Zmiana

Pierwsza połowa mojego wpisu pewnie trochę chujowiczów wkurwi, ale nie o to chodzi. Można powiedzieć, że sporą część swojego dotychczasowego życia przeżyłem naprawdę dobrze. Nie brakowało mi hajsu, jak byłem dzieckiem przeprowadziliśmy się z bloków do nowego domu na przedmieściach, wszystko raczej odjebane, 200 metrów kwadratowych, duży ładny ogród, niewielki basen. W szkole, miałem dobre stopnie, uchodziłem za inteligentne dziecko, przyjaciół których tam poznałem mam do dziś, i jesteśmy zgraną paczką, spędzamy ze sobą sporo czasu, wyjazdy, spotkania etc. W wieku 8 lat straciłem ojca, co mnie mocno ukuło, ale po czasie pogodziłem się ze stratą, rodzina (mama, starszy brat i siostra), zawsze mnie wspierała, i mimo braku ojca, przy niedzielnym obiedzie zawsze jest dobra atmosfera. Rodzina kredytów nie ma, starszemu rodzeństwu się powodzi, mają własne domy w dobrym standardzie, po 2,3 auta, dzieci i małżonków. Mam z nimi świetny kontakt. Jeśli o mnie chodzi to studiuje przyszłościowy kierunek na dobrej uczelni w Polsce, jestem zadowolony ze studiów, sporo się nauczyłem na uczelni, i sporo sam, wiedzę zdobytą aplikuje w życiu, różne projekty które wykonywałem przynosiły mi na tyle hajsu, że na swoje potrzeby, jakieś imprezy, paliwo, żarcie na mieście mam. Nie mam jeszcze pracy na pełen etat, i hajs na mieszkanie i życie dostaje od mamy, ale na uczelni nie próżnuje, stypendium oraz projekty, przynoszą mi co miesiąc parę stówek, a w te wakacje planuje zacząć prace w „zawodzie”. Dziewczynę miałem długo, zerwaliśmy, bolało, ale przeżyłem, później przestało mi zależeć na związkach to spotykałem się z poznanymi dziewczynami na imprezach, na seks. Raz prawie zaliczyłem wpadkę, i ochota na przygodny seks odeszła. Obecnie nie mam dziewczyny.
I teraz clou całego wpisu polega na tym, że niedawno dowiedziałem się że u mojej mamy wykryto poważną chorobę. Nie chcę zdradzać szczegółów by pozostać maksymalnie anonimowy, ale sprawa jest dupna. Sporo mojego optymizmu, i życiowej radości znikło, w chuj nie chciałbym stracić drugiego rodzica tak młodym wieku. Nie boje się o swoją przyszłość, wiem że sobie poradzę w życiu, jedyne obawy mogę mieć w kierunku pewnego zachwiania psychicznego gdybym mamę stracił. Szanse wyjścia z tej chroby są w obecnych czasach są, nawet nie takie małe, ale zawsze to już inne myślenie, i dużo większy stres. Zawsze marzyłem że wraz ze stawaniem się coraz bardziej niezależnym człowiekiem finansowo i życiowo, będę pomagał mamie jak tylko mogę. Szanuję ją strasznie, za to jaką silną kobietą jest i ile w życiu mi pomogła, mam z nią bardzo dobry kontakt. Na samą myśl, że choroba mogła by mi ją zabrać robi mi się kurewsko słabo i źle. Sorry za ten wstęp, ale sam chciałem sobie podsumować, zaznaczyć kontrast, oraz pokazać że w sumie wszystko może iść po waszej myśli, a jedna, istotna rzecz, może odebrać życiu smak.

36
17

Komentarze do "Zmiana"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Nie trać ducha Mama raczej potrzebuje twojego optymizmu. Do tej pory sobie radziliście to i teraz dacie radę. W życiu jak na giełdzie raz hossa raz bessa. Ja życzę wam jak najlepiej. Powiem tak moża by ci pocisnąć, że karma wraca chuju i widzisz nie musisz zapierdalać na tyrze, wiesz co chcesz robić w życiu, nie masz rodziny toksyków ani pasożytów to teraz chuj będziesz sam jak palec ale prawda jest taka, że raz na wozie raz pod wozem, a rodzina taka prawdziwa to coś najcenniejszego nawet jak jesteś obecnie tylko paletowym albo sprzątasz albo siedzisz na kasie. Życie nie jest sprawiedliwe, i nie można obwiniać innych za nasz los. Życzę Twojej mamie zdrowia a tobie wytrwałości żebyś mógł ją wspierać.

    Pozdrawiam.

    6

    0
    Odpowiedz
  3. Znajdź dziewczynę albo chłopaka jak wolisz to mamusia nie będzie ci potrzebna pizdusiu.

    5

    3
    Odpowiedz
  4. Ludzie umieraja, pogodz sie z tym

    2

    3
    Odpowiedz
  5. Tak już jest w życiu, że jak coś idzie za dobrze, to znaczy że los szykuje nam już za to rachunek. Dlatego jeśli macie, chujowo ale stabilnie to się tym cieszcie;)

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Za to co piszesz o swojej mamie , życiu, wychowaniu , szacun !

    2

    3
    Odpowiedz