Sześć lat związku poszło się jebać. Ja zostałem w domu (z powodu choroby), a ona poszła z koleżankami na imprezę. Było to tydzień temu, a ja dziś się dowiaduje od kolegi, że moja luba lizała się z jakimś fagasem. Chuj wie czy było coś więcej. Oczywiście były tłumaczenia, że to bez znaczenia i za dużo wypiła. Ty po sześciu latach związku masz czelność mówić, że lizałaś się z kimś, ale to było bez znaczenia? Śrut ci w dupę.
82
7
Hahaha, pan rogacz xD
Śrut to będziesz sam miał w dupie, jeśli przyjmiesz jej przeprosiny.
No to pozamiatane. Przysłowie mówi „Baba pijana, dupa sprzedana”. Kolego możesz być pewny, że jak zrobiła to raz, to na pewno zrobi to ponownie, a zrobiła to dlatego, że mocno ją swędzi. Jak z nią zostaniesz, to za każdym razem, jak gdzieś pójdzie będziesz myślał, czy walnie Cię w rogi. Będziesz myślał, myślał i się zadręczał. Moja rada: bądź twardy, zaakceptuj sytuację i daj sobie z laską spokój. Kij jej w nery.
Lizała mu też jajka, ale to bez znaczenia.
o kurwa rozjebało mnie to 😀 świetne poczucie humoru.
Mistrz!
Łapała dupą kutasa, ale nadal jest dziewicą!
Baba pijana, dupa sprzedana.
Rzuć tą szmatę, bo słabo liże. Chciała żeby na warsztat jeszcze ją wziąć, tym bardziej że mam mieszkanie własnościowe w dobrej dzielnicy, ale po takim wstępie ognia w łóżko to raczej się spodziewać nie można było.
Drogi Bracie, jako para musicie przepracować tę sytuację aby wybrnąć z zaklętego kręgu wzajemnych pretensji i oskarżeń. Warto rozmawiać! Kobiety są z Wenus a mężczyżni z Marsa, a co niektórzy nawet z Syrii albo Białołęki. Życie macie przecież tylko jedno i nie warto go zatruwać jadem zazdrości! Na takie właśnie okazje dobrotliwy imam Al-Zayob (niech Allah się nad nim zlituje) zalecał trzymanie na podorędziu co najmniej metra sześciennego gruzu, albo – w wersji luksusowej – kostki polbruk. Jeśli chcemy sobie zaoszczędzić przykrego i kłopotliwego pochówku ważne jest także zamówienie zawczasu odpowiedniego kontenera, w warunkach środkowoeuropejskich będzie to przeciętnie KP-2,5 mieszczący nawet najbardziej okazałe morświny. Wtedy pozostaje już tylko zwołać wielkim głosem rodzinę, znajomych oraz przypadkowych przechodniów i rozpocząć – jakże rodzierający serce – proces rozstawania się. A potem kupić lub uprowadzić nowszą i lepszą niewiastę, taką, która zamiast się szlajać, będzie siedziała w domu i doglądała kotów.
1)Dawała wcześniej jakieś sygnały znudzenia tobą/związkiem? 2)Często uprawialiscie sex? 3)Często się klociliscie? 4) dawała jakieś znaki zainteresowania innymi facetami? Chociażby jakieś komenty na temat aktorów czy celebrytow? Odpowiedz mi proszę na te pytania.
A to jakaś różnica? Szmata jest szmata. Kropka.
1. Jeszcze tydzień temu mówiła, że nie może beze mnie żyć 🙂 2. Przynajmniej raz w tygodniu. 3. Bardzo rzadko. 4. Coś wspominała o jakimś gitarzyście, jaki to on nie jest.
Ślepcem/Pionkiem nie jestem. Jakbym coś podejrzewał, choćby w 1 %, to bym jej nie puścił. Przez 6 lat nic się nie działo, ale jak już się zadziało, to z grubej rury. Macie rację, każda się kiedyś puści.
czekała aż stracisz czujność xd hehe
Nie taka znowu gruba ta rura. Czy ten kolega co tak uprzejmie doniósł widział, żeby później gdzieś razem zniknęli? Może ona mówi prawdę, że do niczego nie doszło? A nie mówiła Ci o tym bo pewnie tego żałuje i nie chciała Cię denerwować? Gdyby tę chujnię napisała kobieta to zostałaby wydrwiona i pouczona, że widocznie za mało go uszczęśliwia skoro on szuka wrażeń. Ale, że to dziewczyna to łolaboga! Kurwa, szmata, zdzira… Koniec świata!
