Bardzo wkurza mnie to, że nie śpię po nocach. Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale żyje w jakimś trybie nocnym z którego nie mogę się przestawić na dzienny. W dzień czuję sie ospała a w nocy dostaję energi. Od dłuższego czasu stosuje wszelkie możliwe sztuczki triki i zalecenia i huj. Gdy się nawysilam to zasypiam, jednak brakuje mi tego spokojnego opadania w sen. Chce poprostu zasnąć!
72
84
A ja się wybiłem z rytmu sennego dawno temu i teraz prawie codziennie chodzę niewyspany, jak zombie, będąc na trybie dziennym a muszę być na dziennym bo choćby mam obowiązek wobec zarabiania, z którego prawdę mówiąc jeden wielki chuj wychodzi bo często brakuje mi motywacji albo jak zombie robię coś innego. Pozdro
Zatrudnij się w nocnym klubie. A tak na serio to każdy tak ma, że jak się nic nie robi i jest się wypoczętym to nie chce się spać w nocy. Zmęcz się umysłowo albo fizycznie to odrazu zaśniesz.
TEATRZYK ZIELONA CEBULA PRZEDSTAWIA.
U lekarza. – Panie Doktorze czy wyleczy mnie pan z bezsenności? – Tak, ale najpierw trzeba znaleźć i zlikwidować przyczynę. – O, to lepiej nie! Żona jest bardzo przywiązana do naszego dziecka. ***** – Panie doktorze, każdej nocy śnią mi się nagie dziewczęta, jak wbiegają i wybiegają z pokoju… – I chce pan, żeby ten sen się nie pojawiał? – Nie, tylko chcialem spytać, co zrobić, żeby one tak nie trzaskały drzwiami… ***** Facet przyszedł do psychologa i mówi: – Cały czas mam sen, że teściowa goni za mną po domu z krokodylem. – Proszę opowiadać dalej. – Boję się tych żółtych ślepi i ostrych jak brzytwa zębów. – Straszne! – Właśnie. A krokodyl jeszcze gorszy. ***** Kiedyś jeden ze znajomych Marka Twaina zanudzał go opowieściami o swojej bezsenności. – Czy pan rozumie? Nic mi nie pomaga, absolutnie nic. – A nie próbował pan rozmawiać sam ze sobą? – zapytał Twain. TEATRZYK ZIELONA CEBULA PRZYPOMINA. „Bezsenność: choroba epok, w których ludziom każą zamykać oczy na wiele rzeczy.” -Stanisław Jerzy Lec ***** „Bezsenność jest oglądaniem własnego wnętrza w czarnym lustrze nocy.” -Halina Auderska ***** „A ja wam mówię, że Bóg ma też noce bezsenne.” -Maria Konopnicka ***** „Człowiek cierpiący na bezsenność, gdy dłuższy czas wydany jest na pastwę swej dolegliwości, podobnie jak większość ludzi w stanie nerwowego wyczerpania kieruje uczucia niechęci, nienawiści, i wręcz zapędy destrukcyjne przeciwko samemu sobie i najbliższemu otoczeniu.” -Hermann Hesse ***** „Idę spać, nic dobrego mnie już dziś nie czeka.” -Pan wasz, Mesio
Mam zupełnie tak samo, wyrobiłem sobie taki tryb życia na studiach w akademiku, w którym w dzień poprostu nie mogłem się skupić na tym co robię (mieszkaliśmy w 4 osoby w pokoju wielkości więziennej celi). Niestety teraz nie umiem się przestawić, w nocy mogę pracować fizycznie, umysłowo a w dzień wrak człowieka:/
Jestem. Ja również w nocy nie mogę zasnąć chyba, że wezmę jakieś mocniejsze tabletki na sen. Dzień? Mogłabym przespać cały. Słabo mi na samą myśl, że znowu muszę położyć się o 23.
rób doktorat
Zwiększ masę.
też tak mam, łączę się z Tobą w chujni i nadziei :<
To nie żart. Idź do psychiatry po leki na sen, ale nie takie co z buta rzucają na łóżko, bo one niczego nie poprawiają. Niech Ci zapisze leki, które uregulują sen, działając stopniowo przywrócą poprawny harmonogram.
Prześmiewcza prepelica zabawowica
Nie bój żaby ja też tak mam. Zboczenie zawodowe u barmana. Zasypiam minimum o 5 rano a wstaję po 13 albo i wcześniej. Niby tyle samo snu co zwykle ale człowiek jednak czuje się kompletnie rozstrojony z mózgiem. Dopiero wybudzam się gdzieś w granicach 16 godziny.
