Chujnia moja miała miejsce jakiś czas temu. Otóż moja żona powiedziała, że nie noże chodzić na wywiadówki, bo to co się tam dzieje nie ma nic wspólnego z informacją o postępach w nauce naszej córki. W związku z tym zgodziłem się, że udam się tam w zastępstwie mojej żony. Co złego może się stać? O godzinie 17:30 wchodzę do klasy. I od razu w moją stronę padło pytanie: „dziecko?!”… O kurwa, myślę sobie, co to było? Czy ja wyglądam na dziecko? Więc odpowiadam – nie dziecko, rodzic. Na to ta padaka w pogniecionej spódnicy ryczy do mnie próbując przekrzyczyć pierdolące w głos cipy: „no widzę że rodzic. Jak nazwisko dziecka?” Noż kurwa, co za chamica z chamów? Magister pierdolony z tłustymi włosami! Podałem nazwisko, pierdolnąłem autograf w dzienniku i usiadłem na krzesełku z kolanami pod brodą. No i po chwili się zaczęło. Omówienie ocen, zachowania klasy, planu nauczania na najbliższy semestr, itd, itp. Rozdała do obejrzenia zeszyty pracy i sprawdzone kartkówki. Razem jakieś 10 minut. Po pytaniu ze strony chamowatej Pani Magister o to, czy ktoś ma pytania myślę sobie – koniec. Nie było wcale tak źle. O co mojej żonie chodziło? Aż tu kurwa się dopiero zaczęła część oficjalna. Jakaś pinda wyskoczyła z propozycją 2 dniowej wycieczki klasowej w cenie 350zł od łebka! Co? 350 zyli za 2 dniową wycieczkę 14 latki? Połowa tych bab kisi dupy cały dzień w domu i nie wiem skąd ma kasę, a ja wraz z żoną ciężko pracujemy aby spłacić kredyt mieszkaniowy. Aby taką sumę odłożyć, musielibyśmy zapierdalać nadgodziny, o ile mój Janusz biznesu się na nie zgodzi. Powiedziałem więc, że córka nie pojedzie do Pogorzelicy, bo mieszkając nad morzem w Świnoujściu nie wydam 350zł po to, aby pojechała na wycieczkę nad to samo morze. Kurwy szeptały między sobą że ze mnie żydzisko, i sępie kasy dla córki. Wtem wybawienie. Do klasy z hukiem, niczym antyterror, wpada z drzwiami wymalowana jak szop pracz następna drąca ryja cipa z… blachą ciasta! Myślę sobie – piknik, czy jaki chuj? No ja pierdolę, siedzę w ławce sam, a do okoła utworzyły się trzy grupy spoconych bab. Każda grupa miała inny temat. Chamowata Pani Magister zaczęła chlastać kawałkiem kartonu jabłecznik oblizując przy tym paluchy jakby robiła loda! Powiedziała: „Drogie panie, proszę się częstować”. Aha, kurwa, czyli dla mnie nie starczyło. I tak do ust bym nawet kęsa nie wziął, bo brzydziłem się i kucharki w masce ninja, i kelnerki z tytułem magistra. Jak miały zapchane mordy żarciem, to Magister przeszła do konkretów. A mianowicie: składka 50 polskich nowych zyli na komitet rodzicielski (!) – najlepiej dzisiaj, a jak nie dzisiaj, to do końca tygodnia. Oczywiście kasy nie miałem, więc powiedziałem że jutro piątek i moja córka przyniesie w poniedziałek. Kurwa, znów szepty! Cham Magister zobaczyła, że ciśnienie mi niebezpiecznie podskoczyło, to się odjebała. Kolejna ściepa 20zł na papier do ksero. Myślę sobie, 20zł na klasę, chuj nie pieniądz. Ale nie. 20zł od łebka. Co?! Przestałem ich słuchać, bo to było ponad moje siły. I tak nie zauważyłem, że mineło 50 minut. Mamuśki rozgadały się, a ja siedziałem i ni chuja nie wiedziałem, czy to już koniec? Czy może jeszcze nie koniec? Nagle wibruje telefon. Sms z pytaniem od żony: „i jak tam?”. Więc oddzwaniam i mówię, że chyba zaraz koniec. Na to Cham Magister: „w klasie nie używamy telefonów!”. Więc wstałem i wyszedłem. I nigdy więcej nie pójdę.
