Chamy w pracy

Mam taką chujnie. Pracowałem pare lat w jednej firmie. Nie byłem z „układu”, ze 'swoich” więc zawsze tyrałem za plecaków i pociotów. Oprócz mnie było paru innych „białych murzynów” wykonujących robote za nierobów z układami. Znosiłem to, zaciskałem zęby i milczałem jak inni. Miałem już dość ale co było robić? Mała mieścina, dziadostwo i bezrobocie chyba z 20% jak nie więcej więc trwałem w tym kieracie. Aż przegięła się pała. Jedna pinda ciągle mnie wykorzystywała i ciągle jakieś uwagi mi robiła. Ja nie wytrzymałem i ją ochrzaniłem to ona do mnie z takimi słowami „Nie udałeś się mamusi co?” Wyzwałem ją na czym świat stoi na co idzie niby „derektor” działu wąsaty Janusz wiecznie podpity, bo chleje menda w robocie i zaczyna rzucać bluzgami. I zakończył swą buraczaną mowę ” jesteś K zwolniony!” robiąc jednocześnie rękami specyficzny gest. Ja zrobiłem to samo mówiąc „to ja mam gdzieś waszą firmę i odchodzę”. I tu najgorsze, bo się zagalopował. Złapał mnie za kołnierz koszuli i mówi”Najpierw K zrobisz co ci kazano, a później wynocha”. Nie zastanawiając się z całej siły walnąłem go w żołądek mówiąc mu żeby (epitety) łapy trzymał koło siebie. Gdy leżał zgięty pod ścianą poprawiłem dwoma ciosami w nos i brodę”. Pół przytomny Janusz rzucał obelgami za mną a razem z nim blond c..a biegała jak w transie od telefonu do drzwi w te i z powrotem. Pracy w tym chorym systemie miałem dość, ale najgorzej będzie w sądzie bo mnie oskarżyli o pobicie. Wilczy bilet, itd. Chyba tylko wyjechać z tego k- widoła pozostaje.

205
9

Komentarze do "Chamy w pracy"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Bardzo dobrze postąpileś. Ścierwa nauczyły się wykorzystywać człowieka do potęgi.

    34

    0
    Odpowiedz
    1. Słusznie. Niektórzy nie myślą o niczym innym jak tylko o tym, żeby wykorzystać bliźniego, wycyckać z czego się da, tudzież najzwyczajniej okraść. Po prostu – za przeroszeniem – wyruchać w dupę. Jest taka grupa w społeczeństwie, szczególnie podatna na „ruchanie w dupę”, a mianowicie ludzie którzy zajmują się konstruowaniem takich zegarków z takim niebieskim podświetleniem. Taki inżynier (niejednokrotnie magister), jeden z drugim potrafią zapierdalać jak przysłowiowe murzyny przez trzy weekendy za kilkadziesiąt złotych polskich. Nie jest tajemnicą fakt, że ten zegarek z takim niebieskim podświetleniem jest niewiele wart, podobnie jak jego autor. Mechanizm jest prosty: producent gówna potrafi wyprodukować wyłącznie gówno. Zmiana koloru podświetlenia na seledynowy absolutnie nic tu nie zmienia.

      1

      3
      Odpowiedz
  3. Tak to już jest w Slavelandzie, im większy idiota tym wyższe stanowisko z kadrą kierowniczą po wyższej szkole gotowania na gazie i ego większym jak u wałęsy. Wyjazd za granice to najlepsze co możesz zrobić(sam tak zrobiłem ponad dekadę temu) , powodzenia
    ps. tej głupiej pindzie w ramach emancypacji trzeba było też z płaskiej ubogacić lico!

    28

    2
    Odpowiedz
  4. Nieudacznik z Ciebie i tyle, nie trzymałeś łba na karku to teraz masz.

    2

    31
    Odpowiedz
    1. Marny troll to marny troll, ale łapka w górę za próbowanie.

      2

      0
      Odpowiedz
  5. Robiłeś na produkcji ?

    3

    0
    Odpowiedz
    1. Nie. To tzw. szczebel średni w biurze. Nie tylko fizyczni są pomiatani w tym kraju. Szczebel średni a tak naprawde biały murzyn tyrający na nierobów z układami. Na początku było dobrze z czasem coraz gorzej. Wiązałem plany z tą firmą a po paru latach mam jej dość.

