WC w naturalnym środowisku

Zwierzęta oczywiście mają lepiej od ludzi,
bo jak zwierzęta mają WC w publicznych miejscach to kurwa nikt się jakoś tym specjalnie nie gorszy;
ale jak człowiek próbuje się opróżnić w publicznym miejscu to hejtu ludzi nie ma końca, jest człowiek podawany do sądów o zanieczyszczanie środowiska, i ścigany przez mundurowych.

9
17

Komentarze do "WC w naturalnym środowisku"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. No nie, bo psy maja zakaz srania akurat, wlasciciel „musi” zbierac, chuj wie po co. Debilne „prawo”

    0

    1
    Odpowiedz
    1. chcesz kundla to sprzątaj,
      proste

      1

      0
      Odpowiedz
    2. Widziałem ostatnio taką scenę na krakowskich plantach. Piękna pogoda (pojebana jak na zimę tj. chyba ze 13 na plusie) i idzie sobie pięknie ubrana Pani z białym kanapowym pieskiem myśliwskim. Ciężko opisać, piękna sukienka w kolorze ciemny brąz, bordowy kapelusz, buty w kolorze kapelusza, uśmiechnięta buźka i nagle się po coś schyla. Siedzę na ławce, palę smakową cygaretkę i zerkam zauroczony w jej kierunku, jednak po chwili sytuacja się dla mnie wyjaśnia. Ta pięknie ubrana i uśmiechnięta młoda dama sięgała po stolec swojego psa, bardzo starała się, żeby omawiany stolec nie złamał się przy jego zabieraniu. Po wszystkim udała się w kierunku nietypowego kosza, w którym stolec pupila można umieścić. Rzeczy, z któryś niegdyś jebnąłbyś ze śmiechu stają się czymś normalnym, za jakiś czas coś, na czego myśl teraz Cię wykręca będzie raczej codziennością.

      0

      1
      Odpowiedz
      1. jeśli się znieczulisz

        0

        0
        Odpowiedz
  3. Zamontuj na stałe rurkę do chuja i przeprowadź ją dyskretnie przez nogawkę do czubka buta. Ja tak robię przed wyjściem na miejskie piwkowanie. Leję gdzie i kiedy chcę. Wystarczy stanąć w trawie / przy studzience kanalizacyjnej / nad koszem na śmieci albo gdziekolwiek w tłumie ludzi, czy w innym miejscu, gdzie nie zwróci uwagi strumień wypływający z buta. Wspaniałe uczucie – piwkujesz i cały czas lejesz, patrząc jak kumple czy inni ludzie skręcają się, szukając w konwulsjach bezpiecznego miejsca na szczanie. Włażą w jakieś krzaki, śmierdzące mury czy klatki schodowe albo kible po 10 zł. A ja tylko na to spokojnie patrzę z odkręconym kranem w kutasie.

    3

    2
    Odpowiedz
    1. a potem się budzisz XDDDDD

      1

      0
      Odpowiedz
  4. Cywilizacja nie tylko w sprawach fekalnych ogranicza człowieka

    2

    0
    Odpowiedz
    1. i w jakich jeszcze?

      1

      0
      Odpowiedz
      1. w Misiakich Gogakich, upierdliwy debilu.

        0

        0
        Odpowiedz
  5. A ja szczam tylko w nadwiślańskich krzakach, bo po pierwsze primo: mam blisko, po drugie primo: jest za darmo. Numer dwa załatwiam zazwyczaj wcześnie rano lub późnym wieczorem ale kiedy jest jeszcze jasno. Rąk nie myję, bo po co. Wolę iść pomóc kumplowi Zdziśkowi z zaplecza, żeby potem nakrętki były obślumprane.
    Pozdrawiam
    Menel spod mostu drogi krajowej 50 w Wyszogrodzie

    0

    2
    Odpowiedz
    1. Pierdolisz bo Zdzisiek ostatnio wykłada pieczywo na półki w markecie, wcześniej grzebiąc w dupie, nie myjąc rąk po tym grzebaniu z braku czasu a i chęci do zachowania higieny.

      1

      0
      Odpowiedz
      1. Bułki też wykładaliśmy na półki, spokojna Twoja rozczochrana, wszystko dokładnie umazane gównem, wiecie dla kogo hłe hłe hłe.

        I jeszcze coś… podczas wykładania towaru rozmawiam ze Zdzichem na różne tematy, ale nigdy nie mówimy o tym, kto ile zarabia – wolimy pierdolić jakieś masło maślane osiem razy pod rząd o tym samym hłe hłe hłe.

        Pozdrawiam
        Menel spod mostu na krajówce nr 50, Wyszogród

        0

        1
        Odpowiedz
        1. bo zarabiacie tyle samo w tej samej gównianej robocie chłe chłe chłe

          0

          0
          Odpowiedz
  6. Tak, tu zwierzęta mają lepiej. Tylko, że jak zabijesz psa, który Cię zaatakuje, to nie pójdziesz siedzieć. A spróbuj zabić agresywnego pojeba. Trochę racji masz, bo robienie afery z tego, że ktoś siknął pod drzewkiem, bo go przycisnęło, to głupota. Ale też bez przesady, żeby zdjąć tam gacie i uwolnić psa wojny. To w sumie słuszne. Nie można karać psa za to, że nie umie korzystać z kibla. Przynajmniej wiadomo, żeby patrzeć pod nogi w parku.

    2

    1
    Odpowiedz
    1. Mylisz się,
      bo są przepisy, że jak zajebiesz psa jako „cudzą rzecz” to może i nie pójdziesz siedzieć, ale nie wypłacisz się z odszkodowania XD.

      1

      0
      Odpowiedz
      1. Odszkodowanie tak, ale mi chodziło właśnie o odpowiedzialność za przestępstwo. Poza tym chodziło mi o obronę konieczną, a nie o jakieś znęcanie się. Wtedy odszkodowanie jeśli będzie, to niezbyt duże.

        0

        1
        Odpowiedz
        1. No i właśnie mylisz się.
          Teraz nie pamiętam jakie to były przepisy, ale gdy się uświadamialem w tym temacie, bo buchnąłem salwą śmiechu i gniewu, że durne przepisy nawet psa zabraniają zajebać w ramach obrony koniecznej.
          O tym pisałem.

          0

          0
          Odpowiedz
        2. Na YT był filmik, gdzie czeski policjant chronił jakąś swoją znajomą (albo krewną) przed agresywnym psem.
          Ludzie byli śmiertelnie oburzeni, że „mógł przecież zranić psa”.
          A gość użył tylko pistoletu hukowego XD.

          0

          0
          Odpowiedz