Jestem idiotą. Trochę wypiliśmy z kumplem i postanowiłem przeparkować samochód kawałeczek dalej. Przejechałem jakiś 10 metrów i zatrzymała nas policja – pewnie nas wcześniej obserwowali. Najgłupszy sposób na utratę PJ, do tego pewnie wysoka grzywna i wyrok w zawiasach. A nawet nie wyjechałem z parkingu. Najlepsza była jednak interwencja policji, która potraktowała nas jakby zwijali jakiegoś Perszinga czy innego Słowika. Chujnia level 10000.
47
79
dobrze wam tak
To teraz musisz zrobić wywiad środowiskowy, która kurwa z sąsiadów wydzwoniła na was. Pewnie od dawna waliliście gorzałkę w samochodzie i jakaś kurwa z sąsiadów miała was na oku. Trafiła się okazja to Was podjebała za paczkę fajek, bo więcej wódz i tak by za was nie dał!!
to jest chujnia… aleś głupi jak but trzeba dodać…
no rzeczywiscie kicha, bardzo głupia rzecz
Niech żyje polska policja! Dobrze że to opisałeś – teraz czuję się o wiele bezpieczniej w moim kraju! :/
O, kurwa, współczuję
Przeparkować? Komu przeszkadzał stojący samochód? Skoro od razu nie przywalili za parkowanie to było ok. A przez ten „troszkę” odcinek mogłeś kogoś zabić baranie. A co do samych psów, to faktycznie bywają chuje. Ostatnio u nas jednemu w barze telefon zginął, to gościowi kazali do naga rozebrać się w mróz na chodniku. Jakby nie mogli zrobić w toalecie w barze… W zk załęże klawisze sprzedawali prochy i zostali wypuszczeni po złożeniu zeznań, a jak złapią ćpuna w niewielką ilością marychy to zaraz na 24h w komisariacie. Też mi prawo… I współczuję debilizmu, jak kolesiowi co miał zakaz na samochód a pojechał na posterunek autem.
Powoli przestaję się dziwić czemu te młode gnojki „nienawidzą policji”
miałem podobnie, z tym piciem w samochodzie… jednak nie zgodziłem się kumplom na przepakować samochodu… z „kolegami” różnie bywa ha ha hi hi przestaw auto po pijaku, ha ha hi hi przygazuj itd. a potem wiadomo jak to się kończy… byli wielce „obrażeni” przez sekundę, ale im przeszło… To jest najgorsze, jak się nie jest asertywnym to można mieć co nieco w głowie i mimo wszystko dać z siebie zrobić idiotę…
Ale może spróbuj się odwołać jak to był prywatny parking np. należący do supermarketu albo kogoś… to może da się to jakoś odkręcić… jeśli nie wjechaliście na żadną drogę publiczną czy coś takiego
Trzymam kciuki żeby ci się udało to cofnąć, dlatego udaj się do prawnika, może przejrzyj na necie
Na przyszłość pamiętaj o asertywności, nigdy nie robi się nic kiedy głupi koledzy nagabują, bo wtedy się nie myśli, jest śmiech koledzy mają cię w dupie i tylko będą się śmiać jak ci się coś stanie, albo się ulotnią…
Ja na przykład znalazłem coś takiego www koscian net/Koniec_parkingowej_samowoli_,3938 html
(usuń spacje wstaw kropki)
A ja nie współczuję. Piłeś? Nie jedź! Za trudne do zapamiętania?
Jesteś cwelem!!! jak reszta kretynów co chleją i siadają za kółkiem!!
I bardzo dobrze. Trzeba tępić jełopów po spożyciu za kierownicą. Po co chciałeś przeparkować samochód? Chcieliście się pocwelić z kolegą w krzakach? Wbij sobie do łba jedną, podstawową zasadę:
Piłeś? Nie jedź! Masz nauczkę 🙂
Wyraź skruchę i wnieś o warunkowe umorzenie postępowania, jeśli to Twój jedyny wyskok.
trzeba było kurwa nie jechać, nie widziałes że stoją – a tak poza tym to co, wy najebani i tak zamierzaliście wracać, bo przecież nie mieliście kierwocy, tak to by kierowca przeparkował.
nie zgodzę sie z wiekszością, prawo jest dla ludzi a nie ludzie dla prawa. nadgorliwość czasami przynosi wiecej szkody niż brak działania – nieźle namieszali koledze w życiu. pozatym przyzwolenie na gangi, branie w łape, haracze, burdele itp na dużą skalę w polsce jest normalne i tego policja nie tępi , natomiast tępią zwykłych ludzi których łatwo udupić np. za przeparkowywanie auta po alko.
Ale się durnie nauczyły ztelewizji ładnego frazesiku o nie-piciu…
Tak, pacany, największa śmiertelność na drogach obserwowana jest na parkingach, po dwóch browarach.
współczuje
skurwysyństwo niestety jest na każdym kroku . Na mnie też dzwonili ale zdążyłem samochód zgasić i wyciągnąć kluczyki i gówno mogli zrobić.
No widzę, że sami „znawcy” tutaj się wypowiadają. Starzy kierowcy co to już od chuja wiedzą lepiej jak to młodym radzić jak się jeździ. Z tego co gościu pisze (o ile tylko tyle tego było)wnioskuję, że niewiele zrobił-błądzić jest rzeczą ludzką i każdemu się zdarza-zwłaszcza młodym. Te słowa adresuję przede wszystkim do starych skretyniałych dziadków za kierownicą co to wszystko wiedzą lepiej (pokolenie lat 50′). Potem taki jeden dziadek z drugim siedzą za kierownicą swojego rzęcha i zapierdalają lewy pas, albo całą ulicę na MEGA korek. A spróbuj takiego dziadka wyprzedzić.. yhm.. dziadzio robi usta w kreskę i gdy już jesteś przy nim to wtedy gaz do dechy żeby pokazać jaki to on jest „mądry” – taka smutna prawda. Głupi kierowcy, to nie tylko młodzi i pijani kierowcy. Statystycznie najebani kierowcy to ci po 50-ce.
jestes idiota i tyle. bardzo dobrze ze was zlapali bo potem to by bylo coraz gorzej!
marcin ?
No fakt,jesteś idiotą.
Mój kolega był lepszy. Jechał wypity swoim grawitolotem gdy zachciało mu się palić. Stwierdził brak zapalniczki czy eż innych zapałek, zauważył natomiast patrol przy brzegu ulicy. Zatrzymał się i grzecznie poprosił o ogień. Dostał go ale w ramach rewanżu, został grzecznie poproszony o dmuchnięcie w alkomat. 11 miesięcy bez prawka i tysiąc złotych w plecy. To było jakieś 10 lat temu…
cicho! Słowik okazał się być niewinny ahahahahah