35-letni prawiczek

A ja jestem 35-letnim prawiczkiem i mam to w dupie. Zarabiam 4,5 tys netto (niezbyt dużo, ale też nie mało, nie są to zarobki totalnego przegrywa), mam mieszkanie 2 pokoiki w bloku – w salonie narożnik, regał, telewizor, stolik i stół, widna kuchnia, sypialnia z pojedynczym łóżkiem i biurkiem, jeżdżę 8-letnim chevroletem epicą w dieslu. Jeżdżę na urlop np. na Majorkę, do Grecji, za rok jadę na Azory. Ale z kobietami nie wychodziło. Miałem problemy z fiutem za młodu i brak odwagi do kobiet i tak zostało. Pogodziłem się z tym. Zresztą już mi się nie chce. Zawsze było słabo z tymi sprawami. Jak walę konia to też rewelacji nie ma, żołądź mało wrażliwa, szybki spust pod pornole i tyle. Ale lubię swoje życie, nie każdy musi być ruchaczem, ograniczeni ludzie oceniają i wartościują człowieka po tym ile wyruchał. A teraz cebulaki, rozsiekajcie mnie z zawiści że dymacie na swoje żonki które jebią was w rogi, kiedy jesteście w pracy.

157
30

Komentarze do "35-letni prawiczek"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Każdy ma swoje życie i chce je przeżyć na swój sposób. Niestety patałachu, ale pisząc o tym na chujni, dajesz jednak do zrozumienia że masz z tym problem. Po stylu twojej wypowiedzi też to widać. Więc skończ waść te żale i bierz w grabe swoja wrazliwa zoladz i se klepnij. A jak nie to 300 stówki do łapy i pod brame. Tam w barakach dadzą Ci zamoczyć w jakiejś bladzi.

    Nie jestem Mesiem. Uważam jednak zże to własciwa osoba, do której należy wyslac naszego chujowiana.
    Nie pozdrawiam.

    28

    25
    Odpowiedz
    1. „Tam w barakach dadzą Ci zamoczyć w jakiejś bladzi.”

      Pan twój, Mesio, podejrzewa, że w naszych przyzakładowych barakach, to w tym patałachu prędzej by zamoczono, niż on by zamoczył. 🙂 /Mesio
      PS.
      -Dlaczego prawiczek załatwia wszystko szybko i sprawnie?
      -Bo się nie pierdoli. 😉

      37

      12
      Odpowiedz
      1. Mesiu, chuju jeden, uśmiałem się do łez :). Takiego kawała nie słyszałem od dekady. lubię cie patałachu…

        35

        2
        Odpowiedz
        1. „Mesiu, chuju jeden,”

          Byle nie: „na kaczych łapach”, bo przez PiS-dy na samą myśl o kaczce to się Byczywąsa śrutówka sama repetuje. A Pan twój chce sobie jeszcze pożyć i poużywać. 😉 /Mesio PS. Śmiech to zdrowie. A to ci będzie potrzebne na naszej taśmie…

          6

          4
          Odpowiedz
          1. Co tam się u ciebie w tym grajdole dzieje to nie wiem, pantwoju ale jak chcesz poużywać to się nie krępuj, tyle twojego, taśmowy prezesie. 🙂 A że drób w takich ilościach szkodzi.. cóż jaki kraj takie rządy.

            0

            1
            Odpowiedz
    2. Widzisz zarabiasz 4,5 tys zl wiec nie jestes robolem jak ja ale jakis ogarnietym gosciem. Mimo iz ja skonczylem studia to jestem robolem. Nie, nie mam zalu, sam spieprzylem zycie ,ze jestem robolem bo mimo pewnej inteligencji i duzej wiedzy moglbym byc np dziennikarzem ale jestem robolem ale wracajac do meritum. Mimo iz mam 30 lat i moje zycie to chujnia i z babami srednio mi idzie to opowiem ci moja historie. Jak wczesniej ktos stwierdzil bez obrazy ale lzesz. Jakbys nie mial problemu ze swoim prawictwem to bys o tym nie pisal. Do czego zmierzam? Wskutek przezyc zyciowych duzo czasu szwedalem sie po psychiatrykach i terapeutach. Generalnie uswiadomili mi tam mechanizm tzw. wyparcia. Jesli z czyms nie dajemy rady to sobie to wypieramy ( „codziennie wale po 5 piw? sorry ale nie mam problemu z alkoholem, jakbym mial to bym pil 10 piw jak moi znajomi ) albo racjonalizacji ( „jestem bogaty, zarabiam 5 tysi wiec laski mi niepotrzebne, laski to materialistki i tepe dzidy ” ). Nie, zebys mnie zle nie zrozumial. Slyszales o piramidzie maslowa? Nie? to poczytaj. A wracajac do meritum. Bylem calkiem lebskim i inteligentnym gosciem ale mialem wskutek za przeproszeniem zjebanej atmosfery rodzinnej potezne traumy wobec dziewczyn/kobiet. Ale w koncu jakas poznalem. Mialem 23 lata i myslalem,ze umre jako prawiczek. Serio! Ja nie myslalem, ze tak bedzie, ja tego bylem pewien. Jakby mi sie objawil Bog i spytal o najbardziej pozytywne doswiadczenie w zyciu bym bez wahania odpowiedzial „wiesz boze? to ,ze wsiadlem w pociag i pojechalem na randke i uwiodlem Agnieszke i ja bzyknalem”. Nie, nie zrobilem tego „aby zaliczyc” ale tez nie bede dorabiac jakiegos ideolo o milosci. Cos posredniego. dopiero z czasem zakochalem sie w dziewczynie. I wskutek innych przyczyn ,ze dala mi cipki chociaz nie ukrywam ,ze jak „zamoczylem” cos we mnie peklo i moje postrzeganie rzeczywistosci bylo inne. Pewno myslisz „ruchnal i zmienilo mu sie postrzeganie?” i tak i nie. Mimo iz jestem robolem i uroda nie grzesze ( 20 kilo nadwagi, geba sredniej urody ) wyrwalem mezatke. Serio. Poznalem ja na jakims zjebanym forum. Zona oficera wp. Sfrustrowana a ja ją naciagnalem na spotkanie i solidnie bzyknalem. Wiec nie obraz sie ale skoro taka lajza jak ja ( absolwent studiow za……cy w magazynie ), sredniej urody jesli nie brzydki), biedak ( moje dochody netto to 2500 zl MAX ), bez auta poderwal laske w swoim wieku ( ja 21 lat, ona 19 lat ) a potem inna laske ( ja 28 lat a ona 42 lata ) to kim ty jestes mimo swoich 4,5 tysi??????? slyszales kiedys o tzw. dorabianiu ideologii? mysle, ze ty dorabiasz ideologie. Przypomina mi sie scena z filmu „Kolumb” jak skarbnik krolewski widzac Kolumba odpowiada do swojego kolegi ksiedza „widzisz go ? spaprany zywot?” ( bylo to lata po sukcesach Kolumba, on sam popadl w nielaske, pod koniec zycia siedzial w wiezieniu ale krotko przed smiercia go wypuscili, wiedziales o tym? ) a ten mu odpowiada „spaprany zywot? jego beda pamietac a jesli ktos wspomni o nas to tylko dzieki niemu”. Jaka puenta bogaczu? mozesz sie otaczac milionami ale zawsze bedzie czuc ,ze cos z toba nie tak bo przezyc „swoj pierwszy raz” to cos NATURALNEGO i NORMALNEGO dla faceta i zadne miliony tego nie zastapia, pozdro

      16

      3
      Odpowiedz
      1. Dwa razy zamoczył i innego podobnego zjebac poucza, żałosny jesteś jak twoja zjebana praca i cały twój żywot. Amen

        6

        6
        Odpowiedz
      2. Ty, NATURALNY a nie pomyślałeś, że jesteś zwykłym patałachem, żonojebcą, którego nie stać na normalny związek?. Pewnie nie, bo masz do łba za daleko, widać to po tym, że chwalisz się na lewo i prawo, że wyruchałeś komuś żonę, ty żałosny tępaku..

        5

        2
        Odpowiedz
        1. Wyszogród to jest miasto w którym powinien zamieszkać. Bo warto.

          0

          1
          Odpowiedz
          1. w Byczkach xd

            0

            0
            Odpowiedz
  3. Jeśli jest ci tak super zajebiście to po co tu jesteś? pochwalić się, że jesteś chory?
    Obojętnie co w życiu robisz, ile zarabiasz i czym jeździsz prawda jest taka, że nie jesteś 100% facetem i sam o tym wiesz. Prawdziwy facet nie musi dymać wszystkiego co się rusza ale powinien mieć potrzebę bycia z kobietą i seksu. Takie są normy. Masz odchyły, ok, rozumiem ale dlaczego próbujesz tu ludziom udowodnić albo zareklamować, że ze zwiędłym wackiem jest super życie? Bo dobra praca, klatka na króliki w blokowisku z regałem i telewizorem to pełnia szczęścia ?
    Piszesz o zawiści…a ja myślę, że zawiść jest w tobie. To ty zazdrościsz innym facetom normalnego życia, żon, dzieci. Wylałeś morze jadu na mężczyzn „żonki jebią w rogi” , tak, bo kobiety w Polsce nie pracują tylko siedzą w domu i czekają jak listonosz albo hydraulik przyjdzie je wyruchać 🙂
    Jesteś impotentem, to można leczyć jeśli nie chcesz twoja sprawa ale po co ta reklama?

    42

    22
    Odpowiedz
    1. Autor – wiedziałem że zaraz będzie nie jesteś 100% facetem. W dupie to mam jestem facetem i wcale nie odczuwam nienawiści do zonatych mężczyzn. Mi się po prostu w tym aspekcie nie powiodło, popęd mam nieduży, a i jestem mizoginem i antyfeministą i czytam Kotonskiego. Wy sobie bądźcie żonaci, miejcie firmy, stanowiska czy co tam jeszcze i ruchajcie ile wlezie, ale przestańcie obrażać i wyzywać tylko za to, że ktoś nie rucha. Dlatego to piszę bo zaraz jest atak że prawiczek to straszne dno, nieudacznik i w ogóle. Teraz już nie będę szukał laski, bo która zechce 35-letniego prawiczka to jasne jak słońce. A ilu ludzi jest chorych, inwalidów i też nie ruchają, też nie są mężczyznami? Dajcie żyć i zyjcie sobie i tak wszyscy umrzemy.

