Mało mówię…

Temat oddaje cały mój problem, nie potrafię gadać o jakiś bzdurach bezustannie jak to niektórzy. Nie muszę dodawać, że przez to nie mam tylu znajomych jak inni, co zresztą tak bardzo mnie nie boli. I nie wynika to z jakiejś jebanej nieśmiałości, bo ja po prostu jak nie mam nic do powiedzenia to nie mówię a jak ktoś mi pierdoli takie bzdury, że słuchać się nie da co mam mu powiedzieć 'skończ idioto/głupia pizdo gadać bo już mnie głowa od tego pierdolenia boli’? W ogóle jestem osobą, która bardziej woli słuchać, ale czasami i to mnie przerasta. Raz przysłuchałem się rozmowie jakiś lasek, kurwa gadały o paznokciach jakiejś Emilii, że sobie pomalowała na kolorowo i tak kurwa z 10 minut o tym… No ja nie wiem, jeśli tak wygląda rozmowa normalnych ludzi, to ja jestem nienormalny. Największa chujnia jest w tym, że nie mam kogoś z kim mógłbym NORMALNIE pogadać, o filmach, o muzyce czy tam o czymkolwiek innym, nie chodzi mi konkretne tematy i gusta, ale umiejętność wyrażania własnej opinii na określony temat. Nie patrzę na innych z wyższością, ale kurwa wymagam IQ większe niż 20… Oczywiście mam kumpli, ci z osiedla są spoko, zawsze można wypić z nimi piwo i się pośmiać a ci ze studiów to większości są już zajęci… a ja dalej sam. I kurwa wstyd się przyznać, ale mam 23 lata i siedzę sam jak jakiś nolife w pokoju w akademiku i szukam ludzi w internecie, z którymi można by pogadać na różne tematy albo gdzieś wyjść. Aż mnie kurwa mdli… Nie wiem czy ktoś to przeczytał, ale wyrzuciłem to z siebie i mi trochę ulżyło. No to z fartem bracie chujowicze.

89
55

Komentarze do "Mało mówię…"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. też tak mam z tymi gadkami tylko jestem dziewczyna, odrobinkę starszą. jednym słowem mamy trochę przejebane 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Nie dygaj, ja mam znajomych po 30-35 lat i dalej są sami i dalej mieszkają z mamusiami i żyją tak jak ty teraz. Jeszcze jesteś w miarę młody, masz czas sobie sprawy poukładać 😉 Przynajmniej wiesz że to chujnia Ci moi znajomi sami siebie oszukują.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Świetnie Cię rozumiem, też mnie wkurza takie pier…nie na okrągło o głupotach byle by tylko coś mówić u większości ludzi. Sam jestem osobą z natury małomówną i przez to niektórzy postrzegają mnie jako gościa, który nie ma pewności siebie czy wstydnisia jakiegoś, a nie o to tu chodzi. Jak nie masz nic mądrego do powiedzenia w danym momencie to nie pleć 3 po 3.

    2

    0
    Odpowiedz
  5. Ja mam tak samo niestety. Z niektórymi ludźmi zwyczajnie nie mam o czym gadać bo pierdolą o głupotach i nie mam nic do powiedzenia w takich sytuacjach. Ale znam też paru, ale to dosłownie paru ludzi z którymi zawsze mogę o czymś pogadać. Także nie jest źle… ale bywało gorzej.

    1

    0
    Odpowiedz
  6. To nie jest żaden problem tylko duża zaleta . Debilizm się szerzy wśród polskiej młodzieży , Ile można słuchać o tym ile kto wypił na imprezie , gdzie rzygał albo opowiada o problemach z dziewczyną które sam sobie stwarza . Mam to samo ale ja nie kryje się i od razu mówię co myślę na ten temat, nie kryj się z tym – pokaż co myślisz o ich problemach, samo to że dostrzegasz ten idiotyzm u innych świadczy że jesteś osobnikiem i wyższym ilorazie inteligencji od swoich znajomych. A to że jesteś sam nie jest powodem do wstydu . Najlepsza metoda , miej wyjebane na innych , inwestuj tylko i wyłącznie w siebie a nie w problemy innych a zawsze będziesz czerpał z tego korzyści . Amen

    4

    1
    Odpowiedz
  7. Jesteś introwertykiem po prostu. I nie godzisz się na przeciętność. Postaraj się spojrzeć na to z innej strony – może to dobrze, że jesteś sam. Oszczędzasz sobie mnóstwa problemów. Zacznij szukać radości dla twojego życia singla.

    2

    1
    Odpowiedz
  8. Jestem cierpliwym osobnikiem. Ale jak ktoś zaczyna pierdolić, to w swoim umyśle już go zabijam.
    Nożem.
    Tępym.

    1

    0
    Odpowiedz
  9. Rozumiem cię stary doskonale:) Nie jesteś sam:)

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Mam tak samo, nie chcę się rozpisywać bo w sumie powieliłbym Twój post. Jesteśmy garstką normalnych w plastikowym świecie Dód i Krzysztofów Ibiszów.

