I co dalej…

Chujnia straszna. Całe pieprzone życie się posypało w jednej chwili. Nigdy nie byłem płaczkiem, zawsze dawałem sobie radę. Przez ponad 25 lat prowadziłem biznes, obecnie mam 45 lat. Od kilku lat biznes kręcił się trochę mniej ale się kręcił. Mam żonę i dwie córki (dorosłe już) wszystkie kurwa korzystały od zawsze ja jebałem od rana do wieczora. Wszystkiego zawsze było w chuj. Żona zajmowała się domem. Od pewnego czasu miałem bóle brzucha, a że nie cierpię lekarzy nie chodziłem na żadne badania itp. Miesiąc temu tak mnie złamało, że zabrało mnie pogotowie. Dwa tygodnie temu dowiedziałem się, że mam raka żołądka. No i chuj. W ciągu dosłownie tygodnia żona odeszła, dowiedziałem się, że od dłuższego już czasu miała jakiegoś złamasa. Na córki nie ma co liczyć same są wredne pizdy. Normalnie mam już kurwa wszystkiego dosyć. Tyle straconych lat. Pierdole nie idę na żadne wycinanie żołądka i inne syfiaste chemie. Do dupy z tym wszystkim. Najbardziej jednak boli nie rak tylko to, że najbliższe osoby okazały się najwredniejsze. Chuj z tym. Pozdrawiam póki jeszcze mogę.

263
62

Komentarze do "I co dalej…"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Nie masz co się załamywać tylko bierz lekcję z życia i walcz!

    0

    0
    Odpowiedz
  3. To jest chujnia …..miałem cos podobnego tyle ze mam mniej o 25lat i nie miałem dzieci,smutne ale baby takie juz sa ,jedynie co moge napisać to ze byleś za dobry za duzo im dawałeś ,ja sam widzę ze nie można poświecić siebie dla kogos ,trzeba miec jakies granice ,pozdrawiam i zdrowia zycze choc wiem ze masz w dupie juz ten syf jaki nazywamy swiatem ,i wcale ci sie nie dziwie ,bo wiele w zyciu mozna dostac ciosów ale od własnej rodziny to juz jest tragedia,znam goscia który ma 70lat dziadek i ma córkę i wnuczkę , wiesz co jedynie co w nim widza tylko kase i do domu starców ,a dziadek przez całe zycie im tylko dawał a teraz to nawet herbaty mu nie zrobią brak słow ,nie wiem czy to przez media czy ten swiat juz tak zwariował ,najlepsze jest to ze kazdy w koncu bedzie dziadkiem babcią i co kopa w dupe ….echhhh

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Zrób WSZYSTKO, aby się wyleczyć i WSZYSTKO później zostaw za sobą. Zabierz im WSZYSTKO, co Twoje. Pożyj jeszcze w szczęściu. Tego Ci serdecznie życzę. Skoro nigdy nie byłeś płaczkiem teraz też nie bądź. Teraz naprawdę wiesz, co jest grane. Często mówi się, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Trzymaj się człowieku.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Reset , nowe życie ,prosta pierś, chemia , urynoterapia .

    0

    0
    Odpowiedz
  6. to jest dopiero chujnia. ja też mam żonę i żałuję, było trzeba być kawalerem który trzepie takie mężatki i inne pizdy, a tak się jest frajerem.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. faktycznie chujnia jakich mało. Trzymaj się. Ale córek się nie czepiaj, bo dzieci dziedziczą po rodzicach to raz a dwa na jakie je wychowaliście takie są teraz.

    0

    1
    Odpowiedz
  8. A może żona pomyślała 25 lat jebałam w domu i jeszcze dalej mam się nim zajmować. A córki: 25 lat siedział w robocie i miał wszytsko inne w dupie, a teraz chce żebyśmy znalazły czas dla niego. Możemy mu owszem dorzucić się do opłaty za szpital, tak jak on nas opłacał i myślał,że to wszystko załatwi.

    0

    1
    Odpowiedz
  9. No Gościu, to masz rzeczywiście chujnię do n-tej potęgi. Współczuję. I fakt, takie kurewskie zachowanie ze strony najbliższych to jedna z najgorszych rzeczy jaka może spotkać (też coś o tym wiem). Ale jeśli masz szansę, to pomyśl może o leczeniu. A nuż się uda, to jak dojdziesz do siebie, kopniesz w dupę te kurwy, to może użyjesz jeszcze przynajmniej trochę życia. Na tamten świat zawsze się zdąży. Wiem, że gówniana sytuacja, ale trzymam kciuki za Twój powrót do zdrowia.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Tępe niewdzięczne kurwy! Jak mogły Cię zostawić w chorobie? Przecież poświęcałeś się dla nich żeby miały wszystko. Ale tak to już czasem bywa, jak się sypie to wszystko. Co do końcówki to nie popełniaj tego błędu! Lecz się! Jeszcze z tego wyjdziesz i będziesz silniejszy. Jak to mawiał mój ulubiony filozof: Co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Wyjdziesz z tego i się jeszcze będziesz śmiał z głupich pizd, a poużywasz sobie z innymi ;). Życzę zdrowia i nie daj się, głowa do góry, walcz z chorobą bo poddanie się sprawi tępym kurwom tylko satysfakcje, że Cię zniszczyły. Pozdrawiam, Wieczny Kawaler.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Stary , trzymaj się , nie poddawaj się , jestem z Tobą i twoją hujnią a twoją żone spotka zaslużona kara za taki numer co Ci wykręciła tylko niestety trzeba poczekać w jednych przypadkach dłużej w innych krócej ale napewno ją dosięgnie , jeszcze raz życze Ci wszystkiego dobrego i dużo zdrowia , chujowicz z Bielska -Białej .

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Współczuję Ci. Ale z daleka śmierdzi tu standardową winą po obu stronach.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Chujnia i śrut. Tylko nie zapomnij przepisać wszystkiego w testamencie na jakieś schronisko dla zwierząt, żeby te baby nic nie dostały.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. ale masz chujnię, współczuję
    co do raka – jest w wawie taki lekarz medycyny chińskiej, bardzo myślący i wykształcony człowiek, mnie uratował z opresji 22-6337095

