Chujnia z PIT-em

Pomimo dobicia do wieku średniego, pracy na poważnym stanowisku, ukończonych studiów, perfekcyjnej znajomości nielogicznego języka angielskiego i zrobionych cholera wie ilu kursów zawodowych (w tym zagranicznych), szlag mnie trafia, gdy mam rozszyfrować PIT! Mieszkając i pracując 5 lat za granicą, podatki mnie w ogóle nie obchodziły. Wystarczyło, że znałem swój kod podatkowy i miesięczną pensję potrafiłem sobie natychmiast obliczyć w pamięci. Tutaj kurwa nigdy nie wiem ile zarobię i za co tak naprawdę mam te pieniądze. Jak zaczną mi zliczać lata pracy, jakieś dodatki i coś tam jeszcze, powołując się na masę ustawowych zapisów, to dochodzę do wniosku, że powinienem chyba zajmować się prawem gospodarczym, żeby to wszystko ogarnąć. Na „zgniłym Zachodzie” PIT jest w stanie zrozumieć czarny emigrant po afrykańskiej szkole podstawowej, znajdującej się na piasku pod palmą kokosową. Jest tam wyszczególnione krótko: zarobił w bieżącym roku u pracodawcy tyle i tyle, minus podatek tyle i tyle, minus ubezpieczenie tyle i tyle, a na końcu całkowita suma netto. No i cała filozofia. Poza tym nie bolała mnie głowa o rozliczanie się z podatku, bo robił to za mnie zakład pracy z automatu. W tym kraju muszę siedzieć nad chujowym PIT-em dwie godziny, żeby go rozgryźć, a potem jeszcze latać do pań z księgowości, żeby ustalić, czy rzeczywiście się nie mylę w mojej logice i obliczeniach. Jedyne wytłumaczenie jakie na to znajduję, jest takie, że państwo zdziera z budżetówki skórę na podatkach, potem omamia obywatela tajemnicą PIT-a i dzięki temu maskuje szarą strefę dla swoich interesików.

88
59

Komentarze do "Chujnia z PIT-em"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Masz racje. PIT jest trudny do wypelnienia. Niby mozna wyslac elektronicznie ale i taka droga nie chce ci wyslac bo bledy jakies sie pojawiaja. Brrrrrrrrrrr

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Najgłupszy podatek ze wszystkich (mega szkodliwy z ekonomicznego punktu widzenia), do tego w Polsce w chuj zagmatwany. Ci, którzy pracują cały rok w jednym miejscu mają spoko, w przeciwnym wypadku płacisz innym za rozliczanie tego za Ciebie kilkadziesiąt złotych, paranoja.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Tylko POlska jest tak POkurfiona. Co na to mr. MESIAK powie?

    0

    0
    Odpowiedz
  5. W domkach zawsze chałasują dzieci i zwierzęta dekluu. Jak ci to przeszkadza to zrób coś ze scianami . A jesli twoi sasiedzi palą jakimś trującym gòwem to zgłoś to sanepidu .

    0

    1
    Odpowiedz
  6. Ja podobnie, w PL pitów nie ogarniałem, mimo że po zarządzaniu jestem, a w UK look na MAŁĄ karteczkę i bez kminienia od razu proste parę wartosci i wiadomo OCB. U nas kilka ark. A4 ;/

    0

    1
    Odpowiedz
  7. dawno już olałem legalną pracę w dupie mam te podatki które ustalają zdrajcy narodu. w dupie mam te ich zusy i kasy chorych. mnie interesuje tylko netto, na kiego grzyba mam wiedzieć coś innego.

    1

    0
    Odpowiedz
  8. byłem już po raz kolejny w urzędzie żeby założyc spółke cywilną,papierow ze sto,urzędow do owiedzenia z 5 i to nie można oczywiście w jeden dzień…dobrze że byłem z kims kto sie na tych absurdach zna bo po slowie dzień dobry w okienku czulem się jak bym został przełączony na język staroaramejski.dodam że miałem własną działalnośc w anglii-zalożenie trwało ok 10min-rozmowa telefoniczna ,reszta przyszła pocztą do podpisu.wszystko tak proste….
    Szkoda że Bareja nie żyje, miałby temat na film.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. 10 zl zaplac komus za rozliczenie. ba nawet wysla i problem z bani.

