Jak żyć?

Nie skończyłem jeszcze 25. roku życia, ale zdążyłem zakończyć przedwcześnie studia (wyjebali mnie), stracić pracę i cudowną dziewczynę. Obudziłem się z ręką w nocniku. Nic nie potrafię. Nie mam prawa jazdy. Ślę CV jak osioł i nic z tego nie wynika. Mam brzydki ryj, pracodawcy to widzą. Spasłem się jak locha, bo siedzę tylko w Internecie na garnuszku rodziców, i myślę. Znajomych oczywiście brak, czasem do sklepu wyjdę. Ja pierdolę…

129
52

Komentarze do "Jak żyć?"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Wycięło mi najważniejszą linijkę. A zresztą, jebać to.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. premieże jak rzyć?

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Z politologii wylecieć to trzeba mieć talent.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. ludzie, gdzie my zajdziemy jako naród jeśli coraz więcej będzie takich jojczących ??

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Albo tak bardzo przegrałeś życie, albo jesteś szczwanym trollem…

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Smutny to kraj, gdzie po utracie pracy socjal starcza „na waciki” i jest „dla wybranych” a coraz młodsi ludzie na życiowym starcie chcą przebiec jego metę.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Primo. Tak mi się skojarzyło: kryzyswieku.blogspot.com/2014/01/przebudzenie.html Secundo. Pamiętaj mądrą radzę z „Psów”: „I na co Ci to było, chłopie? Interes jakiś otwórz. Jakiś sklep z bronią. Albo sexshop.” I to akurat weź na poważnie -otwórz sobie firmę. Np. jakiś e-handel na Allegro i innych platformach. Wtedy w dupie będziesz miał łaskę pracodawcy. Wiesz, z nudów sobie dziś grzebałem na Allegro. I poniosło mnie do działu z żywnością nie będącą wcale żywnością z gatunku pierwszej potrzeby. I na jedną rzecz zwróciłem uwagę. Facet sprzedawał migdały. Po cenie ok. 35 zł za kilogram. Koszt przesyłki 5 kg do klienta wynosi 20-25 zeta. Ale jednocześnie zakupy powyżej pięciu kilo migdałów są premiowane przesyłką gratis. I teraz powstają dwie kwestie. 1. Ile jest marży, że mu się to opłaca i to jeszcze wysyłać za darmo (bo dodaj do tego podatek, składkę, koszt kupna w hurtowni czy u producenta, prowizje Allegro, koszty magazynowania towaru itp.)? I pytanie nr 2. Jak to jest, że ludzie narzekają na biedę, a jednak facet i jego liczna konkurencja z tego się utrzymują? Przecież nie jest to towar pierwszej potrzeby, a jednak jest zbyt, nie? A propos marży. Inny gościu sprzedaje kawior. Czyli już w ogóle luksus niemal nie osiągalny dla szarego zjadacza kartofli. I tak, cena 450 gram kawioru z łososia to u niego 95 zł, ale gościu robiący za jego konkurencję sprzedaje ten sam kawior z tego samego gatunku ryby tyle, że w puszkach po 50 g i woła 19 zeta. I teraz jak policzysz to Ci wyjdzie, że jeden ma ten sam towar dwa razy drożej niż drugi. A mimo to na tym rzekomo biednym rynku utrzymują się z tego handlu obydwaj. Moja znajoma ma sklep. I ciągle narzeka, że ledwo wiąże koniec z końcem. Ale z tego małego sklepiku, przy konkurencji 5 sklepów w promieniu dwóch ulic w niewielkiej mieścinie oraz Biedronki tuż obok, ona utrzymuje się z chłopem, płaci dwie składki ZUS oraz podatki i wychowuje dwoje dzieci, które po śmietnikach nie łażą. I gorzej jej niż na etacie nie jest, bo i dwa auta pod domem i towaru pełno za gotówkę i na etat nie idzie (zresztą zawsze zdąży pójść jak już nie da rady sklepu prowadzić). Ale narzeka jak skurwysyn. Innymi słowy nie ma co robić z siebie nieudacznika i narzekacza i wierzyć ludziom, że nic się nie da i nie ma perspektyw, bo wpędzisz się w mentalność cebulaka, a wtedy to Ci tylko robota u Pana Mesia zostanie. Bierz się za jakiś handelek, lub pomyśl o innym biznesie, albo też pohandluj, zarób trochę kasy i szukaj innych form zarabiania. I nie mów, że kasy nie masz. Zarejestruj się jako bezrobotny, to może dostaniesz dotację na start. Albo jedź na zmywak na 2-3 miesiące i będziesz miał kasę na skromny początek. A jakieś studia zawsze możesz spróbować zrobić. Dupa prędzej czy później może też się znajdzie.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Mam podobnie. 25 lat, skończony chujowy kierunek, brak roboty, znajomych, brak jakichkolwiek perspektyw. Żyć się kurwa nie chce. Ostatnio coraz częściej myślę o tym żeby się zajebać…

