Ojciec

Dzisiaj o moim ojcu, może kiedy indziej o reszcie rodziny.

Wkurwia mnie ojciec już od dawna. Jest alkoholikiem, od 3 lat nie pije, skończył terapię. Traktuje mnie jak jakiegoś ciula, DO którego może sobie pogadać. Nie rozmawia ze mną, tylko do mnie mówi. Wygada się o pierdołach kogo spotkał w lesie, na pogrzebie, w sklepie. Jak ja chcę coś powiedzieć to albo sobie idzie, albo sie nie odzywa jakby przeżywał oświecenie duchowe, albo się wpierdala w zdanie i pociska jakieś pierdoły, że masło kupił 20 groszy taniej albo skrzynkę mleka 5 groszy taniej.
Jak się o coś zapytam, żeby się nie wkurwiał, że coś źle zrobiłem nie po jego myśli (na przykład zamiast 5 łyżeczek cukru do herbaty dałem 4) to już z wkurwem w oczach, ze czemu ja sie kurwa pytam, a to ty nie wiesz, ile ja chce…

Albo to ciągłe wkurwianie się o takie pierdoły że głowa mała, a to wkurw bo woda się się nie ugotuje w 30 sekund, to wkurw bo mu ktoś kurwa fotel przesunął.
Pewnie bym to znosił, ale moja psychika jest już wystarczająco zjebana przez matkę nauczycielkę wyładowującą agresję w domu, kłótnie rodziców kilka razy dziennie (i to nie takie łagodne, kurwa ściany wibrowały od tych wrzasków, nadal mam koszmary) siostre-ćpuna-dupodajke z dwojgiem dzieci kurwiącą się na lewo i prawo, szykany w szkole w najbardziej skurwiałym mieście i dzielnicy w polszy i ten zajebany alkoholizm ojca. Przez to też sam powoli wpadam w alkoholizm, inne narkotyki staram się ograniczać.
Napiszecie-Wyprowadź się!
To będzie pierwsza rzecz jaką zrobię po skończeniu szkoły w kwietniu roku pańskiego 2018.
Dzięki za możliwość wylania tego gówna z mojego wnętrza.

83
3

Komentarze do "Ojciec"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Garda wysoko, spokój w sercu i trzymaj się, po prawdzie potrzebna Ci odskocznia od życia w bagnie, może głupia rada ale poszukaj w okolicy jakiegoś survivalu. odskocz od rzeczewistości i zmierz się z samym sobą, to że wygrasz to jasne

    1

    1
    Odpowiedz
  3. Współczuję Ci kolego, masz rację wyprowadzka to dobre rozwiązanie. Mam ojca alkoholika i siostrę, która ma dwójkę dzieci, gdy ostatnio przyjechałem do domu płacz krzyki itp. to zrozumiałem, że jestem wolnym człowiekiem i za nic w świecie nie będę miał dzieci i rodziny jebana patologia!!!! Oczywiście wyprowadziłem się i żyję mi się lepiej.

    3

    0
    Odpowiedz
  4. Tylko jedno – nie chlej, nie ćpaj. Chyba, że chcesz skończyć jak twój ojciec alkoholik kłócący się z pojebaną matką i wychować patolską córunie.

    4

    0
    Odpowiedz
  5. Mieszkasz w Łodzi czy na Górnym Śląsku?

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Tak też zrób. Szkoda życia.

    1

    0
    Odpowiedz
  7. Ło chuju masz tam wszystko. Tak zwana nowoczesna rodzina. Jedno nie pasuje do drugiego. A tak na serio to rady nie ma jedynie pozdrawiam.

    0

    1
    Odpowiedz
  8. Alkoholik jak przestanie pić to już uważa że jest pępkiem świata i został cudownie natchniony przez samego Boga. Nie pamięta jak jeszcze rok temu chodził oszczany i spał po rowach.

    8

    0
    Odpowiedz
  9. Kurwa stary, nie zazdroszczę. Zachowaj zimną krew i spierdalaj stamtąd gdy tylko będzie to możliwe. Głupi pokój na obrzeżach dużego miasta za 500 zł, ale przynajmniej bania zdrowsza.

    5

    0
    Odpowiedz