Cześć, moja chujnia to bakteria Gronkowiec skurwysyn złocisty. Ostatnio rozciąłem się na nodze jakimś żelastwem. Nie bardzo głęboko. Trochę piekło jak odkażałem spirytusem, normalka. Minęło kilka dni, a tam chuj, jadzi się to wszystko, sączy ropą. Zmieniam opatrunki, przelewam nalewką na takie pierdoły etc. A tam dalej chuj. Po tygodniu poszedłem do lekarza. Przepisał mi lekarstwo. Odbieram antybiotyk, a tu dupa, skreślił dawkowanie, poprawił, nie zaparafował i nie ma refunacji od NFZ. Płać pierdolone 60 zł za pięć durnych pigułek…
43
51
Faktycznie żeś się wykosztował. No to teraz przez pół roku będziesz musiał wpierdalać ziemniaki z solą na obiad.
Ja pierdolę! Gady jebane całą kasę z nas chcą wydoić, oczywiście ropę z rany zostawiając na pamiątkę.
Ja, jak się w robocie pomylę, to najchętniej by mnie z pracy wyjebali,ale uprzednio zajebali.
Ciebie napierdala, a konował w fartuchu ma premię od producenta za wciskanie procha za grubą kasę i interes się kręci.
Ty gnijesz, a cham ma ubaw.
Kurwa, jakie to nie sprawiedliwe.
Rób doktorat
Poproś o maść- Bactroban w sam raz na gronkowca, nawet opornego
ZARABIASZ 1300zł i nie stać cie na taki wydatek?!
Nie chodzi o to, że 60 złotych to dużo, no bez jaj. Ale jak lekarz, doktor, swoją drogą habilitowany, to, kuźwa, mógłby wypisać receptę pożądnie.
A po drugie, no cholera, czemu o poprawione dawkowanie się dowalają?
Na siłę nie chce ten Fundusz refundować? Wydali polecenie, żeby o każdą pierdołę się w aptece dowalali?