Dałam się wkopać w zajebistą sytuację. Prawie rok temu mój były po wieloletnim związku ze mną zerwał. Bardzo cierpiałam wtedy, bo to była moja wielka miłość, zaczęliśmy chodzić jeszcze w liceum. Po rozstaniu nie mieliśmy kontaktu kilka miesięcy. Po tym czasie mój były odezwał się, gdyż chciał odnowić kontakt, ale jako przyjaciel. Przeszłam już okres żałoby po nim, doszłam do siebie i, ja głupia, stwierdziłam wtedy, że czemu nie, skoro nic do siebie już nie czujemy a zawsze świetnie się rozumieliśmy to przyjaźń jest okej. To był cholerny błąd. Nim się zorientowałam nasza ”przyjaźń” zaczęła być bardzo intensywna i zachowywaliśmy się prawie jak para. W tym momencie znowu zaczęło mi na nim zależeć i to dużo bardziej niż wcześniej, zakochałam się w nim ponownie, albo nigdy nie przestałam czegoś do niego czuć, jak tak myślę teraz. Wydaje mi się, że on to zauważył. Chujnia polega na tym, że on teraz nic do mnie nie czuje i zachowuje się w dodatku bardzo nie w porządku, wręcz chyba się bawi mną. Stałam się jego kołem ratunkowym. Ogólnie wygląda to tak, że widzimy się i rozmawiamy wtedy kiedy jemu pasuje. Próbuje się od niego odciąć, bo widzę, że mnie krzywdzi w okropny sposób, ale raz że ciągle przychodzi, dzwoni, nie daje o sobie zapomnieć a dwa ja czuje coś do niego. Chciałabym, żeby przestało mi na nim zależeć, bo wtedy inaczej by to wyglądało. Chcę zacząć coś nowego z kimś innym, dać sobie szansę. Nie wyobrażam sobie znów cierpieć, choć to chyba nieuniknione..
Cholerne uczucia
2015-06-06 23:1647
80
Rób doktorat
po prostu daj mu kopa w dupe raz a dobrze…zobaczysz ja mialam taka sama sytuacje jak Ty I co? ludzilam sie ze z moim bylym do siebie wrocimy I znow bedzie OK. PO pewnym czasie poznalalm kogos ale niby dalej chcialam zachowac „przyjazn” z moim bylym I co?? ON zdecydowal zakonczyc ze mna kontakt bo zdecydowalam sie z kims byc! I w sumie nie mam czego zalowac I tak do siebie nie pasowalismy
Wy, głupie pindy piszecie za dużo i nie na… mmm…… za dużo! Jak czytam, że zrobiłam, że spędziłam, że kochałam, że ufałam, że zasrałam, że że że… w kółko że że że… to mnie chuj strzela, bo wiem że post jest długi i nudny, i że przewijaniu go nie będzie końca.
Czy wy, głupie nieletnie naćpane cipy wiecie, że jak zepsujecie internet waszymi nudnymi długimi postami, to Świat przestanie istnieć?! Wypierdalać z waszymi popierdlonymi postami na Jowisz! Ale to już!!!
W miarę bystra jesteś. Sama wiesz co zrobić. Zostaw ciula.
Pretty Mesio, walkin’ down the street, / Pretty Mesio, the kind I like to meet, / Pretty Mesio, I don’t believe you, you’re not the truth / No one could look as good as youuuuu…. Mercy! / Pretty Mesio, Won’t you pardon me? / Pretty Mesio, I couldn’t help but see, / Pretty Mesio, that you look lovely as can beeeee…
yeah!! dobrze ci tak. w końcu babska poczują jak to jest być w jebanym friendzone !!
Współczuje, ludzie to mędy. Moja była po prawie 5-ciu latach mnie olała od tamtego czasu (prawie 3 lata) puściła się z większą ilością kolesi niż jestem w stanie zapamiętać (Do niedawna mieszkaliśmy w jednej klatce)
Na początku przez długi długi czas było mi tak strasznie przykro, byłem przekonany że nic gorszego mnie już nie spotka (jak dotąd miałem racje) od tamtego czasu byłem już z kimś co bardzo mi pomogło choć nic z tego nie wyszło. Teraz gardzę tym kim ta pierwsza się stała i nie mógł bym już z nią być jednak tęsknie za tym kim była bo czułem że była częścią mnie, nie raz myślę o tym co było. Jestem prawie pewien że spotkam jeszcze kogoś nawet lepszego i będziemy żyli długo i szczęśliwie. Mówi się że co cię nie zabije… Ja mówię sobie że trudy życia łamią słabych i umacniają silnych. Pozdro.
To teraz już wiesz jak faceci się czują we friendzone, a moja rada jest taka żebyś postawiła mu sprawę jasno o powiedziała żeby się od ciebie odpierdolił, jak on cie traktuje jako koło zapasowe i masz tego świadomość to po chuj utrzymujesz z nim kontakt? Rafał SUPER_OTAKU i przyszły programista.
Po sposobie pisania wnioskuje, że fajna z Ciebie dziewczyna a fajne dziewczyny niestety gustują w palantach… Idź na porządne disco, poznaj nowych ludzi a następnie pochwal się nimi kolesiowi. On będzie zazdrosny, Ty się na nim odegrasz aż w końcu stwierdzicie, że taka zabawa już nie bawi nikogo i się rozejdziecie. PS disco zakończ porządnym ruchańcem (tylko dla przyjemności bez zobowiązań) – poprawi to Twoje poczucie kobiecości.
Czczę DJABŁA i uczucia mi niepotrzebne.
