Chujowe życie Polska/USA

Czytam te wasze chujnie o emigracji i dopadła mnie przez to moja chujnia. Od 5 lat mieszkam w USA. Urodziłem się też w USA więc posiadam obywatelstwo i w świetle prawa jestem Amerykaninem/Polakiem. Po urodzeniu mieszkałem w USA przez 5 lat, później rozwód rodziców powrót do Polski. Mieszkałem u was(nas) 8 lat więc do ok 13 roku życia i powrót do USA. Więc jak łatwo policzyc mam ok 18 lat. Ale do czego zmierzam, moja chujnia to ciągle zmiany szkoły przez co straciłem 1 rok nauki. Oraz to że nie wiem kim jestem Polakiem? Amerykaninem? Własnie przyjechałem do polski do dziadków na kilka dni i jakoś mi tu obco znajomych nie mam bo wszystkich pamiętam jako 13 latków… A jak jestem w USA to cały czas siedzę na polskich stronach czytam polskie książki itd. Po powrocie do USA było strasznie chujowo z językiem problemów nie miałem ale i tak patrzyli na mnie jak na obcego teraz jest już ok. Więc nie myślcie sobie że jak wyjedziecie to będzie tak kolorowo. A jeśli chodzi o kasę to za granicą żyje się lepiej. Mnie zszokowało to że w weekendy ojciec zabierał mnie na tor, jeździliśmy motorami, chodziliśmy na mecze itd. W Polsce matka robiąc co mogła nie dawala rady zapewnic mi tego co mialem tam. W wieku 14-15 lat byłem zachwycony życiem w Ameryce. Jednak teraz już nie widzę różnicy. Wszędzie te same mniejsze lub większe problemy i tak dochodze do wniosku ze mam chujowe życie. Chujnia

55
60

Komentarze do "Chujowe życie Polska/USA"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Jesteś młody i cały świat przed Tobą. To jak będzie wyglądało Twoje życie zależy od Ciebie. Więcej optymizmu-niesamowicie pomaga modlitwa do Jezusa :D. Jest ciężko każdego dnia zmagać się z przeciwnościami losu ale modląc się i prosząc Anioła Stróża o wstawiennictwo nie jesteś sam 😀 POWODZENIA w życiu 😀 !!!

    0

    1
    Odpowiedz
  3. Możesz być pewien jednego, tu nie ma po co wracać. Ciesz się z obywatelstwa, bo masz więcej ścieżek otwartych niż zwykły Polak.

    2

    0
    Odpowiedz
  4. Ja też jestem obecnie w Usa i cudów nie ma. Nie było w Polsce, nie było za granicą. Więc nie rozumiem co niektórych z was. Wszędzie przecież dobrze gdzie nas nie ma. Zmieńcie mentalność i moze wtedy będzie mniejsze narzekanie.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Młody jesteś, nie wiesz jeszcze czego chcesz. Kiedyś to docenisz, że masz takie możliwości. Twoja matka też pewnie pluje sobie w brodę, że zmarnowała życiowe szanse na lepsze życie i nie mówię o rozwodzie, a o powrocie do pl.

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Zwiększ masę !

    0

    0
    Odpowiedz
  7. dobra chujnia

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Dokasnie tak jest. Ludziom sie wydaje ze wyjazd to jakies lekarstwo a problem jest w nich..

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Ojczyzna twoja, tam gdzie Serce twoje. Z resztą kto powiedział, że nie można mieć podwójnego obywatelstwa? Do miejsca zamieszkania musisz się po prostu przyzwyczaić. Jak wiesz, na początku jest trudniej a potem z górki. Młody jesteś, dasz radę. Pozdrawiam NN.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Treść myśli które tworzymy są naszą rzeczywistą chujnią, nie ważne gdzie mieszkamy, co robimy i ile mamy lat, cała reszta jest do ogarnięcia jeśli od czasu do czasu dostrzeżemy jasną stronę życia, w innym przypadku ulegamy tej autohipnozie i niezdrowym emocjom które dla naszego umysłu są jak emocjonalna Viagra, stale stymulując go do niezadowolenia. Nie traktuj życia zbyt serio, nikt jeszcze nie wyszedł z tego żywy.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Bo zycie ogolnie biorac jest bardzo chujowei konczy sie krzyzem, czyli bezpowrotnym koncem. Poza tym mlody czlowieku, w USA przecietni ludzie nie maja praktycznie na nic czasu. Posiadanie czegos, tragicznie rozdmuchana konsumpcja, zalew elektronicznego smiecia, smiecie na wszystkich telewizyjnych kanalach, brak czasu na cokolwiek. Nie zapominajmy, ze w USA nie ma praktycznie urlopow, oprocz zdaje sie 7 dni w roku. Dojezdzanie do roboty jest czyms normalnym, ale jesli dojezdzasz 2 godzinie w jedno strone i 2 w druga, to po przyjezdzie do domu pozostaje tylko zjesc cokolwiek, umyc sie, pojsc do toalety i polozyc sie spac. Rozmowy z dziecmi, rodzina, jesli sie takowa posiada, praktycznie nie maja miejsca, moze w niedziele czy jakies swieto. Wsrod przecietnych Amerykanow poziom ogolnego wyksztalcenia jest jedna katastrofa. Rozmowy o sensownych sprawach (kultura, polityka, sztuka, teatr, problemy globalne, cywilizacyjne itd.) praktycznie nie sa mozliwe. Jst to chore spoleczenstwo, spoleczenstwo schylkowe, dekadencja. Dorosli wyjezdzajacy na emigracje do USA praktycznie beda tam zawsze obcy i o zapuszczeniu jakichkolwiek korzeni mowy nie ma. Jezyka natomiast w stopniu przyzwoitym udaje sie opanowac tylko niewielkiej garstce. Cokolwiek sie mowi o Europie Zachodniej, to jest pomimo wszystko troche lepiej. Rozsadny, inteligentny, wyksztalcony czlowiek, z otwarta glowa, decydujacy sie na wyjazd do Stanow, nigdy tego panstwa tak naprawde nie zaakceptuje i NIGDY nie bedzie sie tam czuc tak naprawde dobrze, u siebie.