      42

      13
      Odpowiedz
      1. ktoś cię obraził? a ty nie obraziłeś żonatych facetów pisząc, że ich żony to kurwy? i kobiet też nie obraziłeś? żałosny gnojek z ciebie. nawet jakbyś miał pałę do ziemi to i tak byś musiał sam freda marszczyć.

        25

        21
        Odpowiedz
        1. Autor – wiesz, jak się tak spinasz to chyba strona nie dla ciebie. Polecam maść na ból dupy. A może jest powód skoro bierzesz to do siebie? Pytam tylko.

          13

          12
          Odpowiedz
      2. ale o co ci chłopie chodzi? Miejcie firmy i stanowiska? A ty te 4 tysiące to na taśmie w Biedronce wyrywasz? Wiedziałeś że zaraz będą komenty… prorok cy co? To na chuj pisałeś? Walisz konia do komentów czy jak?

        12

        1
        Odpowiedz
        1. Autor – stanowiska to ja przez to rozumiem za 17 tysi. A 4 tysie zarobi średnio rozgarnięty gość w dużym mieście, w jakim obecnie mieszkam. Nawet w biedrze zarobisz 2k. Na szczęście nie kończyłem kulturoznawstwa tylko ekonometrię.

          6

          9
          Odpowiedz
      3. Autorze drogi z kim ty chcesz dyskutować na tym forum… 🙂

        0

        0
        Odpowiedz
    2. I jeszcze raz autor – Kotoński pisze, że gra damsko-męska nie jest dla każdego i niektórzy mogą dać sobie spokój. Widocznie dla mmie nie jest. To nie tak że w ogóle nie próbowałem z kobietami, tylko byłem taką wrażliwą cipką i łajzą, która zrobiłaby wszystko dla swojej księżniczki i jak to się kończyło wiecie – dostawalem kopa w zad zanim do czegokolwiek doszło. Poza tym jestem za spokojny, czyli nudny i przewidywalny. Kobieta nie będzie miała emocji. Teraz życie i książki mnie oduczyly tego, ale stałem się mizoginem. Żadna kobieta mnie nie zechce chyba że jakaś powalona cizia z odzysku która i tak jebnie mnie w rogi. W dupie to mam już wolę być sam. A znowu ten sesk ach i och trochę przyjemności trudno, żyje bez tego.

      22

      8
      Odpowiedz
    3. Dla panien i rozwodek z dzieckiem. One są juz doświadczone seksualnie na tyle, ze nie będą rozpaczać nad miękkim wackiem i jednocześnie na tyle zdesperowane, ze potrzebują tzw stabilizacji zyciowej( utrzymania i dachu nad głową) którą sie Autor reklamuje. Szybka kalkulacja 4,5 tys i mieszkanie., można jakos przeżyć. Az dziw ze w komentarzach nie ma próśb o namiary…

      13

      2
      Odpowiedz
      1. Dokładnie, szukaj takiej co już ma trochę oleju we łbie a nie wśród tego chłamu co myśli piczę drogo sprzedać. Większość na tej chujni to koniobijcy ale myslę, że baba przed trzydziestką ma jeszcze nasrane we łbie. Po trzydziestce są szanse, że trafisz na w miarę normalną.. Ja też byłem prawiczkiem do trzydzieści plus i zyję. Pierdolenie tych Chujan tutaj to żenada jakaś. Miałem kilka związków, pała ani miękka ani sztywna, normalna. Stabilizacja, cygarko wieczorem, lubię Mesiowi dojebać od czasu do czasu.. pozdrawiam.

        3

        0
        Odpowiedz
      2. człowieku ja jestem mizoginem co zarabia 4-5 tysięcy w tydzień a mieszkań mam kilka ale jak człowiekowi nie poszło z babą (ja może trochę inaczej, po 20 letnim małżeństwie) i ma w sobie coś „anty” całej tej sferze (owszem, co kilkanaście dni mam przebłysk myśli że może bym zaruchał i to wszystko), to lochy, nikt nie wie jak, ale mają ten zmysł, ten radar, wyczuwają i desperację (dlatego nigdy nikomu nie udało się grać alfy) i mizoginię. Inny guru sieciowy, Czarny, napisał że zna co najmniej kilku bogatych prawników którzy sobie sami walą- nie bo lubią, tylko bo muszą. Ja może nawet tego nie muszę, ale tłumaczę mechanizmy. Mizoginizm po przejściach i negatywny obraz świata stanowią zaporę i sygnał alarmowy dla loszek, one to czują i wtedy nawet walory typu niezła kasa itd – nie przyciągają. To jeden z mitów że kobiety lecą głównie na kasę. Fajnie jak jest ale to nie jest priorytet. Inaczej nie byłyby z ćpunami przegrywami którzy są zadłużeni do trzeciego pokolenia.

        0

        0
        Odpowiedz
        1. „nikt nie wie jak, ale mają ten zmysł, ten radar, wyczuwają i desperację (dlatego nigdy nikomu nie udało się grać alfy) i mizogini”

          A ty jesteś na tyle ociemniały ze nie potrafisz wyłapać w ludziach desperacji ? To nie żadna magia. Myślałem ze to norma jest ze ludzie takie rzeczy wyłapują i to wszyscy bez względu na płeć.

          0

          0
          Odpowiedz
      3. Jak chcą stabilizacji życiowej i dachu nad głowa to nie sobie to zdobędą. Raczej chyba chciałeś napisać ze poszukują kogoś kto będzie je utrzymywał.

        0

        0
        Odpowiedz
    4. Jakie masz moralne prawo aby ustalać co jest norma a co nie ? Faktycznie założenie rodziny to normalne życie. Jedne i prawdziwe. Ciekawe skąd tylko tyle tej patologi w tych rodzinach.

      0

      0
      Odpowiedz
  4. Szukasz usprawiedliwienia ?
    Gdyby to, że ci to nie przeszkadza było prawdą, to nie pisał byś tego tu gdzie napisałeś.

    17

    8
    Odpowiedz
  5. Ten portal nazywa się „Chujnia pl , napisz co cię boli”
    A więc co cię boli? , że jesteś impotentem? czy, że masz super życie a inni mają takie chujowe bo mają normalne fiuty i uprawiają seks? o co ci chodzi? bo nie rozumiem
    a po „łapkach w górę” policzymy jaki procent „szczęśliwych” impotentów mamy na chujni 😉

    19

    17
    Odpowiedz
    1. Ty ale on nie jest impotentem bo przecież wali konia do pornoli.

      8

      2
      Odpowiedz
  6. Że się nie pierdolisz, to chuj nam do tego. Ale musisz mieć z tego powodu zapierdoliste kompleksy… I to jest żałosne. Ze wszystkich chujni ty jesteś najżałośniejszy. Właśnie dlatego, nie dlatego, żeś nie zamoczył.

    Tak swoją drogą myślę, że to prowo.

    10

    14
    Odpowiedz
    1. Albo prostackie prowo, albo gość potrzebuje szybkiej, fachowej pomocy psychologa.

      3

      4
      Odpowiedz
  7. On m nieświeży oddech i najwyraźniej o tym nie wie. Weź halitomin.

    15

    8
    Odpowiedz
  8. Patałachu, ja Domina Marta zrobiłabym z ciebie faceta. Twój sflaczały i zmaltretowany pornolami mały wacuś stałby się twardy jak skała. Zobaczyłbyś co to kobieta i co to seks i jak wygląda prawdziwe życie robaku. Ale nie zobaczysz, bo nawet nahajką cię bym nie dotknęła. Co ty możesz wiedzieć o życiu patałachu…

    22

    16
    Odpowiedz
    1. Na pysk, patałachu żałosny, nieudolnie pod Panią Pana twojego śmiący się podszyć…

      Pani Pana twojego niezadowolona z twojego zachowania, robaku oślizgły, jest. Ale wie, że bardzo byś chciał, żeby cię ukarała, prawda? Dlatego nic z tego. Cierp. Dniami i nocami myśląc o Mnie… Bo tak jak przez całe twoje nędzne życie, spędzane w zagrzybionej norze w mrówkowcu, nadal zostaje ci się samozaspokajać przez tarmoszenie tej cienkiej, miękkiej i smrodliwej glizdy, którą trzymasz w spodniach, a uważasz a fiuta. I nigdy inaczej nie będzie. No chyba, że się z autorzyną chujni skumacie i pobawicie we dwóch (forma męska użyta wyłącznie z powodów gramatycznych, wiemy przecież, że mężczyznami nie jesteście, o prawdziwych samcach alfa nawet nie mówiąc). Tylko się najpierw odgrzyb, żeby nasz prawiczek się nie zaraził. Mimo wszystko szkoda by było… /Marta -prawdziwa Domina Pana waszego, Mesia PS. I jak Pani nadal będzie z ciebie niezadowolona, larwo oślizgła, to, na Jej rozkaz, Pan twój, każe „Muminkom” internet ci odciąć. A wtedy wiesz co się stanie, prawda? Już nigdy więcej nie zwalisz do RedTuba… Nie poskutkuje, to „Muminki” odetną ci i tę twoją glizdę, o ile sama wkrótce nie odpadnie…
      Klęczysz z ryjem przy podłodze do wieczora.