Kurwa mać wpis podobny jak poniżej pt. „Czy mam jeszcze szansę uratować miłość ?” Wy kurwa siksy pierdolone dupodajki za dychę, puszczacie się z byle jakim fagasem a potem płaczecie ze rozstania to czy sramto. Proponuję seks bez zobowiązań, najlepsza sprawa dla takich kurewek jak wy. nie pozdrawiam
Najpierw trzeba wytępić wszystkie odpady ludzkie a potem wyeliminować źródło ich zarażenia się tym badziewiem to wtedy normalny człowiek będzie mógł się zakochać,choć podejrzewam że z wyeliminowaniem źródła zarażenia będzie o wiele większy problem niż z wytępieniem odpadów,ponieważ źródło zarażenia tkwi na samym szczycie hierarchi współczesnego świata,jego rdzeniu strzeżonym tak dobrze że dotarcie do niego i zniszczenie jest bardzo trudne,i żeby to uczynić trzeba byłoby natchnąć duchem i wolą walki całe narody które z różnych powodów nie chcą tej walki podjąć,i najczęściej wynika to po prostu z tego że ludziom drenowany jest nonstop mózg propagandą,pseudoproduktami i konformizmem z inicjatywy USRAELA,ŻYDO-BANSKTERÓW I IZRAELA,te trzy narzędzia szatana są odpowiedzialne min.za to że miliony facetów i kobitek cierpią z powodu nieszczęśliwej miłości spowodowanej kontaktem z produktem ubocznym żydo-usraelskiej zmiękczarce mózgów,więc jeśli chcemy aby to aby ten nabrzmiały problem został zminiliozowany do granic możliwości musimy wyeliminować izrael,usrael i żydow-banksterow na czele z rotschildem i rockefelerem
Do nauki gimbusiaro a nie zajmuj sie rzeczami, których nie rozumiesz.
Mam 15 lat. W telewizji, internecie czy książkach strasznie się ciskają na temat tych feministek, praw kobiet itp. itd. Uważam, że feministki już trochę przesadzają w tym, że na przykład przepuszczanie kobiety w drzwiach to dyskryminacja. Mi osobiście jest miło jak koledzy mnie przepuszczają i wcale nie jest to dla mnie uwłaczające. Mam koleżanki, mam też kumpli , normalnie ze sobą rozmawiamy , przebywamy , jeździmy na desce, gramy na gitarze. Są w naszej szkole dziewczyny, które kochają piłkę nożna, czy boks i na luzie rozmawiają o tym z chłopakami, są też chłopcy, którzy uwielbiają malować, szkicować czy gotować i normalnie rozmawiają o tym z dziewczynami, razem malują itp. Ja zaczęłam grać na gitarze, jak miałam 5 lat, bo brat, wujek mnie zaczeli uczyć. Potem poszłam do Szkoły muzycznej i teraz będę szła do II stopnia. Ciocia twierdziła, że dziewczyna nie pasuje do gitary, że to bardziej instrument dla chłopców., ale miałam ją krótko mówiąc gdzieś i zrobiłam jak chciałam. Tato nauczył mnie grać w szachy, babcia piec, a jeden kolega nauczył mnie piec jabłecznik. Nie sądze, że są jakieś czynności zarezerwowane tylko dla mężczyzn, czy tylko dla kobiet. Mam 15 lat i można powiedzieć, że guzik jeszcze wiem o życiu, ale wydaje mi się, że na co dzień, nie ma, aż takich wielkich różnic między kobietą, a mężczyzną, nikt nad nikim nie ma władzy jak to napisał Czapik w swoim komentarzu. Wcześniej, w życiu bym nie pomyślała, że są jakieś bardzo znaczące różnice między obydwoma płciami, że musiało by się robić z tego wielką aferę. Na co dzień, w normalnym życiu, ludziom po prostu to zwisa. Przynajmniej w naszym i większości krajów. Kobiety i mężczyźni nie są tacy sami, to bzdura. Ale to nie oznacza, że któreś z nich jest gorsze. Kiedyś kobieta zajmowała się dziećmi i domem, a mężczyzna wychodził i polował. Tak poprostu było najprościej i najwygodniej. Ale to nie znaczy, że mężczyzna nie umie się zająć dzieckiem, a kobieta polować, wszystko się da. To smutne, jak ktoś myśli tylko w ten sposób, że facet to maszynka do robienia dzieci, a kobieta od rodzenia ich i nie widzi ncic po za tym. Według Koranu, kobieta i mężczyzna są teoretycznie równi sobie, co się niestety nie przekłada na praktykę. Ale też , oglądałam ostatnio film, w którym jeden ich duchowny, mówił, że ,, nie ma minimalnego wieku, w którym można zawrzeć związek małżeński,, i mówił o tym, że Mahomet jak poślubił tą Aize ( czy jakoś tak ) miała 6 lat, a skonsumował to małżeństwo DOPIERO gdy miała lat 9, że jest (Mahomet) dla nich wzorem. Może jestem młoda, ale uważam, że to jest trochę,a nawet bardzo chore i że nie mają racji, ani w tej, ani innej sprawie.
Odwiedził mnie dzisiaj DJABEŁ…
Jestem opętany przez DJABŁA, Belzebub mną zawładnął całkowicie jak świnią…
Bez przebaczenia. Tylko DJABEŁ…
@10 – czy ty też należysz do elitarnego grona „Zjadacze kocich jonder ave ssassatan”?
@13 pisała że poznali się jeszcze w liceum więc ma jakieś 21+ lat i jak na moje to co pisała nie przypomina w żadnym stopniu gimbusiarstwa.
@14 baby sa do ruchania i podstawowych rzeczy… Wiec klekaj do pały szmato!