      9

      0
      Odpowiedz
    2. Robiłem na taśmie. Praca upierdliwa, ale co było robić? Na taśmie montowaliśmy zegarki, takie radiobudziki z takim niebieskim podświetleniem wyświetlacza, ale zegarek był bez radia. Nawet kiedyś podświetlenie miało być zmienione na seledynowe, ale „derektor” zbluzgał inżyniera który to wymyślił i zostało niebieskie.

      4

      5
      Odpowiedz
      1. No i ten inżynier się wkurwił i rzucił robotę i teraz ma swoją firmę i robią tylko z seledynowym podświetleniem i wiesz co? Tańsze są jak te z niebieskim, a ten inżynier to ja mesio i mam z tej firmy 17 tysi netto miesięcznie!

        1

        2
        Odpowiedz
  6. wyjedź i się nie męcz tu

    3

    0
    Odpowiedz
  7. Spokojnie, kolego, zanim cie wjebia w pobicie to masz szanse sie wytlumaczyc. Poprzyj to jeszcze mobbingiem w pracy to masz mozliwosc wyjsc z tego obronna reka. Jak cie atakuja to musisz walczy i bronic swoich racji. Janusz wystraszyl cie swoim zachowaniem i dzialales niejako w samoobronie. Mogl cie przeciez udusic.
    Swoja droga twoja chujnia przypomina mi opowiesc mojego wujka, ktory wypisz wymaluj mial taka sama przygode i koniec koncow, dobrze sie to dla niego skonczylo (tzn nie poszedl siedziec hehehe).

    35

    1
    Odpowiedz
    1. Dobrze mówi. Przekuj to na swoją korzyść. Idź do sądu pracy, złóż pozew o mobbing i niesłuszne wyrzucenie z pracy. W pozwie żądaj odszkodowania i sprostowania świadectwa pracy. Wywalczysz, albo nie. Czasem się udaje. Będziesz miał też dobrą podkładkę do drugiego sądu ze sprawą o pobicie.
      Ps. Chyba tego sobie nie zmyśliłeś, co? Ja nie wiem czy bym się opanował gdyby mnie dotknął taki śmieć. Chyba by mnie posadzili za morderstwo.

      11

      0
      Odpowiedz
  8. Łódzki wydział fabryczny już na ciebie czeka patałachu

    4

    26
    Odpowiedz
    1. Widzę uczycie się patałachy / Mesio

      1

      4
      Odpowiedz
  9. Bardzo dobrze postąpiłeś. Powinno się polskich pracodawców nauczyć rozumu,w sądzie nie pokazuj się nawet,uciekaj stąd jak najszybciej!! Bo jeszcze dostaniesz więzienie za pobicie, i to jeszcze właściciela zakładu,a więc osoby bogatej. Uciekaj gdzie pieprz rośnie,zanim Cię posadzą. Uciekaj i spróbuj znaleźć pracę za granicą. Ukrywaj się. Na Twoim miejscu,bym tak zrobił.

    13

    5
    Odpowiedz
  10. Ja miałem podobnie w robocie: kilka lat obrażania mnie i wydzierania ryja. Nie mogłem nic powiedzieć bo mi przerywano i krzyczano agresywnie. Zarówno współpracownicy i kierownicy uczestniczyli w tym. W końcu też wyleciałem z roboty, ale wcześniej podstępnie (tak żeby mi tego nie byli w stanie udowodnić) wkurwiłem tylu ludzi, zwolniło się tylu członków zespołu, że uważam to za mój sukces! Pocałujcie mnie w… ! Czas wyjechać z tego kraju!

    36

    0
    Odpowiedz
  11. Chamem się łatwiej rządzi, bo głupi i wymaga niewiele, a do tego zawsze wykona robotę za panów swoich i stłamsi w zarodku każdą próbę buntu.

    5

    2
    Odpowiedz
  12. Za zbrodniczej komuny wystarczyło by pójść do sekretarza PZPR i derektor zapewne z zawodu by dostał nagane ale w wywalczonym wymodlonym przez solidaruszków i Wojtyłe jedynie słusznym kapitaliźmie człowiek jest pariasem, parobem, „zasobem ludzkim”. Do czego to doszło w tym kraju? Popierajcie prawice to będziecie głodującymi parobkami bez żadnych praw. AmenT.