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Jakbym czytał o sobie. Tylko o rok jestem młodszy. Aha i jeszcze studiuję. A no i nie straciłem pracy ani dziewczyny. Bo nie miałem ani jednego, ani drugiego xD Wyjścia do sklepu celebruję – dobry powód żeby wyjść z domu. Pozdrawiam, trzymaj się, będzie gorzej!

    0

    0
    Odpowiedz
  11. W sumie to już możesz palnąć sobie w łeb.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Piekna i prawdziwa chujnia. Ja mam troche gorzej:) zacisnij poslady i przetrwaj to jakos nic innego ci nie pozostalo

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Pozostała ci już tylko trasa Baranquilla – Amsterdam, tam pracodawcy nie patrzą na ryj, tylko na to ile kondonów z białym proszkiem do tłustego bebecha ci się zmieści.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Panie premierze, jak żyć? – Krótko.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Weź mnie nie wkurwiaj z takimi problemami. Masz 25 lat to całe życie przed Tobą!!! Cudownych dziewczyn jest mnóstwo, masz mnóstwo czasu żeby skończyć studia, lub nawet zacząć całkowicie nowe! Żeby schudnąć trzeba tylko chcieć! A prawko? Najgorszy tuman potrafi zrobić. Weź przestań jęczeć. Ode mnie jedna gwiazdka.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Kurwa!!!!!!!!!!!!!!! wez sie w garsc! Zycie przed toba! Kryzysy sa po to, by je zwalczac. Zacznij biegac, przestan zrec w nadmiarze. Wizerunek zewnetrzny jest dzis bardzo wazny. Wtedy latwiej dostaniesz prace. Nie pierdol, nie marudz. Takie problemy jak ty maja miliony ludzi. Bierz sie kurwa w garsc. Wiosna idzie…

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Przede wszystkim, Drogi Chujowiczu, wziąć się a garść ! I do pracy nad sobą. 25 lat? To młokos jesteś i CAŁE ŻYCIE PRZED TOBĄ. Oleju w głowie zaczniesz nabierać dopiero po 30stce. A teraz jest czas na popracowanie nad sobą. Zacznij biegać, ćwiczyć, jakaś lekka dieta też się przyda. Brzydki ryj to nie problem dla faceta – to wyłącznie tragedia dla kobiety. Facet zawsze może to rekompensować byciem miłym, szarmanckim, urokiem i eleganckim wyglądem. Tak więc – do roboty! Samo się nie zrobi, nie zapuka do drzwi i nie powie 'tadam! jestem!’.
    Pisze Ci to facet 40letni, coś już o życiu wiem …

    0

    0
    Odpowiedz
  18. To teraz przeczytaj swoją chujnię i zacznij robić w życiu odwrotnie. Bez stresu i bez ciśnienia, z entuzjazmem. Świat jest ciekawy, tylko Ty masz najebane pod deklem. To sie może naprawić bardzo latwo postępując inaczej niż do tej pory, bez przymusu na nic.

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Głowa do góry jeszcze rok temu też tak miałem(tyle ze nie miałem dziewczyny i się nie spasłem:) Popytaj znajomych o pracę, rodzinę itd, normalnie ciężko znaleźć robotę w tym chorym kraju, ale jedno jest pewne musisz się ruszyć. Podejdź do jakiegoś zakładu pracy może kolega tam pracuje i przy odrobinie szczęścia się załapiesz. Jak mówiłem miałem bardzo podobną sytuację co ty, więc jedyne wyjście to ruszyć cztery litery pozdro i powodzenia.

