Okej. Zacznę od tego, że jestem na 1szym roku studiów, ludzie z mojego kierunku są totalnymi zjebami, trzymam się jedynie z czterema koleżankami, niektórzy w grupie nawet się ze sobą nie witają, nie chodzimy razem na imprezy, nie mam znajomych. Z rodzinnego miasta połowa znajomych odeszła, poodwracali się, tylko dlatego, że jestem sobą. Nie chce mi się żyć. Chłopak z którym byłam 4 lata okazał się mega chujem, nęka mnie psychicznie, największa porażka mojego życia. A ja jestem tak rozpierdolona, że wpadłaym każdemu w ramiona, byleby tylko mnie pokochał. Nie umiem być sama, mam chujowe studia, jestem samotna. A wy pierdolcie dalej, że nie możecie przytyć.
44
65
Chujnia to dopiero nadejdzie jak po x latach studiów i kolejnych x lat bezskutecznego szukania pracy wrócisz na chujnie i powspominasz te pierdoły, o których tu piszesz i zapłaczesz nad swoją głupotą. Samotność to mały pikuś w porównaniu do tego co Cię czeka w dorosłym życiu. Powodzenia, nie tak stary kawaler.
Nie doczytałem do końca…
Wyjdź na imprezę, do klubu, itp. Na pewno znajdziesz jakiś nowych znajomych.
Powiem ci że też nie mam za wesoło, od pewnego czasu mam problem, nie mogę przytyć. Też chujowo
A co to znaczy że jesteś sobą?
ja bym Cie pokochał jakbyś wpadła mi w ramiona
nie możemy przytyć a Ty pierdol dalej, że masz chujowe studia i jesteś samotna.
Zostań striptizerką, na pewno cię ktoś pokocha.
Dopiero po czterech latach okazał ci swojego mega chuja? Trzeba było na wstępie tej znajomości zaznaczyć że preferujesz azjatyckie rozmiary.
Są dwie opcje, albo izolujesz się jak Albania po drugiej wojnie światowej i zajmujesz samotnie tym, co lubisz (mój wybór w bardzo podobnej do Twojej sytuacji – ale nie dla Ciebie jak widać), albo szukasz sobie jakiejś grupy zainteresowań, w której spotykasz fajnych ludzi. Na początku ciężko się wgryźć, ale miesiąc, dwa, poznasz się z innymi i zaprzyjaźnisz, i będzie fajnie. Jeśli umiesz śpiewać, to zapisz się do jakiegoś chóru, są wspólne spotkania, śpiewanie, wyjazdy i jest miło (byłem zanim zacząłem studia, więc wiem). Nie dołuj się, bierz się w garść, chłopaka miej w dupie, a jeśli cię swędzi, to znajdź sobie na jakiejś imprezie chętnego, tylko wcześniej kup mu gumki. No i gdzie ta chujnia?
Może jesteś po prostu niedoruchana? Bo miłość nie istnieje.
Problem, że nie można przytyć, jest poważniejszy niż ten twój. Oj biedaczka, będziesz płakać w poduszkę z tej samotności? Też mam samych spierdolców w grupie, ale nie płakałem, 100% wyjebane na zjebów. No i po pewnym czasie jakoś sami znaleźli się znajomi i to zupełnie nie związani z moim wydziałem. To nie przedszkole, że wszyscy muszą wszystkich kochać. Jak widzisz, że w grupie same zjeby i że mają cię w piździe, to nie płaszcz się, tylko pierdol nimi jeszcze bardziej. Taka samotność to żadna chujnia. Mini-chujnia będzie, jak cię wypierdolą z tych studiów, jak matka zacznie pić, ojciec chory. A poza tym powiem ci tak – wystarczy, że choć lekko ci się pogorszy zdrowie (nie życzę tego) – np. jakiś niezłośliwy guzek, wymagający operacji itp. i od razu zmieniają się priorytety 🙂 I sama byś wtedy zobaczyła, wiem to po sobie, że jakaś samotność, zjeby w grupie czy chuj ex-chłopak to jest CHUJ a nie problem. Albo że masz zjebów w grupie. Nie martw się tym, są rzeczy ważniejsze. Pozdro 😉
Jan Paweł II jebał małe dzieci w dupę całymi nocami. Pierdolił je tak mocno, że nazajutrz musiał sklejać je taśmą. One błagały… PAPA, PAPA, DAJ CHOCIAŻ DO DZIOBA, TO NIE BĘDZIE TAK BOLAŁO. Karol był jednak nieugięty, a jego ogromny członek lubował się w penetrowaniu coraz to młodszych odbytów. Kiedyś czytałem, że pewnego dnia papież dostał kurwicy, bo ociekające jeszcze krwią noworodki przestały mu wystarczać. Karol zdecydował, iż chce zerżnąć plemnika. Podobno nakazał jednemu z kardynałów przynieść mu złoty kielich wypełniony spermą małego chłopca, w zamian oferując kapłanowi cotygodniowe dostawy świeżych płodów. Dobrze wiecie, co stało się później. Wojtyła nie chciał pierdolić swoich własnych plemników, bo gardził grzechem, jakim jest samogwałt. I tutaj jest pies pogrzebany. Nie widzicie, jakim był hipokrytą? Był wielkim człowiekiem. To prawda. Słyszałem o jego wielkości od niejednego przedszkolaka, ale czy nie sądzicie, że jebanie małych dzieci w dupsko, bardziej urąga majestatowi Trójcy, niż masturbacja? Nigdy nie zrozumiem Chrześcijan i kultu Jana Pawła II.