      11

      14
      Odpowiedz
      1. Mesiu, w pysk masz, przestaję cię lubić patałachu.

        12

        4
        Odpowiedz
        1. Pana twojego to masz zasrany obowiązek wielbić po kres dni robaczych twoich, patałachu. A nawet i dzień dłużej.
          I nie porywaj się z motyką na słońce. Dentyści dziś kosztują, patałacha nie stać, z rok by musiał zapierdalać i odkładać. Zaś licząc na NFZ to do końca życia będziesz wpierdalał owsiankę. 😉 /Mesio
          PS. A „Muminki” są na rozkazy, o Pani. 🙂

          5

          5
          Odpowiedz
      2. nie… on ma coś z łbem… Pewnie stary wchodził mu do wanny albo ma żonę co regularnie wali go po rogach kiedy on zarabia kupę hajsu. Menda czuje, że coś jest nie tak ale chuja może zrobić bo mają wspólnotę majątkową więc odreagowuje się jako Meś. Przynajmniej tutaj sobie ulży. Ale to się do psychiatryka nadaje…
        Zaraz pewnie będzie odzew, że pana twojego trzeba wielbić na kolanach, że patałachy to śmieci, robactwo w mrówkowcach, bo przecież taki schizofrenik nie przepuści takiej zniewagi Co się w tym kraju wyrabia, że taka zawiść i to jebane polactwo z butów wyłazi prawie każdemu…

        0

        0
        Odpowiedz
    2. co to jest nahajka? czyżby marta domina była ślązaczką? ohohoh uciekaj prawiczku przed tym babolem.

      6

      2
      Odpowiedz
      1. Za „babola” to patałachu baty pod pręgierzem na placu apelowym Łódzkiego Wydziału Fabrycznego cię czekają. Jak tylko cię tu dowloką… I jak będziesz miał (nie)szczęście, że Pani Pana twojego, Mesia, będzie nie w humorze, to Pani Pana twojego wykona je osobiście. Rattanową trzcinką, patałachu… Obczaj sobie: „Caning: corporal punishment in Singapore (Graphic)”. Ponoć nikt nie wytrzyma więcej niż kilkanaście, a już po kilku modli się o to, żeby go dobili. /Marta, Pani Pana waszego

        PS. A Pani Pana waszego jest Dolnoślązaczką, czyli prawdziwą Ślązaczką. Bo historycznie nazwa Śląsk jest właściwa dla Dolnego Śląska, województwa opolskiego i jedynie drobnego fragmentu województwa śląskiego. Niestety, nazwę Śląsk dziś kojarzy się (niesłusznie i krzywdząco) jedynie z Górnym Śląskiem, który nazwę tę „ukradł”. Tym samym Pani Pana twego nie ma nic wspólnego z kobietami „ze Śląska”. I na całe szczęście zresztą. A ty, patałachu, za to obraźliwe podejrzenie dostaniesz dwa baty więcej.

        5

        4
        Odpowiedz
        1. No, dobrze, żeś nam to powiedział jełopie. A teraz przygotuj dupsko i obrożę dla swojej Pani bo coś tu wygląda, że lubisz dostać regularnie w pizdę. Patałachy, nahajka, panwasz… cytując klasyka: Lubisz to, suko.. 🙂

          0

          0
          Odpowiedz
  9. Oż kurwa, zapraszamy do złożenia CV na taśmę do naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego. Powołaj się na Prezesa, będziesz zwolniony z trzech stów opłaty za rozpatrzenie CV. Nawet jeśli jesteś nieefektywnym mięczakiem i wyjebiemy cię na zbity pysk bez wypłaty po miesiącu, to i tak beka będzie przednia: „Jestem prawiczkiem, jeżdżę szewroletem, zarabiam cztery i pół tysia netto. Jak walę konia to relewacji nie ma”. Ożesz jaki patałach. Tylko nie wal w tyrze, bo wtedy wylecisz jednak szybciej, niezależnie od beki.

    3

    17
    Odpowiedz
    1. Fałszywy meś. W ŁWF nikt nie jest zwalniany z wpisowego.

      13

      3
      Odpowiedz
      1. Były takie (nieliczne) przypadki – poczytaj historię chujni kolego. Jeśli trafiał się ktoś wyjątkowo robotny i wierny, to czasem dostępował takiej łaski. Albo jak ktoś miał seksowną kobietę, która się spodobała mesiowi, i zdecydował się ją odstąpić na kilka ruchanek. Czasem jakiś wyjątkowo śmieszny patałach jak autor tematu, albo ktoś kto miał gdzieś poszukiwane chody, możliwości. Albo ktoś kto mógł pomóc w uwaleniu kogoś innego. Nie ma ścisłej reguły, wszystko zależy od łaski mesia. I tak jak piszę – są to bardzo rzadkie przypadki. Więc autor powinien czuć się doceniony.

        7

        5
        Odpowiedz
        1. Zaiste były takowe przypadki w historii naszego zakładu. Ale „meś” jest fałszywy, patałachu, jak morda tego śmierdzącego wazeliniarza Gowina, masz na to słowo Pana twojego. /Mesio PS. A co do autora chujni. Współczuć mu trzeba. Bo ewidentnie posrane i smutne ma życie znacznie bardziej niż statystyczny szary Kowalski z mrówkowca. Pan twój właściwie mógłby się nad nim zlitować i rozłożyć mu wpisowe na korzystnie oprocentowane raty. Ale 4,5 tysia to on u nas nie zarobi choćby się zajebał…

          0

          5
          Odpowiedz
          1. Autor – no to Panie mój, co robić, a raczej jak żyć, jak to jeden plantator Słońce Peru raczył był zapytać? Czy tyrka zwiększy popęd? Mogę wziąć urlop bezpłatny u siebie i stawić się w łwf.

            3

            0
            Odpowiedz
          2. „no to Panie mój, co robić, a raczej jak żyć”

            W twoim przypadku, patałachu, to krótko. I tak masz gówno z życia.
            I co jak co, ale tyrka popędu nie zwiększy. To działa raczej odwrotnie.

            Ech… No dobra, patałachu. Obsłużony przez swoje kochanki rodem z Północnej Korei i Kuwejtu, wyspany i wypoczęty Pan twój, w przypływie dobrego humoru i łaski, okaże ci litość i powie, co masz uczynić…

            Primo. Weź parę setek w łapę i znajdź sobie jakiegoś dobrego terapeutę psychologa-seksuologa.

            Secundo. Przestań się tak skupiać na wartościach materialnych. Tym próbujesz tylko podnieść swoje morale (i niespecjalnie masz czym… No, patałachom, na naszej taśmie to mógłbyś zaimponować, ale prawdziwy facet, jak Pan twój, Mesio, to cię może tylko wyśmiać).

            Anyway. Używasz tego do zagłuszenia tego, co ci w podświadomości siedzi. A w podświadomości, patałachu, zazdrościsz nawet tym samcom beta, których lochy doprawiają im rogi. Niestety, takim popieprzonym gatunkiem jesteśmy, że potrzebujemy drugiego człowieka. I nie zastąpisz go nie tylko norą w mrówkowcu i Matizem w gazie (czy jakim tam złomem drogę Panu swojemu, pędzącemu swoim mesiem W212, zagracasz), ale nawet i nowym Ferrari i willą z basenem.
            Jedziesz na Azory? Fajnie będzie… Ale wyobraź sobie, jak to by było z jakąś miłą, inteligentną i niestraszącą wyglądem loszką… Spacerki, kolacyjki, rozmowy, zwiedzanie, ruchanie… Masz to przed oczami? No to teraz pomyśl, ile tracisz.

            A tracisz na własne życzenie. Skoro jesteś ogarnięty (jak na samca gorszego sortu), to kwestią wzięcia dupy w troki i zagadania do jakiejś lochy jest, żeby za którymś razem wypaliło. Filozofia żadna.

            Póki się nie oswoisz z obcowaniem (coraz bliższym) z babami, zawsze będziesz miał gówniane życie. To jest proste jak budowa cepa, ale w twoim przypadku tylko wspomniany terapeuta może pomóc. Pamiętaj, patałachu, że alternatywa jest mniej kusząca, albowiem jest nią wdzięczny skok ze stołka w piwnicy i bujanie się pod sufitem, dopóki patałachy zamieszkujące mrówkowiec, w którym wegetujesz, smrodu nie poczują. Cierpisz na brak pewności siebie. Z tego powodu i kompleksów wmówiłeś sobie, że kontakty z loszkami są ci niepotrzebne. Natury jednak nie oszukasz. I masz ostatni dzwonek. Jak zaczniesz próbować i się choćby z deka otworzysz, to odczujesz potrzebę kontaktów. A to ci powinno ustawić sposób myślenia na normalne tory (jedź na te Azory, znajdź tam jakąś łatwą i sobie poużywaj; po wszystkim i tak jej nie znasz, to nawet jak będzie kiepsko, to co z tego?).

            A co do popędu. Jak staje, to jest wszystko w normie. Nie każdy musi iść w ilość. Zresztą, popęd można poprawić naturalnymi metodami. Zdrowy tryb życia, odpowiednia dieta, ruch, mniej stresu, abstynencja od pornoli i trzepania. No i koniec końców kontakt z babą. A jak potrzeba, to zawsze coś ci konował może przepisać.

            Ech, patałachy… Czemu wy macie ciągle problemy z rzeczami tak prostymi i oczywistymi?
            A prawda, bo jesteście patałachy. 😛 /Mesio

            PS. A jak nie zastosujesz się do wskazówek Pana twojego, to kup sobie, patałachu, dobre duże dildo i naucz się obciągać. Może ci się spodoba, powołanie odkryjesz, to znajdziesz sobie jakiegoś chłopaka.

            12

            2
            Odpowiedz
          3. Autor – i od razu humor lepszy. Zdam sprawozdanie jak rady odniosą skutek. Ale co do matiza w gazie to swoją epicą czyli luksusem dla ubogich wyprzedzam mesie W212, które często jeżdżą jak autobusy. A na światłach ruszam szybciej niż x5 i cayene. Pozdro

            6

            0
            Odpowiedz
          4. Mesio. A skoro to takie proste to czemu Ty jesteś sam ciągle? gdzie te spcerki, kolacyjki i rozmowy do świtu, hee?
            Może powinineś sam zastosowac się do swoich rad i wyjść do „loszek” i się rozejrzeć, bo latka lecą..ile to w tym roku już? 37?
            Nie żebym się czepiała, czasem masz coś mądrego do powiedzenia. Na mojej chujni też miałeś. Ale sam masz problem ze sobą pod tytułem ” I tak się nie uda”.

