Tatuś na luzie

Wczoraj zadzwonił do mnie ojciec, z którym nie gadałem ponad pół roku, a raczej to on miał serdecznie wyjebane na to co się ze mną dzieje – a nie było kolorowo (za to córunia tatunia ma z nim dobrze). Jakby nigdy nic pyta się „co tam”, a ja mu na to od razu, że w święta potraktował mnie jak dziwkę (dał pieniądze, powiedział że się odezwie, a potem nawet telefonu nie odbierał). Po raz PIERWSZY w życiu wygarnąłem mu prawie wszystko co mnie boli, a on na to coś w stylu „dobra to nie ma co rozmawiać, na razie”.

87
77

Komentarze do "Tatuś na luzie"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Ciesz się że Ci dał kasę.Bo inni ani miłości ani kasy nie doznają.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. No cóż, córunia tatunia w każdym przypadku może być tylko jedna. Ty nią nie jesteś.

    0

    1
    Odpowiedz
  4. No tak… dobra, to nie ma co czytać. Na razie.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. będzie się ruchać ze swoją córunią pewnie extra a niej laska a z ciebie tłusta locha.

    0

    1
    Odpowiedz
  6. Popieram @1 – mój nie chce mnie znać, ani alimentów, ani nic… No, żyje się dalej, mam nadzieję że moje dzieci będą miały innego ojca.

    0

    1
    Odpowiedz
  7. Kurwa jak widze wszystkie komentarze wyżej, to zastanawiam się, jakimi wy jesteście głąbami, że nie potraficie czytać ze zrozumieniem. Szybko da się zauważyć, że autorem chujni jest facet, ale debile piszą „ty nią nie jestes” albo „tłusta locha”. Ludzie, jakim cudem wy szkoły skończyliście?

    1

    0
    Odpowiedz
  8. „dobra to nie ma co rozmawiać, na razie” – ładnie ciebie zniszczył

    0

    1
    Odpowiedz
  9. ludzie, to facet pisał, nie laska…

    0

    0
    Odpowiedz
  10. No cóż, jedyny pozytyw tej sytuacji jest taki – masz wzorzec jakim ojcem NIE powinieneś być.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. @3 – hahaha

    0

    0
    Odpowiedz
  12. raczej słabo zagrał, trochę głupi tekst jak na ojca

    0

    0
    Odpowiedz
  13. a no pewnie nie ma co się spodziewać.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. 99% facetów nie nadaje sę na ojców. Piszę to jako 40 letni facet, który z odpowiedzialności nie jest ojcem, choć wile osób mówi co innego. Pierdol ojca, bo nie od tego masz życie, żeby je stracić na rozkiminaniu jego indolencji. Masz życie i to jest twoje życie. Nikogo innego.

    0

    1
    Odpowiedz
  15. ha ha ha ha ha skąd ja to znam! Jeszcze powie, że po trzydziestce ojca sie nie potrzebuje, a sam do swojej matki leci z kazdą duperelą. Od 20 lat kontakt 1 x w roku i jeszcze sie obrazi jak pierwsza nie zadzwonie. Ech życie!

    0

    0
    Odpowiedz
  16. huj nie ojciec

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Skad się biorą takie zjeby? Gdy ja nie widzę moich dzieciaczków kilka dni to strasznie tęsknię. Mój ojciec mnie olewał i moze to mnie nauczyło, że ja powinienem być inny dla swoich dzieci. Olej go, a jak kiedyś przejrzy na oczy i to on będzie potrzebował kontaktu to mu powiedz: teraz to się wal chamie.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Ile masz lat? Czemu sądzisz, że ktoś musi wysłuchiwać grzecznie twoich toksycznych gorzkich żalów tylko dlatego, że cię spłodził? Dziwię się, że w ogóle jeszcze z tobą gada.

    0

    1
    Odpowiedz
  19. Ja mam jeszcze gorzej, nawet kasy nigdy od rodziców nie dostałem. Zerwałem z nimi wszelki kontakt i nie zamierzam go nawiązywać, ich wybór, oni mnie spłodzili więc to oni pierwsi powinni dać mi miłość a jak nie to nie, nie obchodzi mnie co się z nimi dzieje albo kiedykolwiek będzie się działo tak jakbym ich nigdy nie znał. Najgorszy w tym wszystkim jest słuszne poczucie straty czegoś co należy się każdemu człowiekowi i ono pozostanie chyba do końca życia i to jest chujnia. Jak to mówi Rychu Peja: Bóg nie rozdaje równo, nie wybierałem rodziny.

    1

    0
    Odpowiedz
  20. @18
    Jestes beznadziejnym typem człowieka! To jest jego ojciec i wypadałoby jakoś wysłuchac tych żali i ewentualnie powiedzieć swoje. Przez takich kutasów jak ty młodzi ludzie maja przejebane. mam nadzieję, że ci twoje bachory oleją ciepłym moczem. Nara

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Mam z ojcem prawie identyczną sytuację. Zostawił mnie i mamę jak miałem rok. Raz do roku się odezwie i czasem przyśle jakieś 200 zł. Dodam, że jest bardzo znanym i cenionym lekarzem. Chwile po rozwodzie ożenił się 2gi raz, z kobietą która miała już 5 letniego syna. Oczywiście chłopaczek miał całe życie wszystko czego dusza zapragnie, a my z mamą nie mieliśmy co do garnka włożyć, bo ten chuj się wykręcał od alimentów.

    1

    0
    Odpowiedz