    1

    0
    Odpowiedz
  11. Małomówność jest dla faceta zaletą a nie wadą. Jak głupie pizdy klepią jęzorem jak szewc młotkiem – jakoś przejdzie w tłumie, ale jak facetowi japa się nie zamyka,to już jest źle, bardzo źle. A poza tym nie ilość przyjaciół się liczy, a jakość. W końcu fajniej jest pomilczeć w towarzystwie niż gadać od lustra- a zna takie głupie, co tak robią.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Mam tak samo, nie przejmuj się. Najważniejsze żebyś cieszył się życiem, gadanie nom stop nic nie da 😉 Głowa do góry

    2

    0
    Odpowiedz
  13. Mam coś podobnego i cierpię zajebiście, bo jestem w dodatku dziewczyną, czyli z reguły powinnam dużo mówić o pierdołach , powinnam te pierdoły wymieniać z koleżankami a ja wiecznie siedzę jak ten cieć i słucham jednym uchem i wypuszczam drugim, właściwie udaję, że słucham, bo co mnie do cholery obchodzi że ciotka koleżanki mojej koleżanki ma złamaną nogę, albo że sobie kupiła super ekspres do kawy no ja pierdolę.Jak mam dobry dzień to nawet biorę jako taki udział w tego rodzaju rozmowach, ale zazwyczaj mnie to rozwala i tylko wewnątrz siebie przeklinam zastanawiając się skrycie, czy to ja jestem pojebana, czy ludzie.

    3

    0
    Odpowiedz
  14. Dzięki za dobre słowa 🙂
    @2, nie mieszkam z mamusią od jakiś 4 lat, już pracowałem w swoim zawodzie i wiem, że spokojnie mogę się z tego sam utrzymać, tylko studiuję dziennie, ale już niedługo 😉 To, że mało mówię, nie znaczy, że jestem nieudacznikiem 😉

    0

    1
    Odpowiedz
  15. Mieszkasz w akademiku i nie masz z kim pogadać? Wydaje mi się że z Tobą może być coś nie tak.

    1

    1
    Odpowiedz
  16. napij się wódki to ci przejdzie 😀 mówię poważnie

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Mam podobnie jak ty nie jestem zbyt wygadany. i ciezko mi zagaic do dziewczyny a mam 21 lat.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Wiesz po czym poznać kogoś wyjątkowego?-po tym,że bez zażenowania można z nim pomilczeć

    1

    0
    Odpowiedz
  19. @17 dobrze powiedziane

    0

    0
    Odpowiedz
  20. nie martw sie, ja z Toba pojde na browara, skad jestes?

    0

    0
    Odpowiedz
  21. przyjdzie czas, że się ogarniesz. wspomnisz te swoje słowa i się strasznie zdziwisz. nie trzeba gadać o dupie maryni, jeśli ma się coś do powiedzenia. natomiast czasem po prostu warto pomilczeć. znajdziesz swoją sztukę konwersacji, poczekaj. nie naciskaj. za jakiś czas zaczną Cię słuchać po prostu (jak jeszcze będą jakieś znajome paszcze dookoła..)

    0

    0
    Odpowiedz
  22. @19 Jestem z Krakowa 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  23. @17 @18 ktos Pulp Fiction ogladał 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Skąd jestes??

    0

    0
    Odpowiedz
  25. Do 12:
    Dokładnie! Mam to samo w stu procentach. Na szczęście mam kilka przyjaciółek, z którymi NAPRAWDĘ można pogadać. Kiedyś wolałam rozmowy z facetami, zmieniło się to od czasów liceum, gdy poszłam niestety do matfizu (sami faceci) i nabrałam jakiegoś obrzydzenia- non stop o tym samym, jakby świat się kręcił tylko wokół jednego!!! + ew. gry komputerowe. no a z dziewczynami nie lepiej. ile można opowiadać o nowej sukience, albo pysznych ciasteczkach pieczonych własnoręcznie w nowych foremkach z Ikei?? albo o życiowym problemie z doborem lakieru do paznokci?

    0

    0
    Odpowiedz
  26. Łączę się w bólu. Też jestem dziewczyną i mówiąc szczerze, zawsze łatwiej dogadywałam się z chłopakami, miałam z nimi więcej tematów. Nawet te pierdołowate były ciekawsze i konstruktywniejsze od gadaniny dziewczyn. Właśnie – gadaniny, bo rozmową tego nazwać nie można. Paplanie bez sensu, większego ładu i składu, a do tego bardzo płytkie. No cóż, może to ja mam problem, bo jestem za mało inteligentna, żeby dopasować się do ich poziomu?

    0

    0
    Odpowiedz
  27. @14 gówno wiesz o akademikach. Spędziłem 3 lata w akademiku, znajomych by o sporo, ale 90% to właśnie ci idioci i ludzie ograniczeni bardziej niż przeciętnie (gadki o najebaniu się, wkółko pierdolenie o egzaminach i przeżywanie zaliczeń).

    0

    0
    Odpowiedz