Moja chujnia ze sklepem pre-order

Noż jasna kurwa i stu milicjantów! Ile można czekać na przesyłkę. Opiszę Wam mniej więcej tą sprawę… Na początku sierpnia postanowiłem zacząć zbierać oryginalne płyty z ulubioną muzyką. Taki rodzaj kolekcjonerstwa, wyżarty przez torrenty. Jako, że nie mam żadnych przychodów, jestem uczniakiem na garnuszku u mamusi, zacząłem szukać jak najtaniej. No i znalazłem 2 fajne sklepy internetowe na allegro. Był piątek. W tym pierwszym kupiłem 3 płyty, w drugim jedną. Wybrałem priorytety. Wtorek – przychodzą mi płyty od xxx, zafoliowane, idealny stan. Aż chce się dojść do kompa i wystawić pozytywa. Minął tydzień, dwa… Od preor xxx deru NIC. Przejrzałem ich stronę internetową i zobaczyłem, że mają jeszcze kilka innych fajnych krążków. Piszę więc do nich, że jeśli tamtej płyty jeszcze nie wysłali, to żeby tego nie robili, bo zamówię sobie jeszcze dwie. Minęło kilka dni, odpowiedzi nie dostałem. Znowu wszedłem na ich stronę, patrzę – alternatywny e-mail. Spox! Piszę na tamtego maila. Dostaję wiadomość po kilku dniach, żeby… w sprawach allegro pisać na allegro. KURWA, CO ZA BIUROKRACJA!!! Mały sklepik internetowy, pewnie pracują 2 osoby i odsyłają klienta do „innych okienek” – w tym przypadku adresów. Piszę więc do allegro. Minęło chyba ze 3 dni – jest odpowiedź! „Nie zostały ustalone szczegóły wysyłki”. Super. Piszę w takim razie ponownie na allegro (choć w zamówieniu też wybierałem priorytet i inne pierdoły) tak dokładnie, że nawet sześciolatek wysłałby mi poprawnie tą paczkę. I znowu 0 odzewu. Myślę sobie – zadzwonię, dowiem się wszystkiego od razu. Ale oczywiście nie ma żadnego numeru telefonu. Wczoraj napisałem kolejną wiadomość. Dzisiaj dostałem przebłysku – jeśli już zobaczą moją nową wiadomość, to odpiszą, ja odpiszę i znowu będę musiał czekać na odpowiedź 2/3 miesiąca. O nie nie! Dałem nr. telefonu, gg, adres email i chyba tylko konta na nk brakowało. I wtedy sobie pomyślałem – sprawdzę komentarze z ostatnich 30 dni, może porzucili konto. SAME POZYTYWY, wychwalanie sprzedawcy jak gołej nastolatki na portalu społecznościowym. Statystyki sklepu – 3886 pozytywów, 15 neutrali, 6 negatywów. I wtedy zdałem sobie sprawę, jaka macka pecha i chujni mnie dotknęła. No i wiedziałem, że zaraz wbiję na tą stronę i o tym napiszę. W trakcie pisania postanowiłem sobie, że jeśli nie odpiszą w jakikolwiek sposób do końca tygodnia, to pierdolę – piszę do allegro i wystawiam negatywa. Chuj im w klawiatury, Was pozdrawiam.

21
46

Komentarze do "Moja chujnia ze sklepem pre-order"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. TĘ sprawę ! luuudzie uczcie się języka polskiego.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Pozdro! Też lubie xxx 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Co pornosów ci się zachciało?xxx?Trzeba było iść do sex-shopu tam też mają filmy i nie tylko

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Idioci -xxx oznacza nazwę firmy od ktorej chciał zakupić płyty, skoro nie umiecie czytać ze zrozumieniem to za pewne cienko u was z wykształceniem i dltego xxx kojarzy sie Wam z tepa rozrywką!

    0

    1
    Odpowiedz
  6. A ja powiem- wielki chuj w klawiatury dzieciakom Neostrady i tym podobnym łosiom. Za dużo teraz się widzi takich tępaków na necie, jeszcze jakiś „kozak” zaraz mi zagrozi śmiercią pewnie…

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Ale na chuj żeś się tak rozpisał o tym?

    0

    0
    Odpowiedz