Miało prawo Cię zaboleć, ale jeśli dla Ciebie to koniec tak długiego związku, nie masz ochoty dać jej szansy to coś mi się zdaje, że ona mało dla Ciebie znaczy. Wygląda na to, że to tylko baby takie głupie są, że wybaczają gorsze rzeczy dla ratowania związku. Chociaż to naprawdę nie jest łatwe. Niestety, najczęściej niepotrzebnie.
Kolejna dojechana przez życie, nieszczęśliwa panienka (tzn. dojechana prawdopodobnie przez własne postępowanie i własne wybory [ta gorycz we wpisie o czymś świadczy], ale kto by tam o tym myślał – łatwiej zgonić to na „zły świat i życie”). 😉
Ani dojechana, ani nieszczęśliwa, ani panienka, tępaku. A ta gorycz to może po wczorajszej imprezie (zapomniałeś ząbki umyć?). „ale kto by tam o tym myślał” – bo tacy jak ty generalnie mało myślą. Wykułeś kilka słów z poprzednich tematów i myślisz, że z ciebie taki mądry mężczyzna. Nikt nie zwala na „zły świat i życie”, jeśli już to na takie tępe namiastki mężczyzny.
Nie martw się, ze zwalaniem pewnych rzeczy na „namiastki mężczyzny” może pomoże Ci jakiś dobry terapeuta. 😉
Ja cię nie zaczepiałam, tępaku. Mam prawo napisać swój komentarz do autora. I mam prawo mieć inne zdanie niż ty. A ty się do mnie dopieprzasz, wyzywasz, obrażasz. I jeszcze wysyłasz do terapeuty? Gdzie tu logika? Spieprzaj dziadu. Nie mam ochoty dyskutować z takimi tępakami. I tak nic nie dotrze. I gdzie ja tam niby narzekałam na zły „świat i życie”? Pieprzysz jak pokręcony bo ci źle, że baba śmiała się wypowiedzieć. Żadna cię nie chce to plujesz na wszystkie. Wiesz, dlaczego cię nie chcą? Bo jesteś tępym troglodytą.
Króciutko z takimi
Teraz uważaj, żebyś rogami żyrandola nie rozpierdolił.
Dla mnie to dziwne, że jedno idzie na imprezę, kiedy drugie chore. U mnie jest inaczej. Chyba, że mój facet nie ma chęci jechać np. do teatru to jadę ze znajomymi. A czy dać jej drugą szansę to musisz sam zdecydować. Może jest taka, że będzie zdradzać, a może raz się zdarzyło i tak nią to wstrząśnie, że będzie bardziej uważać ile pije i co robi.
Po sześciu latach pewnie znasz ją na tyle, żeby zdecydować czy warto dalej być razem. Miłe to nie było, na pewno.
Nienawidzicie przyrody,chciecie się z niej wyrwać bo was ogranicza i nie pozwala się wam rozwinąć,więc idziecie zaraz po osiągnięciu „samodzielności”(wyimaginowanej w dużej mierze i pozornej ale nie o tym mowa)do betonu bo uważacie że tylko w jego otoczeniu macie szansę osiągnąć oszałamiającą karierę,ale nie bierzecie pod uwagę że beton jest skostniały i głuchy na wasze miękkie,kruche i unerwione ciała,zdolne do uczuć wyższych,natomiast beton jest nieczuły,zimny jak lód i bezlitosny,walicie o niego głową,a on nic,kolejny raz rozbita głowa a w raz z nią narastająca frustracja i niemoc,a to rodzi sytuacje i stany skrajne,ocierające się o stany patologiczne,z których wyjśc jest bardzo ciężko i często nigdy się z tego nie wychodzi,ale po betonie to spływa jak po kaczce i przyjmuje w swoje surowe progi kolejne kilogramy żywego mięsa,żywca które pożre a ich krwią będzie gasić pragnienie i wzmacniać swoje fundamenty,a wraz z pożartym mięsem które uciekło z przyrody,właśnie owa przyroda zostanie również wchłonięta przez beton,a potem to już tylko nicośc.
Co to kurwa za bełkot pasta?
Oj tam zaraz bełkot. Ważne że zdania coraz dłuższe :D. Tylko że, kurwa, u analfabety brakuje spacji po przecinkach.
