Wkurwiające życie, zjebany świat

Życie to jest życie i nie zawsze jest piękne. Tylko, że zawsze jest tak, że jak się coś układa to jest dobrze, a jak się zacznie pierdolić to już jak domino. Po kolei i bez końca. Czasami człowiek czuję się jakby ktoś rzucił na niego jakaś klątwę, jakiś urok. Do pewnego momentu jest, dobrze, fajnie, praktycznie bez problemowo. Jednym słowem raj. W pewnym momencie albo sam, albo ktoś musi coś w tym życiu człowiekowi zjebać. I potem reakcja łańcuchowa. Najpierw jakiś mały problem, potem większy, potem dwa, potem kolejny i tak się to wszystko mnoży. Aż człowiek sobie myśli „wieszać się i nic więcej, nie ma już żadnego ratunku”. Zawsze jakiś jest. Tylko trzeba odpowiednio szukać. Dobrze aby ktoś mógł nas pokierować. Abyśmy mieli kogoś kto nas wysłucha, pomoże, podpowie. Ja może i młody ale już w swoim życiu wiele przeżyłem i wiem co to cierpienie, ból, rozpacz, strach o najbliższych. Wtedy cały świat staje się obojętny. Myślisz tylko o jednym. Najgorsze jest to gdy stanie się kilka rzeczy, a nie jedna. Wtedy człowiek zaczyna wariować. Myśli o kilku rzeczach na raz. Udaje szczęśliwego ale to tylko złudzenie, początki depresji. U wielu ludzi depresja jest nieokazywalna. Ludzie uważają, że jest dobrze, a wcale nie jest. Jest źle i to bardzo. Najważniejsze jak już mówiłem to mieć komu opowiedzieć o swoich problemach. Mieć kogoś kto był w podobnej sytuacji lub zna życie i wiele przeszedł. Często słyszy się idź do psychologa, psychiatry. Ale czy to naprawdę pomoże? Głupie teorie możemy sobie poczytać w internecie. Myśleć pozytywnie możemy się starać bez pomocy psychologa. Psycholodzy często mówią co masz robić, ale tak naprawdę żeby wiedzieć trzeba coś takiego przeżyć. Trzeba czegoś takiego doświadczyć, żeby potem móc pomagać ludziom. Ja wszedłem jakiś czas temu w taki okres swojego życia, że miałem wyjebane na wszystko. Nic mnie nie interesowało. Do pewnego momentu. Aż pojawił się ktoś, a dokładniej ona. Na początku myślałem, że będzie fajnie, że się ułoży i będzie można to ciągnąć dalej. W końcu się zaangażowałem na poważnie, bo myślałem, że to jest to. Ale widać się pośpieszyłem. Kolejny raz człowiek się sparzył i kolejny raz myśli co zrobił źle. I nie może dojść do momentu gdzie coś źle zrobił. Niby trzeba i wykorzystuje się doświadczenia zdobyte w życiu. W większości gówno prawda. Chcemy robić inaczej, a robimy zupełnie co innego. I po takich wydarzeniach się tylko człowiek zastanawia czy to zawiniłem ja czy ktoś inny???

19
33

Komentarze do "Wkurwiające życie, zjebany świat"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. nuda! więcej konkretów!

    0

    0
    Odpowiedz
  3. tekst jak z jakiegoś generatora losowego tekstu, ale mimo to pozdrawiam autorkę 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Co zrobiłeś źle? Zaangażowałeś się. A swoją drogą od tego jest chujnia żeby się tutaj wypowiedzieć. Myślę, że część osób tu udzielających głosu ma za sobą pewne przejścia. Choćby ja sam – ok półtora roku temu w praktycznie tym samym czasie straciłem prace, kobietę, mieszkanie, miałem sesję na karku i prawie żadnych perspektyw na przyszłość. Mnie to akurat wzmocniło w chujni, więc i Ciebie takie doświadczenia mogą wzmocnić. Musisz tylko dostrzec w sobie chujowy pierwiastek, który posiadają tylko prawdziwi chujowicze.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Ta tego kwaitu jest pół światu, ale 3/4 chuja warte;/

    2

    0
    Odpowiedz
  6. Jesteś pipą. Pierdolonym dzieckiem emo. Ogarnij sie i zrób coś ze swoim życiem. Nieważne w która stronę wieje wiatr – ważne jak ustawiasz żagle.

    1

    0
    Odpowiedz
  7. Nie chce mi się tego czytać -.-

    0

    0
    Odpowiedz
  8. pedały jebane huj wam w dupe wszystkim

    1

    0
    Odpowiedz
    1. xd śmierdzi homofobią, chociaz moze zazdrościsz im ze nie są pizdami i sie ujawnili?

      0

      0
      Odpowiedz
  9. Każdy ma jakieś problemy z którymi prędzej czy później musi i pewnie sobie poradzi tylko żeby między czasie miał szczęście trafić na życzliwych ludzi których już prawie nie ma, bo nie nazwę nikogo życzliwym , jeśli w krótkim czasie okazuje się że sytuacja w jakiej się znalazł nie bardzo mu odpowiada.

    0

    0
    Odpowiedz