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Chujnia na sto procent. Dałeś z siebie wszystko, a te kurwy tylko brały i tak się odwdzięczyły. Gdybym ja był w takiej sytuacji… Poruszył bym znajomości, zakupił gnata i wystrzelał parchów.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. zainteresuj się nowenną pompejańską. Może warto.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Naprawdę współczuję ci w cierpieniu całym swoim podziurawionym sercem, sam już jestem niemłody i trochę przeszedłem, ale moja empatia ogranicza się jedynie do twojej choroby, gdyż z tego wpisu wynika że cały czas skoncentrowany byłeś jedynie na pomnażaniu dobrobytu materialnego, myśląc że jest to jedyna płaszczyzna gwarantująca szczęście a totalnie zaniedbałeś budowanie więzi międzyludzkich, co doprowadziło do tego iż w gronie najbliższych postrzegany byłeś jedynie jako sponsor. Teraz życie wystawiło ci rachunek i okazało się że jesteś w ciemnej dupie i dobrze rozumiem dlaczego ta świadomość jest teraz o wiele gorsza od ciężkiej choroby, w przeciwieństwie do tych którzy w innych osobach dostrzegają jedynie zabawki i życzą ci po powrocie do zdrowia poużywać sobie z innymi.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. jakbym mial raka to przecpal bym wszystko co mam a potem strzelil sobie w leb

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Nie wiem co między wami zaszło, nie wiem czemu nagle zrobiła się taka chujnia, ale wydaje mi się że tak jak któryś z poprzedników stwierdził wina leży po obu stronach. Doceniam to , że chciałeś dla nich jak najlepiej, ale nigdy kasy nie zastąpi kochającego męża czy super taty.. Po przemyśleniach wydaje mi się, że nie powienieneś się poddać, nie masz prawa tego robić, masz 45 lat, nie jesteś jakimś dziadkiem ani nikim. Jest takie jedno stwierdzenie, jeśli nie masz po co żyć , żyj po to abym wkurwić innych, wkurwić tym, że dałeś sobie rade z tym co Cie spotkało, mimo że z drugiej strony przyszedł cios w plecy. Tak jak stwierdziłem , wina leży po obu stronach, ale nikt nie może tłumaczyć rodziny, która zostawia w potrzebie bądź co bądź najbliższą osobę. Przykro mi starym, wiem że jest Ci ciężko, ale nie daj się.

    0

    0
    Odpowiedz
  20. że też trafiają się takie pizdy. Jak można odejść od ukochanej/go jeśli jest chory? przecież właśnie wtedy można mu pokazać miłość, razem jest pięknie wszystko przejść. Kto wie, może jeszcze pojawi się na twojej drodze kobieta po podobnych przejściach. Życzyłabym Ci tego. Przetrwaj ! 🙂 na przekór pizdom !

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Ojej, wzorowy mąż i ojciec. Na pewno czegoś nie pominąłeś?

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Stary walcz, jeszcze drugie 45 lat zycia przed Tobą. Na pewno lepszego, zycze duzo zdrowia!

    0

    0
    Odpowiedz
  23. Po pierwsze @11 a po drugie @7.
    Myślę dokładnie tak samo! Mimo wszystko zdrowia życzę!

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Kolego, idz na leczenie, wylecz się i zacznij życie od nowa ! Nikt nie zasługuje na dobro bardziej niż Ty.

    0

    0
    Odpowiedz
  25. Walcz chłpoie, twoje panie się odwróciły i co z tego?? pomyśl choć marna to pociecha, o tym że świat ma taką równowagę, że gdzieś indziej to ojciec odwraca się od chorego dziecka lub żony… tak to jest wszystko powalone,nic nie poradzisz. Nie wszyscy są jednak tacy. Trzeba było poświęcić trochę czasu na wychowanie dzieci, przekazanie im wartości życiowych kiedy były małe… teraz na to za późno one powielą ten schemat na swoich dzieciach raczej… Nie odwrócisz tego już. Mój ojciec odszedł kiedy miałam 11 lat, dobrze się bawił aż tu nagle zachorował po latach i na starość sobie o mnie przypomniał i co zrobić mam nie wiem… niema mądrego na takie sytuacje. Na pewno ja nie mam w naturze aż takiego skurwysyństwa, pomogę w sposób który uważam za słuszny oczwiście uważając że on nawet na tyle nie zasługuje. Pozdrawiam Cię, i proszę nie poddawaj się Pan. Dopóki się żyje to warto walczyć na tym świecie. Jedno życie się ma.

    0

    0
    Odpowiedz
  26. 5 dla ciebie. Masz jaja, żeby podzielić się publicznie taką informacją. Obyś jak najszybciej wyszedł z tego szamba, tak zdrowotnie jak i psychicznie. Trzymam kciuki.

    0

    0
    Odpowiedz
  27. Nie bądź IDIOTĄ..Po usunięciu żołądka dojdziesz do siebie w krótkim czasie i zaczniesz życie od nowa…a co do baby nie ta to następna..głowa do góry, bądź facetem a nie cipą!!! masz jedno życie a baba nie jest warta by je zmarnować…

    0

    0
    Odpowiedz
  28. @7 jasne, jasne jak gość jebał na swoje panny to buyło oki jak już trzeba się zając nim (prawdopodobnie) to spierdalaja. Znam to z autopsji.

