Chujnia że skręcaniem mebli

Witam wszystkich chujan. Jak w temacie. Zamówiłem komplet mebli do pokoju córki. Nie wspomnę o tych dwóch miesiącach oczekiwania na realizację zamówienia. Chciałem zrobić dzisiaj niespodziankę córce i złożyć kilka elementów zanim wróci ze szkoły. Mam wolne, zabrałem się więc od rana za skręcanie, a muszę zaznaczyć że mam w tym doświadczenie i robiłem to już wielokrotnie. Tu zaczyna się moja cała chujnia i ciąg zaśrutowanych jak zając w pasztecie zdarzeń. Wyciągnąłem elementy z paczek, oczom mym ukazały się krawędzie poszarpane jak by ktoś to wygryzał je tępymi zębami, elementy słabo spasowane ze sobą, szuflady po skręceniu okazały się skoszone i bez możliwości regulacji na prowadnicach. Panel przedni szuflady którą udało mi się złożyć krzywo odstaje od całości mebla. Zmarnowałem dwie godziny na małą nocną szafeczkę bo nic nie można było dobrze spasować. Płyta dosłownie kruszyła się w rękach. Człowiek płaci nie małe pieniądze bo zestaw renomowanej firmy i raczej z górnej półki cenowej a tu taka popylina, że ręce opadają. Nie jestem z tych co poddają się łatwo, rozłożyłem więc koce i kartony na podłodze żeby nic nie uszkodzić. Skręcam kolejny super ekskluzywny mebel i śrut znowu- instrukcja nosz k… kto to pisał? Wkręt za długi i poszeeedł na wylot płyty, dziura na wylot w laminacie. Drugi mebel do dupy. Uparłem się już, bobto sprawa honoru i biorę się za biurko, przykładam się tym razem do cna, staram się jak mogę, dwa razy sprawdzam. Musi mi coś do chuja wyjść dzisiaj!!! Jeeest!!! Mebel skręciłem bez problemu. Wypieściłem go jak ta lala. Podnoszę go żeby zdjąć, nieco przesunąć bo stał kartonach… I jeebuuut… Biurko osunęło się z dosłownie 20 cm wysokości prosto na kawałek odsłoniętego jesionowego parkietu… róg blatu rozjebało w drzazgi, a w pięknej podłodze dziura. Dziękuję – w wersji polskiej udział wzięli… Odłożyłem to wszystko w kąt i wkurwiony już na maxa szukam na necie kontaktu do wspaniałego producenta żeby zadzwonić i zamówić uszkodzone części, a przy okazji podzielić się moimi skromnymi spostrzeżeniami i opinią o jakości i produkcie. Zgadnijcie teraz co? Wielka firma z tradycjami i taśmą produkcyjnął w Elblągu posiada tylko fax i mail do kontaktu. Co to k… jest? Tak się dba o klienta?!? Wystukuję wiec numer do sklepu co to mi sprzedał to gówno. Pani po krótkiej rozmowie informuje mnie, że „musi napisać mail” i że jak dostanie odpowiedź to zarząd powtarzam „ZARZĄD” jej wspaniałej cebulaczej dystrybuującej gówno firmy musi zatwierdzić realizację mojego zamówienia. Dodam że cała procedura mailowania i produkcji z wysyłką może potrwać do 4 tyg.!!! Nie o „take” Polskę nie o „take walczylyśmy”… Najgorsze w tym wszystkim jest to, że w amoku tej całej sytuacji zapomniałem że dzisiaj jest rocznica ślubu. Żona przyszła teraz z pracy, meble i podłoga rozk…, a ja wściekły jak pies zamiast Ją z kwiatami i uśmiechem witać to (już drugi k… raz, bo za pierwszym tel mi padł) opisuję swoją chujnie na chujni. Chujnia i śrut.

43
7

Komentarze do "Chujnia że skręcaniem mebli"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Jakbyś nie dopisał o tej rocznicy ślubu na samym końcu to może jeszcze bym w tą bajkę uwierzył. Chyba administracja bierze udział w tych mistyfikacjach żeby strona nie upadła.

    2

    2
    Odpowiedz
  3. Miałem to samo, 1,5 miecha oczekiwania na realizację zamówienia, a płyty albo źle nawiercone, albo wcale. Programista CNC chyba był na wypowiedzeniu i jebało go jak elementy są docinane i nawiercane 🙂
    Sam ponawiercałem niepasujące otwory, a półki wewnętrzne źle docięte (nic się nie dało z tym zrobić) zareklamowałem. Po kolejnych 4 tygodniach oczekiwania przyszły takie same 🙂 Wesoło, więc kolejna reklamacja i kolejna i kolejna. Skończyło się tym, że zamówiłem płyty, docięli mi tak jak chciałem a sklep ja i wszyscy znajomi – omijają szerokim łukiem.

    4

    0
    Odpowiedz
  4. Mogłeś kupić w IKEA tam instrukcja jest zrozumiale narysowana a i ze zwrotrm już skręconych a nie odpowiadających Ci mebli nie ma problemu.

    3

    0
    Odpowiedz
  5. A właśnie że o takem Polskem walczylymeeeee! Sprzedać gówno i wziąść kase to jest spryt polskiego bysmemena. U nas takie cebulackie krętackie oszustwa nazywa sie ZARADNOŚCIĄ czyli zrobić z gówna COŚ, zarobić szmal na byle czym to znaczy że Pollak potrafi! A ty człowieku frajerze coś takiemu polaczkowi zaufał siadaj i płacz.

    2

    1
    Odpowiedz
  6. Podaj nazwę tej firmy.

    2

    0
    Odpowiedz
    1. rebus:
      chuj=wuj
      chujcik= ……..(nazwa tej firmy)
      Pozdrawiam! /autor chujni

      6

      0
      Odpowiedz
  7. Dawaj nazwę, to przynajmniej uchronisz innych od tej „produkcji”!

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Jestem facetem, nie czytam manuali, najwyżej później wszystko porozkręcam bo się okazuje że ta ciut dłuższa śrubka jest potrzebna w innym miejscu. Ostatnio skręcałem łóżeczko dla dziecka, k*rwa tu drzazgi, tu nie pasuje, instrukcja z dupy. Ku*wa!

    1

    2
    Odpowiedz
    1. I po chuj mnie cioto minusujesz?

      1

      0
      Odpowiedz
      1. Żebyś widział jaki jesteś głupi filozof z tym swoim mądrowaniem.

        0

        0
        Odpowiedz
  9. Nie jest mi cię żal nieudaczniku. Skąpstwo niepopłaca. Trzeba było kupić u firmy z prawdziwego zdarzenia a nie o jakiejś fikcyjnej renomie wyssanej z palca.

    0

    1
    Odpowiedz
  10. Może to były meble firmy Euromebel, czyli od Mesia 😀

    0

    0
    Odpowiedz