźwigam opuchniętą mordę, rozglądam się i dochodzi do mnie, że znów spuściłem sobie wpierdol.
63
75
a konkretniej to o co chodzi? :/
gówno
@1 daje sie ruchać uczuciowo kobiecie. Kiepski koleś.
@1 No jak o co? O babę. O co może chodzić? Jak dzieci, słowo daję, jak dzieci…
Mało konkretny człowiek, to i mało konkretny przekaz.
Pierdolisz, jak potłuczony…
Ooo, gimbaza nie dostała podanej na tacy historyjki o tym że „wszyscy faceci są tacy sami”, albo „Moja Ziuta mnie zdradziła, nie mam po co żyć” i robi się nerwowo. To jest chujnia, a nie „dlaczego ja?”. Metafora, przenośnia i pole do własnej interpretacji, to zabiegi dla dojrzałego czytelnika.
Cierpisz na syndrom samodestrukcji. jest to choroba ciężka i wymaga natychmiastowego leczenia, gdyż skutki mogą być tragiczne. jest kilka tysięcy osób na swiecie cierpiących na to schorzenie, poszukaj w internecie. Mozliwe są europejskie dopłaty do ochraniaczy i terapii psychologicznej.
Kolego pisz po kolei, bo pieprzysz jak potłuczony
@4 A ja Ci mówię, że o pożyczanie kasy i włażenie w dupę rodzinie. Do mojego przypadku to pasi jak ulał.
@10 Sam jesteś pożyczanie kasy. Przeczytaj jeszcze raz ostatnie zdanie chujni. Nie o kasę tu idzie, stawiam trzy flaszki.
Ja pierdole, mam to samo, lepiej bym tej chujni opisać nie potrafił, śrut
Dla tych którzy nie skumali, koleś ma problem, że nie ptrafi odmówić kiedy piją wódke przepijając piwem