    24

    9
    Odpowiedz
  13. Popełniłeś błąd bo dałeś się sprowokować. Sytuację „podpitego” jeszcze byś wykorzystał gdybyś pomyślał i zarządał badania alkomatem. Jedyne wyjście to brać w sądzie na świadków kolegów z pracy jaka była sytuacja( nie tylko ta z pobiciem ale ogólnie w firmie). A z pracą się nie żenisz. Znajdziesz inną nie koniecznie zmywając gary Angolom.

    12

    0
    Odpowiedz
  14. I potem się obudziłeś…

    1

    6
    Odpowiedz
    1. Lekcje sie w gimnazjum skończyły? Ciebie taki los też czeka tylko najpierw musisz dorosnąć. Ty uważasz że w życiu czekają ciebie przyjemności bo masz modne pingle, słitaśną fryzurcie i modną koszulke. Co noc budzisz sie z członem w łapie że niby ty Ksawierek będziesz robił kariery i miał co dyskoteke inną laske. Życie ma dla ciebie niespodzianke w postaci człona który utkwi między twymi dziewiczymi pośladami i zmusi ciebie do przyklęku przed byznesmenem, który pokaże ci miejsce w szeregu.

      12

      3
      Odpowiedz
  15. Haha! Dobra chujnia! Ja moich prześladowców tak wkurwiłem na samym końcu przed wyjebaniem mnie, że zwolnili mnie z obowiązków pracowniczych – już mnie nie chcieli widzieć. A ja potrafię być złośliwy. Tępe chuje.

    18

    1
    Odpowiedz
  16. dobrze zrobiles, trza bylo jeszcze tej pizdzie przyjebac

    21

    4
    Odpowiedz
  17. Straciłeś pracę, zachowałeś jądra i honor – wbrew pozorom dla wielu rachunek ten nie byłby taki prosty 🙂

    23

    0
    Odpowiedz
  18. Masz jaja chłopie jak mało kto. Powodzenia

    24

    0
    Odpowiedz
  19. Brawo ! Skopałeś Byczywąsa 🙂

    38

    -1
    Odpowiedz
  20. Nie chcieliście komuny to macie co macie… Btw Mogłeś nie dawać w ryj ani noc, bo to widać, brzuch poprawić i chuj. No ale już zapóxno, pamiętaj na przyszłość to.

    6

    7
    Odpowiedz
  21. Pełen szacunek, ukrócić skurwysynom takie praktyki i to wieczne stylizowanie się na dorobkiewicza z przekonaniem że wszystko mu wolno. W sądzie podaj opis zdarzenia dokładnie opisując to samo co tutaj jak do tego doszło i niech kutas wie że nie jest wszechmogący. Pozdro i trzymam kciuki za Ciebie!

    16

    0
    Odpowiedz
  22. Uuuuu…. patałachu… Rękę podniosłeś na chlebodawcę swojego… Zaprawdę Pan twój powiada ci, grzech popełniłeś wielki (i, przy okazji, głupio zrobiłeś -trzeba było zadbać o świadków, albo pozwolić, żeby uderzył pierwszy i miałbyś problem pobicia z głowy, mógłbyś go i na wózku zostawić w „obronie koniecznej”). Nie zasłużyłeś więc na łaskę, lecz Pan twój miłosierny okaże ci ją, zapraszając pod bramę naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego. Przybądź zatem, z trzema stówkami w łapie, CV w zębach oraz z zaświadczeniem o szczepieniach przeciwko chorobom tropikalnym, odźwiernemu się pokłoń, a spełnimy twoje plany wyjazdu, albowiem otrzymasz kontrakt na tyranie w naszej gabońskiej filii pod kierunkiem jakiegoś wąsatego negatywu twojego Janusza biznesu. Ale nie lękaj się, patałachu. U nas na taśmie (i w przyzakładowej stołówce) wszyscy są równi.
    Dopóki zapierdalają wydajnie… /Mesio

    PS. Patałachy, smętnie miętoszące robaka pod obraz i z pamięci… Nadzieja dla was jest coraz bliżej…
    www. planeta. fm/Newsy/Ciekawostki/Robot-erotyczny-ktory-potrzebuje-ciepla-rodzinnego

    Aczkolwiek czarno to Pan wasz widzi, bo jeszcze gumowa a już ma wymagania… 😉

    4

    28
    Odpowiedz
    1. Znowu to pierdolenie o szopenie? Znowu potrzebna przypowieść o wentylatorze? Łódzki Wydział Fabryczny… chyba żeś się nie mył, melepeto z Włocławka.