    0

    0
    Odpowiedz
  29. Masz 45 lat- młody facet jest z ciebie. Mój tata zachorował mając 49 lat- wieczny pracocholik, zestresowany, zdenerwowany, nigdy nie kończył posiłków, bo zawsze jakiś klient przyjechał zostawić samochód (jest mechanikiem). Pracował do późna, był zawsze przemęczony i w końcu zaczęły się bóle w żołądku, dziwne burczenie czasem pieczenie. Ile razy wybierał się do lekarza i do niego nie trafiał, bo musiał zrobić cośtam. „To pewnie wrzody”- mówił. Z braku czasu jadł bylejakie żarcie i odpuszczał sobie lekarza. W końcu udało się go zaciągnąć do lekarza i tam usłyszał diagnozę- owszem wrzody tyle, że zraczałe… w zaawansowanym stadium. Świat całej rodziny runął w jednej chwili. Zaczęło się załatwianie wszelkich spraw, by zabezpieczyć rodzinę na wypadek… Nie. Na pewną śmierć- był przekonany, że to jedyne co go spotka i to JUŻ, ZARAZ! Chodził załamany przez cały czas, ale rodzina zorganizowała się i szybko załatwili mu tomografie, operację, miejsce w szpitalu. Wycieli mu żołądek i przewody limfatyczne, pobierał chemię już 5 razy a każda wizyta trwała tydzień, miał 3 radioterapie, tomografie… Praktycznie codziennie byliśmy w szpitalu na wizytach, kontrolach itp. Schudł ok 15 kg, wysiwiał, stracił trochę siły, ale i tak dobrze się trzymał. Czasem było mu słabo, ale miał poczucie obowiązku opieki nad rodziną. Choroba ze stadium wrzodów rozwinęła się do raka złośliwego w niecałe 3 miesiące. Teraz, pół roku po całej historii jego celem jest przybranie na wadze, odzyskanie pełni sił, trzymanie diety. Co jest istotne, nie ma jedynej diety rakowej. Zakres pożywienia jest drastycznie ograniczony. Po radioterapii nie mógł jeść produktów mlecznych, po chemii niesłużyły mu surowe owoce. Pewne jest, że w wypadku nowotworu KATEGORYCZNIE ZABRANIA SIĘ SPOŻYWANIA CUKRU, który jest pożywką dla raka. Nie można spożywać dań zimnych ani gorących, pikantnych, należy ograniczać sól i tłuste potrawy. Po usunięciu żołądka należy stawiać na pożywki białkowe, dodawanie do potrawy proszków wzmacniających itp. Unikać dań grillowanych, smażonych na głębokim oleju. Trzeba skupić się na daniach lekkostrawnych lecz pożywnych. Dobra jest ryba, kurczak gotowane na patrze, dodając mało przypraw. Ograniczamy wieprzowinę i inne tłuste mięsa. Najważniejsze w walce z chorobą jest budowanie masy, która szybko zanika. Musisz mieć na to siłę. A teraz przejdźmy do metrium. Co to ma znaczyć- pierdolę tego raka, wycinanie żołądka?! Człowieku, zastanów się co ty wygadujesz?! Jestes chyba niepoważny! Nawet nie wiesz ilu osobom na tobie zależy! Nawet gdybyś był najgorszym skurczybykiem ZAWSZE znajdzie się ktoś dla kogo jesteś KIMŚ WAŻNYM. Olej żoneczkę, nigdy nie była warta ciebie. W najcięższych chwilach dowiadujemy się kto jest wart naszej miłosci/ przyjaźni. To TOBIE powinno zależeć na tym żeby żyć! Niezachowuj się jak zadufany nastolatek! I ty masz być dorosłym, poważnym mężczyzną?! Pierwsze co robisz to idziesz do szpitala na operacjęa jak będziesz miał szczęscie to skonczy się tylko na chemii. Życia nie da się zakończyć, bo coś nas dobija, przerasta- i wcisnąć REPLAY i zacząc wszystko od początku. Nie jest tak łatwo. Przykro mi. Musisz wziąć się za siebie i zacząć WALCZYĆ. O córki się nie martw. Albo to kompletne kretynki albo poprzez ignorancję radzą sobie z zaistniałą sytuacją. Musisz z nimi porozmawiać. Takie sytuacje rodzinne mogą wiele zmienić. Najważniejsze co musisz zrobić to podjąć się wyzwania. Obież sobie jakis cel do ktorego będziesz dążyc. Porozmawiaj z rodziną dalszą i bliższą. Zobaczysz ile osob będzie cię wspierac. Dasz sobie radę. Wierzę w to. Dbaj o dietę, nie przemęczaj się i nie stresuj! Wszystko będzie dobrze. Rób czeste kontrole. Zrob badania genetyczne corkom. Powodzenia! Walcz, masz duże możliwosci. 60-cio latkowie wygrywają z rakiem po 3-4 razy. Nie wszyscy od razu tracą siły i włosy. Pozdrawiam, NN.

    0

    0
    Odpowiedz
  30. Zacznij gotować krystaliczną metę.

    0

    0
    Odpowiedz
  31. @28 Nie mówię,że chujowicz jest winien i basta. Zyczę mu zdrowia oczywiście, jednak tak jak wielu wcześniej zaznaczam, że skoro rodzina go opuściła w tak tragicznej sytuacji tzn. że coś musi być na rzeczy. Bo nawet jeśliby go żona nie kochała a byłby dobrym mężem to z litości i wyrzutów sumienia zostałaby przy nim. Nie wmawiajcie mi,że nagle wszystkie wasze żony to pizdy. (skoro już ktos tak pisze o swojej żonie to widać gołym okiem,że coś jest nie tak). Życze Ci brachu zdrowia, ale może to też da Ci do myślenia i może koniec końców Cię to wzmocni- nie tylko w nienawiści do rodziny. Trzymaj się.

    0

    0
    Odpowiedz
  32. @7 a co miał kurwa robić złamasie, chodzić z córkami na imprezy czy pomagać im wybierać ubrania w sklepie? Głupie dziewczynki może zrozumieją jak kasy zabraknie, ile ojciec dla nich robił. Żona okazała się jednak najgorszą pizdą, nie chodzi tu o seks z innym tylko o odejście w najgorszym momencie. Mój dziadek zmarł na raka, w wieku ok 50lat ale babcia już nigdy nie miała żadnego fagasa. Szacunek dla niej. A do autora: współczuję naprawdę, najgorsza chujnia jaką tu czytałem, 🙁 Mam nadzieję że się wyleczysz, nie każdy chory na raka umiera z jego powodu, idź na te operacje i chemioterapię.

    0

    0
    Odpowiedz
  33. Nie badz glupi! Lecz sie! Rak to w dzisiejszych czasach nie jest wyrok. Wylecz sie, zacznij nowe zycie. baba ciebie niewarta, jak zostawila cie w takiej sytuacji. Pierdol ta suke! a corki- no coz, sam je sobie wychowales. Ale jek sa wredne, to niech sa. Mysl tylko o sobie. Badz egoista!

    0

    0
    Odpowiedz
  34. 45 lat to dobry wiek. Walcz i wierz, że się uda wyrwać chorobie. Spróbuj niekonwencjonalnych terapii i uważaj na chemię, bo wykańcza. A na pizdy miej wyjebane. Dasz radę !!!

    0

    0
    Odpowiedz
  35. Chlopie przykro mi z tego powodu, natomiast winny jestes tylko Ty bo od zawsze dawales im mozliwosc dojenia z siebie jak z krowy, wyrosly ci paniusie ksiezniczki i maja cie w dupie, zycze powrotu do zdrowia i nie lam sie chlopie, widocznie nie sa ciebie warte! to jest nauczka na przyszlosc

