Laski czyli pizdy

Zainspirował mnie wpis pt baby, aby się wyżalić. Otóż sytuacja ta sama. Yyy, sorry sytuacje. Na wstępie ? nie uważam się za Orlando Blooma czy inną osobistość takiego pokroju, a charakteru też nie jestem jakiś wyjebisty. Ot po prostu zwykły normalny niezbyt przystojny, niezbyt brzydki koleś. Sytuacji nie będę rozpisywał nie wiadomo jak, bo nikt nie przeczyta. Kilka lat temu poznałem takie dziewczę, które zawróciło mi w głowie. Była to sytuacja, gdy miałem jej coś z kompem zrobić, bo znajomy mnie poprosił, a ja się znam akurat. No to zrobiłem co miałem zrobić, potem długo gadaliśmy ze sobą jeszcze. Poprosiła mnie o nr telefonu i nr gg. No to dałem. Gadaliśmy ze sobą dziennie przez kilka dni, a tu nagle w jakiś dzień się do mnie przestała odzywać. Nie wiem czemu, ale kontakt się urwał. I do dziś nie wiem czemu. Dwa. Kiedyś umówiłem się z laską na wypad do pubu. Sama zaproponowała. Muszę przyznać, że laska ?poza moją ligą?. I przychodzi dzień spotkania, 3h przed, mówi że nie może. Mówię trudno, umówiłem się na inny dzień ? to samo. Chuj mnie strzelił. Trzy. Spotkałem w autobusie dawną kumpelę, która zawsze mi się bardzo podobała. Jako że dawno nie gadaliśmy, a ja musiałem wysiadać, bo mój przystanek to wysiadając krzyknęła, żebym się odezwał to na piwo sobie pójdziemy. Ja uradowany, że ona to zaproponowała odezwałem się jak najszybciej. Umówiliśmy się konkretnie ? godzina, miejsce, co będziemy robić. Mówię super. Dzień spotkania przyszedł. Piszę na 30 min przed, że mogę się spóźnić do 10 min bo muszę pod prysznic wejść i coś zjeść po pracy. A tu dostaję wiadomość, że dziś nie wypali. Heh trudno, coś wypadło niespodziewanego, ale myślę że i tak się z nią umówię, choć i tak zaproponowałem późniejszą godzinę, niestety i tak odpisała, że nie dziś. A tu patrzę za 30 min na opis na gg ? ?z kumpelą?. No kurwa mać, ze mną się umówiła, a nie z kumpelą. A jak umówiła się z kumpelą to po chuj na tę samą godzinę ze mną. Ja pierdolę co za pizda. Cztery. Najświeższe. Gadam z kumpelą i zaproponowałem piwo. No to się zgodziła (o dziwo). Fajnie się gadało itp. Itd. No to po paru dniach mówię, że może zaś się spotkamy czy to na kawę czy to na pizzę. Mówi, że nie może. No to jeszcze zapytałem ze 4 razy i za każdym razem wymówka. Hmmm najgorsze jest to, że kumplowi mówiła jaki to ja super nie jestem (tego kumpla znam od przedszkola, zawsze miałem dobry kontakt, zawsze mogłem liczyć na niego, więc mnie nie oszuka), że chce się ze mną spotykać i takie pierdoły. A jak zaproponuję spotkanie to znajdzie 1000 wymówek. Chcę się z nią spotkać, ale pizda jakoś chyba nie, mimo że mówi jaki to ja zajebisty jestem (żeby nie było, ja za takiego sam siebie nie uważam). Ehhh, ktoś dodał we wpisie ?baby? komentarz ze świetnym demotem ? po co się uśmiechnęłaś, teraz cały czas myślę o tobie. Ja pierdolę. Może nie chciały ze mną być te laski, ale to po chuj same proponowały spotkanie. Może zrozumiem, że jak ja proszę o spotkanie to może chcą się ze mną po przyjacielsku spotkać. Ale do chuja jak same proponują o o co im chodzi?