Widać tak się dzieje jak ctrl+v się wciska. Mnie też się ten brak nie podoba…
Weź pod uwagę, że większość komentarzy pochodzi od chłopców, którzy tak naprawdę nie byli jeszcze w żadnym dłuższym związku. I z takim podejściem do kobiet pewnie już nie będą. To Twoje życie i jakąkolwiek podejmiesz decyzję to musi być Twoja decyzja. Może daj sobie coś w rodzaju separacji i potem zadecyduj, na spokojnie czego chcesz. Jeśli na myśl o niej będzie Cię „odrzucać” daj sobie spokój, jeśli jednak przez te sześć lat było wam razem dobrze to się zastanów. Jeśli jej wybaczysz to zadra i tak pewnie gdzieś zostanie i nie będziesz już miał do niej takiego zaufania jak dotąd, ale może też nie będzie już więcej takich sytuacji. W końcu skoro była z Tobą sześć lat to pewnie też zdaje sobie sprawę co (czy raczej kogo) straci. Czasem takie „wpadki” pomagają ludziom docenić to co mają i cementują związek.
O i kolejna szmata produkuje się wynurzeniami…
Wam się powinno łby na łyso golić.
Nie do ciebie, prymitywie te wynurzenia. Na ciebie szkoda czasu.
A ciebie do zamkniętego oddziału psychiatrycznego. Byłoby lepiej na świecie bez takich zionących nienawiścią psycholi.
Trzeba było zamknąć ja w piwnicy a nie puszczać na imprezy z popierdolonymi kolezaneczkami
Jestem facetem, próbowałem się wczuć w Twoją sytuację i wiesz… Rzucałbym. Jeszcze rozumiem jakby sama o tym powiedziała i naprawdę byłoby widać, że żałuje i ma z tego powodu ogromne wyrzuty sumienia, a przy okazji bardzo bym ją kochał. Wtedy pewnie zastanawiałbym się czy rzeczywiście to kategorycznie musi oznaczać koniec bycia ze sobą. A jeżeli nie, to myślałbym jak moglibyśmy wyjść razem z tego gówna.
A tak: „to nic nie znaczyło” to może sobie w dupę wsadzić. Zbyła Cię, poniżyła. Pokazała, że nie liczy się z Twoimi emocjami, że w zasadzie nie ma do Ciebie szacunku. Być może nie chciała ponosić kosztów zostawienia Cię (pamiętam jak rzucałem moją dziewczynę, czułem się wtedy okropnie [zresztą, długa historia]), więc wybrała opcję „niech on zostawi mnie”. Pojebane, ale ludzie (a szczególnie kobiety) niczym mnie już nie zaskoczą. 😀
Czytając chujnię mam wrażenie, że nie możesz w to wszystko uwierzyć. Nic nadzwyczajnego, to jest jeszcze bardzo, bardzo świeże.
Zadbaj o siebie, bo teraz to jest najważniejsze. Wiem, że bardzo boli, ale „that’s life”. Daj sobie czas i miejsce na smutek, złość, płacz. Wygadaj się przyjaciołom, niech Cię wesprą. Po pewnym czasie będziesz już miał to wszystko daleko, daleko za sobą.
Bardzo dobrze napisane 🙂
Bana tu baghno, tu miau kurwa.
Koniec…Taka sytuacja…
Posłuchaj piosenki „Chryzantemy złociste” zespołu Kury.
Wluz jej jalapenio do kiszki stolcowej….
Całowała się, wielka tam rzecz. I co to znaczy 6 lat związku? Jesteś z dziewczyną 6 lat i jeszcze nie poprosiłeś jej o rękę to czego się spodziewałeś? Bo to nie te czasy? To nie płacz teraz jak baba. Widać ona potrzebuje konkretnego faceta.
Niech się zacznie umawiać z tym „konkretnym facetem” z imprezy – pewnie jest opiekuńczy, czuły, już nie wspominając o tym, że po 2 tyg. spotykania się wyzna jej dozgonną miłość, po 4 tyg. się oświadczy, a później do końca życia będzie jej wierny – oczywiście, na dodatek codziennie wieczorem będzie pojawiał się w drzwiach ich wspólnego mieszkania trzymając bukiet róż, bombonierkę, butelkę wina i dniówkę w kopercie…
Chciałbym Ci tylko powiedzieć, że nie można usprawiedliwiać zdrady w żaden sposób – jak pojawiają się problemy w związku (albo różnice w tym jak widzimy jego przyszłość), to albo się o nich rozmawia i je rozwiązuje, a jak nie potrafimy/nie możemy, to wtedy się rozstajemy. I dopiero wtedy pakujemy język w usta jakiejś innej kobiety/mężczyzny. A nie robimy z siebie wielce poszkodowanego/poszkodowanej, który ma prawo wyrządzić tak wielką krzywdę partnerowi, bo „on jest taki zły, że np. jeszcze mi się nie oświadczył”.
Mam 20 lat i życzyłbym sobie, żeby kobiety myślące w tak kretyński sposób jak Ty omijały mnie szerokim łukiem. 😀
Ale ja nie jestem kobietą.