    0

    1
    Odpowiedz
  10. I co mam Ci powiedzieć, drogi Autorze? No masz rację, w pełni się z Tobą zgadzam.
    Najlepiej zapłacić i mieć spokój. Dzięki temu są miejsca pracy w biurach rachunkowych :p

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Jakbyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł mesiem tak, jak ja, to wiedziałbyś, że zarabiasz 17 tysi netto tak, jak ja. BTW miałbyś swoich patałachów do rozliczania PIT – to po pierwsze. Po drugie – nie musiałbyś robić cholera wie, ile kursów zawodowych i perfekcyjnie znać angielskiego, bo za parę tysi kupiłbyś do tego odpowiednich patałachów i wliczył to w koszt firmy.

    0

    1
    Odpowiedz
  12. Użyj programu zamiast liczyć na papierze. Małpa jest w stanie przepisać kilka pozycji we właściwe miejsce. Co do wypowiedzi 2. Najgłupszy jest VAT. Ograbia zwykłych ludzi i daje przedsiębiorcom.

    0

    2
    Odpowiedz
  13. Prawdziwy Polak patriota robi na czarno,nie płaci haraczy i nie daje zarobić tej pierdolonej bandzie okupującej państwo polskie.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. @12 co Ty pierdolisz, gościu?! Rozwiń myśl.

    0

    1
    Odpowiedz
  15. Gość z 12. Proszę bardzo. VAT jest chujowy. To nie potrzebna biurokracja i złodziejstwo. Wystarczyłby niski podatek obrotowy, aby państwo miało te same dochody. Ale nie kurwa potrzebna jest cała masę urzędasów aby to ogarnąć. Jak wiesz (chyba ? a może nie to napiszę najprościej jak się da) przedsiębiorcy płacą różnicę pomiędzy VATem zakupu a Vatem sprzedaży. Aby zapłacić jak najmniej VATu to co kupią na potrzeby firmy wliczają sobie do tej pierwszej kwoty. Dzięki temu płacą mniejszy podatek VAT. Z tego powodu co tylko mogą nawet na użytek własny kupują na firmę. Zwykły człowiek zawsze płaci brutto a VATowiec sobie odlicza. I tu jest chujnia bo każdy powinien płacić tyle samo czyli cena netto + podatek obrotowy dla państwa np 5%. Przez ten jebany mechanizm VAT mamy wszystko drogie. Politycy przy władzy zamiast obniżać VAT podnieśli go do 23% co specjalnie przedsiębiorców nie zmartwiło, bo płaci za to i tak zwykły Kowalski. Odnośnie rozliczenia PIT-11 od pracodawcy to co tam jest skomplikowanego wpisać do aktywnego arkusza pdf i wysłać przez net. Zajmuje max 15 min. Są skomplikowane przypadki ale 95% to zwykłe przepisywanie plus ewentualnie kilka odliczeń.

    0

    1
    Odpowiedz
  16. AUTOR: DO KOMENTARZA 11 – Oj człowieku… Możesz chwalić się, że zarabiasz te swoje 17 tys. zł, ale na pewno nie pochwalisz się tym, że potrafisz czytać ze zrozumieniem. Ja nie piszę o tym, że nie stać mnie na zapłacenie komuś w biurze rachunkowym, żeby mi wypełnił PIT, albo na zatrudnienie sobie kogoś ze znajomością języka angielskiego. Otóż potrafię PIT wypełnić, a angielski znam doskonale, więc mam większy komfort od Ciebie, bo sam załatwię sobie w tym języku każdą sprawę, bez konieczności płacenia komuś. Poza tym zarabiam całkiem dobrze, ale nie będę tak jak Ty chwalił się ile, bo to nie jest cechą człowieka o dobrych manierach. W moim tekście pisałem o tym, że w porównaniu do krajów Starej Unii, jest to u nas niepotrzebnie pokomplikowane. Polecam czytać ze zrozumieniem i wyciągać z tekstu właściwe wnioski.

    1

    1
    Odpowiedz