Nic mnie nie chce złapać

Wkurwia mnie to, że w ogóle od kilku lat nie choruję. Kurwa mać, przydałby mi się taki katar z gorączką 39 stopni przez tydzień, co by odpocząć od tego zapierdolu w technikum. Chodzę bez czapki, w szmacianych adidasach, cienkie spodnie dresowe i nic. Zapomniałem, co to jest katar, nie wspominając już o grypie czy anginie.

6
11

Komentarze do "Nic mnie nie chce złapać"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Gościu, nawet za komuny, kiedy nie było komputerów uczniowie potrafili znaleźć sposób na złapanie gorączki czy przeziębienia. Teraz jest internet, wystarczy trochę poszukać. Mała podpowiedź: zjedzenie surowego ziemniaka. Resztę znajdziesz.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Mimi iż młodyś, nie wywołuj wilka z lasu,
    wszak:
    „Ślachetne zdrowie,
    Nikt się nie dowie,
    Jako smakujesz,
    Aż się zepsujesz.”

    Jan Kochanowski, „Na zdrowie”, „Fraszki, księgi trzecie”

    2

    0
    Odpowiedz
    1. To tak jak z pieniędzmi:
      Jak ktoś ma pieniądze to ich nie docenia,
      i pierdoli głupoty, że „pieniądze szczęścia nie dają”,
      ale jak się straci pieniądze (np. przeżre się w luksusowych budkach z kebsem) i nie ma się wtedy ani na chleb ani mieszkanie,
      to wtedy człowiekowi rozum wraca, że pieniądze jednak dają szczęście, przynajmniej to szczęście egzystencjonalne, czyli fundamentalne, by być człowiekiem a nie zwierzęciem bez dachu nad głową z publicznymi WC.

      0

      0
      Odpowiedz
    2. Jesteś naiwny XD, bo:

      „Polak to i przed szkodą i po szkodzie głupi”
      Jak Kochanowski

      0

      0
      Odpowiedz
  4. Mnie też nic nie łapie, bo jestem zakonserwowany zupkami Vifona, Amarenami z biedronki z Wyszogrodu oraz mam dobrą kondycję od pomagania w kradnięciu krokodyli.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. ”Zapierdolu w technikum”. Śmiechu, kurwa, warte. Jak pójdziesz na stanowisko przy głównym zbiorniku u Mesia, to zobaczysz, co to jest zapierdol.

    2

    0
    Odpowiedz
    1. To powinneś poznać mojego znajomego, co pierdoli, że studia dzienne to szczyt harówy i nigdy na nic nie ma czasu, bo kurwa musi zapierdalać od budynku do budynku (i to wg niego jest harówa);
      a jak mu mówię, że ja pracuje to ten typo jest skonsternowany, bo myśli, że to on ma harówkę a ja to nic nie robię…
      Czytaj post pt. „Dość”.

      1

      0
      Odpowiedz
  6. Chłopie, powiem ci jedno. Jeśli nie wiesz, co to znaczy ciężki przebieg grypy, to się ciesz. Uwierz mi, nie chcesz tego doświadczyć. Pamiętam jak w 3 klasie techbazy zachorowałem jesienią. Myślałem, że zejdę z tego świata.

    1

    0
    Odpowiedz
  7. Jak go dadzą na głównego zarządce własnego małego oboziku zagładziki (wielbiciel zdrobnień) to będzie sobie wszystkim zarządzał zdalnie znad morza rybnickiego z cygarem w gębie, a nie myślał o żadnych zapierdolu hłe hłe hłe

    0

    1
    Odpowiedz
    1. Brak słów.

      0

      0
      Odpowiedz
  8. Poliż sedes w kiblu publicznym to na pewno coś złapiesz

    0

    0
    Odpowiedz