    0

    0
    Odpowiedz
  36. Powiem tylko tyle. Chujnia straszna. I tyle.

    0

    0
    Odpowiedz
  37. Przykro mi bardzo, ze Autor znalazl sie w takiej trudnej sytuacji. Autorowi zycze mimo wszystko powrotu do zdrowia i psychicznej stabilizacji. Napewno ma wokol siebie przynajmniej kilka dobrych dusz, moze rodzicow, rodzenstwo, dalsza rodzine, przyjaciol, a nawet tylko zyczliwych, humanistycznie do ludzi i zycia nastawionych ludzi dobrych i zyczliwych. Sa jeszcze tacy, wiem o tym napewno. Moje pare slow dotyczy takze w pewnym stopniu powyzszego wpisu, ale sa to dosc ogolne, przemyslane refleksje dot. ludzi, stosunkow miedzyludzkich, zwiazkow miedzy kobieta i mezczyzna i tym co sie z tym wiaze, co za tym idzie i jakie chujnie parszywe moga nieraz z tgo wyniknac. A takze, co ewtl. zrobic, aby sie w takim bagnie nie znalezc, aby sie w takim bagnie nie utopic. Bo wtedy jest juz zupelny koniec, a drugiego zycia nikt Ci nie da, a jak wiadomo, zycia pozagrobowego nie ma i nigdy nie bylo. Masz tylko jeden jedyny raz te szanse na tym padole, albo wyjdzie, albo nie wyjdzie, powtorka nie jest mozliwa. Zyjesz bowiem, aby umrzec pewnego dnia, przejsc do wiecznosci jak miliardy ludzi przed nami. Mamy dla siebie tylko te garsc lat do przetrwania. A coz to jest wobec wiecznosci, ktorej nikt nie jest w stanie pojac? Jestesmy bowiem tylko zludzeniem, bardzo krotkim zreszta, nic nie znaczacym pylkiem wobec ogromu swiata, Wszechswiata albo wobec rownolegle istniejacych dalszych wszechswiatow. A OTO MOJE ZASADNICZE ROZWAZANIA:
    Nie jest rozsadny/ czy rozsadna ten, kto pakuje sie w zwiazek oficjalny, nie majac zadnego wiekszego doswiadczenia z plcia odmienna. I jak tu ktos juz przede mna pisal, i bylo to inteligentne spostrzezenie, do trzydziestki nalezy sobie dac spokoj z tak brzemiennymi w skutki decyzjami jak np. zwiazek malzenski. Mezczyzna powinien wyruchac przynajmniej kilka kobiet, a kobieta powinna miec te minimum 3-4 dluzsze zwiazki (nie jedna nocke i potem do widzenia) z mezczyzna. Wtedy inaczej widzisz swiat, seksualizm, glowa nie jest oszolomiona, oglupiona, napiecie w sercu, glowie, genitaliach opada, normalizuje sie, zaczynasz (jako kobieta czy mezczyzna) normalnie myslesz, gore bierze rozsadek, przestajesz sie zachowywac jak psychicznie chory, libido przestaje brac gore nad Toba, mezczyzno czy kobieto. A jak ten stan powrotu do normalnosci, rozsadku, chlodniejszego spojrzenia na zycie, siebie i tego drugiego czlowieka sie jeszcze nie pojawil, nie jest odczuwalny, to pomaga drugi, trzeci stosunek, ewtl, intensywna masturbacja. Wskazane jest rowniez kontakt seksualny z inna kobieta czy innym mezczyzna. Wtedy wy, mezczyzni i kobiety, nie zrobilibyscie/zrobilybyscie tych wszystkich absolutnie niewybaczalnych glupstw, nie podjelibyscie tych katastrofalnych decyzji z ich przechujowymi nastepstwami (polecam wpisy zawierajace opisy podobnych dramatow, ba tragedii, na tym portalu z ostatnich 6 miesiecy). Zwiazki krotsze czy dluzsze, ktore sluza zasadniczo, przede wszystkim, zaspokojeniu popedu, pragnien seksualnych, poznaniu siebie i jeszcze nieuswiadomionych potrzeb, sa jak najbardziej wskazane, jezeli tych dwoje ludzi przynajmniej troche sie lubi i ma dla siebie szacunek, swiadomosc, czemu sluza ich wzajemnie kontakty. Uswiadamiasz sobie naprzyklad, ze jestes mezczyzna o niklym libido, o malym temperamencie, wystarczy Ci jeden stosunek na tydzien, od czasu do czasu intensywne wypieszczenie ustami czy reka przez partnerke, i juz nie pragniesz na dluzszy czas niczego wiecej. Mozesz miec piekna, goraca, spragniona mezczyzny kobiete, ktora ma wiekszy potrzeby niz Ty, ale Ciebie to nie rusza. 3-4 razy w tygodniu Tobie wystarczy. A ze Twoja kobieta meczy sie z Toba a i ze soba, to tego nawet nie dostrzezesz. Ale pewnego dnia sie obudzisz. Ale bedzie za pozno. Pomyslcie o tym, ogarnijcie sie. Niejeden madry, doswiadczony lekarz domowy, czy doradca do spraw rodzinnych/malzenskich udzielilby Wam podobnych rad, gdybyscie mieli odwage i swiadomosch, ze powinno sie z kims rozsadnym o tym porozmawiac, zanim podejmuje w stanie nie dajacego sie opisac oszolomu wazna decyzje. co oznacza rozwod z wszystkimi jego konsekwencjami nie musze Wam chyba mowic. Jezeli nie byliscie zbyt zamozni i macie np. mieszkanie czy wieksze dobra materialne, wypracowane ciezka, wieloletnia praca w pocie czola, wszystko jedno czy w Polsce czy poza jej granicami, czy tez otrzymane od bliskich, rownie poczciwych, zapracowanych i steranych przez zycie, to powiem Wam jedno: w najgorszym wypadku stracicie wszystko (albo prawie wszystko). Wtedy za pozno na bicie glowa o sciane i uzalanie sie nad soba. Wizyty w dobrym domu publicznym z milymi kobietami kosztowalyby Was ulamek Waszej gotowki i zaoszczedzilyby Wam niejedna chujnie, nie tylko te, jak opisana powyzej. Kobietom latwiej o mezczyzne (niz mezczyznom o kobieta), aby sie odreagowac i nie stracic rozsadku i ewtl. nie dac sie oszukac, nie dac sie zrobic na „szaro” przez wyrafinowanych, wytrawnych sk……now. Bo wiele mozna stracic. A autentyczne wielkie uczucia z wzajemnoscia, wielkie milosci, emocje, szal od pierwszego spojrzenia sa czyms b. rzadkim. A jesli mialo to miejsce, to pomijajac te jakze nieliczne pozytywne przypadki, nie wytrzymuja one ani proby czasu, realiow zycia, szarego, monotonnego, nielatwego zycia w malej miescinie na prownicji czy tez w jakiejs malej polskiej czy zagranicznej metropolii.

    0

    0
    Odpowiedz
  38. Do Autora wpisu i czytelnikow:
    Życie zasadniczo nie ma sensu — kończy się śmiercią po której nic absolutnie nie zostaje. Bezsens, niebyt, absurd 🙂 A skoro tak, to warto sprawić, żeby przeżyć je jak najfajniej.
    Byłem w 4 klasie podstawówki, gdy to odkryłem 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  39. „Co jest najśmieszniejsze a takze tragiczne w ludziach: Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.”
    – Paulo Coelho (z książki „Być jak płynąca rzeka”)

