Kobieta wieczorem na osiedlu

Wkurwia mnie to, że dziewczyna (np. moja) nie może wyjść wieczorem, tak koło 23:00, do sklepu (np. fresza bez spotkania z jakimiś podpitymi durniami, którzy ją podrywają (lepsza sytuacja) lub rzucają durne obraźliwe (w ich mniemaniu pewnie tez podryw), niejednoznaczne teksty odnośnie jej wyglądu czy ubioru (gorsza sytuacja). Te teksty to np. „ale niunia z ciebie”, „zapłać za mnie laleczko” czy „choć z nami”. Takie incydenty zdarzają się średnio dwa razy na miesiąc. Ja sie pytam, jak w tych czasach może to występować tak często ?!? (nie mieszkam na zabitej dechami wiosze tylko w średniej wielkości mieście) Jak jestem z dziewczyną w sklepie w nocy to nie spotykam się z takim czymś, ale nie moge być z nią zawsze! Dlaczego tylu skurwysynów wyciągniętych ze średniowiecza chodzi po tym świecie. Chuuujnia.

85
37