Wywiadówka
2015-06-13 22:2896
131
Rób doktorat
czytaj książki Marka Kotońskiego
Nieźle napisane.
Zawsze tak ludzi nienawidzisz, czy tylko chwilowo? To nie tych bab wina, że Ci się nie przelewa. A co do chamskiej magisterki, to się przejmuj, bo to gatunek na wymarciu. Dziś to rodzice w szkołach (szczególnie podstawowych) są bogami, a nauczyciel robi za szmatę do wypełniania idiotycznych programów, zamiast do uczenia dzieci.
Buahaha dobre:)
SZMATA PIERDOLONA KURWA!!! PIŹDZIELSTO POWINNO ZDECHNAĆ!! JA BYM JEJ RYJ ROZKURWIŁ O KANT BIURKA!
Ty, gościu, moja córka też ma 14 lat i jest niewiele niższa ode mnie, bo ma jakieś 150cm wzrostu. Piszesz, że udiadłeś z kolanami pod brodą, i ja ci wierze. Też byłem na wywiadówce, i choć szkoła już nie podstawowa, to pierwsze trzy z sześciu rzędów są przystosowane dla karłów. W klasie tej uczą się również uczniowie starsi, gdzie średnia wzrostu jest większa. To jakiś obłęd. Gdzie tu logika? Gdzie tu troska o zdrowie naszych dzieci?
Ja zawsze daje dzieciakom kartki z zapytaniem, czy ta raszpla musi mnie widzieć, czy może informacje z organizerów moich dzieci są wystarczające? W szkole moich dzieci jest tak samo. Jak mam tam iść, to czuję stres większy od tego jaki czują moje dzieci przed moim powrotem z wywiadówki. Mam troje dzieci, więc wszystko razy trzy. A do tego te pojebane baby z trójki klasowej! Pojebane pomysły z pojebanymi argumentami, wzajemne bicia brawo i lizanie się po dupach. Mistrzynie w bezbolesnym wchodzeniu po palcu do dupy wychowawczyni. I to bez wazeliny. I to wszystko razy trzy. Jebane pranie muzgu. Trzy łapy skarbników klasowych. To jest chore.A w szkole moich dzieci na radę nauczycielską płaci się co łaska, czyli 55PLN, bo jak nie to ci hołota będzie dzieciaka dyskryminować. Szkoła państwowa powinna być bezpłatna. Chyba że dzieciak coś rozpieprzy, to wtedy rodzic musi się liczyć z konsekwencjami.
Widzisz biedny szmaciarzu że jednak uczyć się trzeba było bo może byś ogarniał o co codzi a tak debil debilem pozostanie. Zaciśnij pięść i pierdolnij się w ryj
Ja za każdym razem opierdalam (inteligentnie i brutalne) takie tępe chamskie pizdy, czy to w szkole czy w banku, ktos musi im mówić że źle robią
Nie rozumiem dlaczego w ogóle muszę płacić na te wszystkie rzeczy. Szkoła jest państwowa, więc jest utrzymana z naszych podatków. Jeśli bym chciała płacić za naukę moich dzieci, to bym je wysłała do prywatnej szkoły. Na następną wywiadówkę idę z mężem. Jego już to zdzieranie kasy z nas dawno wkurza. Ma niewypażoną gębę, to poruszy kilka problemów. Może być ciekawie.
I już wiecie faceci co czują samotne matki. Albo matki które nie mają oparacia w mężach. Dziecko kosztuje, to studnia bez dna
Boże dorosły człowiek i każdą kobietę od cip wyzywa. Swoją żonę też tak w myślach nazywasz?
hehe rozsmieszyles mnie,
Bismillah ir-Rahman ir-Rahim!