      5

      8
      Odpowiedz
      1. Dwa posty jeden pod drugim… Ale masz ból dupy, atencyjna suczko… 😀 /Mesio

        PS. Tak z ciekawości: co ci się patałachu upierdoliło z tym Włocławkiem? Jakiegoś złego dotyku doznałeś w tej mieścinie czy co? Tatuś ci do wanny wchodził, gdy tam mieszkałeś, czy któryś z wujków przez mamusię sprowadzanych?

        3

        5
        Odpowiedz
        1. A najlepsze jest to, że ten post z 19:51 to nie ja pisałem. Po prostu wspomniałem raz czy dwa pewne szczegóły, i widzę, że zaczynają żyć własnym życiem. Super. A co do Włocławka, to ty masz z nim dużo większy problem, słyszałem że mocno poruszyły cię nietypowe życzenia świąteczne od biskupa włocławskiego. Komenta napisałeś tam 25 grudnia, 30 minut po północy. Żal na to patrzeć, mówię ci. Jesteś jakimś starym, zgorzkniałym do szpiku kości samotnym przegrywem, który już nawet nie kontaktuje co i gdzie napisał. Aż tak ci przegrane życie spać nie daje? To pół basa do poduchy i śpisz jak niemowlę, chyba że wszywka przeszkadza.

          0

          2
          Odpowiedz
    2. Widzę sporo negatywnych ocen. Czy teraz też zaglądasz tutaj co godzinę podejrzewając, że ktoś sztucznie nabija ocenę? Dupku żołędny spod Torunia?
      Nie zapomnij: pytania są retoryczne, bo „gówno i wentylator”.

      1

      8
      Odpowiedz
      1. „„gówno i wentylator”.”

        Pana twojego naprawdę nie interesują twoje wspomnienia z czasów dzieciństwa, gdy twoi starzy w ten sposób „malowali” norę w mrówkowcu. /Mesio
        PS. PS-a Panu twojemu pisać się nie chce.

        3

        2
        Odpowiedz
        1. To ci się kurwa zachce, jak wkleję tu próbki twoich żałosnych wypocin z innych stron.

          0

          2
          Odpowiedz
          1. A kto ci, żałosny pajacu, powiedział, że to Pan twój na tych innych stronach pisał? 😛 /Mesio

            PS. Poza tym widać bardzo potrzebujesz Pańskiej atencji, patałachu, skoro tak usilnie próbujesz ciągle zwracać na siebie uwagę i jeszcze łazisz po internecie, szukając ewentualnych wpisów Pana twojego gdzie indziej. Kto wie, może nawet sam je piszesz, dlatego jesteś tak „dobrze poinformowany”… Żałosna obsesja. 😛 Jakiś ołtarzyk se u siebie w mrówkowcu zbuduj i możesz się do Pana twojego, Mesia, modlić. Pan twój pozwala, atencyjna suczko. Może ci wtedy ulży.

            Ale najlepiej byłoby jednak, gdybyś brał te pigułki, które ci w psychuszce przepisali…

            3

            0
            Odpowiedz
          2. Uuuuuu, gościu…. widzę że ty to jesteś ciężki frajer, twoje zdanie musi być ostatnie. Ale ja lubię frajerów, bo tylko frajerzyny kupują takie zegarki z takim niebieskim podświetleniem wyświetlacza. Kup ode mnie jeden. Albo dwa.

            0

            3
            Odpowiedz
  23. Pobicie to jedno, ale sąd powinien uznać zajście jako obronę, bo to Janusz pierwszy Cię chwycił. Źle, że mu dołożyłeś, jak leżał – ale dobra papuga Cię obroni. Najlepiej taka z innego miasta, by nie było cienia kumoterstwa.
    Miałem kiedyś podobnie, jak byłem na stażu w – uwaga – sądzie rejonowym w pewnym mieście z identycznym bezrobociem. Tez mnie jedna pinda jechała – bo ja stażysta, ona na etacie, ja bez studiów, ona po studiach (ale bez aplikacji, to gówno warta). No i ja znałem perfect angielski i komputer, a ona pytała praktykantkę (!), jak wstawić tabelkę do Worda. Jedyny jej plus to ładne stopy. Scenka taka: robię sobie kawę, a ta nawija: „ci stażyści to mają dobrze – pracy mniej, odpowiedzialności zero, robią co chcą, co chwila kawka i kawka”. A ja ją zgasiłem jednym tekstem: „no, i niewiele mniej biorą”. Zamknęła jadaczkę do końca mojego bytu tam 😀 Także walcz, uda się.