    0

    0
    Odpowiedz
  40. Nie uwzgledniam w swoim komentarzu tzw. szczesciarzy, dzieci szczescia, szczesliwych zon i mezow piszacych tu nieraz o swoim raju we dwoje, troje czy dziesiecioro, wszystko jedno jak ich tam nazwac. Poza tym wypowiada sie tutaj na chujni.pl sporo jeszcze dosc mlodych ludzi, jak np. autor powyzszego wpisu (ma dopiero 45 lat), ktorzy obecnie przezywaja zapewne dosc czesto orgiastyczne chwile, jeszcze nie wiedzac w swojej ogromnej, niepojetej dla rozsadnego, inteligentnego, sceptycznego, znajacego zycie i ludzi czlowieka (tzn. mam tutaj na mysli takich wlasnie wyjatkowych a nielicznych przedstawicieli obojga plci), ze to moze juz jutro zmienic sie o 360 stopni. Oczywiscie na gorzej. A jak nie jutro czy w nastepnym miesiacu, to za 5, 10 15, czy 20 lat. Poniewaz zdecydowana wiekszosc nie mysli o tym, lub nie chce o tym myslec, jak szybki ich maly raj moze sie rozpasc w gruzy, wiec wypisuja tutaj przedstawiciele tej ogromnej grupy niesamowita, grafomanska, przeglupia scieme, ktora po prostu trudno nazwac inaczej. A potem nagle mowa o straconych latach, zniszczonym zdrowiu, harowce bez oczekiwanych efektow. Ja wiem, ze wielu z Was kiedys sie tam zakochalo i wyznawalo jakze romantyccznie swoje uczucia swojej wybrance wzglednie swemu wybrankowi, liczac oczywiscie na odwzajemnienie swoich uczuc. Ale to rzadkie szczescie. Wielu zakladalo rowniez w milczeniu, ze ich ukochany/Partner spelni ich oczekiwania. LUdzie nie mowia ze soba o swoich oczekiwaniach, planach, wychodzac z zalozenia,ze to siej jakosc, dzieki ich uczuciu, milosci, ulozy, ta wizja szczescia we dwoje. Czesto zapomina sie, ze partner mowiac o swoich uczuciach, o odwzajemnieniu swoich uczuc, wcale nie mowi prawdy. Czesto nie wiemy, co to w ogole oznacza, czujemy jakas nieuswiadomiona sympatie, lubimy obecnosc tego drugiego, jego humor, zarty, imponuje nam, ze tak o nas zabiega. Ale w gruncie rzeczy moglby to byc jeszcze jakis inny mezczyzna czy kobieta, czy nawet ich blizej nieokreslona liczba. To znaczy ze nie ma mowy o jakiejs wyjatkowosci, to moze mi dac wielu innych. Wielu ludzi jest nieuczciwych: mowia o milosci, o kochaniu, o jakims konwencjonalnym zwiazku i takimze zyciu, ale nie mowia prawdy. Mowia „kocham”, a w gruncie rzeczy ma to dla nich taka wartosc,jak oddanie cieplego moczu o wczesnym jesiennym poranku. Pragna natychmiast tego wszystkiego, co z uczuciami ma niewiele wspolnego, a mianowicie wygodnego zycia,zabezpieczenia finansowego na dlugie lata, albo juz do konca swoich dni (chyba ze ten swiat zawali sie z hukiem, na co sie nie zanosi, i wiedza o tym takze ludzie o przecietnej inteligencji, ale za to wielkiej przebieglosci, cynizmowi, wyrafinowaniu, posiadajacy umiejetnosc maskowania sie, skrajni hipokryci, nawet jesli nie sa krancowymi hipokrytami. Przykro mi, ze autora tej chujni spotkal taki los. TAki los spotyka bowiem najczesciej mezczyzn, nie kobiety. Kobiety w takiej sytuacji nieczesto sie znajduja, raczej dosc rzadko. Sa one mimo wszystko czesciej nieuczciwe, nieprawdziwe, nieautentyczne, wyrachowane i sprzedajace sie ( co poprzedzaja czesto glebokie rozwazania z uwzglednieniem tych wszystkich za i przeciw, niewypowiedzianych jednak uczciwie i otwarcie w rozmowie z tym swoim rzekomo ukochanym ulubiencem. I jeszcze jedno na zakonczenie, o czym na tym forum czesto byla mowa: Nie nalezy podejmowac zadnych waznych, brzemiennych w skutki decyzji zyciowych d0 30-tego lub 35-tego roku zyciu. O tej wielkiej madrosci zyciowej autor chujni napewno nie pomyslal ani przez chwile. Ponosi teraz jakze tragiczne skutki swojej niedojrzalosci, braku doswiadczenia zyciowego i braku rozsadku. Nie mial w rodzinie, wsrod krewnych, ewtl. przyjaciol czy znajomych ani jednej osoby, ktora uczciwie, rzetelnie, z bezwzgledna szczeroscia pouczyla, przestrzegla go przed skutkami decyzji podjetych w b. mlodym wieku.

    0

    0
    Odpowiedz
  41. @40 ale nalałeś wody. Po drugie „zmiana o 360 stopni” to w sumie to samo 🙂 No chyba, że chodziło Tobie 180 stopni. Nie wiem co Twój wpis ma do tego co napisał tutaj autor wpisu. ?

    0

    0
    Odpowiedz
  42. ad40 nie wiem ile masz lat ,mi strzeliła 30 ale powiem ci ze dzieki takim wpisom człowiek staje sie bardziej swiadomy swych decyzji,zreszta masz 100% racie zawsze są oczekiwania takie jak z filmu ale przewaznie film konczy sie na the end a co dalej ,co gdy wybralismy zle ,na niektóre decyzje nie mamy wpływu w zyciu ale niektóre tak jak piszesz powinnismy podejmowac swiadomie po 30 tez tak mysle ,choc czasem jak sie człowiek z czyms sparzy to odechciewa mu sie wszystkiego niestety ale tak jest ,ludzie na ogół sa bardzo fałszywi i zawistni ,nie wiem czy to tylko domena POlaków tego ze zyejemy w kraju gdzie za to co sie zarabia mało mozna gdzie wciskają na te jebane kredyty złodziejskie i to ze nas bedzie na wszystko stac ,tylko ze nie powiedza ile to bedzie wszystko kosztowac i czy nie odbije sie czkawka pozdro oby wiecej takich wpisów

    0

    0
    Odpowiedz
  43. Uczucia, jesli w ogole istnieja i wytrzymaja probe czasu, tzn. np. okresu 3-4 lat, bo jak wam wiadomo, nie da sie ich zakonserwowac, znikaja czy zanikaja b. szybko. Ja to juz stwierdzilo w przeszlosci wielu komentatorow na tym forum, uwierze w jakies uczucie (jak wiadomo jest ono z natury swojej przejsciowe i ulotne) miedzy dwiema mocnymi, finansowo niezaleznymi osobowosciami, ale juz przenigdy – pomijajac doslownie garsc wyjatkowych przypadkow – kiedy jeden ma duzo hajsu, jest to rowniez dzisiaj najczesciej mezczyzna (rowniez w naszym demokratycznym, wyemancypowanym czasie, w ktorym kobiety maja rzeczywiscie wiele mozliwosci, ale MALO KTORA ROBI Z NICH UZYTEK). Wiem co mowie, co zreszta dla wielu z Was nie jest zaskoczeniem. Mam obecnie 47 lat, znam troche zycie. To tyle.