Umiłowany Bracie, podzielamy twe oburzenie z powodu wysokich cen wycieczek szkolnych, które są niechybnym znakiem fundamentalnego zepsucia, jakie trawi szkolnictwo opanowane przez niewiernych oraz odstępców, oby zarażona oślica wylizywała im kikuty. Nie rozpaczaj jednak, albowiem madrasa Wilajatu Sieradzkiego jest w stanie wysłać Twój przychówek nie tylko na marną dwudniową wycieczkę nad słonawe morze, ale na pełną baśniowych przygód pielgrzymkę do tak urokliwych miejsc jak Mosul, Rakka czy Faludża. Twoja latorośl pozna w ten sposób kolebkę cywilizacji oraz fascynujących współbraci, którzy aktualnie nią kołyszą. W cenę wliczone są przepyszne posiłki, egzemplarz Księgi w kewlarowej okładce oraz czarny T-shirt z figlarnym napisem. Moc atrakcji wprawi Twoje dziecko w radosne osłupienie, z którego nieprędko się ono otrząśnie bez profesjonalnej pomocy. Wszystko to za jedyne trzydzieści dinarów! Liczba miejsc ograniczona jedynie wyobraźnią oraz dostawami amunicji! Zapisz się już teraz!
Z braterskim pozdrowieniem, Abu Janusz, emir Islamskiego Państwa w Sieradzu i Kielcach.
O Wy którzy wierzycie, wypełniajcie kocie miseczki ręką szczodrą. Opieszałych czeka kara ognia w Gehennie!
Łączę się w bulu. Moja baba tak właśnie mnie urządziła. Wymyśliła sobie że przecież może mnie upoważnić w szkole żebym sprawy jej córeczki ogarniał, bo przecież skoro jesteśmy razem, to powinienem się angażować nie tylko w sypialni itd. Niestety miałem nieco gorzej, bo to III klasa, więc pojebane mamuśki wpatrzone w swoje księżniczki i księciuniów i dwie godziny pierdolenia że jej niuniuś się boi chodzić do toalety, albo jakiejś królewnie ryż oblepia zjebaną mordę i w związku z tym szkolna stołówka ma zmienić menu. Ni chuja niczego się nie dowiedziałem, a podobno wszystko zostało omówione. Czego konkretnego może się dowiedzieć facet z babskiego jazgotu jak w jakimś jebanym maglu? Podobno jakieś wyjście miało być. Potrzebuję czterech krótkich informacji – kiedy, gdzie, ile kasy mam wybecelować i co ma dzieciak zabrać ze sobą. 15 maja o 9.20 wyjście do teatru Baj, potem na Starówkę, powrót o 14.30, 30 zł, dziecko ma mieć dwa bilety ZTM. Tylko tyle mi potrzeba było do wiadomości, ale pierdolone tępe pizdy musiały pół godziny kłapać dziobami, a ja dalej chuja wiedziałem. Albo pretensje że Kamila z Klarą dokuczają koleżance i ja mam jakieś środki przedsięwziąć. A co mnie to kurwa obchodzi? Przy mnie nie dokuczają nikomu, Kamila jest w szkole pod podobno fachową opieką, więc niech ta fachowa opieka sobie radzi. Są od tego tam jak dupa od srania. W ogóle te wywiadówki to przeżytek. Jest internet, jest mail, można przesłać wszystkie potrzebne informacje i po co w ogóle tam chodzić i pierdolić głupoty?
