Cały czas słyszę: „bierz się za lekcje, bo potem w nocy siedzisz i nie wyspany jesteś” albo „czego nie czytasz żadnych książek, jak masz trochę czasu to przeczytałbyś jakąś lekturę, a nie siedzisz przed kompem”. Już mnie to wkurwia, że się tak wpierdalają. Nie mogą zrozumieć, że wolę uczyć się w nocy, bo wtedy mogę się skupić.
24
49
mam dokładnie to samo. Najlepiej przyswajam informacje od 19 do 23, a starzy wydzierają się, że dopiero wieczorem zabieram się za naukę. Taka upierdliwa chujnia.. jeszcze lepsze jest to, że do nauki potrzebuję idealnej ciszy, a to na złość kiedy już się wczytuję w jakąś książkę to albo ojciec chrapie albo matka telewizor ogląda albo coś naprawiają nie wiadomo co robią, czasami mam wrażenie że robią mi na złość…
zgadzam się, mam dokładnie tak samo, ale przecież w nocy lepiej się uczyć: jest cisza, spokój i więcej rzeczy wchodzi do głowy, skupiam się, bo wiem, że już nie mogę tego odłożyć na potem.
ja też to mam xP