    0

    0
    Odpowiedz
  44. To, co tutaj pisze, tez w jakis sposob ma zwiazek z ta cala smutna i tragiczna historia autora. Laski, czesto juz w b. mlodym wieku, lecą na wygląd, później na kasę powiadam wam. Wystarczy sześciopak, wyprostowana sylwetka, oryginalna fryzura, biały uśmiech i możesz mieć kilka złotych w portfelu. Każda pójdzie do łóżka. Uwierzcie. Poznałem kilka materialistek. Żadna nie miała do pokazania nic poza swoją, zazwyczaj kiepską dupą. Rodzinne, oddane dziewczyny, z własnymi zainteresowaniami? Takie marzą o Hiszpanach, innych czarnuchach. Ja dbam tylko o siebie, a stanu mojego konta nie zna nikt. Materialistki chcą wymienić urodę na hajs i siedziec wygodnie na swoim dupsku w domu, majac prawie wszystko dokladnie w czterech literach. Niestety uroda szybko przemija, jebane kurwiska 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  45. Autorze, coz tu duzo mowic? Bo moj komentarz dotyczy Ciebie i mezczyzn takich jak Ty. Mozna przezyc cale zycie i nie znalezc wlasciwej kobiety czy mezczyzny. Potem bierzesz co Ci akurat w rece wpadnie (bo strasznie sie chcesz z kims zwiazac i zyc takim konwencjonalnym, drobnomieszczanskim zyciem jak prawie wszyscy w twoim otoczeniu. Oto szczyt Twoich marzen)i nie przykladasz tej miary do tej powzaznej decyzji, jaka miales czy mialabys majac 25, 30 czy 35 lat. A wiec wiek, kiedy ma sie juz powoli troche w glowie, glownie zdrowego, powiedzialbym nawet chlopskiego rozsadku. A potem, kiedy juz wdepnales w szczeniackim wieku (bo napewno byles wtedy mily Autorze bardzo mlodym czlowiekiem. Wiem napewno, ze sie nie myle) jest juz tylko duza chujnia, wiecej, super-chujnia – dla Ciebie i wielu innych rownie madrych i rozsadnych. A jak to juz niejeden bystry chujowicz tutaj niejeden raz stwierdzil, czlowiek do monogamicznego zwiazku stworzony nie jest. No moze to funkcjonuje w garsci przypadkow. Jak to funkcjonuje, wiem dobrze z obserwacji,a czynie to od ok. 45 lat. A jest po prostu do dupy, dokladnie tak, i nie wmawiajcie sobie, ze jest inaczej, a wasze uklady, zwiazki, malzenstwa, konkubinaty, zwiazki lesbijskie i gejowskie i jak tam jeszcze wolicie, beda cudowne, wspaniale, szczesliwe jak diabli, no i w ogole bez najmniejszych obiekcji. W gruncie rzeczy wszyscy leca na kase, jak pies na kielbase. I tak bylo zawsze. Jezeli jako mezczyzna jako tako sie prezentujesz, umiesz zagadac, jestes pewny siebie, mily, a kasy masz jak lodu, to nie masz problemu. Bo laski to czuja jakos instynktownie, jak pszczola, ktora szuka miodu. A polozyc sie z takim mezczyzna to zaden problem, a czesto przyjemnosc i dla tej kobiety czesto jakies tam dowartosciowanie. A to wtedy, kiedy sie mialo nieciekawych facetow. >Kobiety maja jeszcze inny talent, ktorego mezczyzni w takim stopniu napewno nie posiadaja: ANO UMIEJA SIE ONE ZAKOCHIWAC, CZY MARKOWAC COS TAKIEGO, WE WLASCIWYM FACECIE, SPELNIAJACYM OKRESLONE WARUNKI. Nie zakochaja sie napewno w takim, o jakich wspominalo wielu autorow i komentatorow (a wiec fajne wyglupy, poczucie humoru, elokwencja, pogoda ducha, inteligencja, kreatywnosc, dobry styl itd.). To sobie niektore dziewczyny/kobiety cenia, ale to napewno dla 95% kobiet nie ten mezczyzna na kawalek zycia czy splodzenia wspolnego potomstwa. O nie.

    0

    0
    Odpowiedz
  46. Chujowszczyzna jest okrutna od wielu lat, wiekow czy tysiacleci. I to sie nigdy nie zmieni, rowniez wtedy, kiedy bedziemy lezec sobie spokojnie na cmentarzu, nie martwiac sie juz napewno o nic, a takze nie wkurwiajac sie byle gownem, jak: za duze piersi, za male piersi, ja chce i pies jestem na kobiety, a ona jest tym zupelnie niezainteresowana, za duzo kasy, za malo kasy, wyjezdzac na emigracje czy nie, ktore panstwo jest bardziej parszywe, USA czy POlska, a moze Niemcy czy Rosja itd., itp. Ludzie ogarnijcie sie w koncu. O co wam durniom w koncu chodzi? Macie tych kilka miesiecy na tym padole do przezycia i to wszystko. Potem jest czarna dziura i krzyz nad Toba albo i nie i to wszystko, dokladnie: to juz wszystko i koniec calej mojej, twojej czy was wszystkich absurdalnej egzystencji. I nie ma tez zadnej przyszlosci. O jakiej przyszlosci myslisz czlowieku jeden z drugim jak masz np. 30, 40 albo 50 czy 70 lat na karku? Przeciez kawal zycia masz juz za soba i moze jutra nie dozyjesz. Majac te swiadomosc zacznijcie wreszcie zyc radykalnie. Przeczytajcie to zdanie 1000 razy, to moze wreszcie zrozumiecie, o co mi chodzi i moze to wreszcie wejdzie do waszych pustych lbow, w ktorych nie ma wiecej inteligencji i rozumu jak w glowie kapuscianej czy zajebistej dyni w waszym ogrodku dzialkowym, jesli takowy posiadacie, Kurwa, nerwy z wami mozna stracic. Juz koncze. Polecam Wam lekture znanych stoikow jak: Marek Aureliusz, Seneca i Epiktet. Obawiam sie, ze wiekszosci z was te nazwiska nic nie mowia. to pojdz jeden z drugim do sasiada i popros o encyklopedie w jednym tomie. Tam znajdziesz napewno kilka informacji. Raz jeszcze: Ludzie, chujowicze o roznym ilorazie inteligencji i zyciowym doswiadczeniu, puknijcie sie wreszcie dobrze w glowe, najlepiej czyms twardym, np. mlotkiem lub cegla.

