Człowiek-demolka

Przez całe życie jestem dla siebie największym utrapieniem. Bo za cokolwiek bym się nie wzięła i czegokolwiek bym nie zrobiła, zawsze muszę wszystko popsuć, wywrócić, złamać, wylać, pobrudzić i ZDEMOLOWAĆ. Zaczynam powoli wierzyć w posiadanie pecha i narodziny pod ciemną, nieszczęśliwą gwiazdą. Gdybym jeszcze była jakimś tumanem z dwoma lewymi rękoma, mazepą, ofiarą losu, ale wręcz przeciwnie! Jakkolwiek nie skupiłabym się na wykonywanej czynności zawsze muszę wszystko spierdolić. Ufajdolić ledwo kupione spodnie czy bluzkę. Potknąć się o kamień albo wyboiny na asfalcie i rozkleić podeszwę albo upierdolić fleka. W zaciszu domowym, owszem zjeść obiad jak człowiek, bez żadnej wtopy, ale będąc na rodzinnej imprezie na wejściu wyrąbać pół kotleta za talerz i utłuścić świeżo wyłożony obrus. O ilości potłuczonych w moim życiu szklanek i talerzy nie wspomnę. Jednak do największych ewenementów należy zerwanie zasłony w przymierzalni w sklepie odzieżowym, zerwanie KOLCZATKI na spacerze z psem, tak te jebane, metalowe zatrzaski po prostu się „odczepiły” i obroża spadła mu z szyi i… Niezapomniana procesja pierwszokomunijna, kiedy akurat zachciało mi się kichać i pierwszy i ostatni raz w życiu zdarzyło się tak, że cała moja twarz pokryła się katarem i gilami tak, że zaślepłam na jedno oko. Oczywiście wtedy, kiedy brałam udział w ważnej uroczystości, miałam na sobie albę i kwiaty w ręce, kiedy otaczało mnie setki ludzi wraz z księdzem i siostrami zakonnymi, wtedy musiało mnie dopaść moje pieprzone fatum. Mam dość złośliwości przedmiotów martwych i swojej niszczycielskiej natury. Chujnia i śrut.

47
5

Komentarze do "Człowiek-demolka"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Już Cię lubię 🙂 Mam przyjaciółkę, która ma bardzo podobne pierepałki ze sobą i jest najwspanialszym człowiekiem i najlepszym przyjacielem. Kiedy opowiada o swoich przygodach, śmiejemy się z tego razem serdecznie 🙂
    Mam nadzieję, że podczas komunii ktoś z otaczających Cię dorosłych wpadł na pomysł poratowania dziecka chusteczką? Tylko w związku z tą sytuacją żal mi jak pomyślę co wtedy przeżywałaś.
    Inne przygody – spoko, luzik. Nic to takiego strasznego 😉

    4

    1
    Odpowiedz
  3. Porażki i potknięcia są spowodowane bujaniem w obłokach. Trzeba twardo stąpać po ziemi. Tyle ode mnie.

    5

    1
    Odpowiedz
  4. Musisz zmienić nastawienie do życia. Też byłam fajtłapą, a potem stałam się zimną wyrachowaną kurwą która kontroluje otoczenie. Polecam.Już nigdy nie zaliczałam wpadki

    8

    4
    Odpowiedz
  5. Spokojnie, jesteś taka jak każda inna kobieta. Tylko do jednego się nadajecie.

    2

    7
    Odpowiedz
    1. Spokojnie, my przynajmniej do jednego się nadamy. Ty jak mniemam przydatności nie posiadasz.

      3

      2
      Odpowiedz
  6. Zdajesz się przy tym wszystkim być strasznie słodką osobą 😀

    3

    1
    Odpowiedz
  7. „Zaczynam powoli wierzyć w posiadanie pecha i narodziny pod ciemną, nieszczęśliwą gwiazdą.”
    Oczywiście tak najłatwiej, zwalić na jakieś czary-mary. Skoro w samotności jesz bez wtop to znaczy, że jesteś przewrażliwiona i tłum ludzi wpływa na Ciebie stresująco przez co głupiejesz, masz nieskoordynowane, za szybkie i nerwowe ruchy – co powoduje wtopy.

    2

    1
    Odpowiedz
  8. Jesteś po prostu nieuważna. Nie myślisz o konsekwencjach swojego postępowania. Potknełaś się o kamień, bo nie patrzyłaś pod nogi. Prosta zasada – patrz tam, gdzie leziesz. I cała reszta na podobnej zasadzie. Zanim cokolwiek zrobisz pomyśl, co możesz spierdolić i rób to tak, żeby spierdolenia uniknąć.

    2

    0
    Odpowiedz
  9. To w takim przypadku wina leży po stronie twojego ojca. Zamiast spuścić się na kalosza i kopnąć matkę cipę powinien tylko na twarz ewentualnie na klatę.

    0

    1
    Odpowiedz