„Przecież to nie człowiek, tylko zwierzę”

Mam 2 koty i szanuję je. Nie noszę ich na rękach jak pluszaki (chyba, że jeden z nich akurat chce być ponoszony ;). Nie przytrzymuję ich siłą na kolanach – nigdy nie musiały się wyrywać z moich uścisków. Nigdy nie przeszkadzam im, gdy śpią, próbując je obudzić, bo powiedzmy uznam akurat, że fajnie byłoby się teraz z nimi pobawić. Nigdy nie przeszkadzam, gdy jedzą. Chodzą własnymi ścieżkami, jak to koty i do niczego ich nie zmuszam.

Doskonale rozumiem, że dzieci będą postępowały zupełnie odwrotnie – będą za nimi biegały, ciągnąc za ogon, krzycząc i piszcząc. Ale dlaczego dorośli których goszczę zachowują się podobnie do dzieci…?? Chodzą za moimi kotami, biorą je na ręce i trzymają na siłę, podczas gdy one się wyrywają. Nosz kurwa! Zwracam uwagę, żeby nie męczyli kotów i słyszę tylko że „Przecież oni ich nie męczą. Zresztą to nie człowieki tylko zwierzęta” – co to za argument do licha! Misia Coralgola sobie ponoście i potrzymajcie na kolankach.
Teściu z kolei wymiata. Podchodzi do śpiącego na drapaku kota i zaczyna się z nim droczyć (wku*wiać). Po czym mówi BEZ ŻADNEGO WSTYDU, a wręcz z zadowoleniem z siebie: „Próbowałem go obudzić, ale nie dał się”.
Co się dzieje z tymi „dorosłymi”, że tak dziecinnieją w złym znaczeniu…
Ten sam teściu uważa, że zabawa z kotem = wkurwianie kota do tego stopnia, żeby gryzł i drapał. Zaznaczę, że moje koty są bardzo łagodne i bardzo sobie tą łagodność w nich cenię, bo dzięki temu nie mam podrapanych i pogryzionych łap po zabawach, czesaniu lub obcinaniu pazurów. I powtarzam tej rodzinie, żeby nie uczyli moje koty gryzienia i drapania!
Mówię jak do ściany.
Niesamowicie mnie to wkurza. Coraz częściej myślę, że mam do czynienia z bandą niereformowalnych …
Poza tymi sytuacjami z kotami, bardzo lubię tą rodzinę 😉

46
24

Komentarze do "„Przecież to nie człowiek, tylko zwierzę”"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Nigdy nie ogarnę fenomenu tych zjebanych zwierząt.

    11

    11
    Odpowiedz
    1. Ludzie to zwięrzęta. Tak o faktach.

      Są więcej warte niż Ty. Co Ty osiagnąłeś ? Zarabiasz więcej niż 500tyś ? To wypad do lasu.

      0

      6
      Odpowiedz
  3. Ja jestem człowiekiem i bardzo chciałabym być noszony i głaskany ale nikt nie jest chętny żeby to uczynić. 🙁

    14

    1
    Odpowiedz
    1. …bardzo chciałabym być noszony i głaskany… i łapany za ogonek 😛 .

      5

      0
      Odpowiedz
  4. Prowadzę dom tymczasowy dla kotów „po przejściach”. Mam kilka takich egzemplarzy, że bez rękawic spawalniczych nie podejdziesz ( są u mnie w celu usocjalizowania ). Mogę pożyczyć Ci takiego jednego czy dwa na weekend, może jak teściowi założą ze cztery szwy na pogotowiu to mu przejdzie wkurwianie śpiących kotów 🙂

    21

    3
    Odpowiedz
  5. Zwierzęta to nie są ludzie.

    Dobrze mnie zrozumieliście? Miałem na myśli to, że zwierzęta nie prezentują większości ludzkich cech i zachowań. W większości tych złych, na szczęście. Dlatego taki pupil kot albo pies, jest więcej wart niż kilka, kilkanaście a pewnie i kilkaset milionów stworów chodzących po tej planecie i mówiących o sobie „homo sapiens”. Dla rozjaśnienia tematu proponuję uważnie obejrzeć film „Życie Pi”.

    Jeszcze trzy sprawy:
    1. Żeby nie było, mam trzy koty i jestem jebnięty na ich punkcie.
    2. Opierdol teścia bez skrupułów. Wytłumacz, że to Twój dom, Twoje zasady (to taka słynna maksyma) i Twoje koty. To ostatnie najważniejsze – tak mu powiedz.
    3. Miś nazywał się Colargol, a nie Coralgol. Zresztą to był rudy, wyliniały skurwysyn komunista 🙂

    9

    1
    Odpowiedz
  6. Też bardzo lubię zwierzęta i staram się nie robić im krzywdy ale kiedy ktoś zaczyna zwierzęta traktować jak świętość to gula mi skacze. Pewnie sama nie raz budziłaś jakiegoś członka swojej rodziny i wydawało Ci się to zupełnie normalne. Te twoje kotki mają lepiej w swoim życiu niż 90% ludzi na świecie a ty się jeszcze wkurwiasz i produkujesz tutaj jak (omójboże) ktoś je wybudzi z ich 16 godzinnego snu. No ja pierdole.

    17

    2
    Odpowiedz
    1. No i ? Ludzie to też zwierzęta.

      To że istota nie ma tak rozwiniętego umysłu, nie znaczy że jest gorsza niż my.

      Dla mnie biedacy zarabiający mniej niż 500 tyś zł rocznie, to gorzej niż zwierze, bo zwierze nie marnuje tak gigantycznych ilości surowców.

      1

      2
      Odpowiedz
  7. Powiedz każdemu kto ci dręczy koty, że są nosicielami bartonelli i kilku innych koinfekcji. Już nikt nigdy kota ci nie dotknie 🙂

    5

    0
    Odpowiedz
  8. To jest właśnie ta patologia polska! Przydalo by sie podejsc do takiego dziada z łopatą i tez go powkurwiac

    3

    1
    Odpowiedz
  9. Hmmm..
    LUDZIE TO ZWIERZĘTA.

    To tak na wstępie, żeby przypomnieć każdemu że należymy do królestwa zwierząt. A jeśli ktoś wierzący to odsyłam do cytatu z Biblii:

    Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40)

    3

    0
    Odpowiedz
    1. Inny cytat z Biblii: ” Zabijaj (zwierzęta) Piotrze i jedz.” (Dz Ap 10,13)

      1

      1
      Odpowiedz
  10. Miałem bardzo podobne sytuacje, czy to z kotem, czy z dzieciakami w moim pokoju które sobie pozwalały na wszystko. W końcu powiedzialem koniec, pokój zamykałem na klucz, na drzwiach wisi tabliczka którą kupiłem „nieupoważnionym wstęp wzbroniony”, kota już nie mam, ale jak był po prostu twardo mówiłem że nie życzę sobie takiego zachowania, bo to MÓJ kot (choć dobrze wiemy że to człowiek bardziej należy do kota hehe), zrezygnowałem z wizyt u rodzinki, odmówiłem też bycia zasranym chrzestnym. Skutek? Praktycznie zadnych wizyt teraz SWIETY SPOKOJ, bo z rodzina najlepiej na zdjeciach. Jak przychodzi przyjaciel to nie musze sie obawiac o takie rzeczy

    3

    1
    Odpowiedz
  11. True. Nienawidzę tekstu „przecież to tylko zwierzę”.

    0

    0
    Odpowiedz