Uczuciowa chujnia

Moja chujnia jest krótka i rzeczowa: jestem zakochana, a raczej kocham bez wzajemności pewnego mężczyznę od kilkunastu miesięcy. On mnie po prostu nie chce, nie jest żonaty, jednak nie chce dać mi szansy, więc od dawna nie zabiegam o to w ogóle. Chce zapomnieć. I mimo to chuj, nie mogę o nim zapomnieć, mimo że bym chciała mieć go w dupie. Randki z innymi nic póki co nie dały. Ile może to jeszcze trwać? Chujnia.

89
74

Komentarze do "Uczuciowa chujnia"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Przecież jest żonaty kretynko! Ma porzucić żonę dla jakieś siksy? Normalna ty jesteś?

    0

    1
    Odpowiedz
  3. Tak mi kurwa przykro

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Sprawa jest prosta. Powiedz mu, że go kochasz, jak on ciebie też to fajnie, a jak nie to spierdalaj. Ale ty jesteś jaśnie durną cipą, on taki maczo, bo cię olewa. Patrzcie panowie, jak należy traktować durne suki. Zapoznać się, zbajerować, olać, a później same będą chciały się z wami ruchać. Pozdrawiam, ruchacz Maciek.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. To potrwa do momentu aż pociągniesz 4 innym typom z Polakiem. Wtedy czar pryśnie

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Magda to ty?

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Musisz po prostu dać sobie z nim spokój i dać szanśe komuś innemu, niema wyjścia.
    Pozatym nawet gdybyś się z nim związała to on by cię olewał a ty byś cierpiała. Daj szansę komuś kto pokocha cię szczerze.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. nie żebym cie obrażał ale cieszy mnie czytanie takich chujni przynajmniej jedna z was odczuje na własnej skórze jak to jest gdy ktoś cie zlewa jak śmiecia. akurat to dzisiejsze „kobiety” dominują w takich zachowaniach

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Piszesz że chciałabyś mieć go w dupie… Tak naprawde to nic trudnego, tylko pamiętaj aby mu najpierw obciągnąć

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Przewiozłem cię mesiem, zabawiliśmy się w najbardziej luksusowych restauracjach i hotelach w wawce. Posunąłem cię, bo posuwam najlepsze towary w wawce. I to powinna być dla ciebie największa nobilitacja. Nic nie obiecywałem. Musisz wiedzieć, że Prawdziwy Mężczyzna i Prezes Wielkiego Przedsiębiorstwa ma ważniejsze zadania i nie będę tego przeciągał. Mogę ci podesłać na koniec jakiegoś patałacha z taśmy w naszym łódzkim wydziale fabrycznym. Niech zostanie twoim przyjacielem. Będziesz mu się wypłakiwać na ramieniu, a on zrobi dla ciebie wszystko (pamiętaj, że nie może zaniedbywać swoich obowiązków pracowniczych).

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Kobieto zrozum, że rozkazywać to ty możesz co najwyżej w wojsku i to tylko, gdy masz odpowiedni stopień. Powiedz słońcu, aby przestało świecić, albo ulewie, aby przestała natychmiast padać – efekt będzie żaden. Tak samo jak w sferze uczuć. Coś czujesz, być może kochasz. Nie możesz powiedzieć swoim uczuciom, aby nagle zniknęły, tak samo jak powiedzieć, aby się pojawiły do kogoś. To się dzieje samo z siebie. I tak samo musi w końcu zniknąć. Jednym zajmuje to mniej, innym więcej czasu. Metoda klina w postaci randkowania z innymi, jest żałosna i chyba dobrze o tym wiesz. To tak jakbyś uwielbiała pączki, a próbował jeść sam cukier. Niby to i to słodkie, ale… także sama rozumiesz. No chyba, że to zwykłe, miałkie uczucie, to ci przejdzie za kilka tygodni. Ale jak naprawdę kochasz, to musisz zaczekać i się z tym pogodzić. Nie masz innego wyjścia, nie ma drogi na skróty. Właściwie, to nie powinnaś nawet na siłę odganiać tych myśli, bo nic to nie da. Wystarczy, że nie będziesz ich zatrzymywała w umyśle i się nad nimi rozwodziła, a poczujesz sporą różnicę. Za jakiś czas stanie się to tylko bladym wspomnieniem, z niewielkim albo żadnym ładunkiem emocjonalnym. Oczywiście brak kontaktu z obiektem westchnień jak najbardziej wskazany. To tyle ode mnie. Głowa do góry, bo nie ty pierwsza, nie ostatnia;) KAPŁAN

