Nie wiem co robić, brak celu w życiu

Siema ludziska. No więc sprawa jest taka, że siedzę sobie w Dublinie od 2006 roku. Pracuję w jednej z tutejszych fabryk gdzie w chuj Polaków jest, i tak sobie ciułam te 1400 euro na miesiąc, żyję bez stresów, powiem wam kurwa wieczna kolonia. Wynajmujemy chatę w 5 osób, mam swój pokoik a w nim wszystko co potrzebuję: kompa, tv, xboxa i ps4. Co miesiąc odkładam kilkaset euro i już mam naprawdę sporą sumę odłożoną przez te lata. Często imprezuję, dużo zioła, dużo alko, dużo przypadkowych dup. No ale nie wiadomo kiedy stuknęło mi 33 lata i w głowie wierci mi dziurę myśl, że trzeba by coś w życiu zmienić. Z jednej strony myślę sobie – po chuj coś zmieniać, skoro mi dobrze. Z drugiej strony to jak, mam być takim wiecznym pracownikiem na taśmie w fabryce? Chciałem zmienić pracę, ale niestety po doświadczeniu 8 lat w fabryce w „normalnej” pracy, bardziej ambitnej, nikt mnie nie chce. Składałem aplikacje do różnych miejsc, do wielkich i małych firm i mają na mnie wyjebane. Po drugie chciałbym wreszcie jakiś stały związek stworzyć, może nawet zamieszkać z kobietą, ale oczywiśćie nie w tej komunie co mieszkam, bo to bez sensu. Wielu znajomych ma jakieś stanowiska, ciekawe prace, pozakładane rodziny, albo są w połowie spłacania kredytu za mieszkanie. A ja tak żyję jak miałem 25 lat tak i dzisiaj i praktycznie nic się nie zmieniło oprócz tego że mam wyższe czoło niż wtedy. Czuję że stoję w miejscu, czyli zostaję z tyłu. Czuję, że wiele szans mi uciekło, że kariery to już nie zrobię, że będę zawsze zwykłym robolem. Żeby było śmieszniej to jedyną ciekawą odpowiedź z aplikacji o pracę dostałem z… Wrocławia. Mam dobry angielski i pewna firma potrzebuje takiego kogoś żeby zająć się klientami z UK, Irlandii czy innych krajów. Odebrać z lotniska, zawieźć do hotelu, zawieźć gdzie chcą itp. Nie jakiś szczyt marzeń, ale ciekawsze niż praca na taśmie… Na rękę 3700 pln obiecują. Wracać do polskiego pierdolnika? Zostać w wietrznej i deszczowej Irlandii? Co kurwa robić. Lata lecą a ja bez celu i planu. Chujnia i śrut!

72
59