    0

    0
    Odpowiedz
  47. Odnosnie malzenstw i zwiazkow w b. mlodym wieku tez mam cos do powiedzenia. Bo to praktycznie zawsze sie zle konczy. Jak nie po krotkim czasie, to po 10, 15, 20 latach. Autor zrobil ten duzy zyciowy blad, a teraz po latach ponosic musi konsekwencje swojej niedojrzalej, nieprzemyslanej decyzji. Zapewne byl zmuszony sytuacja, np. ciaza swojej pozniejszej zony. Jak znam zycie, malo ktory czlowiek w mlodym wieku ma wieksze pojecie o antykoncepcji, zapobieganiu niepozadanej ciazy, bo ani w mlodym wieku czy tez bardziej dojrzalym prawie nikt, a juz napewno nie mezczyzni, nie pragnie strasznie potomstwa,bo wtedy zycie jest jeszcze bardziej skomplikowana a harowy wiecej. Poza tym prawie nigdy z dzieci pociechy miec nie bedziesz, a poza tym dzieci nie masz przeciez dla siebie. Dzieci dorastaja, ida w swiat, czesto do innego miasta, panstwa, na inny kontynent. Czesto ich widywac nie bedziesz, kobieto czy mezczyzno, albo w ogole. Ja zabiore teraz glos, bo znam taka historie mojego kolegi, bardzo mlodego. Mieli 18 lat gdy brali slub z wielkiej milosci. Oboje bardzo piekni i na prawde wielka milosc. Ja z nim pracuje, ona przynosila mu obiadki, gdy mial przerwe w pracy. Az milo bylo popatrzec. No i teraz maja 23 lata, sa dwa lata po rozwodzie, on ma juz nowa zone, dziecko. Gdy sie o tym dowiedzialam, to byl to dla mnie prawdziwy szok, bo bylo mi szkoda ze tamto sie tak szybko i niepieknie skonczylo.nie Nie zawsze co prawda tak musi byc.Ale tak jest prawie zawsze. Zuzanna

    0

    0
    Odpowiedz
  48. do @ 42. Mam obecnie 39 lat, a w miare uplywu czasu czlowiek chyba jeddnak czesto nabiera ostrosci spojrzenia, a uczy sie nie tylko ze swoich bledow, ale z bledow innych ludzi. A narod biegnie jakze czesto jak slepy w nieszczescie. Niewazne, ile lat ludzie maja na karku.

    0

    0
    Odpowiedz
  49. Polska jest typowym spoleczenstwem klasowym, co do czego nie macie chyba zadnych watpliwosci. A ten stan ciagle sie poglebia. A moze kiedys ktos wprowadzi kasty jak w Indiach?

    0

    0
    Odpowiedz
  50. TAk , w zdecydowanej wiekszosci przypadkow praca jest rzeczywiscie chujowa w chuj do potegi setnej! I taka prace wykonywal cale lata autor tego wpisu. Szczesliwi cisi, ktorzy wykonuja prace przynoszaca im przynajmniej dostateczne zadowolenie. Ja autorowi radze, aby ten swoj job rzucil po prostu w ch…j. Ja zrobilem to wielokrotnie i nie zaluje. Skonczylem jak wielu ambitnych chujowiczow wzglednie interesujace studia (jezyki i literatury romanskie a takze prawo w Poznaniu), pracowalem w szkole, w instytucjach naukowych, wydawnictwie literackim, w redakcjach kilku niezbyt znanych gazet (w Katowicach, Wroclawiu, Lublinie). To moze swietnie wyglada – tak na pierwszy rzut oka – ale tak nie bylo. Prace nie byly zbyt interesujace, placa przecietna, a koledzy i kolezanki bez wiekszych ambicji. Czesto po prostu frust i depresja. Mozna stracic dobry humor i jakakolwiek nadzieje na lepsza rzeczywistosc. Ale postanowilem sprobowac zycia. Wyjechalem na jakis czas z Polski. Rozejrzalem sie troch e w Niemczech, Francji i Belgii, poznalem garsc ciekawych ludzi, ktorzy byli w stanie udzielic mi kilka dobrych rad, dzieki ktorym – a takze dzieki wlasnej przedsiebiorczosci – udalo mi sie prawie zawsze znalezc jakas prace. Byly to zajecia rozne: czesto niezbyt ambitne, niekiedy jednak trafiala sie jakas gratka na kilka miesiecy. Nigdy nie musialem pracowac „na czarno”. Troche grosza zaoszczedzilem. Nauczylem sie manewrowac tymi pieniedzmi, zalozylem konta w czterech roznych bankach poza Polska (w Polsce mam rowniez jedno konto w Poznaniu, drugie w Warszawie), biore niekiedy mniejsze czy wieksze kredyty, splacam je w malych ratach, sa to dla mnie niezbyt wielkie obciazenia, i tak mi czas mija. Nadal szukam swego miejsca i nie wiem do konca, czy to kiedykolwiek bedzie mialo miejsce. Wiele cennych informacji uzyskalem podczas tych moich wojazy z Polski na Zachod i z powrotem od czesto obcych mi ludzi. Ten styl zycia trwa juz prawie 10 lat. Pomimo to najbardziej czuje sie przywiazany do Polski. Ostatnio otrzymuje od czasu do czasu zlecenia do zrealizowania w Niemczech czy Francji od firm (najczesciej niezbyt duzych) i osob prywatnych. Jakos to wszystko funkcjonuje,trzeba jednak byc mocno zdyscyplinowanym. Ta garsc refleksji to dla tych, ktorzy pragneliby cos zmienic w swoim zyciu, cos zaryzykowac, czegos sprobowac. Szkoda zycia na takie egzystowanie jak autor powyzszego wpisu. Nie pozostana po nas przeciez nawet slady na piasku.

