Montują nowy pion gazowy. Zaczęli od katowania prętów zbrojeniowych w stropach dziadowską mechaniczną młotowiertarką – zajęło im to 2 godziny. Od sztuki. Teraz budzę się, a facet (w sobotę rano!) napierdala czymś w w ścianę. Po piętnastu minutach Wychodzę, patrzę – no tak, trzeba przesunąć wyłącznik i osadzić puszkę.
-A na wiertło koronowe zabrakło?
-Nieeeee, mam wiertło koronowe. Ale popierduję se kurwa ósemką, żeby w kabel nie trafić, bo tu czasem skośnie idą.
19
48
daj żyć i pracować innym :/