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Uciekaj poza granice tego chorego kraju. Ja ukończyłem 2 kierunki studiów, mówię płynnie w 4 językach i mimo tego w Polsce miałem chujnię. Pracowałem dla kogoś za grosze, później nie miałem pracy. Prowadziłem własną działalność i n jednej wydymał mnie wspólnik, na kolejnej skarbówka jak się później okazało nie słusznie, pieniędzy po dziś dzień nie odzyskałem. Od blisko 4 lat mieszkam w Kanadzie, zrobiłem kilka kursów, kilka certyfikatów pracuję jako elektryk dla dużej firmy. Praca ta ma nie wiele wspólnego z moim wykształceniem a nigdy w moim życiu nie wiodło mi się tak dobrze. Patrząc wstecz śmieję się czemu zostałem w Polsce tak długo, 12 lat życia zmarnowane. Jasne na początku było ciężko (pierwsze 4-5 miesięcy ale zagryzłem zęby i zmierzałem do celu) później było coraz lepiej. Po 4 latach mam condo (apartament- salon, 2 sypialnie, kuchnia, pralnia, taras) w dobrej dzielnicy Toronto w budynku dla lokatorów dostępna siłownia i basen, miejsce parkingowe na podziemnym parkingu i nie kupiłem tego na kredyt tylko za oszczędzone pieniądze, w Polsce musiał bym brać kredyt na 25-30 lat. Jeżdżę nowym mustangiem, kupionym za niewiele więcej niż moje 2 miesiące pracy. Moja aktualna stawka to 70 cad za godzinę (na rękę – moja pierwsza stawka jako elektryk gdy uzyskałem uprawnienia wynosiła 1/2 tego) pomnóż to sobie przez średnio 172 h pracy w miesiącu…… daje ponad 12 000 cad miesięcznie, a dochodzą jeszcze nadgodziny. Tak zarabia „zwykły robol” w Kanadzie oczywiście taki wykonujący zawód , na który jest zapotrzebowanie. Za około 3 miesiące będę mógł otrzymać obywatelstwo, wtedy pójdę na studia po raz kolejny w moim życiu, ale tym razem związane z pracą jaką wykonuję i wiem iż po uzyskaniu dyplomu moje zarobki wzrosną minimum o 50%, a z czasem nawet się podwoją. Podatki są niższe, życie mieszkanie/ jedzenie kosztuje podobnie jak w Polsce w dużym mieście. Wszystkie towary luksusowe są tańsze niż w Polsce, nowe auta o 30-40%, elektronika tak samo i można tak jeszcze długo wymieniać, pieniądz generalnie ma większą siłę nabywczą. Przyleciałem do Polski odwiedzić rodziców i spotkać się z przyjaciółmi, jak patrzę na tą zieloną wyspę to zbiera mnie na wymioty. Wszystkich przyjaciół będę namawiał żeby stąd wyjeżdżali, bo tu nie ma ani przyszłości dla nich ani ich dzieci. Mam poczucie bezpieczeństwa, wiem że będę miał emeryturę i państwową i od prywatnego ubezpieczyciela, i że odłożę sporo na starość. Przestań płakać w poduszkę tylko zmykaj z tego kraju, gdziekolwiek gdzie będzie przyszłość.

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Nie wiem, czy dziewczyna była taka cudowna, jeżeli opuściła cię gdy ty sięgnąłeś dna.

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Hehe u mnie to samo z tym że nie zajebałem jeszcze studiów i mam prawo jazdy. Więc nie jest tak chujowo ze mną, dzięki za wpis 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  23. Ewolucja jest bezlitosna;( Mam tak samo.

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Zjedz… Grześka.

    0

    0
    Odpowiedz
  25. Tak z ciekawości… Twoja była też miała brzydki ryj?

    0

    0
    Odpowiedz
  26. Nie masz po prostu protekcji i bogatego tatusia. Możesz sobie wysyłać do śmierci bo tu prace sie ZAŁATWIA. I tak tatuś załatwi prace synalkowi u kolegi albo za łapówke.Znam taką pizde hrabine von Dupperstein co zawsze mówi że jej synuś zarabia DUŻO bo 2000 i sobie radzi a prawda jest taka że prace załatwił mężuś. Takie jest Polactwo. I zrobiłeś błąd pisząc o tym bo zaraz sie zleci to chamskie bydło z wyzwiskami, wszelkie „udaczniki” co im rodzice załatwili i inne ćwoczki za 1500 zł. „bo tu trza robić”. Co do wyglądu to nie ma znaczenia. Byłem w urzędzie i widziałem jakie warchlaki i niedoróbki tam pracują. LIczą sie znajomości.

