Chujnia z pracą

Witam chujowiczów i chujowiczki! Moja dzisiejsza chujnia może nie należeć do żadnej najwyższych lotów, ani może nie dotyczyć większości ludzi, lecz zapewne wiele osób będzie się z nią identyfikować, więc po krótkim wstępie pozwolę sobie przejść do meritum sprawy. Chodzi o moją pracę, znalazłem ją ponad pół roku temu, pracuję w domu, w godzinach ustalonych przez siebie, wiem brzmi jak bajka, lecz wierzcie mi, że tak nie jest. Siedząc przed tym kompem i pracując czuję jak się wypalam, pisze się rzeczy do głupich ludzi, poprawiane przez jeszcze głupszych na stronie prowadzonej przez stworzenia człekokształtne o IQ ameby. Tak mam 22 lata, nie umiem uszanować pracy bla bla bla. Jak ktoś ma zamiar tak pisać albo o mesiach, to zalecam zaaplikowanie sobie wielkiego chuja w dupę, bo tego takim osobom życzę… DALEJ! Praca wydaje się lekka, dla osoby, która zna angielski, korzysta z internetu i ma jakiekolwiek zdolności logicznego myślenia nie będzie problemem, przeżyć też nie idzie zbytnio z tego, bo kilkaset złotych nikogo nie ustawia i gdy widzę stronę, na której pracuję, to mam odruch wymiotny. Naprawdę brak jest motywacji do tego, 2h dziennie, a godzinę przed i po się nic nie zrobi i automatycznie 6 jebanych godzin z całego dnia idzie się walić jak nastolatki wpuszczone do klubu po paru drinkach. Serio wolałbym zasuwać 8h dziennie, wstając o 6, a wracając do domu o 15, dla osoby, która ma problemy z psychiką w kwestii osamotnienia nie ma nic lepszego. Pracę znalazłem jeszcze wtedy, gdy wyjście do ludzi wydawało mi się durnotą. Pięknie fajnie, aż tu nagle świadomość chujowości spada na mnie jak rozpędzony członek na Mariolę. Pełną parą szukam innej pracy, lecz no wiadomo jak to u nas jest, ludzie wolą brać udział w kreowaniu nieistniejących pieniędzy rozwalajć godspodarkę, lub wciskają innym gówno, którego nie potrzebują, niż wziąć się za ciężką pracę. Gdzie osobiście jestem zwolennikiem tego, żeby każdy doświadczył pojęcia ciężka praca. Co ja mogę o niej wiedzieć zapytają specjaliści, może to, że od 15 roku życia musiałem pracować po budowach i gospodarstwach rolnych w okolicach miasta, aby moja rodzina miała co włożyć do garnka, więc tutaj druga oda do wsadzenia sobie w dupę chuja przez hejterów i znawców tematu. To by było póki co na tyle w kwestii mojej chujni, dziękuję za wysłuchanie każdemu, życzę Wam szczęścia i jak najmniej wkurwiających chujni.

60
72

Komentarze do "Chujnia z pracą"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Się ciesz , bo my wstajemy o 7 a wracamy o 19 i cały dzień na nogach lamusie.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. jebie się po 10 godzin i dłużej chłopczyku w pracy o której mażysz

    0

    0
    Odpowiedz
  4. to co żadnych komentarzy nie chcesz że tym chujem tak szafujesz ?

    0

    0
    Odpowiedz
  5. nikt cie nie trzyma w domu. wypierdalaj, do roboty, zwiększ mase jak coś

    0

    0
    Odpowiedz
  6. No to traktuj tę pierdoloną pracę tak, jak na to zasługuje – jak pracę. Odpierdalaj swoje w miarę rzetelnie, bierz kasę i ciesz jej wydawaniem. Sns życia jest po pracy, dzięki niej mamy co papusiać i tyle. Jedna gwiazdka dawidowa.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Ale ty masz ustalone godziny pracy, czy wykorzystują Cię w kółko?

    0

    0
    Odpowiedz
  8. dobra chujnia.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Jestem Mesiu i chuj mi w dupę.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. siedzisz przed kompem, płacą ci za klikanie na reklamy i jeszcze śmiesz lemingu narzekać? wypierdalaj na budowę swoim pustym łbem zaprawę mieszać.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. @1,2 Autor z tej strony I chętnie byłby po te 10h na nogach ignoranci niedopieszczeni 🙂 Nie jest mi to straszne, jak wam. Ale tak to jest, nie umie się czytać i wyciągnąć nic z chujni to trzeba pobluzgać w komentarzach 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Trochę to bełkotliwe

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Bogota-Amsterdam raz na kilka miesięcy, to jest to czego ci trzeba i na brak kasy oraz brak kontaktów z ludźmi nie będziesz narzekał. Wprawdzie połykanie prezerwatyw z białym proszkiem, zamiast wielkiego chuja w środku również wywołuje odruchy wymiotne, ale satysfakcja finansowa jest nieco większa, no i prezerwatywy można później wtórnie wykorzystać, skoro tak bardzo się upierasz z tym wsadzaniem chuja w dupę.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. 2 h (!) pracy przed kompem w własnym domu (!!) wyrywają Ci 6 h (!!!) z dnia? Może jednak z Tobą jest coś nie tak?

    0

    0
    Odpowiedz
  15. wszędzie dobrze gdzie nas nie ma:)

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Kochasiu to nie pracuj, albo zostań żygolakiem praca lekka i dosyć przyjemna. ZOSTAŁEŚ WYKLUCZONY ZE SPOŁECZEŃSTWA

    0

    0
    Odpowiedz
  17. „Jak ktoś ma zamiar tak pisać albo o mesiach, to zalecam zaaplikowanie sobie wielkiego chuja w dupę”

    Nie rozpieszczaj mesia zbytnio…

    0

    0
    Odpowiedz
  18. yntelygent 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  19. To co? nie ma w Twoim mieście jakiegoś wyzyskiwacz, mesia czy kogoś takiego u kogo mógłbyś się zatrudnić przy ostrej tyrce fizycznej?

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Idź na linie do montowni czy na budowe. Tam będzie lepiej! Ciągle w ruchu i wypaleniu nia ma mowy tylko o zakwasach ale wtedy wiesz że żyjesz. Czego ty chcesz przygłupie? masz prace lekką i w miare fajną i mówisz że sie „wypalasz”? Wypalenie to nowomowa korporacyjnych japiszonów co to po 40 niby już są tak zmęczeni że nie dają rady. Powinni iść do ciężkiej roboty wtedy by docenili to co mają.

    0

    0
    Odpowiedz
  21. I nawzajem! Ja zajmowałem się handlem narkotykami ale wypadłem z biznesu i teraz lipton, liczę na moje opiekuńcze państwo!

    0

    0
    Odpowiedz