Kierownik kazał mi uczyć gościa, który zarabia 1000 PLN więcej ode mnie. Dwa lata temu dostaliśmy nowy system komputerowy typu CAM. Dwaj moi starsi koledzy olali to i nie korzystali z niego, a ja ryłem jak głupi i obrywałem za wszystkie błędy, które popełniałem w nim. Miałem pracować, szybko i dobrze, a najmniejszy błąd był punktowany przez współpracowników. Teraz koleś, który na stanowisku pracuje 20 lat dłużej ode mnie powiedział, że będzie się tego uczył jeśli ja mu pomogę. Kierownik wydał mi takie polecenie. Zapytałem o podwyżkę. Odpowiedział, że gdyby mógł to by dał, ale jest kryzys i prezes podwyżki nie da. Ale chujnia.
49
53
Się człowieku obudziłeś! Co prawda nie jestem, żadnym informatykiem. Ale już dawno zobaczyłem tendencje, że lepiej być miernym wiernym, ale wiernym. Na samym początku też się wykazywałem. Stwierdziłem, że to nie ma sensu. Ja wykonywałem prace fizyczna w 4h a dziadkiem, który poszedł robić to samo w to samo miejsce robił to 12h. Pieniądze te same. Teraz wykazuje się tylko na okresie próbnym jak zmieniam prace, później już odpuszczam. Zawsze są zastrzeżenie, kiedyś byłeś wydajniejszy, a ja mówię, kiedyś to ja byłem an okresie próbnym, jak macie zastrzeżenia to mnie zwolnicie, pójdę gdzie indziej! Pozdrawiam. Wykazywać się można jak sie idzie pracować na swoim po godzinach:D
Ucz gościa ale zrób testy sprawdzające i jak gościu ujebie to go ujeb. Albo go wjeb na minę.
Kierownik jest głupi i ma wszy jak ruskie czołgi. Nagradzanie innowacyjności i inwencji, to podstawa MOTYWACJI. Wasz Prezes, powinien go zmienić jak najszybciej bo to kretyn. No chyba, że to firma Państwowa więc zarówno kierownik jak i prezes z awansu społecznego i nie ma się co po nich spodziewać.
No co za chuj jebany w dekiel, dzieki jestem jeszcze uczniem a juz wiem jak się mieć na baczności czyli nie będę robił więcej niż mam zrobić bo to się nie opłaca też mi sie tak wydawało wcześniej że tak może być a jednak kurwa dzieki koleś pozdro.
Nie ma kryzysu.
Pracowałem w CNC w PL i UK, w dwóch firmach to samo. Mają wyjebane, masz umieć i robić program bez błędów. Poza tym jak na starcie nie ustalisz sobie dobrej pensji to o dużej podwyżce nie ma co marzyć. Lepiej już fuchę zmienić i w nowej wystartować z nowego pułapu. Tutaj pamiętają jak zaczynałes i mniej umiałeś, a do nowej fir. wchodzisz już z jakimiś skillami.
Święta racja, tacy są właśnie przeważnie polscy zjebani pseudo-szefowie. Miałem podobnie, robiłem sobie spokojnie, nie spinałem się i było gites, czasem nawet premia jakaś. Ale raz były takie 2 miesiące że był zapierdol straszny, spadło nam zleceń 2x więcej niż zwykle, szef przylazł i prosił żeby się sprężyć i że będą premie jak to ogarniemy. No więc siedziałem po 12 godzin w pracy i się starałem jak mogłem, robiłem więcej niż zwykle ale kosztowało mnie to sporo wysiłku wracałem z roboty wypompowany jak z kamieniołomów. Po tym okresie dostałem jakąś śmieszną premię (oprócz nadgodzin 200 złotych ekstra) a po miesiącu zostałem wezwany przez szefa na dywanik, bo niby widzi że się opierdalam, a jak mieliśmy gorący okres to pokazałem że potrafię pracować znacznie lepiej! Czyli co? Zaszkodziłem sobie. Powiedziałem piździelcowi, że to mnie kosztowało strasznie dużo wysiłku i tak się nie da ciągle na pełnych obrotach bo się zajadę, i że mogę się postarać dać z siebie wiecej, ale może by pomyślał o jakiejś motywacji w postaci podwyżki. Wyśmiał mnie. Więc kolega autor chujni ma rację – nie pokazuj że możesz więcej bo sobie zaszkodzisz.