            5

            0
            Odpowiedz
          5. „Mesio. A skoro to takie proste to czemu Ty jesteś sam ciągle?”

            Bo widzisz, ciekawski patałachu płci odmiennej, Pan twój, po pierwsze, wybredny jest. Bardzo. Niestety…

            Po drugie zaś. Po prostu, nie miał szczęścia. I nie ma go nadal, albowiem ta, którą sobie jakiś czas temu upatrzył (i o innej nie myśli; póki co przynajmniej), nie chce. A jak nie chce, to nie ma sensu nakłaniać. No, Pan twój mógłby spróbować zrobić jej wodę z mózgu i może nawet by się to udało. Tylko, że Pan twój wolałby, żeby ona jednak przyszła z własnej woli, inaczej nie dałby rady pozbyć się tego niesmaku, że musiał ją sztuczkami uwarunkować jak jakieś zwierzę.Po prostu, Pan twój, tak już ma, że wtedy to traci dla niego cały urok.

            Zresztą niekoniecznie by to wypaliło na dłuższą metę a Pan twój nie chce komplikować sobie życia i po iluś latach na stare lata zaczynać od nowa. Ani się też z kimś użerać. Stąd wolna i w pełni świadoma wola upatrzonej loszki jest dla Pana twojego podstawą.

            Po trzecie. Pan twój wie, że gdy loszka sama z siebie przyjdzie (oczywiście pod warunkiem, że zrobi to szczerze a nie z np. wyrachowania), to będzie można na niej polegać. A z zaufaniem komukolwiek Pan twój miał zawsze kłopoty, więc to by było dla niego pewnego rodzaju dodatkowym impulsem, że można mieć więcej tego zaufania do tej kobiety niż do jakiejś uwarunkowanej samą chemią i środkami ją wywołującymi.

            Niestety, patałachu, taką konstrukcję psychiczną ma Pan twój, Mesio, i to się trochę odbija na tego typu relacjach. Pan twój sobie zdaje z tego sprawę, ale mimo wszystko, po licznych przemyśleniach i doświadczeniach, przy tym zostaje. Jak ma się ktoś trafić, to się trafi pomimo tych warunków. I wtedy dopiero dla Mesia „to będzie to”. 🙂

            Ale nie każdy ma tak jak Pan twój, Mesio, -z różnych powodów, większości to nie przeszkadza, że loszkę uwiedli standardowymi formami ogłupiania. Stąd patałach z chujni powyższej ma pole do popisu. /Mesio PS. Kontynuując wątek. Wielu też traktuje uwodzenie jako sport i sposób udowodnienia swojej męskości (co jest żałosne, bo pokazuje tylko kompleksy samców beta uwarunkowanych normami kulturowymi). Idą w ilość, a nie w jakość, a ilość nie jest celem Pana twojego -nie musi się dowartościowywać. Za to jakość… Jakość jest istotna. Jak Pan twój wspomniał, wybrednym jest. 😉

            9

            0
            Odpowiedz
          6. Super. Z własnej woli, po tym jak Wam nie poszło, przyjdzie tylko ta, która nie ma własnej dumy. A jak zakładam nie celujesz w kobiety bluszcze. Więc moze jednak pomysł nad tym, żeby stworzyć jej warunki na to by mogła wrócić jednocześnie nie czując się jako „ta słabsza”, która prosi o zainteresowanie. Sama nigdy tego nie zrobiłam i nie zrobię (chcoiaż również coś mi lezy na sercu), bo nikt kto się szanuje nie będzie prosić o miłość. Natomiast proszenie o miłość a staranie się o kobietę to dwie różne sprawy. Prosi desperat, a uwodzi/ podrywa zainteresowany. Z kobiecej perspektywy to wygląda prosto; nie szuka kontaktu= nie jest zainteresowany.
            Pozdrawiam, autorka chujni ” Honor ma się tylko raz”.

            1

            0
            Odpowiedz
          7. „Z własnej woli, po tym jak Wam nie poszło, przyjdzie tylko ta, która nie ma własnej dumy.”

            Nie rozumiesz…

            W przypadku Pana twojego, Mesia, przyjdzie ta, która pozna i na tej podstawie obdarzy uczuciem Pana twojego takim, jakim jest. Bez konieczności jakiegoś szpanu ze strony Pana twojego, gierek, lecenia na kasę itd. Tylko wtedy (no i oczywiście gdy spełni kryteria mesiowe 😉 ) ma to sens. I nie ma to nic wspólnego z jakimś „brakiem jej dumy”.

            Pomysł by „stworzyć jej warunki, by mogła wrócić” niestety się nie sprawdzi (choć Pan twój dla tej jednej wspomnianej bardzo poważnie by się zastanowił nad uczynieniem wyjątku). To wynika z dwóch czynników.

            Pierwszy jest taki, jak powyżej -Pan chciał, żeby przyszła, z własnej woli wybierając Mesia, jakim jest, a nie ulegając samej chemii i emocjom, bo mokro się robiło w majtkach na widok takiej czy innej formy szpanu.

            Drugi jest taki, że skoro pogardziła, to widocznie jest nieodpowiednia. I nawet jeśli zrobiła to z głupoty (bo większość kobiet robi to z głupoty -kierujecie się atawizmami i jak zwierzęciu trzeba zaszpanować) i teraz pluje sobie w brodę, to niestety, ale za głupotę się płaci. A Pan twój, Mesio, nie zamierza płacić za cudzą głupotę.

            Bo kobieta taka, przyjęta z powrotem, nadal jest skłonna podobne głupoty, wynikające z jej charakteru i „natury kobiecej”, popełniać. Innymi słowy, szybko zapomni, jak było i z jakich powodów została przyjęta z powrotem. Nie doceni tego. A co więcej, w swoim popieprzonym babskim umyśle, uzna to za słabość (i sama to potwierdzasz swoim: „Prosi desperat, a uwodzi/ podrywa zainteresowany.”, bo to dokładnie na podobnej zasadzie działa). Tym samym straci szacunek, a to jest równoznaczne ze stratą nie tylko uczuć ale jazdami, użeraniem się i ciosaniem kołków na głowie Pana twojego i koniec końców na „braku happy endu”. I powiedz, po co to sobie na głowę ściągać? O wiele zdrowiej i mniej kosztujące (Pan twój nie ma na myśli tu pieniędzy) jest odpuścić.

            Gdyby kobieta postępowała racjonalnie, to zakładając, że coś tam czuje (choćby sympatię z ewentualną nadzieją na to, że może coś z tego będzie) szansę by doceniła. Ale żadna (a przynajmniej Pan twój i znajomi jego nie zetknęli się jeszcze z takim przypadkiem) tego nie potrafi. Tym samym najlogiczniejszą decyzją jest po prostu odpuszczenie i danie sobie z taką spokój.

            I żebyśmy się zrozumieli, owszem kobietę trzeba poderwać, ale nie każdemu odpowiada podryw poprzez mieszanie jej we łbie, grając na emocjach, szpanując itp. Tylko, że to niestety zawęża ilość potencjalnych kandydatek o przynajmniej jakieś 95%. Bo z powodu biologii i uwarunkowań kulturowych one często biorą to za słabość, desperację itp. Co jest -przynajmniej w przypadku takich jak Pan twój, Mesio- nieprawdą, ale babie nie wytłumaczysz. Niektórzy nie udają. Podchodzą prosto, tacy, jacy są. Wyrażają zainteresowanie, mają z czasem jakieś tzw. uczucia wyższe wobec tej konkretnej, chcą spędzić wspólnie czas, poznawać się lepiej, nie widzą nic złego w okazaniu dobroci względem tej osoby czy tego, że im zależy. I nie ma to nic wspólnego ze słabością (co najwyżej ze słabością wobec tej osoby 😉 ). Bo to daje solidne elementy pod budowę trwałego fundamentu. Ale niemal żadna z kobiet tego nie rozumie. Chyba, że zadziała u nich chemia pomimo tego, że według (chorego) pojmowania babskiego „facet jest słaby”.

            Dlatego jak nie wychodzi, to nie wychodzi. I najczęściej trzeba odpuścić. Choć pewnie jest jakiś odsetek, którym się udaje „wrócić” do siebie. To już zależy od jednostek i okoliczności.

            Niestety, tak po prostu jest. Owszem, Pan twój w przypadku tej jednej upatrzonej jest skłonny (pod pewnymi warunkami) zaryzykować, darować i spróbować od nowa, ale szanse na powodzenie są małe. Na pewno są dużo mniejsze niż były, zanim podjęła poprzednią decyzję, o tym, że nie chce się znać. I są takie właśnie z powyższych powodów. I tego Pan twój nie przeskoczy, bo to po prostu od niego nie zależy. No a poza tym, żeby szansa zaistniała, to trzeba ją sobie dać, a ona, nawet jeśli żałuje (a Pan twój się domyśla, ze w pewnym stopniu żałuje), to „trzyma fason” i nie pokazuje tego po sobie. Tym samym mała szansa spada do zera. Wołami nikt ciągnął nie będzie. Jej strata (no, Pana twojego też, bo dziewczyna była naprawdę pierwsza klasa pod wieloma względami, ale takie życie) i nawet nie wie jak duża.

            „bo nikt kto się szanuje nie będzie prosić o miłość.”

            Oto się nie da prosić, bo to jest albo nie.

            „Z kobiecej perspektywy to wygląda prosto; nie szuka kontaktu= nie jest zainteresowany.”

            Ale z męskiej jest podobnie.

            Natomiast tym bardziej można uznać, że laska nie jest zainteresowana, gdy pomimo wyciąganej przez jakiś czas ręki, w ten czy inny sposób, notorycznie ją odpycha. Najgorsze jest to, że odpycha najczęściej ze swojej głupoty, wynikłej z „babskiej logiki”, czyli porąbania umysłowego. Potem obie strony żałują albo przynajmniej są stratne. Co zrobić, takie życie.