Zaraz bym jej dojebał w drzwiach czy pani w podstawówce nie uczyła, że pytamy i odpowiadamy kurwa pełnym zdaniem. Ja wiem, że dla niektórych języka polska trudna być, ale kurwa chamstwo trzeba tępić.Masz rację to pojebany i chory pomysł z taką wycieczką, bo za taką kasę można wysłać dziecko w inną część Polski nawet na trochę dłuższy pobyt niż 2 dni.Masz rację, kiszą dupy w domu, malują swoje paskudne ryje, pazurska i wożą swoje opasłe dupska samochodami mężów a biedni faceci jebią na to wszystko ponad siły. Nic dziwnego, że takie kurwy nie mają pojęcia o wartości pieniądza i skąd się biorą pieniądze. Chuj im w dupę, niech szeptają, bo od tego mają jęzory, żeby nimi bezsensownie mielić i pytlować. Zaraz bym zjebał te lochy, że to nie piknik tylko wywiadówka a mój czas jest cenny, więc niech się streszczają. A tej „magistrzyni” dałbym chusteczki higieniczne, żeby obleśnie nie oblizywała paluchów. Też bym nie zjadł ani okruszka. Masz rację z tym komitetem, prosta symulacja 50 zł x 300 uczniów x 10 miesięcy… Są szkoły, gdzie opłata za komitet to 5 zł. Taaa… jakbym jej dał 20 zł na papier od dziecka to by ją pojebało… co najwyżej mogłaby zebrać ryzą. A tak na poważnie to jesteś pojebany, że siedziałeś tam 50 minut, zamiast sprawdzić wyniki w nauce córki, omówić program nauczania córki i jebnąć drzwiami tak, że wypadłyby z zawiasów. Czytajcie kurwa ludzie przepisy, artykuły, ustawy i kodeksy… komitet jest DOBROWOLNY! Dałeś się spacyfikować przez baby, które sprawiły, że twoje jaja skurczyły się do wielkości orzeszków laskowych. Gdyby do mnie baba wyskoczyła z tekstem o telefonie to bym jej wyskoczył z tekstem: że babcia ma bolesną obstrukcję a suczka dostała cieczkę i okropną ruję i żona już nie ogarnia i musiałeś odebrać. Dostałbyś miano obrzydliwego chama i na następnych zebraniach obchodziłyby cię jak śmierdzące gówno. Głupi jesteś – z przyjemnością poszedłbym na kolejne zebrania. Do tępej dzidy spod 4: Chuj Ci do tego czy facet kocha czy nienawidzi wszystkich ludzi. Może nie jest to wina tych bab, że facetowi się nie przelewa, ale skoro ty jesteś taką filantropką to chuj i możesz sobie rozrzucać banknoty 50 zł lub 20 zł na ulicy jeśli srasz gotówką. Tępa dzido trochę empatii, bo do szkoły nie uczęszczają tylko dzieci dzianych rodziców, ale też takich, którzy wiążą koniec z końcem lub zarabiających minimalną.Facet logicznie myśli i zadaje pytania na chuj takie pieniądze. Jak jedna z drugą ma pieniądze to kurwa może nawet swoje dziecko wywieźć na wakacje na Bora Bora. Chamskie magisterki wcale nie są na wymarciu, bo wystarczy być „jednym z nich” i wejść do pokoju nauczycielskiego na przerwie i posłuchać jakie teksty tam odchodzą… nawet kurwa katechetki świeckie… aż włos się jeży na głowie. To niech się kurwa pozwalniają jak nie chce im się wypełniać idiotycznych programów nauczania. Prawie w każdej pracy czasami można dostać idiotyczne polecenie, które trzeba wypełnić i chuj, bo jak się nie podoba to możesz usłyszeć, że jak się nie podoba to możesz wypierdalać.
wyliże każdą dupe z pomocą maigiji
@18 Ty masz rację z tą składką 20 zeta na papier do xero. Zebrałem wszystkie xerówki Kamilki jakie dostawała przez cały rok, policzyłem i wyszło mi 56 kartek. Liczmy 70, bo jakieś tam pewnie gdzieś zabunkrowała. Nawet 80 policzmy. Ryza ma 500 kartek i kosztuje 11,50. Wychodzi 0,023 zł za kartkę, czyli autor powinien powiedzieć że zapłaci im 1,84 za papier i dorzuci 3 zł za toner, do równego rachunku 5 zeta, a nie kurwa 20. I to jest dobra wola każdego rodzica, bo szkoła podobno państwowa jest i z podatków utrzymywana.