    0

    0
    Odpowiedz
  51. Niedlugo 11 listopada, nasze wielkie, owiane legenda swieto narodowe. Czas najwyzszy, aby sie zastanowic nad przeszloscia i terazniejszoscia.
    Ci niekompetentni debile nie będą rządzić wiecznie. Albo w pewnym momencie przegrają w wyborach (choć tak naprawdę nic by to nie zmieniło przy obecnym stanie rzeczy, tak partii Korwina też nie uważam za dobry wybór), albo zwyczajnie się zestarzeją. Jeszcze jedną możliwością jest utrata władzy w ciągu najbliższych kilku/kilkunastu lat na rzecz nacjonalistów, polskich wojskowych lub Rosji. Nastroje nacjonalistyczne rosną w siłę w całej Europie, młodzi ludzie widzą, że przyszłość nie wygląda dobrze, więc chcą zmian. Kolejną sprawą jest to, co ogólnie dzieje się na świecie. Rosja z Białorusią w 2009 i 2013 roku organizowały wspólne ćwiczenia pod nazwą „Запад”, co oznacza „Zachód”. Ćwiczyli tam między innymi potencjalną inwazję na kraje nadbałtyckie oraz zrzut bomby atomowej na Warszawę. Bodajże do 2030 roku chcą mieć w pełni zmodernizowaną armię. Polska sama nie da sobie rady, a obecna władza woli lizać dupę Izraelowi, Niemcom i USA i troszczyć się wyłącznie o swoją dupę, o swoje przyszłe posadki w UE niż próbować zawierać sojusze po jednej lub drugiej stronie i modernizować kraj aby był w stanie przetrwać ewentualną wojnę (słabego „sojusznika” używa się jako towaru, powinniśmy to wiedzieć, bo zachód poświęcił Polskę już kilkukrotnie). Z historii wiemy, że Polacy potrafią jednoczyć się i dokonywać wspaniałych rzeczy gdy znajdują się w naprawdę tragicznej sytuacji. Gdy sytuacja naprawdę będzie chujowa, bardzo możliwe, że któryś z wojskowych siłą odbierze władzę. Jednak wtedy to już najprawdopodobniej będzie za późno i pewnie dojdzie do kolejnych rozbiorów lub rosyjskiej okupacji. Jednak to tylko ewentualna przyszłość. Obecnie jeszcze jest szansa na poprawę sytuacji. Polecam poczytać o latach po 1918r. Wtedy dzięki ruchom nacjonalistycznym, wspólnej pracy oddolnej udało nam się we 2 lata, po 123 latach niepodległości, odbudować na tyle, że odparliśmy bolszewicką hordę. Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że naród to ogromna siła, jest nas ponad 30 milionów. Jednak bez jedności i współpracy można nas rozpykać jednego po drugim bez większego wysiłku. Wiem, że to trudne po tym, co zafundowała nam władza sowiecka, ale zjednoczenie się to podstawa. Żeby coś było na górze, coś musi być na dole. Bez nas pod spodem władza jest niczym. To my ich utrzymujemy, to dzięki nam są na szczycie. Dlatego trzeba się spotykać, spędzać czas razem by zbudować więź i zaufanie, najlepiej bez alkoholu. Trzeba brać udział w marszach, trzeba udzielać się w związkach i kołach zainteresowań. Trzeba samemu próbować wychodzić z inicjatywami (np tworzyć partie polityczne, bo obecny wybór jest tragiczny). A co najważniejsze, trzeba rozmawiać, uświadamiać innych, tłumaczyć wszystkim. Pewnego dnia możemy się zdziwić jak wielu nas jest, i np takiego 11 listopada, podczas marszu stwierdzić, że mamy wystarczająco dużo ludzi w wielu miastach by rozpocząć spontaniczną, ogólnokrajową akcję. Nacjonalizm to naprawdę ogromna siła, dlatego tak często stosuje się taktykę „dziel i rządź”. Nie dajcie się podzielić poprzez religię, styl życia, poglądy polityczne itp. Przecież wszyscy jesteśmy Polakami.

    0

    0
    Odpowiedz
  52. Ma być wzorowym pracownikiem, czułą żoną i troskliwą matką. Delikatna i twarda zarazem, puch marny, ale jak trzeba to lepiej, by umiała kran naprawić. A jak już wróci z pracy, ugotuje, posprząta, wyprasuje i odrobi z dziećmi lekcje, powinna leżeć i pachnieć. Tego oczekują mężczyźni. Tego wymagamy od siebie same. Mission impossible! A jednak kobiety to potrafią.

    Dla Polki najważniejsza jest rodzina i sukces zawodowy. Wśród Europejek jesteśmy najbardziej prorodzinne, ale pierwsze dziecko rodzimy już o 4 lata później, niż 20 lat temu, gdzieś ok. 27 roku życia. I to pierwsze obecnie na ogół jest ostatnim, choć statystyczna Polka ma ich dwoje.
    Życie dzieli na pracę zawodową i dom. Budzik nastawia na 6 rano, w łazience spędza kwadrans, a potem przez 14-15 godzin jest w nieustannym kołowrocie. Pracuje w biurze, w usługach, oświacie lub służbie zdrowia – raczej rzadko jest szefową. W domu za to działa jak robot wielofunkcyjny. To ona robi zakupy, gotuje, sprząta i chodzi na wywiadówki. 91 procent Polek prasuje ubrania wszystkim domownikom.
    Ekonomiści wartość tej domowej pracy wyceniają na 2,5 tys. zł miesięcznie. Dla kobiet lśniący czystością dom, zadbane dzieci i zadowolony mąż – są bezcenne.
    Kobiety w Polsce są lepiej wyedukowane od mężczyzn. Dyplom i stopień magistra ma o połowę więcej Polek niż Polaków. Jesteśmy bardziej zainteresowane samokształceniem i nauką języków obcych. Dobra lektura to ulubione zajęcie ponad 70 procent kobiet.
    Na rynek pracy Polka wchodzi stosunkowo późno, bo najpierw chce się wykształcić.
    Statystycznie robi to w wieku 23 lat (o 3 lata później, niż przeciętna Brytyjka). Wbrew pozorom pracuje jednak mało i krótko – tak wynika z najnowszego raportu Instytutu Badań Strukturalnych. Tygodniowo zajmuje jej to 40,4 godziny (mężczyznom – 44), a cała praca zawodowa pochłania zaledwie 45 procent jej życia. Na emeryturę też odchodzi jedna z pierwszych w Europie – bo już w wieku 56 lat. Zdaniem socjologów to skutek decyzji politycznych z lat 90, kiedy uznano, że kobieta w wolnej Polsce powinna siedzieć w domu i rodzić dzieci.
    Dyplom nie chroni jej już przed bezrobociem. W 2000 roku bez pracy pozostawało 1 proc. absolwentek uczelni . Dekadę później było ich już 9 proc.
    Do diabla z takim zyciem! Ewa, Krakow

    0

    0
    Odpowiedz
  53. WALCZ. Ja mogę Cię pokochać….

    0

    0
    Odpowiedz
  54. A życie jest okrutne , krótkie , kruche , niesprawiedliwe , trudne. Śpiew , taniec , czytanie , sport. Pomocny jest seks z milymi, podniecajacymi dziewczynami czy dojrzalymi, doswiadczonymi kobietami; pomagaja jednak mezczyznie kobiety w tlumieniu, przynajmniej na jakis czas, bolu, beznadziejnosci ludzkiej egzystencji. To jednak dobrze robi. Dlaczego mezczyzni o tym zapominaja? Ponadto polecam lekture dziel francuskiego autora, noblisty, o nazwisku Albert Camus. Wlasnie stuletnia rocznice jego urodzin. Zyl w latach 1913-1960.

    0

    0
    Odpowiedz
  55. kobiety są jak mówi mój stary pragmatyczne ja mówię wyrachowane ,jak miałem szmal w huj korzystały jak nie mam nie ma ich taka kobieca natura

    0

    0
    Odpowiedz