            1

            0
            Odpowiedz
          8. Pierwszy raz napisałeś, że ona „nie che się znać”. Skoro tak postawiła sprawę to nie rozmyślaj za duzo, ona po prostu nie chce się znać z Tobą. I zapewne jedynie Ty siedzisz i analizujesz, a ona o Tobie nie pamięta. I nie łudź się, ze może.. gdybyś inaczej spróbował..jeszcze raz… itp.itd.
            Nie to znaczy nie.
            Jeśli od tamtego czasu sie nie odezwała pierwsza to po prostu jej nie interesujesz. Nawet gdybyś był dziadem, a ona coś do Ciebie by czuła, to by się odezwała, choćby prostym: ” Hej, co słychać?” ” Wszystkiego najlepszego na święta” itp. Ona po prostu ma Cie w dupie.

            Wiem, że Ci sie wydaje, że ” to było cos wyjatkowego, że inni tego nie rozumieją bo sami nie przeżyli. Że w innych warunkach to byłoby inaczej”. To Ci się wydaje wyjątkowe bo się w niej zakochałeś (lub coś poczułeś, plizz, nie pisz ESEJU o tym , jak nazwałbyś swoje uczucia), gdybyś się zakochał w przypadkowo spotkanej kasjerce na stacji orlen, to też by dorabiał filzozofie typu ” gdybym nie zjadł rano jajecznicy z 10 jajek i poł bochenka chleba, to nie zachciałoby mi się po 3 godzinach kupy i zatrzymałbym się właśnie na tej stacji , nigdy nie wszedłbym tam i nie spotkał jej. Czyż to nie wyjątkowe? O tym,że była szansa się poznać zadecydowała jejecznica z 10 jajek”.
            Ona prawdopodobnie myśli tak: ” Mesio? Ano, kiedyś chyba na mnie leciał…a tak właściwie to, widziałaś nowy odcinek house of cards ?( lub klanu, nie wiem co tam ona lubi)
            Na problemy innych patrzysz logicznie. Spróbuj też na swój. Otrzyj całą „magiczną otoczkę” i popatrz na fakty:
            – czy chciała kontynuowac znajomość? Nie.
            – Czy szuka kontaktu? Nie.
            – Czy jest zaintersowana? Nie.
            Proste.

            0

            0
            Odpowiedz
          9. „Pierwszy raz napisałeś, że ona „nie che się znać”.”

            No nie do końca tak. Pan twój tu trochę skrótem myślowym poleciał. I przez to, nieświadomie, wprowadził cię w błąd. Tym samym twoje wnioski i rady, choć sensowne, gdyby było tak, jak założyłaś, są nie trafione.

            Raz. Ona nie chce się bliżej znać. O to chodziło. Ot, przypadkiem gdzieś się miniemy i tyle. Taka znajomość jej odpowiada. I jest tak najprawdopodobniej dlatego, że z rożnych powodów się uprzedziła. Nie to, że całkowicie niesłusznie, ale zbyt pochopnie. A poza tym do niektórych rzeczy trzeba jeszcze dojrzeć i to dopiero przed nią.

            Dwa. Zdążyła się już odezwać jakiś czas po. I Pan twój nie wie w sumie po co, bo jeśli była to jakaś próba naprawy relacji, to fatalnie jej wyszła, bowiem zaczęła się od: „nie wiem, po co się odzywam, ale mimo wszystko…” a skończyła na: „szkoda strzępić klawiaturę”. Ale wyglądało na to, że gdzieś tam jeszcze u niej jakieś wątpliwości, co do jej postępowania, się tliły. I to Pan twój spalił wtedy mosty (z żalem; żalem nie do niej tylko losu, że tak się niefortunnie poskładało). Potem się jeszcze gdzieś minęliśmy. Dała wtedy pokaz umiejętności aktorskich pt. „nic z tego nie miało miejsca, wszystko jest OK”. A resztę czas pokaże, bo za świeże to jest, żeby całkowicie przesądzać, że kompletnie się nie znamy i każde idzie w swoją stronę. Kontaktu w tej chwili nie ma, ale może jeszcze być. Wtedy zobaczy się, co dalej. Pan twój stąpa twardo po ziemi, więc wie, że najprawdopodobniej nic się już nie zmieni, ale jak wcześniej powiedział, zastanowiłby się bardzo poważnie nad tym, czy nie warto by było uczynić wyjątku. Tyle, że piłka jest po jej stronie boiska i to przede wszystkim od niej zależy, jak się to rozegra.

            I nie, Panu twojemu nie wydaje się, że to „coś wyjątkowego”, „niespotykanego” itd. Za stary jest, za dużo widział, coś tam przeżył i doskonale wie, że to nie jest jakieś unikatowe i że na tym padole takie rzeczy dzieją się non stop (BTW. Panu twojemu przykład z jajecznicą, kasjerką, kupą się podoba. 😉 Jest on w dużej mierze trafny. Ale też prawdą jest, że trywialne drobiazgi ważą jednak na naszym losie i warto to doceniać. Ma to swój urok czasami (oczywiście przy zachowaniu zdrowego umiaru). Zaś gdyby dodać do tego jeszcze to, że w tym konkretnym przypadku Pan twój doświadczył pewnych, nazwijmy to, „proroctw” z tą znajomością związanych (o których ci nie powie… o których nawet ona nie wie… -Mesio sam do dziś nie może się zdecydować, czy w nie wierzy, ale skłania się ku temu, że jednak tak) i to na długo zanim w ogóle ją spotkał, to już w ogóle byś orzekła, że z Pana twojego skończony romantyczny idiota. I znów byłabyś w błędzie.) Aczkolwiek. Faktycznie bardzo Panu twojemu odpowiadała. Więc z tego punktu widzenia można uznać, że dla Pana twojego jest ona kimś szczególnym. A ponieważ to się Panu twojemu zdarza naprawdę bardzo rzadko (jak już wspomniał: wybredny jest 😉 ), to tym bardziej się dla niego to liczyło. Przy czym się w niej nie zakochał. Chociaż wie, że mógłby i że prawdopodobnie niewiele brakowało.

            Tak więc widzisz, patałachu płci odmiennej, wbrew twoim założeniom Pan twój dość realnie patrzy na sprawę. Nie urodził się wczoraj. /Mesio

            PS. Aha, wróciwszy jeszcze na chwilę do twojego „przyjdzie tylko ta, która nie ma własnej dumy.”… Tak w temacie. 😉
            https://www.youtube.com/watch?v=peBBswUTIr8

            0

            0
            Odpowiedz
          10. Skoro od samego początku napisałeś, ze jestem w całkowitym błędzie, jak masz w zwyczaju to już nie czytałam dalej.
            Ale przewijam twój mickiewiczowski monolog i co znajduję?
            Mesiu… Sh. Twain? Serio?
            Założę się, że masz jeszcze pochowane kasety z Shazzą ; )
            I plakaty Spice Girls oczywiście.

            0

            0
            Odpowiedz
          11. „Skoro od samego początku napisałeś, ze jestem w całkowitym błędzie, jak masz w zwyczaju to już nie czytałam dalej.”

            Łaski bez. 😛

            Zresztą nic straconego. „Muminki” zawloką do kazamatów pod naszym Łódzkim wydziałem Fabrycznym, to wzorem Guantanamo, puścimy ci monologi Mesia, Pana twojego, 24 godziny na dobę. 😉

            „Mesiu… Sh. Twain? Serio?”

            A czemu nie? 🙂 Obdarzony eklektycznym gustem Pan twój lubi kanadyjskiego rudzielca (całkiem atrakcyjnego zresztą; przynajmniej jeszcze jakiś czas temu 😉 ) od zawsze (choć nie wszystkie piosenki, ale wiele).

            „Założę się, że masz jeszcze pochowane kasety z Shazzą ; )
            I plakaty Spice Girls oczywiście.”

            Błądzisz. 🙂 Tego akurat Pan twój nie słucha, bo nie cierpi disco polo (podobnie jak hip-hopu, rapu, muzyki ludowej i śpiewów operowych na wysokie C), a Spicetki nie trafiają mu w gust ani muzyczny ani tym bardziej jako kobiety (daleko bardziej woli jednak kanadyjskiego rudzielca i to nawet już w wersji posuniętej w latach). /Mesio
            PS. Pan twój jednak sądzi, że przeczytałaś. 😛

            0

            0
            Odpowiedz
          12. 1.”puścimy ci monologi Mesia, Pana twojego, 24 godziny na dobę.”

            Po to, by wyłapać błędy logiczne w Twoich przemówieniach? Popracuję nad tym, możesz na mnie liczyć, choć 24 godziny to może być za krótko na dobrą korektę ; )

            2. „eklektycznym gustem?”- tak, jednak na serio użyłeś tego słowa.

            3. „PS. Pan twój jednak sądzi, że przeczytałaś. „- przeczytałam, ale jak wiesz, podstawy kultury interpersonalnej nakazały mi użyć tego niedomówienia, zamiast napisać: ” Przeczytałam, ale nię będę tego ciągnąć, bo się nie lubię męczyć”, skoro i tak początek twojego posta załatwia wszystko.

            4. Pożyczone z dołu : „ale z drugiej strony każdy ma tam jakieś swoje słabości”. To,że masz do mnie słabość to już kiedyś ustaliliśmy ;p

            baju.

            0

            0
            Odpowiedz
          13. „Po to, by wyłapać błędy logiczne w Twoich przemówieniach? Popracuję nad tym, możesz na mnie liczyć, choć 24 godziny to może być za krótko na dobrą korektę ; )”

            Pan twój, jak papież, jest nieomylny. 😉

            A propos herezji o „błędach logicznych” i „czasu na korektę”… Mesio nie powiedział, że to będzie trwało jedynie 24 godziny, tylko, że 24 godziny na dobę. Tym samym już masz błędne założenia… 😛

            „„eklektycznym gustem?”- tak, jednak na serio użyłeś tego słowa.”

            A co w nim złego, skoro to prawda?

            „przeczytałam,”

            Więc jednak kłamaliśmy? Nieładnie…

            „ale jak wiesz, podstawy kultury interpersonalnej nakazały mi użyć tego niedomówienia, zamiast napisać: (…)”

            Łaski bez. 😛

            „To,że masz do mnie słabość to już kiedyś ustaliliśmy ;p”

            Ponownie błądzisz. 1. nic takiego nie ustalaliśmy, Kreaturko. 2. Mesio nie ma do ciebie słabości. Aczkolwiek marzyć ci wolno… 😛 /Mesio

            PS. A co tu „PeeSić”, Kreaturka nie lubi się męczyć, a czytelnictwo w tym kraju leży. 😛 Bywa.

