Czy to miłość?

Nie wiem dlaczego ale podporządkowałem sobie całkowicie swoją kobietę. Uczyniłem z niej swoją niewolnicę… Robi co ja chce, kiedy chcę. Nie mówię o seksie i lodzikach (choć to też), ale mam na myśli rzeczy dotyczące np. jej ubioru, wyglądu… Rozkazuje jej, że ma zrobić obiad itd itp. W sumie to taki związek partnerski. Naczynia myje ten kto je pobrudził. Czyli ta osoba, która nakładała potrawy na talerz. Idąc dalej, jest to moje dziewczę właśnie. A moja kobieta? Jej to wszystko pasi!!! 🙁 Próbuję jej uzmysłowić, że ona musi mieć własne zdanie. Już nie wiem jak jej uświadomić, że też jest człowiekiem. Ja bym chętnie z nią poszedł na kompromis. Ale nie mam z kim iść póki co, bo ona robi wszystko, żeby mi było dobrze, nie baczy na to jakie ona ma potrzeby i co jej odpowiada, a co nie… ważne żebym ja był szczęśliwy, a w jej odczuciu tak będzie tylko i tylko wtedy kiedy będzie mi usłużna jak czarny niewolnik. Mnie to nie uszczęśliwia, a wręcz przeciwnie… ona musi mieć własne zdanie. Ciekawie, nie? I teraz pytanie do Was szurnięci internauci, którzy nie mają nic do roboty prócz cieszenia się z głupot na samosi („Mam w cipce kiszkę, jak ją wyjąć?? Ania 12lat.”), proszę odpowiedzcie jak ludzie, a nie debilni ludzie. 🙂 Czy moje zachowanie jest normalne? czy powinienem to zmienić? Jeśli tak to jak? To kwestia mojego charakteru i usposobienia? To nie jest tylko kwestia dziewczyny. Z góry traktuje wszystkich.

37
44

Komentarze do "Czy to miłość?"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Pomyśl tylko jakbys sie czuł, gdyby z Cebie robiła frajera 🙂 chyba niezbyt fajnie.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Dobrze, że chcesz zmienić tę sytuację. Hmm skoro sam czujesz, że tak nie powinno być, to coś w tym jest… Ale to też znaczy, że chyba naprawdę ją kochasz, bo chcesz żeby była szczęśliwa… Zaproś ją na jakąś kolację, zapytaj, czy nie miałaby ochotę pójść do kina, a jeśli tak – niech ona wybierze na co, pytaj ją czasem: a co Ty o tym sądzisz, pokaż jej po prostu, że ważne jest dla Ciebie również jej zdanie. I postaraj się nie traktować ludzi „z góry”, wiem, to czasem trudne, ale nawet jak dajmy na to – z kimś się nie zgadzasz, to nie traktuj go jako gorszego, bo ma inne zdanie czy coś…
    Życzę Wam szczęścia, pozdrawiam, mam nadzieję, że troszkę pomogłam 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  4. marna prowokacja

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Wiesz jesteś w porzadku jeśli w ogóle pomyślałeś o takiej kwestii, większość baranów była by w siódmym niebie mając własnego niewolnika. I jest to kwesta dziewczyny, jest po prostu w ciebie ślepo zapatrzona

    0

    0
    Odpowiedz
  6. wyżej srasz niż dupe masz

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Ja bym się cieszył na twoim miejscu. Również bądź dla niej dobry i koniec. Bądź po prostu głową związku, skoro ona lubi taki układ.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Jedno ci powiem, będziesz miał przejebane jak znajdziesz sobie konkretną laske. Ta się przecież pochlasta, nie sądzisz?

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Odpowiadam Ci jak chcesz poważnie i stanowczo. Niedojebany pacanie, jeśli nie masz co robić usuń meble, weź rozbieg w największym pokoju i jebnij sobie baranka o ścianę – może Ci przejdzie. Traktuję Cie podobnie, i z przytupem.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. jesteś tyranem.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Dobry tekst z tymi talerzami 😀 Uśmiałem się

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Rozkazujesz jej, żeby zrobiła obiad i jednocześnie chcesz ją uświadamiać, że też jest człowiekiem ??? wtf? Sam zrób obiad dla was dwojga albo chociaż pozmywaj wasze syfy, jeśli ona przygotuje żarcie; jakiś podział ról musi być; nie wiem ile czasu tak żyjecie, ale im dłużej tak będzie, tym trudniej wprowadzić zmiany, a laska wcześniej czy później zeświruje i będzie nieszczęśliwa albo cię rzuci, bo nie wyobrażam sobie żeby miała taki zapał przez np. 20 lat waszego związku; jesteś typem dominatora i znalazłeś sobie uległą kobietę; zmień najpierw siebie; trochę pokory i zacznij COŚ robić

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Poczytaj sobie o neurotyzmie i dda. Jestem typem i mam to samo co Twoja dziewczyna, pozorną radość osiągam przez bycie wykorzystywanym przez kobiety, wydaje mi się, że to jedyny sposób, żeby widziały we mnie kogoś wartościowego. Jeśli bezczelnie będziesz to wykorzystywał, ona i tak Ci będzie usługiwać z nadzieją, że wkońcu ją docenisz, ale nie będzie szczęśliwa. Doceniaj to co dla Ciebie robi i rozkmiń tematy neurotyk i dda, razem to rozkmińcie, możecie być szczęśliwi (Ja mimo tej świadomości i tak jestem jaki jestem, ciężko to zmienić, ale warto spróbować).

    0

    0
    Odpowiedz