    2

    0
    Odpowiedz
  12. poczekaj aż weźmiesz kredyt n 30 lat wtedy poczujesz delikatną różnicę

    0

    0
    Odpowiedz
  13. od Autora. Dzięki za wsparcie jutro wracam do USA jak kiedyś będę w Polsce to zapraszam was wszystkich na piwo. A i zakładam bloga adresu oczywiście nie podam ale jak ktoś kiedyś na niego trafi i ogarnie że to ja tam piszę to ma 2 piwo :)No i na chujni też się jeszcze odezwę. Pozdro B7

    0

    0
    Odpowiedz
  14. @10 ma dużo racji, ale nie całkiem. Pare rzeczy się nie zgadza, a czym się różnią ludzie w USA od ludzi w Polsce – rdzenni jankesi są bardzo mili i uprzejmi, cieszą się gdy sąsiadowi się coś uda, a nie na odwrót jak to ma miejsce w polsce. Ale z tym brakiem czasu to fakt, aczkolwiek dotyczy się to pracy fizycznej – pracownicy umysłowi robią normalny etat i mają czas na wszystko. bardzo dobrze powiedział to komentarz nr. 11 – tutaj, w USA są bardzo wysokie podatki, więc często imigranci wpierdalają się w kredyt na 30 lat na najczęściej dom, żeby móc z czego odprowadzać podatek, bo inaczej tzw. morgeć by ich zjadł. Grunt żeby się z tym pogodzić – to lajt, ale najbardziej wkurwiający są górale którzy nakupują sobie acur i infiniti, wezmą kredyt na 30 lat a potem płaczą że w ameryce przejebane bo trzeba robić a oni chcieli by wrócić do chujolandii, kurwa nikt im nie kazał brać kredytu

    1

    0
    Odpowiedz
  15. i znów chujnia. Nie wszyscy górale są tępi i narzekają i nie wszyscy w USA płaczą. Ja skończyłem UJ jestem z Podhala, byłem Stanach i większość rodziny tam mieszka. Ale komentarz 10 pasuje do mnie. Nie czułem się tam dobrze co innego we Francji czy nawet Rumunii

    0

    0
    Odpowiedz
  16. @10,

    Powiedziales duzo prawdy ale rownie duzo nie prawdy i naiwnych mitow…W Polsce pokutuje mit dla naiwnych o „wyksztalconych Polakach i durnych Amerykanach”…. Hahhahaha prawda jest diametralnie odmienna. Spoleczenstwo polskie i to juz od wielu lat to spoleczenstwo nie czytajacych ignorantow lub po prostu glupkow. Zachecam do Google i wyszukania 6 stronicowego raportu Biblioteki Narodowej odnosnie poziomu czytelnictwa w Polsce w roku 2012 to wtedy moze wam sie oczy otworza. Raport nazywa sie „Społeczny zasięg książki w Polsce w 2012 r”. Oto kilka faktow z tego raportu: tylko 39% Polakow czytalo cokolwiek w roku 2012, to oznacza iz 61% Polakow nie czytalo ABSOLUTNIE ZADNEJ KSIAZKI w roku 2012!!!!!!!!… 34% Polakow z wyksztalceniem wyzszym nie przeczytalo w 2012 r nawet JEDNEJ KSIAZKI!!!!… 17% z tych wyzej wyksztalconych nie czytalo ZADNEJ PRASY przez caly rok 2012!!!… 20% tego „kwiatu” inteligencji polskiej nie jest w stanie przeczytac dluzszego artykulu w prasie lub tekstu o objetosci 3 stron w ciagu miesiaca!!!!… Tylko 11% Polakow czytalo minimum 7 ksiazek w roku 2012…To sa szokujace dane swiadczace o wtornym analfabetyzmie, postepujacym zidioceniu i galopujacej ignorancji. I gdyby ktos to prubowal roztlumaczyc to elektronicznymi formami przkazu to jest w bledzie poniewaz ten sam najnowszy raport BN stwierdza: „Tylko 2% osób nieczytających w 2012 r. kiedykolwiek czytało e-booka.” Co to oznacza? Ano to iz matoly kotre nie czytaja ksiazek nie czytaja rowniez ich w formie elektronicznej… Takie sa fakty o Polsce. Jakie o tzw. „glupich Amerykanach”? Wedlug badania Pew Research Center’s Internet & American Life: Reading Habits Survey za ten sam rok 2012 sa one nastepujace: 75% Amerykanow w grupie wiekowej od 16 lat w gore czytalo jakas ksiazke w roku 2012 (porownaj to z Polska przeciwnoscia gdzie 61% nie czytalo zadnej ksiazki). Z tej 75% grupy czytelnikow 61% Amerykanow czytalo ksiazke drukowana a 23 % ksiazke w formacie ebook. Takie sa fakty a nie mity. Amerykanie sa daleko bardziej oczytani i przez to wyksztalceni aniezeli Polacy. W USA sa masowo popularne tzw Book Clubs gdzie ludzie czytaja te same sksiazki i je dyskutuja.

    1

    0
    Odpowiedz