            0

            0
            Odpowiedz
          14. „„eklektycznym gustem?”- tak, jednak na serio użyłeś tego słowa.”

            „A co w nim złego, skoro to prawda?”
            Eklektyczny to był wtedy gdybyś słuchał „disco polo ,hip-hopu, rapu, muzyki ludowej i śpiewów operowych”, a nie Twain i C. Dion.

            „To,że masz do mnie słabość to już kiedyś ustaliliśmy ;p”- podtrzymuję ; )

            „PS. A co tu „PeeSić”, Kreaturka nie lubi się męczyć, a czytelnictwo w tym kraju leży. Bywa. ”

            Tak to ja. Nie trudno było się domyślić…zresztą kreatur to ci u nas dostatek.

            Ale proszę mi tu nie obrażać polskiego czytelnictwa. To, że na zachodzie kupują więcej książek to nie znaczy, że je czytają. Oni takiego np. Houellebecqa to mają za 7 euro w supermarkecie, a u nas jest za 40 zł. O tym, ile my musimy na nią pracować, a ile taki Francuz na przykład to już było wiele chujni. Zresztą rosnący analfabetyzm w krajach Europy Zachodniej ( między obywatelami kraju a nie przyjezdnymi) rozprzestrzenia się jak dżuma. My, tych książek nie kupujemy tylko kradniemy z chomika, ale czytamy. Druga sprawa to to, że oni tam pracują 35 godzin tygodniowo+ wolna sobota+wolna niedziela to norma. W trakcie pracy godzina przerwy obiadowej, to świętość. A dla pracowników ŁWF problemem jest pewnie wyjście do toalety. Więc nie porównujmy Polski do innych krajów. Bo nie jest z nami tak źle, tutaj o dziwo, są jeszcze zgliszcza kultury.
            Ale jeśli ( bo tego nie wiem) Mesio identyfikujesz się z kulturą leśnego dziadka- Wojewodziego, tudzież Agatą Kiepską-Młynarską („kiepskie wakacje agaty m.”) ,to możesz tego nie widzieć.

            1

            0
            Odpowiedz
          15. „Eklektyczny to był wtedy gdybyś słuchał „disco polo ,hip-hopu, rapu, muzyki ludowej i śpiewów operowych”, a nie Twain i C. Dion.”

            Aha, czyli jak słucham tego, co mi się podoba z popu, country, muzyki filmowej, opery, rocka, metalu, muzyki elektronicznej i paru innych jeszcze, to to nie jest eklektyczne…
            Ciekawe… 😛

            „podtrzymuję ; )”

            Niepoprawna optymistka i skończona marzycielka. 😛

            „zresztą kreatur to ci u nas dostatek.”

            No, aż za wiele. To pewnie przez to, że każda zmora znajduje swojego amatora i przez to jeszcze nie wyginęły. 😉

            „Ale proszę mi tu nie obrażać polskiego czytelnictwa. To, że na zachodzie kupują więcej książek to nie znaczy, że je czytają. Oni takiego np. Houellebecqa to mają za 7 euro w supermarkecie, a u nas jest za 40 zł.”

            Dobra, dobra, taki kit to nie dla Mesia… Argument o zarobkach jest beznadziejnym argumentem.

            Raz. Są biblioteki, antykwariaty, sprzedaż na Allegro (i nie tylko) książek używanych, rabaty i obniżki cenowe itp. Pan sam korzysta i co prawda czasem kupuje zwykłe czytadła (np. Clive Cusslera), ale zamiast 40 zeta, daje 10 za sztukę (i jest to nówka, która została przeceniona). A jak kupi ileś książek za jednym zamachem, to ma co czytać dłuższy czas i koszty przesyłki w przeliczeniu na sztukę to może złotówka, a czasami nawet przesyłka jest gratis.

            Dwa. Jeden z drugim narzeka na ceny książek, ale na wydanie 15 zeta na paczkę fajek dziennie i przynajmniej dyszki na jedno piwo w knajpie, to stać bez problemu. Ale poza tym to bida, na książkę nie stać, co?

            Tak więc czytelnictwo leży. Leży i kwiczy. 😛

            „My, tych książek nie kupujemy tylko kradniemy z chomika, ale czytamy.”

            Taaa… Czytamy… Według sondaży sprzed circa 3 lat, 60% obywateli Cebulandii nie przeczytało w ciągu roku żadnego tekstu, który by był dłuższy niż 3 strony A4. To, że wspomniana znajoma Pana twojego, Mesia, czyta dużo ponad normę, podwyższając w ten sposób średnią czytelniczą, jeszcze o niczym nie świadczy. Jak znajoma Mesia przeczyta kilkadziesiąt książek (ponad to, co na wymagających studiach) rocznie, a 10 dresów z Dębca nie przeczyta niczego, to średnio każdy z nich przeczytał po kilka sztuk rocznie, nie? Faktem jest, że podobno to młode pokolenie czyta nieco więcej, w porównaniu do starszego, ale to też jest mały odsetek, który po prostu czyta dużo i dzięki niemu średnia na łebka wychodzi jako taka.

            „Druga sprawa to to, że oni tam pracują 35 godzin tygodniowo+ wolna sobota+wolna niedziela to norma.”

            Mesio z tym by się zgodził, gdyby nie to, że znał przypadki prostych robotników tyrających ciężko na budowie (czytaj: bardzo duże zmęczenie fizyczne po dosłownie zapierdolu przynajmniej 6 dni w tygodniu po kilkanaście godzin dziennie i to w czasach, gdy to nie było takie przedszkole jak dziś, gdy maszyny odwalają wiele pracy, stosuje się inne materiały a worek cementu waży tylko 25 kg a nie 50, gdy je Pan twój, jako dzieciak jeszcze, nosił), którzy czytali i to sporo. A nie każdy pracuje tak długo i tak ciężko.

            „A dla pracowników ŁWF problemem jest pewnie wyjście do toalety.”

            Tak. Bo jest płatna. Pielucha z tetry wychodzi taniej. 😉 /Mesio

            PS. A za podejrzenie o C. Dion jakaś kara się należy…

            1

            0
            Odpowiedz
          16. Mesiu, ona podała mail w swojej chujni o facecie, jeśli potrzebujesz terapii. Tu bądź twardym kapitalistą z ŁWF, co grzecznie korzy się pod prężną pałą i nahajką pryncypała swojego.

            1

            0
            Odpowiedz
          17. „Mesiu, ona podała mail”

            Pan twój o tym pamięta. /Mesio PS. A twardy kapitalizm, twardym kapitalizmem, i to się nie zmieni, ale z drugiej strony każdy ma tam jakieś swoje słabości, patałachu. 😉

            0

            0
            Odpowiedz
          18. Domina Marta, Pani Pana waszego oświadcza, że Pan twój, patałachu nędzny, śmie choćby pomyśleć o napisaniu do niej po Pani Pana waszego trupie. /Marta, Pani Pana waszego. PS. A na dobranoc zagramy z Panem waszym w 8-ball pool. Kto wygrywa, zapina…

            4

            1
            Odpowiedz
          19. And proud of it. 😛

            0

            0
            Odpowiedz
          20. Fajna z Ciebie kobieta jak czytam Twoje wpisy. Mniam.

            3

            0
            Odpowiedz
          21. No 4,5 tysia wpędziłoby Mesia w kompleksy bo jako kierownik zmiany wyrywa 3 tysie, może 3200 jak się patałach przyłoży i zgnoi trochę luda, co przy przeliczeniu netto spowodowałoby żeby się parówczan powiesił na pierwszej wyłączonej maszynie…

            4

            0
            Odpowiedz
          22. He, he, he… I tak to sobie, patałachu, powtarzaj, wpatrując się, podczas zapierdolu w naszym zakładzie, w Pana twojego jak w boga (jakim zaiste dla ciebie jest). Cóż, zazdrość rzecz patałasza… Pan twój, w niezmierzonej łasce swojej, może ci wybaczyć pod warunkiem, że zadeklarujesz wzrost wydajności o kolejne 5% powyżej zdublowanej mocy. /Mesio

            PS. A na maszynie Pan twój się nie powiesi… Primo, dlatego, że wyznaje zasadę: nie masz po co żyć, żyj na złość innym. A secundo, dlatego, że nie ma gwarancji, że maszyny wtedy nie włączą, a już ma upatrzone miejsce wiecznego spoczynku (Z pięknym widokiem ze wzgórza na pola obsiane pszenicą i rzepakiem i zajebisty zalew. Pan twój zaprawdę rzecze ci, patałachu: lokalizacja lepsza niż niejednej willi. W takich chwilach przypomina się Panu twojemu niejaki Morgan, powieszony w Sydney roku pańskiego 1796… „Jego ciało wytarzano w smole przed egzekucją, sporządzając coś w rodzaju konserwy. W ten sposób opóźniano proces rozkładu i martwy Morgan bardzo długo dyndał na szubienicy u wejścia do portu. Były to zresztą czasy, kiedy skrupulatnie notowano ostatnie słowa skazańców. Dowieziony na wysepkę i zmuszony do wejścia na drabinę pod szubienicą, Morgan powiedział: „Tak, istotnie, wręcz uroczy jest widok, jaki się stąd roztacza na port…”” -Lucjan Wolanowski „Poczta do Nigdy-Nigdy”.) i nie są to aluminiowe puszeczki konserw na półce dyskontu. 😉

            1

            0
            Odpowiedz
  10. Także mam 35 lat i nie umoczyłem. Walę sobie konia z raz na tydzień, czasami częściej.
    Przeruchałem wszystkie gwiazdy porno…