A umiesz gotować i zajmować się domem? I nie dyskutujesz na tematy na których się nie znasz? 🙂 Jak tak to Cię biorę.
Stwierdzenie byłam sobą znaczy dokładnie tyle co nic. Każdy jesdt sobą kretynko.
Tata zabronił Ci dosiadać Garulfa, bo jest za duży.
Wyjedz na Floryde w USA i twoim jedynym problemem bedzie cena za galon benzyny do twojego ogromnego dodge`a.
Dziewczyno…jestes mloda? Zdrowa? to sie ciesz. Jasne, ze ty teraz myslisz, te twoja chujnia jest najwieksza. Ale…tak nie jest. To Taki czas. To przeminie.banalne, ale powiem: czas leczy rany. A co do studiow? No nie wiem. Mozesz zmienic kierunek? A do innych chujowiczow, ktorzy pisza zasrane rady i do Mesia: zamknijcie ryje.
Ja nie wiem jak można być z kimś tyle i nie poznać człowieka (?)
politologia ?
Lasunia, masz depreche. jesteś młoda, ładna zdrowa. Kopnij gościa w dupę i się nie spinaj za bardzo, życie przed Tobą, czym Ty się przejmujesz, będzie dobrze… Pozdrawiam
Co ty dziecko wiesz o chujni…jak skończysz studia to zobaczysz co to jest prawdziwe życie, kiedy to właśnie zaczynają się życiowe problemy, teraz jesteś na utrzymaniu rodziców, więc przestań stękać. Rusz dupę i zmień te studia skoro Ci się nie podobają, nie masz faceta? to go znajdź…nie masz przyjaciół? Może masz zjebany charakter?
Zwiększ masę.
Dopiero na 1-szym roku? To spierdalaj stamtad, zmien studia. facet sie znajdzie. Nic na sile. Tego kwiatu na pol swiatu….Pozdrawiam i zycze szczescia.
Iza z Wieliczki? Misiek, przecież Cię nie nękam, co Ty pierdolisz. Chciałem tylko odnowić znajomość i przeprosić za kilka rzeczy. Wyjaśnić parę spraw. Wszyscy mówią, że to Ty się od nich odwróciłaś, a z tego co wiem, to zdążyłaś wpaść w ramiona już niejednemu:). Trzymaj się. Jak coś wiesz gdzie mnie znaleźć.
Moja mama walczy o życie w szpitalu. Nie mam pracy, dziewczyny, pieniędzy, wykształcenia i żadnych perspektyw na przyszłość. Jestem narkomanem i alkoholikiem, ale Ty pierdol dalej, że masz chujowe studia (które sama sobie wybrałaś, gratulacje). Chuj Ci między cyce, ale taki srogi. W końcu chcesz żeby ktoś Cię w końcu pokochał.
Skąd jesteś? Chętnie Cię poznam.
Lol, twoje imię zaczyna się na Z?
Kolego od „rób doktorat” – czy ty jesteś takim zjebem, że nic lepszego nie potrafisz od paru miesięcy napisać? To nawet nie wkurwia – bo pewnie o to ci chodzi – tylko zajmuje zwyczajnie miejsce, weź napisz coś o mesiu albo kalim, wysil ten łeb w końcu…
Z tą porażką swojego życia nie przesadzaj.Będziesz miała większe.Ja Cię pokocham,tylko wpadnij w moje ramiona.
Masz problem , że studiujesz nie ten kierunek co chciałaś tak?