Dokonaj cudu a szef zaliczy to do twoich obowiązków.
wjebales sie i tyle. chciuales byc dobry a chuj z tego masz. nie zgadzaj sie, rob to opornie. nie rob nigdy wiecej ponad to co ci placa. pokazesz raz, ze umiesz to ci rak braknie. tak jak kurwa mi. chetnie bym to jebnal, tylko nasuwa sie pytanie „co dalej i jak kurwa zyc panie premierze”. wiec kiwam sie z robota czasem za 2 osoby. idz pan w pizdu. kolomyja!
Nie dostaliście tego systemu komputerowego, tylko firma go wam sprezentowała za swoje własne pieniądze. Powninieneś całować prezesa po rękach, że miałeś okazję otrzymać ten system za darmo i w dodatku uczyć się go – nie dość że za darmo – to jeszcze w godzinach pracy, gdy powinieneś był zapierdalać na firmę, a nie dbać o własny rozwój. Nic dziwnego, że w Polsce mamy tak niską wydajność pracy, skoro pracownicy zamiast przykleić uśmiech na mordę i zapierdalać ze zdublowaną wydajnością i wdzięcznością, że ktoś ich w ogóle chce, to się opierdalają i pytają tylko o wypłaty i podwyżki. Z taką postawą wyleciałbyś z mojej firmy od razu na zbity pysk i bez wypłaty w ogóle. Lepiej przeproś wszystkich i przestudiuj mentalność pracy na przykład w USA. Tam każdy traktuje swoją firmę jak rodzinę. Tam pracownicy myślą, co mogą zrobić dla firmy, a nie, co może zrobić firma dla nich. To i zarobki od razu robią się wyższe i warunki lepsze. Ale o to nikt tam nie pyta.
Nie obraź się,ale jesteś debilem który się daje wykorzystywać.
@10 – ze wsi chyba jesteś, pracowałem w USA i pierdolisz jak połamany. Jakby u nas tak firmy traktowały pracowników jak w USA to byłoby zajebiście. Kultura pracy jest zupełnie inna, podejście szefostwa do pracowników jest z nie mniejszym szacunkiem niż do wysoko postawionych członków zarządu, masa szkoleń żeby pracownik się rozwijał, ponadto przeważnie firmy współpracują z jakąś siłownią, pływalnią żebyś sobie mógł po robocie się odprężyć i robisz to za FREE!! Często bonusy w postaci biletów do kina, czy do teatru. Imprezy integracyjne ze 2 razy do roku. Jak nie masz dojazdu ze swojego miejsca zamieszkania to dostaniesz abonament na taksę? Mało? Skończ pierdolić i bierz właśnie przykład z USA które sam przytaczasz synek. Bo widzę że jesteś jednym z tych szefów gdzie jak wychodzisz z biura to na podłodze pełno słomy.
ucz go najdłuższą drogą. Kiedyś miałam podobną sytuację. Kierowniczka, która miała ochotę na przejęcie mojego ambitnego stanowiska postanowiła mnie zwolnić a przez okres wypowiedzenia miałam ją nauczyć programu, którego uczyłam się sama przez kilka miesięcy (no przecież szkoda kilka stów na kilkutygodniowy zaoczny kurs). Zaczęłam ją uczyć od dupy strony, najdłuższą drogą, pomimo, że były skróty, które skracały jeden proces o dobre 30 minut. i tak ze wszystkim, włączyłam do tego dokumentację, która w sumie była zbędna. Dziewczyna przed końcem mojego wypowiedzenia sama poszła do prezesa i poprosiła o anulowanie mojego wypowiedzenia, gdyż „czas nie pozwoliłby jej na dodatkowe zajmowanie się moim stanowiskiem”. A ja z duma i podwyżką nie miałam już z nią NIGDY problemu.
Pierdol to. Ty się czegoś nauczyłeś, przeszedłeś przez coś, żeby się tego nauczyć. i to przejście zrobiło z Ciebie większego profesjonalistę. A ten tępy chuj, nawet jak go nauczysz, dalej będzie tępym chujem. Myśl w dłuższej perspektywie
Tak się właśnie u nas pracuje. Ci co się gówno znają i opierdalają mają większe pobory. W pracy traktują mnie trochę jak „przygłupa”, ale to nie ja zapierdalam za trzech i na czyjeś konto. W woli ścisłości pracuje w branży IT. Nigdy nie pokazuj, że na wszystkim się znasz, bo będziesz miał dwa razy tyle roboty za te same pieniądze. Człowiek na błędach się uczy. Jak nie lubisz typa to Wjeb go na minę z tym kursem. Live is brutal