    0

    0
    Odpowiedz
  27. No to KURWA ATAK i do przodu!!! Albo walczysz albo się powieś i nie męcz rodziców. A nie tatuś przytuli i da kaske a mamusia da ci cycunia possać. Albo idziesz walczyć albo nie męcz rodziny i siebie i się powieś

    0

    1
    Odpowiedz
  28. Nooo….to kicha.

    0

    0
    Odpowiedz
  29. @4. „ludzie, gdzie my zajdziemy jako naród jeśli coraz więcej będzie takich jojczących ??” Co się przejmujesz. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było. A naród? Naród to tylko koncept, sztucznie przez człowieka wymyślony, przez co stworzyło się swoiste błędne koło, z którego nie idzie wyjść. Liczy się interes jednostki, bo życie masz jedno, świata i tak nie przeskoczysz a jak już trafisz te 6 stóp pod ziemię, to też będziesz miał naród i jego dzieje w głęboko swojej toczonej przez robactwo dupie. Zresztą, popatrz na to z tej strony, jak wszystkie jednostki zadbają tylko o swój śmierdzący interes, to i narodowi będzie dobrze, bo naród to LUDZIE. U nas jest za dużo pierdolenia o martyrologii narodu polskiego, co wypacza mentalność, bo wciska się szaraczkom od dziecka, że Mickiewicz wielkim poetą był i trzeba się tylko poświęcać dla narodu, który jest „mesjaszem narodów” (BTW, w czyjej popieprzonej mózgownicy ukuło się takie określenie i ile trzeba wziąć w żyłę, żeby takimi kategoriami myśleć?). Tymczasem cały cywilizowany świat uczy swoje jednostki myślenia przede wszystkim o sobie i swoim interesie. Potęgę np. USA zbudowali właśnie ludzie dbający o swoje dobro a nie o jakiś naród. I dlatego oni mają dobrze, a u nas jest syf z dziada pradziada i pierdzielony „mesjanizm”. I zauważ, że nie przeszkadza im to stanowić narodów. A ten, co chujnię napisał, niech sobie jojczy. Albo się weźmie w garść i wtedy będzie z niego pożytek, albo zdechnie przy tym jojczeniu z głodu i też będzie pożytek, bo odpadnie najsłabsze ogniwo społeczeństwa (czy, jak wolisz, społeczeństwo pozbędzie się chorej tkanki). Tak czy siak to korzyść nawet dla tego mitycznego narodu.

    0

    0
    Odpowiedz
  30. poszedles w mase wiec polowa sukcesu ale widocznie za malo

    0

    0
    Odpowiedz
  31. zwiększ masę !

    0

    0
    Odpowiedz
  32. No to masz kurwa problem mentalny gimbusie. A prawa jazdy to słusznie nie masz, bo jeszcze byś zabił jakiegoś normalnego Polaka swoim ałdi 80 po sześciu szwabach. Jedna gwiazdka dawidowa.

    0

    0
    Odpowiedz
  33. Rób doktorat nie masz wyjścia

    0

    0
    Odpowiedz
  34. „Nie wiem, czy dziewczyna była taka cudowna, jeżeli opuściła cię gdy ty sięgnąłeś dna.” +1

    0

    0
    Odpowiedz
  35. @17, 40 letni facecie, właśnie tu, w twoim wpisie, uwidoczniła się różnica w społeczeństwie jaka dokonała się przez ostatnie 20 lat. „Brzydki ryj to nie problem dla faceta – to wyłącznie tragedia dla kobiety. Facet zawsze może to rekompensować byciem miłym, szarmanckim, urokiem i eleganckim wyglądem.” – może za twoich czasów tak było, wystarczało że facet się mył, pracował i nie był ostatnim zapijaczonym chamem ze wsi a już na starcie był w czołówce kawalerów do wzięcia. Teraz czasy się lekko zmieniły, panienki mają dużo większe wymagania, a faceci, niema co ukrywać, stają się coraz bardziej spizdowaceni. Niektórzy nie wytrzymują wyścigu szczurów i dostają załamki, a inni mają przejebane już na starcie- np. poprzez brzydki ryj.

    1

    0
    Odpowiedz
  36. masz brzydki ryj i miałeś cudowną dziewczynę??? to k***a nie możliwe !!!

    0

    0
    Odpowiedz
  37. Zwiększ masę garnuszka rodziców

    0

    0
    Odpowiedz