    18

    0
    Odpowiedz
  24. I wtedy sie obudziłeś, po czym grzecznie poszedłeś na tyrę do ŁWF

    5

    5
    Odpowiedz
    1. A dla ciebie jakaś taryfa ulgowa? Masz pysk niewyparzony w kolejce do kasy Biedronce czy w walce o miejsce parkingowe pod PRLowksim blokiem a jak swego pana widzisz tyrasz bo wiesz że nic nie zrobisz. Śnisz o hajlajfie a o 4 rano jak budzik dzwoni uświadamiasz sobie że jeszcze 25 lat tyrki na budowie za 2500 i grzecznie i pokornie tyrasz u Janusza. .

      0

      0
      Odpowiedz
    2. Ty sie nigdy nie obudzisz i zawsze będziesz walony w ciemię.

      2

      1
      Odpowiedz
    3. Tak jest patałachu, tak jest… / Mesio

      0

      2
      Odpowiedz
  25. Ciężkie to życie.

    1

    0
    Odpowiedz
  26. Jeżeli właśnie spuściłeś wpierdol Mesiowi z Łódzkiego Wydziału Fabrycznego to tylko wielka szkoda, że z kopa nie poprawiłeś:(

    22

    0
    Odpowiedz
  27. no i kto tu się zachował jak cham?

    1

    6
    Odpowiedz
    1. Twój stary zapewne. To ten Janusz?

      2

      1
      Odpowiedz
  28. I obudziłeś się znany potem na porannym apelu ŁWF

    2

    3
    Odpowiedz
  29. jebana hołota i bydło, co po znajomości się załapało, a tak się nie nadaje nawet na opał
    ale i tak nie wierzę, że tak zrobiłeś z tym chamem

    2

    1
    Odpowiedz
  30. Głowa do góry, dobry papuga i maks zawiasy dostaniesz. Za jakiś czas będziesz to wspominał jako jeden z lepszych momentów Twojego życia, swoisty manifest Twojego szacunku do samego siebie. Nie dałeś sobie na łeb nasrać i chwała Ci za to. Niemniej za długo dusiłeś w sobie urazę, stąd aż taki wybuch i teraz konsekwencje.

    10

    0
    Odpowiedz
  31. Jeśli to prawda, to żeś kozak! Trzym się!

    14

    0
    Odpowiedz
  32. no to chyba jesteś kawał chłopa że dałeś rade się obronić.

    2

    0
    Odpowiedz
    1. A co to ma do rzeczy? Większość tych „cwaniaków” to szczekacze tylko.

      1

      0
      Odpowiedz
  33. Nie wiesz chamie że „władza pochodzi od Boga”? Podniosłeś ręke na swego pana i poniesiesz konsekwencje. Twój Pan ma prawo pomiatać swym parobkiem jak uzna za stosowne bo on pełni funkcje kierowniczą a ty jesteś tylko parobem więc ryj do ziemii i nie podnoś łba bez pozwolenia. Gdy dojdziemy do władzy tacy jak ty pożałują swego czynu. Straż zakładowa czy ochrona da ci lekcje pokory.

    2

    5
    Odpowiedz
    1. Masakra.. Jak ten komentarz przeszedł? Przecież tu az bije nienawiścią.

      1

      0
      Odpowiedz
      1. bo to tylko szczekacze… przygłupy po gimnazjum. Zanim takie gówno dojdzie do władzy musi się nauczyć trafiać swoim palcem do dupy…

        0

        0
        Odpowiedz
  34. Trzymaj się chłopie! Tak trzeba z buractwem i chamami!

    5

    0
    Odpowiedz
  35. a zagranicą to co, praca czeka na was? tu jest tak samo – przyjmą nowych bo dostaną za nich kasę, będą pracować trochę i koniec bo przyjmą kolejnych nowych
    a pomyl się na rozmowie chociaż raz to też pożegnają

    5

    0
    Odpowiedz
  36. Ludzie. Sluchajcie: jak mozna dac sie wykorzystywac i tak traktowac przez lata? Dlaczego polacy nie ucza sie asertywnosci? Dlaczego daja sie wykorzystywac i na koniec wybuchaja i doprowadzaja do eskalacji? Jakbys od poczatku mial swoje granice osobiste i te zawodowe i spokojnie zrownowazenie ich przestrzegal i za kazdym razem na to zwracal uwage tym ludziom to bylbys na innym poziomie.
    Nie wazne jaki szef byl: ty go pobiles bo niebyles juz zrownowazony, poniewaz nie dorosles do postawy dojrzalego czlowieka. Dojrzaly dorosly ma swoj kodeks wartosci.
    Januszy wyjebie sie tym , ze sie dla nich nie pracuje.