No to mam szczęście w Twoim nieszczęściu. 😉
Bo to zła kobieta była.
kup se pan spankadoo i daj pan spokoj
jak mi mama założy konto w banku to se kupie spakando i wyślę pod adres babci, i od babci odbiorę a potem będę jebacł w w spakando
Słuchaj, przez 6 lat chyba wiesz czy jest szmatą czy nie. Jeżeli jest porządną babką, tylko jej się zdarzyło przegiąć, to nie skreślaj tak od razu. Każdemu się może zdarzyć, szczególnie po alkoholu i gdy osoba płci przeciwnej wie jaki przełączniki ponaciskać żeby uwieść.
Oczywiście jak się powtórzy to koniec, znaczy że nie przypadek. Ale do jednego błędu trzeba dać każdemu prawo. No chyba że było coś więcej niż pocałunek, wówczas trudniejsza sprawa. Chociaż ja uważam że każdą sytuację trzeba przeanalizować, a nie skupiać się tylko na tym co się stało, bo do tego prowadzą dziesiątki wcześniejszych sytuacji.
P.S. – nie słuchaj pierdolenia że, zdrada to zdrada i koniec kurwa. Nie ma wytłumaczenia na to. To pierdolenie. Życie jest inne. Nie wiem ile masz lat ale na pewno zdarzy ci się zrobić coś głupiego, czego będziesz żałował, niekoniecznie w relacjach damsko / męskich.
Byłeś chory a ona poszła na impreze? Już powinno ci sie zapalić czerwone światełko.Uwielbiam babski egoistyczny tok myślenia na serio nadaje sie do jakiegoś kabaretu „skurwiłam sie ale tylko moralnie nie rozłożyłam nóg a przynajmniej nikt mnie na tym nie nakrył więc to nic nie znaczyło”. Przyjacielu a tak na serio po jej odpowiedzi widać że ma cie za jakiegoś frajera i nawet nie czuje skruchy ja tam bym ją olał.
PS. pare komentów wyżej „baby mnie już niczym nie zaskoczą” – święta prawda po nich spodziewam sie największego skurwysyństwa one nie mają uczuć poza tymi które odnoszą sie do wygody i troski o ich własną osobe.
„one nie mają uczuć poza tymi które odnoszą sie do wygody i troski o ich własną osobe”. Rozumiem, że od urodzenia zafajdane dupsko myłeś sobie sam?
Wyrzuć szmatę, to nie pierwszy raz pewnie tak zrobiła.
Zdradziłaś kurwo mnie, pod pociąg się podłożę,
ale nie przejedzie mnie bo kurwa jedzie po innym torze!
Moze ma az taki seks temperament, Moze to tylko jednorazowy incydent. Tak czy owak sytuacja cholernie do bani 🙁
Laska myśli, że może mieć lepszego niż Ty i generalnie ma Cię w dupie. Tamten ją olał i teraz próbuje wybrnąć z tej sytuacji bagatelizując sprawę. Ale gdyby tamten jej nie osrał to już by Cię zostawiła. Twój związek się skończył, przyjmij to z jajami.
Hmmm. Cóż za przenikliwość. Tu się marnuje detektywistyczny talent. A może, Sherlocku to było tak: Facet chory, powiedział „Nie przejmuj się mną, idź”. Dziewczyna nie przywykła do alkoholu, przesadziła. Znalazł się fagas co miał nadzieję wyrwać pijaną panienkę (bo z trzeźwą by mu się nie udało). Zbajerował ją i doprowadził do pocałunku. Może nie zauważyłeś, ale po pewnej ilości alkoholu człowiek ma nieco opóźnione reakcje. Kiedy do niej dotarło co się dzieje – zakończyła to i facet był wściekły, że nie udało się zaliczyć panienki. A ona za moment głupoty płaci utratą faceta, którego być może (nie znam, nie wiem) kocha. Jak chcesz być taki dobry w zabawie w detektywa to bierz pod uwagę różne wersje, panie przenikliwy znawco życia. Szczególnie cudzego.
tylko ze ona nie widzi w tym problemu, i w tym rzecz
Jak jej wybaczysz to jestes lamus. Teraz musisz zrobic tak zeby ona błagała ciebie zeby mogla do ciebie wrocic a jak cie oleje to wiadomo ze miala cie cały czas gdzies. Pewnie traktuje ciebie jak bankomat a z innymi sypia ROGACZU :>
Błagała? Chłopie, widać, że ma na niego wyjebane, żadnego błagania i żałowania z jej strony nie będzie. Samo pójcie w pizdu zamiast opiekować się chorym facetem pokazuje jej podejście do niego.