    28

    3
    Odpowiedz
    1. 16 lajków? ja jebie.

      2

      3
      Odpowiedz
      1. „ja jebie.”

        A oni nie. 😉

        9

        1
        Odpowiedz
  11. Gdybyś miał to rzeczywiście w dupie to byś o tym tutaj nie pisał więc nie pierdol.

    7

    6
    Odpowiedz
  12. Seks to jedno, ale iść samotnie przez życie, to drugie. Współczuję.

    12

    4
    Odpowiedz
  13. jakiej zawiści ??????? przecież ty jesteś nikim . haha boże co za człowiek.

    2

    7
    Odpowiedz
  14. Do autora:
    Ha ha ha kluche masz i tym nie włożysz do piczy ani tym bardziej sralnika 🙂

    3

    6
    Odpowiedz
  15. moja zonka mnie nie zdradza przegrywie

    4

    6
    Odpowiedz
    1. Tak sobie wmawiaj.

      7

      6
      Odpowiedz
      1. Pierdolę takie żonki ciągle jak taki frajer jak ty siedzi w pracy i łyka ten shit który żonka mu sprzedaje 🙂

        5

        2
        Odpowiedz
  16. To że prawiczek to nawet może i byłaby zaleta, tylko troche masz konsumpcyjne podejscie do życia, światopogląd ustawiony pod zanjomków dla których liczy się tylko ruchanie, a szkoda bo może fajny byłby z Ciebie facet.
    Mówię Ci, kiedyś to wszystko przestanie Ci wystarczać. Każdy ma taki moment, że chciałby mieć tą drugą osobę po prost do pagadania, przytulenia. Bo inaczej, czego by nie osiągnął, nie bedzie miał się tą radością z kim dzielić.
    PS. Kobiety nie służą jedynie do ruchania. Przynajmniej niektóre. WIEM, SZOK

    21

    3
    Odpowiedz
    1. A ty do czego jeszcze służysz? 😉

      2

      5
      Odpowiedz
      1. Do polerowania gały. No, i siaty z zakupami musi mieć kto nosić. 😉

        7

        3
        Odpowiedz
        1. O, łapka w dół… Wy, lochy, nie macie za grosz poczucia humoru… 😛

          4

          1
          Odpowiedz
        2. Dżizaskrajst! Ech, gdyby moja żona miała takie poczucie humoru… A do tego, oczywiście, gdyby umiała polerować gałę…

          3

          1
          Odpowiedz
  17. Stary to jest chemia. Jakbys zajebal sobie testosteronu chinskiego w zyly, to mizgonia i te sprawy by uciekly i chcialbys zlapac za biodra panne i wydupczyc.
    Zrob sobie test przez kilka miesiecy: silka, agresja, ogladanie mma, cynk, magnes i witaminy grupy B przez pol roku, do tego zdjecia filmiki ostrych babeczek plus wizyty w klubach z laskami (nie go go, tylko kluby disco) i zobaczysz czy wacek odzyje. To jest chemia nie jakies pierdolone ksiazki czy twoj „charakter”. Chemia.

    9

    6
    Odpowiedz
    1. Autor – I powiem Ci jeszcze że dłużej mogłem walić po tych lekkich sterydach jak prov i było ciekawiej bo teraz to kiepawo. Także masz rację co do tej chemii. Trza będzie poszukać w necie jakichś koksów.

      2

      5
      Odpowiedz
    2. wpierdoliłem spiłowany magnes z głośników altus i nic. Tylko sram na grafitowo…

      5

      1
      Odpowiedz
  18. Rozumiem ze ci sie nie chce uzerac z tymi kurwami bo mi tez i ruchac mi się tez za bardzo nie chce(malo ktora ma fajna cipe w srodku) ale komin do ojebania podać i wytargać za cyca to ja jednak kocham. Bracie bez jadu ale serio coś jest z toba nie tak skoro nawet do cyca cie nie ciagnie.

    5

    6
    Odpowiedz
  19. W nowej rzeczywistości prawiczek będzie czymś tak rzadko spotykanym jak yeti,gatunkiem wymarłym i poszukiwanym towarem na rynku za który każdy będzie gotów zapłacić krocie,lecz niestety każdy kto będzie chciał go nabyć się rozczaruje ponieważ po całodziennym zapierdolu w obozach pracy przymusowej gdzie haruje się 14 godzin od poniedziałku do soboty a w niedziele i święta po 17-18 każde zwierze w ludzkiej skórze będzie tak zmęczone że nie nawet niepoczuje kiedy niewyżyty poganiacz bydła roboczego wsadzi mu agresywnie i bez mydła nierzadko wielką i potężną pałę do jego ciasnej i nierozdziewiczonej dupy,poczuje to jedynie kiedy w czasie zapierdolu poczuje nieznośny ból dupy.

    1

    5
    Odpowiedz
    1. tak, krocie. ale gej chyba za niego zapłaci. Bo każda dziewczyna to będzie się bała iść z takim do łóżka, bo nie będzie umiał się z nia obchodzić to raz, a dwa całą wiedzę czerpie z pornoli. No chyba, że znajdzie 35 letnią dziewicę.

      3

      1
      Odpowiedz
  20. Sfrustrowany człowieku, po co obrażasz innych, skoro nie masz pojęcia co to małżeństwo? Nie wiem jak to procentowo wygląda, ale jest cały szereg małżeństw, w których nie ma czegoś takiego jak zdrada, bo ludziom po prostu może być ze sobą dobrze i mogą kochać tę drugą osobę z którą są.
    Jak ci ktoś radzi iść na prostytutki to go nie słuchaj bo to droga do jakiegoś upodlenia. Weź się zmobilizuj, zacznij pracować nad sobą i jak nie potrafisz inaczej, szukaj przez neta. Tyle jest samotnych kobiet, które też nie mogą znaleźć kogoś sensownego.

    9

    2
    Odpowiedz
    1. Problem jest tego typu, że autor nie jest tym „kimś sensownym”. To zwykły, spracowany frustrat o mizoginicznych poglądach, który swoje niepowodzenia z kobietami zgania na to, że te zdradzają (?)… Nie mam pojęcia, jak to się wiąże ze sobą, ale autor uważa się za dobrego chłopca otoczonego chmarą złych bab, o których rzekomym złu się naczytał bo przecie nie doświadczył ni razu.
      W zasadzie to ciekawe, że najwięcej negatywów do powiedzenia o kobietach mają ci, którzy nigdy z żadną nie mieli kontaktu… 😀

      W każdym razie nie radzę żadnej kobiecie związku z kimś takim.
      Nie wiem w zasadzie czy znalazła by się jakaś masochistka, która weszła by w związek z kimś kto jej nienawidzi z góry bo ta jest kobietą. A potem żyła w nieszczęściu na własne życzenie. I to bez konkretnego seksu w zasadzie. Lepiej już poszukać jednorożca.

      3

      4
      Odpowiedz
      1. żadna o zrowych zmysłach na to nie pójdzie.

        Tutaj jednak wsrod facetów to są własnie takie przegrywy totalne w 90%. Nienawidzimy tych pizd itp. Koleś pisze,ze wali raz w tygodniu i dostaje 50 lajków, za to jak fajnie ułożył sobie życie.

        Oni też mają tylko to. Zwalenie konia raz w tygodniu przy porno. Tutaj czują się wsród swoich, to widać i po komentach i po polubieniach. I właściwie fcetów tu jest chyba z 85% wszystkich użytkowników.
        Jk nie mogą mieć nikogo, to sobie wmawiają, że nie chcą. Co mogą innego zrobić? Zazdrościć innym? dostać kolejnego kosza?

        5

        5
        Odpowiedz
  21. Ale tylko jeden prawdziwy… 😉

    2

    0
    Odpowiedz
    1. A może żaden nie jest prawdziwy?

      1

      0
      Odpowiedz
  22. Powinni zbanować tego nieudacznika z manią wielkości.

    4

    2
    Odpowiedz
    1. Chujnia bez mesia to nie będzie ta sama chujnia, odechce sie wtedy mi tu wchodzić.. mesio też pisze porządne komentarze, dosadne ale prawdziwe i życiowe na fakcie i logice

      5

      2
      Odpowiedz
      1. Mesiu jest idiotą. Jakby był bogaty to by nie kupował drogich samochodów, bo tak robią biedacy.

        1

        0
        Odpowiedz
        1. A czym ma jeździć? Matizem w gazie?
          Zresztą drogiego samochodu to ty chyba nie widziałeś, skoro uważasz mesia Mesia za drogi…

          2

          2
          Odpowiedz
  23. Po przejrzeniu komentarzy nasuwa mi się jeden wniosek. Przyganiał kocioł garnkowi. Żonaci gadają na ciebie bo masz coś czego oni nie mają a ty na nich bo mają coś czego nie masz ty. Małe zawistne prostaczki. Haha boki zrywać. Nie będę się rozpisywał na ten temat bo każdy powinien mieć na tyle odwagi żeby przyznać się przed samym sobą czego mu brakuje. Dla równowagi powiem że moja pała działa a wcale nie uganiam się za dupami jak pies i staram się nie walić konia. A jak ktoś daje się rządzić swoim popędom i dedykuje zbyt dużą część swojego życia zaspokajaniu ich to jest zwykłą słabą ograniczoną pizdą. Niemniej w pełni popieram głębokie relacje damsko męskie żeby nie było. Elo cioty.

    16

    3
    Odpowiedz
    1. Głos rozsądku 🙂

      4

      1
      Odpowiedz
  24. Nie dziwię Ci się autorze, że tak masz. Mam 2 lata mniej i też mnie nie bawi ten cyrk gry damsko-męskiej, więc po prostu dałem sobie z tym spokój, przynajmniej na razie i zajmuje się własnym rozwojem. Nie zmuszaj się do niczego, skoro tego nie czujesz. Niektórzy latali za cipkami i w wieku 25 lat mają po troje dzieci oraz żonę jędzę i oddaliby wszystko, żeby cofnąć czas, a niektórzy tak jak Ty, czy ja mają w nosie takie coś i wolą się zająć sobą. Nie dziwię się zresztą, że jesteś zniechęcony, bo poziom kobiet się drastycznie obniżył w ciągu ostatniej dekady i znaleźć teraz jakąś sensowną do związku graniczy coraz bardziej z cudem. A więc ogólnie – nic na siłę, słuchaj swojego wnętrza i swojej duszy. Pozdrawiam.

    13

    3
    Odpowiedz
    1. gdybyś dekadę temu w wieku 33 lat nie miał żony, to byś dostał wpierdol za bycie pizdą i pedałem. O tym nie pomyślałeś?