Do @18: dojebałeś mi, aż miło. Dziękuję. Dziękuję i za krytykę, i za zrozumienie. To dodało mi sił w walce z całą tą chujnią. Dobra krytyka i dobra rada zawsze w cenie. Te 50zł o wiele bardziej należy się Tobie, co nie jest jednoznaczne z tym, że Ci zapłacę :-). Idąc na wywiadówkę spodziewałem się dyskusji na temat edukacji naszych dzieci, stąd moje „miękkie podejście” do tych klekoczących 50 minut głupiomądrych domorosłych gospodyń domowych. Zrobiłem podstawowy błąd – nie posłuchałem rady żony i nie przygotowałem się do starcia. Odnoszę dziwne wrażenie, że @4 należy do jednego z tych szkolnych klubów – w domu syf, kiła, mogiła i chujnia po całości. Pójdzie taka pizda na szkolne zebranie i w trakcie tego spędu wychodzi z niej cała jebana „kultura”. Dobrze, że nie słyszała co moja żona twierdzi na ten temat. Ostrzegała mnie, że się wkurwię, ale ja jej nie słuchałem. Bohater pierdolony. Jak chcesz @4 umoralniać ludzi, to zacznij kurwa od siebie, bo masz rację: nienawidzę ludzi którzy nie szanują ciężko zarobionych pieniędzy i myślą że jak kobieta powie mężczyznie że ma zapłacić, to ten już się osra i sypnie kasą na darmozjadów! Nie chodzi tutaj o to, żeby mi się nie przelewało. Mało nie zarabiam, ale bogaczem nie jestem. Po prostu mam szacunek dla swojej pracy i znam wartość moich pieniędzy. Wiem, ile muszę z siebie dać, aby te 50zł trafiło na moje konto w banku. Chujem mąki nie namielę. A ty nie wiesz, bo kasa dla ciebie to jebana manna z nieba. Nie lubię szastać kasą dlatego że ktoś uzasadnia wysoką „dobrowolną” opłatę tym, że szkoła ma mało uczniów. Kurwa, mniej uczniów, mniej pracy, niższe koszty. A żądając 20 zyli od łebka na ksero w bibliotece uzasadniając tą sumę potrzebą serwisu urządzenia to rozbuj w biały dzień. Za taką zebraną kasę można kupować nowy biurowy kombajn co miesiąc. Ale co wy cipy możecie wiedzieć o zarabianiu pieniędzy?! Siedzicie w domu i jak się nim opiekujecie, to róbcie to jak najlepiej. Wiem że to ciężka praca, bo w mojej rodzinie w przeciwieństwie do rodziny @4 parobków nie ma. Wymieniamy się z żoną obowiązkami, bo do tego zoztała wymyślona instytucja małżeństwa. Małżonkowie powinni sobie nawzajem pomagać, a nie usiąść z koleżanką na szkolnym zebraniu i debatować nad tym jak nabardziej wydajnie rozpierdolić ciężką pracą zarobione przez męża pieniądze. I tylko chlapie jadaką jedna do drugiej coś w rodzaju „wiesz, a mój stary to dostaje z przepracowania garba, ale ja się bawię wyśmienicie”. Haj lajf i wyjebane na wszystko. Pindy się potem dziwią, że małżeństwa się rozpadają… Kurwa, tak mnie poniosło, że odbiegłem od tematu. Woli sprostowania: po powrocie do domu przedyskutowałem z żoną oczekiwania finansowe wysunięte przez szkołę mojej córki i NIE zapłaciliśmy i w przyszłości NIE mamy zamiaru płacić 50PLN po to, aby wielmożni i czcigodni magistrowie mieli więcej kasy do rozjebania. Niech się liczą z pieniędzmi. Może tak jak my zaczną je szanować. Nie zapłacimy nawet złotówki na ksero. Muszą nam wybaczyć, bo przejżeliśmy uważnie wyprawkę szkolną mojej córki, i nie znaleźliśmy w niej niczego przypominającego kserokopię. W wyprawce (na którą wydatków końca nie było widać) według Ministerstwa Edukacji Narodowej jest wszystko czego uczeń do nauki potrzebuje, i to ksero po prostu nie jest nam potrzebne. @9 i @14 – podajcie sobie z @4 ręce w fałszywym uśmiechu. Towarzystwo jednego chuja warte. Ps. Mam nadzieje że oblizywanie paluchów skaziło jabłecznik i głupie pindy zamiast być deptane przez swoich naiwnych mężów spędziły całą noc na kiblach. Temat uważam za zamknięty. Dziękuję za uwagę. Skończyłem.
Przejebane
super napisane, interesujący tekst. Fajny i wyluzowany „stary” z ciebie musi być. Jebać system hehehe