Przegryw z klasy premium

Postanowiłem napisać tego posta przede wszystkim do świeżaków, którym dopiero od niedawna zaczynają hormony buzować na 100% mocy, tak ku przestrodze. Jestem żonaty z prawie 20-letnim stażem, moja żona do dzisiaj jest fajną dupą, czas się z nią obchodzi łaskawie. Przez te wszystkie lata niczego nam nie brakowało, ja mam dobrą pracę, mamy duży dom, dwa dobre samochody, parę zer na koncie itp, normalnie żyć nie umierać, każdemu tego bym życzył. Po latach jednak moja żona się zasłodziła i powiedziała, że jest wypalona i już mnie nie kocha. Powodu jako takiego nie było, bo ja jestem normalnym gościem, dobrze wyglądam, nie chleję, nie uganiałem się za innymi babami, tak po prostu. Ona też nie ma nikogo na boku, chyba że miała przez chwilę i stąd to wszystko. I teraz clue tego tematu – jestem już 2 lata rozjeżdżany emocjonalnie i doszedłem do ściany. Chcę się rozwieść, ale jak sobie uświadomię, że mam jej oddać połowę majątku, na który to ja tylko pracowałem, to mnie chuj jasny strzela i krew nagła zalewa. Tak mamy skonstruowane prawo, że stawia facetów zazwyczaj w czarnej dupie – zatem młodzi: uważajcie ze ślubem, mam paru kumpli, którzy żyją ze swoimi kobietami przez kilkanaście lat bez ślubu, kiedyś im się dziwiłem, a dzisiaj zazdroszczę.

21
8

Komentarze do "Przegryw z klasy premium"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Cenne świadectwo chujni. Idź do prawnika, przygotuj się na wszelki wypadek.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Chociaż zaruchałeś, zawsze to jakieś osiągnięcie, a ja czym się w po śmierci pochwalę? Chyba tylko tym że sprawiłem sobie rzeczy które chciałem mieć od czasów gimnazjum (spokojnie, nie są takie drogie), np. Zegarek z takim niebieskim podświetleniem takiego wyświetlacza i synchronizacją radiową.

    1

    0
    Odpowiedz
    1. Mmm, taki zegarek z takim podświetleniem to nie byle co. Byle spaślaka na niego nie stać, zamiast tego może sobie narysować flamastrem wskazówki na obsranej zakrętce i przyczepić sznurkiem do nadgarstka. Prawie jak zegarek.

      Pamiętaj, jeśli jest Matrix, to musi być też Nirwana (a w niej ryż z nieba, prawie jak manna) hłe hłe hłe.

      1

      1
      Odpowiedz
      1. Zmień płytę.

        1

        0
        Odpowiedz
        1. Miło, że jest duża litera i kropka, ryżojadzie.

          0

          1
          Odpowiedz
  4. Ja mam 30 lat i ze swoją jestem już prawie 5. I nie mam zamiaru się żenić. Skąd mam wiedzieć, co przyniesie życie? Za kilka lat ona albo ja już będziemy innymi ludźmi i nie wiadomo czy mi czy mnie nic się w głowie nie zmieni albo czy nie spotkamy po drodze ludzi, którzy wszystko zmieni.

    1

    1
    Odpowiedz
  5. To bardziej kochasz ją czy bardziej kochasz pieniądze?!
    A weź wypierdalaj z internetu!

    2

    2
    Odpowiedz
  6. Podam teraz starożytne równanie starożytnego mało znanego matematyka, o którym szczątkowe pisma znaleziono na starożytnych terenach Rybnika, a obecnie Rybnika. Napisał on podobno, już umierając, wzór na nieodległej skale i nazwał on ten wzór wzorem sukcesu, wyglądał on mniej więcej tak: „Ślub + Intercyza + Od początku jasno stawiana sprawa = Sukces”

    2

    0
    Odpowiedz
  7. Skoro Ci było dobrze przez 20 lat i byłeś szczęśliwy, to żona stwarzała Ci (Wam) warunki do rozwoju i pomnażania majątku. Nie pomniejszaj jej udziału wdotychczasowym sukcesie, również finansowym, Waszej rodziny, bo zdecydowała zmienić swoje życie. Podziękuj jej za wspólne lata i dzieci, podzielcie co macie i bądźcie szczęśliwi.

    1

    3
    Odpowiedz
    1. O kurwa jebana, ja pierdolę. Mądry w chuj komentarz. Payroll faktycznie nie musi oddawać całej prawdy o tym, kto zarobił i kto komu co winien.

      2

      0
      Odpowiedz
  8. Powód jest i to powazniejszy niż się wydaje – nie ma już emocji którymi ją bombardowałeś kiedy się poznaliście, kiedy do wszystkiego dochodziłeś ciężka pracą. To jest iście książkowy, standardowy przykład. Można zrobić piękny wykład – nie tylko dla młodych mężczyzn.

    1

    0
    Odpowiedz
  9. Oj tak ślub to poważna umowa prawno-skarbowa. Jeśli nie jesteś strona biedna wychodzaca za maż bogato, nie podpisuj.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Racja, ja w ogóle nie rozważam ślubu. Niby mógłbym, ale wierni raczej nie zaakceptują żonatego księdza.

    0

    1
    Odpowiedz
  11. Oj tak. Małżeństwo to burżuazyjny przeżytek, korzystny wyłącznie dla kobiet. Ja podobnie jak Autor popełniłem ten błąd ponad 20 lat temu i teraz tkwię w czarnej dupie. Dlatego gorąco popieram apel Autora. Nie żeńcie się! Małżeństwo to błąd. Nie tędy droga. Żadnych korzyści. Nie podpisujcie cyrografu. Amen

    2

    0
    Odpowiedz
  12. Ja się ożeniłem, kościelnie i cywilnie bo żona już była w 6 miesiącu ciąży, a mieszkania dawali tylko młodym małżeństwom. To dostałem, najpierw zastępcze, potem własnościowe, ale za pieniądze moich rodziców. Lata 1970-te. Ursynów. Ciućma Janusz.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Borderka zostawila mnie po 14 latach. Najpierw bolalo w chuj. Dzisiaj jest 4 rok z nowym chlopem. Kazdego dnia utwierdzam sie w przekonaniu ze nie chcialbym byc na jego miejscu. Zwiazki po 30stce to albo nornictwo albo niszczenie siebie nawzajem.

    1

    0
    Odpowiedz
  14. „Ja to pierdole. Jestem kawalerem”

    0

    0
    Odpowiedz