      2

      3
      Odpowiedz
      1. Pierdolisz od rzeczy, lamusie.
        A co to, kurwa, jakiś obowiązek mieć lochę w domu? Miliony ludzi nie miały żon. I w cebulakowie też tak było. I to nie tylko dekadę temu. Znam gościa po osiemdziesiątce, który jest starym kawalerem i nie jest „pizdą i pedałem”. I nie on jeden tak żył.

        4

        1
        Odpowiedz
        1. tak? A twój stary ile miał jak miał 1 dziecko? 23? No to widzisz.. że latanie za cipami masz w genach.

          0

          1
          Odpowiedz
          1. Miał 30. A urodził się tuż po wojnie, to sobie policz, ile lat temu to było. I co więcej, pochodził z rodziny, której bliżej było do patologii niż do czegoś normalnego.

            Nie zawsze jest tak, że wszystko się układa po naszej myśli. I nie zawsze jest tak, że ludzie się hajtają ledwo od ziemi odrośli. Zgoda, że odsetek takich jest nieduży. Ale jest i zawsze był. I większość nie pierdoli wtedy takich tekstów jak ty.

            1

            0
            Odpowiedz
          2. jak na tamte czasy, ożenek w wieku 30 lat to był ostatni gwizdek. Jak idziesz na impreze do cioci haliny i wszyscy wypytują się: ” No, a masz tam jakąs dziewczyne? Takie fajny facet. Chyba nie lubisz chłopców, co? he he”
            To bierzesz w łapy sernik i zapychasz nim japę, marząc o tym, by już sobie poszli. Tak też miał twój ojciec. Byc moze matka też, i tak na swiecie pojawiłeś się Ty. Zrodzony z frustracji i zrezygnowania. I to właśnie po nim masz.
            Mój błąd. Nie pędzisz za cipami. I nigdy nie będziesz miał okazji, co gorsza.

            0

            1
            Odpowiedz
          3. Niekoniecznie. 🙂 Bo w tym swoim rozumowaniu nie bierzesz pod uwagę tego, że ludzie przez czas jakiś mogą zadawać się z kimś, zanim zdecydują się na żeniaczkę i że mogą jeszcze tego kogoś po drodze „wymienić na inny model”. Tym samym całość tych docinków, o których wspomniałeś, idzie się pierdolić.
            Patrzysz na sprawę zbyt czarno-biało. Dlatego nie możesz pojąć, że życie i jego ocena (także przez innych i w tym ocena orientacji) nie zaczyna się i nie kończy na żeniaczce. To na ówczesne czasy był dość późny wiek, choć różnica była zaledwie kilku lat, co w sumie jest niewiele, ale zdarzał się często. I ludzie (a przynajmniej jakaś część) to rozumieli i wtedy. Poza tym facet ma w tym wypadku łatwiej, bo to kobietę goni zegar biologiczny. Dlatego 30-latka to stara panna, której szanse szybko maleją. 30-latek zaś nie. I to żadna nowość, tak było i kilkaset lat temu a nie tylko kilkadziesiąt.

            A co do mnie. Nie latam za cipami na oślep. Z wyboru. To ja wybieram, z którą chcę się zadawać. Nie będę się użerał z jakąś idiotką przez część lub całe życie. A już na pewno nie dlatego, że ktoś tam sobie może pomyśleć to czy owo -musiałbym być idiotą, żeby takim kryterium się w tym wypadku kierować.

            3

            0
            Odpowiedz
        2. „mieć lochę” – no to już nie dziwota, że żadna cie nie chce, frustrat prawiczek, w dodatku z brakiem kultury, ot zwykły posępny, mruk Janusz z blokowiska 😀

          1

          1
          Odpowiedz
          1. A uważaj sobie, jak tam chcesz. 😛 Nie będę udowadniał, że nie jestem wielbłądem.

            I zaskoczyłbym cię, 😛
            locho. 😉

            1

            2
            Odpowiedz
  25. Wy młodzi macie wszystko dzisiaj, wystarczy uruchomić internet i macie filmy pornograficzne na zawołanie. Gdy byłem młody to waliło sie raz na tydzień, bo tylko raz w tygodniu leciał film erotyczny w piątki o 23:30 na TV4. I jaka była moja zazdrość kiedy koledzy nagrywali je sobie na VHSy a mnie nie było stać na jebany odtwarzacz.

    12

    1
    Odpowiedz
  26. 1. Nie oglądaj pornoli, bo zmniejszają wrażliwość na prawdziwe kobiety i uzależniają – jeśli jesteś uzależniony – terapia.
    2. Z kłopotami z potencją do seksuologa.
    3. Znajdź sobie miłą ciepłą kochającą żonę i załóż rodzinę. Miłość to nie tylko seks. Najwyższy czas. Nawet w internecie są poważne portale matrymonialne.

    8

    2
    Odpowiedz
    1. Błagam nie radźcie mu żony, szkoda kobiety na takiego frustrata!

      3

      5
      Odpowiedz
      1. E tam. Może zadziała mądrość ludowa, że takich jak on leczy się papierosami, piwem i babami. 😉

        2

        1
        Odpowiedz
  27. Przede wszystkim ogranicz masturbacje, całkowicie odstaw oglądanie i walenie konia pod pornosy. Porno + masturbacja odbiera ochotę i siłę na seks z prawdziwymi osobami. Trwonisz czas siłę i energię na wirtualne romanse przez co nie chce ci się nawiązywać tych prawdziwych.
    Twoje problemy z jordzem np. przedwczesny wytrysk, to też może być skutek porno i masturbacji. Jest coś takiego jak death grip – w skrócie członek przyzwyczaja się do mocnego uścisku. Przez co staje się mniej wrażliwy.
    Masturbacja jest potrzebna, aby utrzymać poziom libido, ale nadmiar szkodzi.
    Jak masz hajs, samochód, własne mieszkanie to grzechem jest nie korzystać z tego i nie zaliczać lasek.
    Pukaj póki możesz, póki jeszcze jesteś młody, potem będziesz płakał na starość, że nie spróbowałeś smaku cipy.

    3

    1
    Odpowiedz
  28. dobre też tak chce

    0

    0
    Odpowiedz
  29. Ja mam 28 lat, ale szukam kobiety na widok której pala będzie rozprowac rozporek. Przeciętne mnie nie aktywuja.

    0

    1
    Odpowiedz
  30. 35 lat i prawiczek…Hmm czyżby to był Mesio ? haha
    Cóż, skoro facet ma prawie 40 i nadal się nie bzykał, to coś z nim nie tak. Nie trać wiary,
    może to jeszcze nastąpi.{Wredna}

    1

    2
    Odpowiedz
  31. Nawet sobie nie wyobrażam jak zjebanie jest być prawiczkiem po 35 latach życia. Ja ledwo do 19 rż dociągnąłem i już wtedy miałem wyrzuty, że coś ze mną nie tak. Dzisiaj mam 28 lat. Dopiero za 7 lat będę w Twoim wieku… Ile ty życia marnujesz i zmarnowałeś człowieku… Seks to zajebista sprawa z odpowiednią osobą. Nic tak nie uspokaja i nie daje tyle satysfakcji co dobry seks i bliskość drugiego człowieka po seksie. Masz tyle lat, a poddałeś się i odrzuciłeś to, co najlepsze na tej planecie. Nawet gdybyś zarabiał 50 tys/ msc to w życiu bym się nie zamienił z Tobą. Ty nie znasz prawdziwego smaku życia, jak dla mnie to Ty bardziej wegetujesz niż żyjesz. 35 lat to już powoli ostatni gwizdrk na zmianę. Na Twoim miejscu poświęciłbym się temu, by w końcu poznać kobietę. I pisanie o tym to nie jest żadna złośliwość z mojej strony. Zrób wszystko co się da i nie przestawaj szukać sposobu. W Twoim wypadku jest to już prawie sprawa życia i śmierci, bo albo poruchasz w ciągu najbliższych kilku lat, a umrzesz bez… Ja na Twoim miejscu olałbym ego, honor, itp itd i zrobił wszystko, co mi przyjdzie do głowy, by zaruchać. Idź nawet do jakiejś szkoły uwodzenia. Nie poddawaj się, póki nie spróbujesz wszystkiego. A najlepiej w ogóle się nie poddawaj, bo w Twoim przypadku lepiej zginąć próbując… Pozdrawiam

    1

    4
    Odpowiedz
  32. Na gwarną idź, tam kurwy stoją vi obciągną

    0

    0
    Odpowiedz
  33. pisz doktorat fujaro

    1

    0
    Odpowiedz
  34. Jedź do Biedronki przy ul. Mickiewicza 16 w Wyszogrodzie.

    0

    0
    Odpowiedz
  35. Człowiek ma kompleksy,i co? ja mam problem że moja dziewczyna chce sie ruchac a nie jestesmy pelnoletni! a ja nie chce sie ruchac….

    0

    0
    Odpowiedz
  36. Zamieszkaj w Wyszogrodzie i rób zakupy w tamtejszej Biedronce przy ul. Mickiewicza 16.

    Dodam jeszcze, że Wyszogród znajduje się na zachodzie Mazowsza, a bardzo blisko niego płynie rzeka Wisła.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Coście się przyjebali do tego Wyszogrodu???I tej Biedronki na Mickiewicza 16???A co to nie ma już w Polsce innych miast???Do niedawna był tam jedyny drewniany most przez dużą rzekę Wisłę wlaśnie dopóki lód go nie zniszczył.A co powiecie o Wąchocku w którym zwija się asfalt na noc żeby go nie zajebali.Albo żonie sołtysa,która przebrała się za akumulator na balu maskowym i ładowali ją przez całą noc?Dlatego nigdy już nie będzie balu w Wąchocku.

      0

      0
      Odpowiedz
  37. Wal chuja jebany incelu

    0

    0
    Odpowiedz
  38. Tu Arktos, władca lodowego imperium, zwanego Lodolandią.
    Ja jestem o wiele starszym prawiczkiem.
    Chwała 😀

    0

    0
    Odpowiedz