Mam podobnie od miesiąca – nie mogę zasnąć do 4-6 rano,a potem nie mogę wstać…dopiero koło 12-14 jakoś się mogę zwlec…co za chujnia ://
Mam podobnie i wiem czego możesz spróbować. Możesz pomyśleć że to kolejny prowokacyjny wpis dla żartu, ale nie tym razem, mówię serio i przetestowałem na własnej skórze. Jeśli chcesz paść na łóżku i zasnąć jak niemowlę to musisz się porządnie wymęczyć. Spróbuj „masturbacyjnego maratonu” czyli pieścisz się i dochodzisz tak długo aż już nie masz sił i czujesz zmęczenie. Gdy ja muszę się położyć wcześniej to takie 5 spustów spełnia zadanie znakomicie. Możesz też znaleźć faceta który Cię wymęczy wieczorem w podobny sposób. Jak popracujesz trochę biodrami będąc u góry to jeszcze bardziej się zmęczysz. Tego też próbowałem i działa. Nie ma to jak sen po porządnym seksie. Ewentualnie jak nic z tego nie pomoże możemy się jakoś skontaktować i dotrzymamy sobie towarzystwa w nocy. Sam przy każdym dłuższym wolnym przestawiam się na nocki, a w tygodniu roboczym często siedzę do późna i odsypiam to po powrocie z uczelni więc możemy trochę pogadać.
za duzo myslisz
Ruchaj się do utraty tchu,rób seksualne maratony to zaśniesz momentalnie ;-))
Idź pracować do kasyna, to będzie dobre dla Ciebie.
Jesteś opętana przez Szatana. Natychmiast zgłoś się do mnie. Udzielę Ci zniżki na analny egzorcyzm. Potem idź na mszę, daj na tacę i idź się wyspowiadać, najlepiej do mnie. Obciąganie mojej krótkiej pały daje bonus +50 do odpuszczenia grzechów. Pozdrawiam Biskup Proboszcz Egzorcysta Pakosław Żygotka i przyszły Papież.
Ech, szkoda. Ciągle sobie obiecuję, że na starość to się porządnie wyśpię!
To typowe, zwłaszcza dla kobiet. Kiedy ludzie ciężko pracują, to, że śpią po cztery, pięć godzin, nikogo nie dziwi, bo nie mają po prostu czasu na spanie. Życie pędzi: dom, mąż, śniadanka, kanapki, kolacje, sprzątanie, potem praca, zajęcia dodatkowe, żeby dorobić. Kiedy pytam ludzi, jak spali, kiedy byli młodzi, ci aktywni mówią: 'O, jak mi się udawało pospać pięć godzin, to było super’. Pracująca kobieta zasuwa na jednym, dwóch etatach w ciągu dnia, potem ma trzeci etat w domu. Jak już się ze wszystkim obrobi, wszystko załatwi, to się robi północ. O szóstej już jest na nogach, bo śniadanie dla pana władcy, odprowadzić dzieci, makijaż. A na ósmą rano musi być w robocie. I tak zasuwa jak samochodzik, śpiąc po cztery-pięć godzin i cały czas sobie obiecując: pójdę na emeryturę, może na wcześniejszą emeryturę i wtedy to sobie odeśpię. Problem jest taki, że kiedy jestem młody i mógłbym spać, to nie mam albo czasu na sen, albo ochoty, bo jest tyle innych atrakcyjnych rzeczy, którymi można się zająć: spotkania, imprezy, randki. A kiedy jest się na emeryturze i można bez trudu znaleźć czas na sen, to tego snu potrzeba znacznie mniej.
Żona, wracając do domu z zakupów, zastała swojego męża w łóżku z atrakcyjną osiemnastolatką. W momencie, gdy skończyła się pakować i chciała opuścić dom, mąż zatrzymał ją tymi słowami:
– Zanim wyjdziesz, chciałbym, żebyś posłuchała, jak do tego wszystkiego doszło. Gdy jechałem z pracy do domu autostradą w czasie wielkiej ulewy, zobaczyłem tę miłą dziewczynę, zmęczoną i przemoczoną. Zaoferowałem jej, że ją podwiozę. Ale gdy zorientowałem się, że była głodna i bez pieniędzy, przywiozłem ją do domu i przygotowałem jej posiłek, z tej pieczonej wołowiny, którą kiedyś kupiłem, a ty o niej zapomniałaś w lodówce. Na nogach miała bardzo zniszczone sandały, wiec dałem jej parę twoich dobrych butów, których nie nosisz, bo wyszły z mody. Było jej zimno, więc dałem jej sweter, który podarowałem ci na urodziny, a którego nigdy nie włożyłaś, bo kolor ci nie odpowiadał. Jej spodnie były bardzo zniszczone, wiec dałem jej parę twoich. Były jak nowe, ale dla ciebie już za małe. I w momencie, gdy ta dziewczyna już opuszczała nasz dom, zatrzymała się i zapytała: „Czy jest jeszcze coś, czego twoja żona już nie używa?”
Biore w kiche pozdro byczek Andrzej
@21. A czemu bierzesz w kiche? Usta już ci wysiadły? Czyli mówisz, że gównem się urodziłeś i gównem zdechniesz? Na takich nic nie znaczących śmieciach biedronka i Tesco zarabiają szmal.
Obciągnij jakiemuś facetowi z połykiem i dobrze go wyruchaj, po tym się dobrze zawsze śpi. Wiedza z doświadczenia.
Tak ta ksiazka Marka Kotonskiego („Co z tymi Kobietami?”)jest bardzo dobra.
To będzie prawdziwy hit. Jeden z największych polskich blogerów przeniósł swoje
myśli na papier. Przyjdzie taki czas, że nietaktem będzie nie-posiadanie tej
książki na półce w domu. To powiedziałem ja, jarzą… tzn. TooN