Ja bym zostawiła sukę. Zrobi to ponownie, jeżeli zostaniesz. Zaufaj mi
A co? Znasz ją osobiście czy piszesz o sobie? I jeszcze chcesz, żeby ci ufać?
Doceniam i szanuję, ze mówi to samiczka 🙂
Jak to powiedzial Marszalek: „Bić kurwy i złodziei, mości hrabio”
Tyle w temacie.
Jak raz kogos zabijesz zostajesz morderca do konca zycia.
Jak raz sie skurwisz jestes kurwa do konca zycia.
Jak raz cos ukradniesz jestes zlodziejem do konca zycia.
Ludzkie potrzeby i zachowania w zwiazku sie zmieniaja.6 lat to duzo czasu. Nie zachowala sie w porzadku to fakt.Ale poza wkurwianiem sie na nia przemysl czy ty sie o nia jeszcze starasz czy juz osiadles na laurach. Moim zdaniem Jak kobieta sie tak zachowuje to przestaje jej zalezec na partnerze.
Porządni,dojrzali i oczywiście pełnoletni ludzie nie latają po imprezach bo to durna rozrywka właśnie dla ludzi szukających okazji do zachowywania się jak zwierzęta.Opić się,zaruchać,polizać,zapomnieć…W życiu nie chciałbym dziewczyny którą kręcą kluby.I ogółem nie przepadam za takimi ludźmi bo nie ma z nimi o czym gadać.Dobrze że na szczęście znam parę normalnych osób.
Wygląda mi, że to koniec tego 6 letniego związku.
Zobacz też, że nie powiedziała ci tego ona, tylko kolega.
Pewnie nie mówi ci też innych rzeczy, np. że jak wychodzi gdzieś to idzie się puszczać, albo, że od dawna ma już kochanka.
Nie przejmuj się za bardzo, za nie długo tak i tak koniec świata.
Przeraża mnie poziom teraźniejszej chujni, co raz wiecej tu prostaków typowych cebulakow, burakow… Dzicz umysłowa jednym słowem.. Sfrustrowane sebixy wylewające swoje pomyje na wszystko czego nie moga osiagnąc lub nie osiagneli. Typowe sebixy nienawidza kobiet,bo wiedza,ze nie moga im nic zapewnic…i dlatego zakladaja ze kazda to szmata. Mając taką niska samoocene nie dziwie sie ,ze tak traktujecie kobiety, wiec problemu tez nalezy poszukac w sobie… / ps.chujnia schodzi na psy przez takowych sebixow,a szkoda.
„Typowe sebixy nienawidza kobiet”
Nie. Nienawidzą szmat. Jak wszyscy zresztą.
Pogódź się z losem i w lustro spójrz, dziwko, zamiast siebie i inne podobne usprawiedliwiać jakimiś głodnymi kawałkami.
To moze teraz ty spojrz w lustro , nie znasz mnie i wyzywasz od dziwek? Wyszedl typowy sebix co? I nie usprawiedliwiam tu nikogo i niczego, a zreszta szkoda czasu na mentalne gonwo
„To moze teraz ty spojrz w lustro , nie znasz mnie i wyzywasz od dziwek?”
Już poznałem wystarczająco. Po poprzednim wpisie. Stąd taka ocena. I daruj sobie produkowanie się, że błędna. Bo prawidłowa. Tylko takie szmaty leczą swoje kompleksy, gdy im się wytknie prawdę w oczy (której nie mogą znieść), w taki sposób jak np. tekstami takimi jak twój komentarz z 2016-10-18 00:25. Żenujące, ze takie jak ty myślą, że jakimiś głodnymi kawałkami uda im się odwrócić przysłowiowego kota ogonem. A i poklepywanie po pleckach podobnych puszczalskich jak ty świadczy o tym co ci bliskie… Cóż, uderz w stół to się nożyce odezwą…
I tak BTW, co do tego, że cię „nie znam a oceniam”. Przyganiał kocioł garnkowi. Bo kto napisał, wspomniany już, komentarz z 2016-10-18 00:25 z oceną tych, którzy się tu wypowiedzieli niepochlebnie?
A sama ta ocena z twojego komentarza jest zresztą błędna. Cóż widać przerasta cię, moje drogie „mentalne gówno”, pojęcie, że szmat nikt nie lubi i każdy normalny człowiek nimi gardzi… Pretensje do siebie.
Szmata do kosza idzie.
O tym jednym się dowiedziałeś, a o 10 innych razach nie. Kończ to i elo, innej rady nie ma.