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Dziewczyny były, są i będą głupie, bo jest prawidłem numero uno we wszechświecie. Żebyś chociaż się z nim spotykała, poznała go, wiedziała jaki jest, więc w czym się zakochałaś, w swoim wyobrażeniu jego? Nie jesteś kobietą, jesteś wciąż dziewczynką, jak motylki w brzuszku zatrzepoczą, tak Ty tańczysz, rozsądek i roztropność póki co nieznane. PS Mesio stanowczo za rzadko się udziela.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. „Randki z innymi nic póki co nie dały. Ile może to jeszcze trwać?” Klęczący pokornie w oczekiwaniu na Słowo Pańskie patałachu płci odmiennej. Pan twój, Mesio (a nie jakiś „łódzki kmiot od trzech stów w łapie” -przy okazji Pan wasz, Mesio, zawiadamia, że patałacha, który bluźnił przeciwko Panu waszemu, już obraca Litzmannstadt Produktionsabteilung Einsatzkommando. I to na wolnym ogniu. A prawdziwe atrakcje dopiero przed nim…), powie ci z własnego, szerokiego, doświadczenia w tej materii, jako następuje. Primo, randki z innymi nic nie dadzą, dopóki nie trafi się taki, który wzbudzi podobne uczucia. I secundo, trwać to może bardzo długo. A co więcej, nawet jak już „przejdzie”, to nigdy nie przejdzie całkowicie. To zawsze w jakimś stopniu zostaje. Z tą różnicą, że dopiero wtedy będziesz w stanie rzeczywiście zainteresować się innym patałachem. Powszechnie pokutujące twierdzenie, że „czym się strułeś, tym się lecz”, czyli w tym wypadku randkowanie „na siłę”, nic tu nie pomoże. To jest półśrodek, który pozwala w jakimś stopniu zapomnieć na chwilę o temacie chujni niniejszej, ale nie leczy przypadłości (i może przynieść sporo innych problemów -żeby nie było, że Pan twój, nie ostrzegał…). Po prostu, trzeba swoje odcierpieć. No, powstań, pokłoń się i odmaszerować. /Mesio PS. A jak chcesz patałachu płci odmiennej znaleźć sobie coś, co zaprzątnie ci skutecznie myśli przez ten męczący okres żywota twojego, to tradycyjnie Pan twój, zaprasza na taśmę Łódzkiego Wydziału Fabrycznego. Było nie było, „arbeit macht frei” -nasi robole i nasze wyrobnice nie mają czasu myśleć i dlatego są szczęśliwi (taki paradoks żywota na tym padole, o którym Pan wasz może kiedyś parę zdań napisze). A, i pamiętaj o trzech stówkach wpisowego.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. ruchaj co popadnie, po miesiącu przejdzie

    0

    0
    Odpowiedz
  15. @1 Potrafisz „kretynie” czytać ze zrozumieniem?

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Mesiu bierz 8 stów w zęby i zapierdalaj do ZWF (Zgierzański Wydział Fabryczny) robota przy produkcji taśm izolacyjnych czeka! Gdybyś zarabiał 34tyś tak jak ja to nie siedziałbyś na chujni tylko korzystałbyś z życia i woził się Jaguarem… Pamiętaj jesteś tylko zwykłym patałachem, nie zastanawiaj się chwili dłużej, biegnij czym prędzej zakupić bilet tramwajowy do Zgierza. Nie spóźnij się, musisz być punktualnie 5:30 aby załatwić wszelkie formalności przed robotą (pierwsze dwa lata umowa zlecenie 801zł brutto następnie planowana podwyżka do 802,50zł i przejście na umowę o dzieło)

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Mam tę samą chujnię, jakiś czas temu poznałem bardzo fajną dziewczynę, spotkałem się z nią dwa razy, było bardzo przyjemnie. Ale coś nie zaiskrzyło z mojej strony. Nie dałem jej szansy a powinienem. Czasami myślę, że mógłbym z nią ułożyć sobie życie. Ale może jeszcze się z nią spotkam, chyba za szybko zrezygnowałem. Problemem jest też to, że nigdy nie miałem dziewczyny. To też zaliczam do chujni.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. @1 gratuluję umiejętności czytania, pisała, że właśnie NIE JEST żonaty

    0

    0
    Odpowiedz
  19. @1napisała że NIE jest zonaty. CZYTAĆ NIE UMIESZ HIPERKRETYNIE/IDIOTKO?

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Hehehehehehe, „chcialabym miec go w dupie”

    0

    0
    Odpowiedz
  21. @1 Nie umiesz kurwa czytać baranie?

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Współczuje i łączę się beznadziejnej tej chujni, zresztą mam podobną. Z tą różnicą że ten w którym się nagle…zauroczyłam chyba jest nieśmiały, albo mną średnio zainteresowany, na zasadzie ”Bo w tym cały jest ambaras żeby dwoje chciało naraz”. Przestałam już mu okazywać pewne wyrazy zainteresowania, bo unika mego wzroku jakby go parzył, kiedyś było jakby inaczej, nawet odwzajemniał uśmiech.Ale widocznie nie on jest mi przeznaczony…

    0

    0
    Odpowiedz
  23. usiądź na dildo porządne to Ci przejdzie.

    0

    0
    Odpowiedz