    3

    4
    Odpowiedz
    1. ” Ludzie. Sluchajcie…” teoretycznie masz rację. W praktyce wygląda to tak, że jak mieszkasz w większym mieście to prędzej czy później coś znajdziesz. Oczywiście „na czarno” bo się pracodawcom w większości „nie opłaca” zatrudniać ludzi legalnie. Po za miastem masz prze…ne. To prawo jest chore. Kolejny rok – praca głównie „na czarno” albo po trzech miesiącach zmiana pracownika. I praktycznie żadnych praw. „Nie podoba się coś? To spadaj.”
      Ludziom, którzy są pracodawcami, szefami, niestety ostatnio bardziej niż kiedyś wydaje się, że są bezkarni i mają nieograniczoną niemalże władzę. Przez kilka ostatnich lat miałam okazję obserwować jak zmienia się mój szef. To był kiedyś całkiem fajny, przyzwoity facet. Może tylko takie stwarzał pozory. Teraz jest małą wiecznie warczącą do ludzi mendą. Chodzi i gwiazdorzy sobie przypisując wszystkie sukcesy. Nie widzi jaki jest śmieszny i żałosny. Ale spróbuj się odezwać, kiedy gada chore rzeczy… Jeśli po tylu latach nie chcemy szukać nowej pracy to musimy działać w myśl zasady „Cicho siedź i nie podskakuj. Siedź na dupie i przytakuj”. A kiedyś cieszyłam się, że u mnie tak nie jest.

      4

      0
      Odpowiedz
  37. Kiedyś moja historia skończyłaby się podobnie. Zostałem posądzony o kradzież pieniędzy (całe 10 zł). Udowodniłem swoją niewinność tego samego dnia, od słowa do słowa prezes skoczył z rękami i gdyby nie magazynier, który (też chuja nie lubił) stanął między nami, to pewnie miałbym jakieś zawiasy. Bo o wszystko można mnie posądzić, ale kradzieży to żaden chuj mi nie przybije. Wybiłbym mu chyba wszystkie zęby, tak byłem poruszony. Na drugi dzień przyszedłem z wypowiedzeniem. Zwolniłem się sam, choć prosił i przepraszał. Chuj, że roboty nie mogłem znaleźć przez jakiś czas, ale honoru, dobrego imienia i mojego nazwiska, to żadna kurwa w tym kraju plamić i szargać mi nie będzie. Magazynier zrobił to samo, bo stwierdził, że robota beze mnie to już nie to samo. Później byłem mu wdzięczny, że mi nie pozwolił prezesinie sypnąć. Więcej problemów niż pożytku. Ty autorze musisz teraz walczyć o swoje. Trzymam kciuki!

    18

    0
    Odpowiedz
  38. Słabo.Trzeba było mu jeszcze zasunąć z kopa.No i tej pindzie się upiekło.Trzeba było chociaż podzelować jej oko.Jak iść siedzieć,to żeby było za co.

    7

    2
    Odpowiedz
  39. Niepotrzebnie go jeszcze byłeś jak leżał.

    1

    1
    Odpowiedz
    1. Może działanie w afekcie tu pomoże? Przecież byłeś w silnym stresie.
      Dasz znać co u Ciebie? Jaki finał sprawy?

      0

      0
      Odpowiedz
  40. Mesiu dostał wpierdol, heheh

    1

    1
    Odpowiedz
    1. Łapki poprzetrącane, to i pisać się nie chce.

      1

      0
      Odpowiedz
  41. Dam Ci radę. W sądzie powiedz wszystko jak było, że Cię wykorzystywali,że robiłeś za dwóch. Ja nawet bym powiedziała o tym,że szef pije (niech ma po dupie za głupotę)… Przyznaj się,że walnąłeś go,bo byłeś w nerwach,miałeś dosyć takiego traktowania a i najważniejsze, że żałujesz. W końcu nic mu się chyba poważnego nie stało?! Przeprosisz i chyba będzie ok?

    0

    1
    Odpowiedz