Jazda pod wpływem

Jestem idiotą. Trochę wypiliśmy z kumplem i postanowiłem przeparkować samochód kawałeczek dalej. Przejechałem jakiś 10 metrów i zatrzymała nas policja – pewnie nas wcześniej obserwowali. Najgłupszy sposób na utratę PJ, do tego pewnie wysoka grzywna i wyrok w zawiasach. A nawet nie wyjechałem z parkingu. Najlepsza była jednak interwencja policji, która potraktowała nas jakby zwijali jakiegoś Perszinga czy innego Słowika. Chujnia level 10000.

47
79

Komentarze do "Jazda pod wpływem"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. dobrze wam tak

    0

    1
    Odpowiedz
  3. To teraz musisz zrobić wywiad środowiskowy, która kurwa z sąsiadów wydzwoniła na was. Pewnie od dawna waliliście gorzałkę w samochodzie i jakaś kurwa z sąsiadów miała was na oku. Trafiła się okazja to Was podjebała za paczkę fajek, bo więcej wódz i tak by za was nie dał!!

    0

    0
    Odpowiedz
  4. to jest chujnia… aleś głupi jak but trzeba dodać…

    0

    0
    Odpowiedz
  5. no rzeczywiscie kicha, bardzo głupia rzecz

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Niech żyje polska policja! Dobrze że to opisałeś – teraz czuję się o wiele bezpieczniej w moim kraju! :/

    1

    0
    Odpowiedz
  7. O, kurwa, współczuję

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Przeparkować? Komu przeszkadzał stojący samochód? Skoro od razu nie przywalili za parkowanie to było ok. A przez ten „troszkę” odcinek mogłeś kogoś zabić baranie. A co do samych psów, to faktycznie bywają chuje. Ostatnio u nas jednemu w barze telefon zginął, to gościowi kazali do naga rozebrać się w mróz na chodniku. Jakby nie mogli zrobić w toalecie w barze… W zk załęże klawisze sprzedawali prochy i zostali wypuszczeni po złożeniu zeznań, a jak złapią ćpuna w niewielką ilością marychy to zaraz na 24h w komisariacie. Też mi prawo… I współczuję debilizmu, jak kolesiowi co miał zakaz na samochód a pojechał na posterunek autem.

    0

    1
    Odpowiedz
  9. Powoli przestaję się dziwić czemu te młode gnojki „nienawidzą policji”

    1

    0
    Odpowiedz
  10. miałem podobnie, z tym piciem w samochodzie… jednak nie zgodziłem się kumplom na przepakować samochodu… z „kolegami” różnie bywa ha ha hi hi przestaw auto po pijaku, ha ha hi hi przygazuj itd. a potem wiadomo jak to się kończy… byli wielce „obrażeni” przez sekundę, ale im przeszło… To jest najgorsze, jak się nie jest asertywnym to można mieć co nieco w głowie i mimo wszystko dać z siebie zrobić idiotę…

    Ale może spróbuj się odwołać jak to był prywatny parking np. należący do supermarketu albo kogoś… to może da się to jakoś odkręcić… jeśli nie wjechaliście na żadną drogę publiczną czy coś takiego

    Trzymam kciuki żeby ci się udało to cofnąć, dlatego udaj się do prawnika, może przejrzyj na necie

    Na przyszłość pamiętaj o asertywności, nigdy nie robi się nic kiedy głupi koledzy nagabują, bo wtedy się nie myśli, jest śmiech koledzy mają cię w dupie i tylko będą się śmiać jak ci się coś stanie, albo się ulotnią…

    Ja na przykład znalazłem coś takiego www koscian net/Koniec_parkingowej_samowoli_,3938 html

    (usuń spacje wstaw kropki)

    0

    0
    Odpowiedz
  11. A ja nie współczuję. Piłeś? Nie jedź! Za trudne do zapamiętania?

    0

    1
    Odpowiedz
  12. Jesteś cwelem!!! jak reszta kretynów co chleją i siadają za kółkiem!!

    0

    1
    Odpowiedz
  13. I bardzo dobrze. Trzeba tępić jełopów po spożyciu za kierownicą. Po co chciałeś przeparkować samochód? Chcieliście się pocwelić z kolegą w krzakach? Wbij sobie do łba jedną, podstawową zasadę:
    Piłeś? Nie jedź! Masz nauczkę 🙂

    0

    1
    Odpowiedz
  14. Wyraź skruchę i wnieś o warunkowe umorzenie postępowania, jeśli to Twój jedyny wyskok.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. trzeba było kurwa nie jechać, nie widziałes że stoją – a tak poza tym to co, wy najebani i tak zamierzaliście wracać, bo przecież nie mieliście kierwocy, tak to by kierowca przeparkował.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. nie zgodzę sie z wiekszością, prawo jest dla ludzi a nie ludzie dla prawa. nadgorliwość czasami przynosi wiecej szkody niż brak działania – nieźle namieszali koledze w życiu. pozatym przyzwolenie na gangi, branie w łape, haracze, burdele itp na dużą skalę w polsce jest normalne i tego policja nie tępi , natomiast tępią zwykłych ludzi których łatwo udupić np. za przeparkowywanie auta po alko.

    1

    0
    Odpowiedz
  17. Ale się durnie nauczyły ztelewizji ładnego frazesiku o nie-piciu…
    Tak, pacany, największa śmiertelność na drogach obserwowana jest na parkingach, po dwóch browarach.

    1

    0
    Odpowiedz
  18. współczuje
    skurwysyństwo niestety jest na każdym kroku . Na mnie też dzwonili ale zdążyłem samochód zgasić i wyciągnąć kluczyki i gówno mogli zrobić.

    1

    0
    Odpowiedz
  19. No widzę, że sami „znawcy” tutaj się wypowiadają. Starzy kierowcy co to już od chuja wiedzą lepiej jak to młodym radzić jak się jeździ. Z tego co gościu pisze (o ile tylko tyle tego było)wnioskuję, że niewiele zrobił-błądzić jest rzeczą ludzką i każdemu się zdarza-zwłaszcza młodym. Te słowa adresuję przede wszystkim do starych skretyniałych dziadków za kierownicą co to wszystko wiedzą lepiej (pokolenie lat 50′). Potem taki jeden dziadek z drugim siedzą za kierownicą swojego rzęcha i zapierdalają lewy pas, albo całą ulicę na MEGA korek. A spróbuj takiego dziadka wyprzedzić.. yhm.. dziadzio robi usta w kreskę i gdy już jesteś przy nim to wtedy gaz do dechy żeby pokazać jaki to on jest „mądry” – taka smutna prawda. Głupi kierowcy, to nie tylko młodzi i pijani kierowcy. Statystycznie najebani kierowcy to ci po 50-ce.

    1

    0
    Odpowiedz
  20. jestes idiota i tyle. bardzo dobrze ze was zlapali bo potem to by bylo coraz gorzej!

    0

    1
    Odpowiedz
  21. No fakt,jesteś idiotą.

    0

    1
    Odpowiedz
  22. Mój kolega był lepszy. Jechał wypity swoim grawitolotem gdy zachciało mu się palić. Stwierdził brak zapalniczki czy eż innych zapałek, zauważył natomiast patrol przy brzegu ulicy. Zatrzymał się i grzecznie poprosił o ogień. Dostał go ale w ramach rewanżu, został grzecznie poproszony o dmuchnięcie w alkomat. 11 miesięcy bez prawka i tysiąc złotych w plecy. To było jakieś 10 lat temu…

    0

    0
    Odpowiedz
  23. cicho! Słowik okazał się być niewinny ahahahahah

    0

    0
    Odpowiedz