42
61

Komentarze do "Laski czyli pizdy"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Moja rada, umawiać się dalej, a jak laska zaczyna walić scieme, że nie może – to olać i sie nie przejmować.
    najlepiej się nie nastawiać, a jak już, to jak na spotkanie z kumplem.
    no i jak raz coś palnela że nie może, to się jej drugi raz nie pytaj, tylko olej.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Może jesteś zbyt nachalny gdy tylko któraś kiwnie palcem? graj niedostępnego.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Możesz mieć przypadek kobiety, która chce, żebyś jakoś mega Ją zaskoczył/postarał się w szczególny sposób jakieś przypadkowe spotkanie/kwiaty czy coś.
    Są i takkie ;>
    Ale są też „nie wiem czego chce” i takich jest dużo.
    Możesz mieć też mega pecha, że wtedy nie mogą akurat choć to wątpliwe, bo kobieta jak chce do faceta to wszystko zrobi, żeby się z nim spotkać.
    A tak na koniec to wg mnie za mało je olewasz, jak Ci mówi, że nie może, a Ty potem 4 razy pytasz?! kurwa facet kobieta Cie od razu oleje. Odpisuje się „ok, nie mam teraz czasu, jak zmienisz zdanie mój numer masz” i wracasz do swoich spraw. W 90% taka kobieta się odezwie po najpóźniej tygodniu Jej olania. Zwłaszcza, jeśli Cię lubi.
    Jak sama nie wie czy Cię lubi to się odezwie, bo Ją zmusi kobieca duma, która podpowiada każdej kobiecie „jak to mnie olał? przecież ja go moge mieć jak tylko chce”.
    Wierz mi – tak działa każda jedna kobieta…
    Zasady się zmieniają dopiero po tym jak już się spotykacie dłużej, bo wtedy już wiadomo o co chodzi.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. heh, mam tak samo! 😀 to już ktoś wcześniej o tym pisał? baby, mnie czasem same gdzieś zaproszą, a później nagle nie mogą i chuj, aż do momentu aż znowu czegoś ode mnie nie będą potrzebować to się nie odezwą. jak znowu ja wyjdę z inicjatywą to zawsze słyszę jakieś głupie wymówki (jedną kiedyś tak tragiczną słyszałem, że nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać ;)). gość z ! komentarza chyba dobrze gada, tylko ja za ciota jestem żeby taką postawę u siebie wyrobić. niemniej uważam, że tak właśnie powinien się zachowywać każdy kto przede wszystkim szanuje siebie i nie daje się innym wykorzystywać albo robić w konia 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Podczas rozmowy gdzieś robisz błąd, dlatego odwołują spotkanie. Chociaż, baby do końca nie rozgryziesz….

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Nie wiedziałem, że mój tekst stanie się dla kogoś inspiracją 🙂 To budujące, chociaż biorąc pod uwagę temat, to raczej dołujące…
    Pojebane to wszystko nie?

    Ta, o której był mój wpis dziś znowu zaproponowała żebyśmy się spotkali… nosz kurwa mać… 😐 Po co się uśmiechałaś? 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Ja miałem jakiś czas temu podobnie i okazało się, że pewien „życzliwy” człowiek sprawnie robił mi koło pióra, a dokładniej puścił niezbyt przychylną mi famę w dzielnicy, której mieszkałem. Jako że ludzie uwielbiają napierdalać innym za plecami, plotka szybko się rozeszła i jak to zwykle bywa, do najbardziej zainteresowanego, czyli mnie, dotarła na końcu. Autorowi plotki… „wyjaśniłem” że to był zły pomysł i wszystko wróciło do normy. Radzę się rozejrzeć i trochę nadstawić uszu, bo może Ciebie spotkało coś podobnego. Pozdrawiam. Ave

    0

    0
    Odpowiedz
  9. @1 zgadzam się
    podobno ignorowanie to najlepsza metoda podrywu

    0

    0
    Odpowiedz
  10. za długie nie czytam

    0

    0
    Odpowiedz
  11. @6 Świetnie, tylko kwestia tego jak ty na to reagujesz, jak laska zczai, że jesteś w wuj napalony na spotkanie to może ci wywinąć jakieś wymówki.
    Na twoim miejscu zrobiłbym tak – spytał kiedy, jeżeli dziś, czy tam jutro, to ok ustalaj godzine i wio, a jak za pare dni, to powiedz jej niech napisze za x dni, bo narazie nie wiesz co bedziesz robił. Wtedy babka zrozumie, że nie ustawiasz pod nią harmonogramu i się może bardziej postara. 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  12. nie wiem czemu w ogóle powstał taki komentarz jak nr 9. a co do chujni autora to nawet najstarsi górale wiedzą, a poeci od wieków piszą, że w każdej kobiecie kurwy dwie trzecie. traktuj je olewacko a same się będą garnąc. takie to dziwne stworzenia.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. @11. w takim razie w każdym facecie chuja dwie trzecie 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  14. może się boją że się zaangażujesz a one nie są w stanie nic z siebie wykrzesać :]

    0

    0
    Odpowiedz
  15. @12 – no a jakże. natomiast mężczyźni rasy czarnej to mają nawet inne proporcje. ale w ich przypadku to na korzyść chuja 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  16. A może myśla ” hmm po co będę marnować swoj czas z dupkiem który na dziewczyny mówi „pizdy” „? Ogarnij się chłopie boś sam największa pizda.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Twoja historia brzmi znajomo-miałem bardzo podobnie. W takim przypadku sprawdza się zasada „miej wyjebane a będzie Ci dane” ale też są granice. Ale ogólnie rzecz ujmując kobiety to głupie kurwy ale gdy swędzi kieł przydają się tylko chujowo, że trzeba w tym kierunku robić niewiadomo jakie podchody i nawijać te wszystkie zjebane gadki.

    0

    0
    Odpowiedz