Dobrze ci tak, szmato! 🙂
Nęka cię psychicznie mówiąc że wrzuci do neta twoje zdjęcia z chujem w buzi? Sama powinnaś go do tego sprowokować a wtedy kariera przed tobą jak przed Sashą Grey. Jeśli uważasz wszystkich za zjebanych to co ci szkodzi jeśli bedą cię uważać za dziwkę czy jak tam zwał.
W czym problem? Posuwaj wszystkie te 4 koleżanki i żyj jak w raju.
35 lat w Irlandii , dość majętny.. Skusisz się ??
Przestań użalać się nad sobą. Jesus&Fitness 🙂
Pokaz cycki.
Nie mogę przytyć, to jest dopiero chujnia!
Jesteś na straty. Przy takim podejściu do życia pozostaje tylko eutanazja.
Jak mowi stare przysłowie ludowe: „Mniej wyjebane, a bedzie Ci dane”.
A tak serio to wyluzuj i pamiętaj, że im mniej rzeczy wokoł Ciebie na których Ci zależy, tym szczęśliwsza będziesz. U mnie to działa w każdym razie.
Pozdrawiam.
Jak mieszkasz w Krakowie to wyskocz ze mną na browca 😀
Racje ma ten w pierwszym komentarzu. St
udia to nic. Ludzie później wcale nie będą lepsi. Przyzwyczajaj się.
13 to jakaś mega kurwa. ja pierdolę, takiej jazdy jeszcze nie czytałem, jak żyję. koleś, nie martw się, kto wie, może i ciebie kiedyś ktoś porządnie zerżnie w dupsko.
ja się kurwa pytam gdzie jest administrator, że dopuszcza takie wpisy jak wypociny tego chuja spod 13ki !!?
rób doktorat
Hej dziewczyno! Potrzebna Ci jest cierpliwość i trochę wiary w siebie. Uczucie przyjdzie samo, nic na siłę. I nie wpadaj w ramiona pierwszemu lepszemu bo będziesz cierpieć. Na pewno masz ciekawą osobowość, ale jednego jestem pewien – jesteś najlepsza na świecie w byciu sobą 🙂 uśmiechnij mordkę i idź na spacer, a jutro zakupy i fryzjer. Trzymaj się, będzie dobrze 🙂
widze, że szukasz bolca, wpadnij na akademiki tam cie może ktoś wyrcha :))))
do 46) od autorki: dziękuję, Twój komentarz poprawił mi wieczór. 🙂
Jak czytam te komentarze na chujni to w końcu dojdzie do tego, że jakiś zbuntowanych chujowicz stworzy chujnię II z bardziej rygorystyczną administracją, czyli większą kulturą.
13 wymiata XDD JP2 GMD XDD
Marta studentka socjologii
Do 48 od autora 46, i o to chodziło! Jak chcesz to mogę tak co wieczór, każdy zasługuje na szczęście 🙂
Nie zawsze możemy kształtować rzeczywistość, ale od nas zależy jak ją przyjmujemy 🙂 Trochę luzu, rozsądna dawka egoizmu jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziła. I nie zachowuj się jak desperatka, chcesz pocieszenia? Chcesz się wygadać? Zapraszam! Ale nie rób głupot, bo porzucona, zaniedbana przez faceta kobieta to łatwy kąsek dla krótkodystansowych hien 🙂
Do góry łeb! 🙂 Strzałeczka!
Autor 46 jeszcze raz, kochana. Słuchaj, masz cztery koleżanki! Mało? Lepsze cztery koleżanki niż stu znajomych 🙂 Nie ilość a jakość się liczy! Ciesz się tym, co masz i co będziesz mieć 🙂
Ad.1 Dokładnie. Dorośnie, posmakuje „życia” w POlandzie, posmakuje bezrobocia, biedy, beznadziei to „udręki szkolne” wspomni z rozrzewnieniem jako mały nic nie znaczący problemik.
Daj zdjęcie zobaczę czy moge cię przygarnac;)
Zaangażuj się w działanie jakiejś organizacji studenckiej – dużo zajebistych ludzi z potencjałem, ambicjami i poukładanych głowach tam znajdziesz. Znajdź jakąś, nawet nie musi Cię turbo rajcować tematyka (choć to by było pomocne). Angażuj się działaj w projektach, wymyślaj jakieś dobre pomysły. Będzie dobrze – nie ma srania.
No i fajni goście też się znajdą w takim towarzystwie, to nawet pewne.
Ola?